Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Larry2903
Czyściciel zęz
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin/Gdynia
|
Wysłany: Wto 22:02, 26 Cze 2007 Temat postu: Kapitan Barbossa |
|
Kapitan Barbossa to Słowianin . Co prawda nie Polak, ale Rosjanin, a to już zawsze coś. Skąd to wiem?
Wikipedia napisał: | Hector Barbossa was the Pirate Lord of the Caspian Sea |
[link widoczny dla zalogowanych]
Akcja dzieje się w XVIII wieku, a Barbossa był pirackim lordem... Morza Kaspijskiego. Nie wygląda mi na Persa, na żadnego Mongoła tym bardziej, a wątpię czy ktoś wtedy tam przyjeżdżał z dalszych okolic . Możliwość zostaje więc jedna- Rosja. Jak z trafił stamtąd na Karaiby, nie mam pojęcia.
Druga sprawa już taka wesoła nie jest- to prawdopodobnie niedopatrzenie twórców. Jak wiemy, Czarna Perła na Morzu Kaspijskim nie pływała. Lordem musiał więc zostać wcześniej. Więc po kiego ch**a zgodził się być TYLKO pierwszym oficerem u Sparrowa?
Jeśli ktoś ma jakąś wizję, to niech się nią podzieli. Poza tym, jeśli ktoś ma jeszcze jakieś dokładniejsze informacje na temat przeszłości Barbossy to niech też się nimi podzieli .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 2:02, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
Aj! Doskonale, że powstał ten temat! Nie wiem, dlaczego dopiero teraz. Przecież Barbossa jest taką cudną, wielowarstwową postacią. Aż dodałam w temacie słówko "kapitan" .
Też mnie zastanawiało, jak to możliwe, że pirate lord był pierwszym oficerem na pokładzie okrętu innego członka tej elitarnej grupy. Jak tam trafił, skoro każdy z lordów reprezentuje inny rejon świata? Zapewne można na ten temat wymyślić jakąś spójną, choć naciąganą historię... ale prawdę mówiąc nie sądzę, by panowie Elliott i Rossio mieli ją przemyślaną gdy tworzyli cały ten karkołomny wątek z Trybunałem Braci. Myślę, że z tym akurat przedobrzyli i zabrakło miejsca (i czasu, o czym mowa w dodatkach DVD) na logikę fabuły, tak skrupulatnie dopracowaną w "Klątwie". W AWE jest sporo takich niedociągnięć. Ale nijak nie psują mi radości oglądania tego filmu, więc twórcom zostało wybaczone .
Historia Barbossy jawi się dość mętnie. Tak czy owak - to wspaniała postać, o której aż miło porozmawiać, więc mam nadzieję, że ten wątek się nam rozwinie. Ze swojej strony, na dobry początek, chcę rzec, że Geoffrey Rush był o włos od stworzenia najbardziej fascynującej pirackiej kreacji w historii kina...
|
|
Powrót do góry |
|
|
jan_boruta
Kuk
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gabinet 23, korytarz B - Dziewiąty Krąg, Otchłań.
|
Wysłany: Śro 8:32, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
To by było coś, Barbossa Ruskiem... Ale w sumie to ci piraci dostawali swoje przydziały trochę na wyrost, bo np. taki Villanueva dostał w posiadanie Adriatyk, który raczej powinien być domeną jakiegoś Włocha lub Turka, zważywszy na okoliczności historyczne Tak samo mój ulubiony kpt. Chevalle, spłukany Francuz, ma sobie palić i mordować na Morzu Śródziemnym, podczas gdy Francja ma dłuższą linię brzegową z Atlantykiem, a ten z kolei dostał w prezencie niejaki pan Jocard, który tak mi do Atlantyku pasuje jak pięść do nosa
Tak, wiem, czepiam się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 12:43, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
Kapitan Barbossa jest jednym z moich ulubionych bohaterów, ale przyznaje szczerze, nigdy nie zastanawiałam się, jakiego jest pochodzenia. Nie spodziewałam się tego, że jest Rosjaninem (a jak już jesteśmy przy tym temacie, to może ma jeszcze jakieś polskie korzenie? )
Jak już (chyba) wcześniej gdzieś pisałam, Barbossa jest dla mnie kimś takim, kim Dumbledore w "Harry'm Potterze".
Jest takim 'prawdziwym piratem'. Oczywiście nie mam zamiaru podważać 'piratowości' Jacka! Chodzi mi jednak o to, że jest on piratem o którym czyta sie w legendach. Nie bojącym się wyzwań, chodzącym w kapeluszu i posiadającym małpkę Takim poszukiwaczem zaginionego, legendarnego skarbu, który po znalezieniu go, walczy z jego klątwą.
Według mnie jest 'legendarnym piratem współczesnego kina', pomimo tego, że Jack jest na pewno najbardziej popularnym kinowym piratem (i słusznie! ).
Jak zostało udowodnione w "At World's End", Barbossa nie boi się zgubić, aby odnaleźć coś cennego. Potrafi nawet podczas najgorszego sztormu żeglować z błyskiem w oku i szaleńczym śmiechem
Fakt tego, że wiedząc o swoim wysokim pirackim stanowisku, zdecydował się być oficerem na okręcie jednego z pozostałych Pirate Lord, jest dość zastanawiający. Może po prostu miał w tym swój cel? Przecież tak jak Jackowi, jemu też Perła została kiedyś odebrana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 13:50, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
Ha! Dobre! Cel . Chcąc zdobyć Czarną Perłę oraz poznać kurs na mityczną Isla de Muerta, mógł uciec się do podstępu. Stać go na to przecież. Jack musiał być młodziakiem jak wyruszali po skarb Azteków - to było dziesięć lat przed "Klątwą", a w "Klątwie" na więcej niż cztery dychy nie wygląda . Pewnie łatwo dał się wykiwać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizbeth Rackham
Artylerzysta
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Helheim Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 21:55, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
Kapitan Barbossa jest świetny... Aż dziw bierze, że dopiero niedawno to zauważyłam! To prawda, że jest prawdziwym piratem, przy czym uważa się on też za prawdziwego gentlemana . Jeśli chodzi o jego miejsce wśród Pirackich Lordów, to, jak zauważył Jan, większość z nich nie bardzo pasuje do przydzielonych im akwenów. Ale pomyślmy... Nie wiadomo, czy wszyscy ci kapitanowie należeli do Trybunału Braci od początku jego istnienia. Sao Feng mianował Elizabeth Lordem Morza Południowochińskiego, a przecież nadaje się ona raczej na Morze Północne albo kanał La Manche ... Może z niektórymi kapitanami było podobnie. A Barbossa jest wyjątkowy niezależnie od tego, którym morzem włada!
Ps. Na Rosjanina mi nie wygląda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Salvo
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Isla de la Muerta
|
Wysłany: Pon 15:48, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ja także lubię Kapitana Barbossę, jest "dobrym piratem" jakby nie było...w pierwszej części został przedstawiony trochę w złym świetle, ale w końcówce Skrzyni Umarlaka, pomyślałem, że jest naprawdę świetny, chociaż tamte scenki dużo nie tłumaczyły...a co do wyspy, ktoś tam pisła, to nie Isla de Muerta, a Isla de la Muerta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Giselle
Kanaka
Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: portowe miasteczko Gdańsk...
|
Wysłany: Wto 17:57, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
Dla mnie Barbossa jest jedną z najleprzych postaci...chociaż z drugiej strony to powiedziałabym tak o większości... nie będę się jednak nad tym głęboko zastanawiać i przechodzę do rzeczy:
Pomimo swojego, często wrednego zachowania, za wszelką cenę chce to ukryć i pokazać, że jest gentelmenem. Ubiera się elegancko, np. w duży kapelusz z piórkiem. Spodobał mu się więc pomysł otrzymania nowego od Jacka w "Klątwie...". Warto zauważyć, że nie pije rumu, tylko wino, jak przystało na eleganckiego pirata. Wbrew wszystkim przekrentom, działającym mu na korzyśc, przestrzega prawa parlay.
W AWE, kiedy wraz z Elizabeth byli w Singapurze, Barbossa wypowiadał się o Sao Fengu, w przeciwieństwie do niego, jako o pozbawionym zasad fairplay i miłosierdzia...
Co do pochodzenia Barbossy, to zgadzam się, z teorią, iż otrzymał moze kaspijskie po innym lordzie i nie jest Ruskiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
DawidG
Kuk
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląskie - Pozytywna Energia
|
Wysłany: Wto 18:24, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
Tak czytam te wasze posty na temat Barbossy i się zastanawiam czemu tak po pierwszej części nikt nie pisał Podczas gdy się wszyscy zachwycali jaki to ten Jack jest wspaniały moja skromna osoba jako pierwsza chyba dostrzegła kto tak naprawdę jest "debeściak"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizbeth Rackham
Artylerzysta
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Helheim Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 21:34, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ważne, że teraz dostrzegliśmy . Poza tym, co pisałam wcześniej, uwielbiam też jego miny . Świetne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 2:25, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
Halo! Ja zawsze mówiłam, że uwielbiam Barbossę, że to najlepiej zagrana postać (obok Jacka) i że to taki archetypowy pirat - według historycznego przekazu, a nie wizerunku wykreowanego w "złotej erze Hollywood". Nic się w mojej fascynacji Barbossą nie zmieniło. Zmieniło się to tylko, że w AWE Rush dostał bardziej wyeksponowaną rolę, która pozwoliła mu pogłębić jego postać (i pokazał Barbossę dokładnie takim, jakim go sobie wyobrażałam). Co więcej, tym razem to z ust Barbossy padają wszystkie najważniejsze dla filmu zdania. Może dlatego teraz można więcej o nim powiedzieć. Niemniej zawsze skurczybyka uwielbiałam . A Rush jest genialny!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Śro 17:11, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ja Barbossę lubię od początku, po prostu na forum zarejestrowałam się dopiero po drugiej części i o pierwszej raczej nie pisałam. Za to bardzo się ucieszyłam, kiedy zszedł po tych schodach w DMC. Wiedziałam, że to będzie on odkąd tylko Tia Dalma wspomniała, że będzie im potrzebny kapitan
Najbardziej podoba mi się to jego przewracanie oczami Wspaniała postać, odważna i niemal szalona. A Rusha uwielbiam odkąd ileś lat temu obejrzałam "Nędzników" z nim w roli Javerta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 19:46, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
Giselle napisał: | Barbossa wypowiadał się o Sao Fengu, w przeciwieństwie do niego, jako o pozbawionym zasad fairplay i miłosierdzia |
A żart polega właśnie na tym, że i Barbossie ich brak.
Kapitana b. lubię, bo jest barwną, nietuzinkową postacią, a przede wszystkim zupełnie odcinającą się od reszty. Według mnie to skoncentrowana chodząca prawda historyczna, no może pomijając zmartwychwstanie i przywództwo załodze żywych trupów Bardziej chodzi mi o dręczące go choroby, sposób noszenia się (ok, wyłączając jeszcze małpkę), maniery itp. Ja tam Barbossę jako samodzielną kreację pokochałam dopiero po AWE, wcześniej go lubiłam, bo był po prostu częścią Klątwy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Larry2903
Czyściciel zęz
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin/Gdynia
|
Wysłany: Sob 17:12, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
Hmm...
Filmweb napisał: | Możliwe, że nazwisko "Barbossa" pochodzi od prawdziwego tureckiego pirata Barbarossy. Barbarossa, znany również jako Redbeard, był piratem na morzach: egejskim i śródziemnym, zanim nie został admirałem floty osmańskiego cesarstwa. |
To już niedaleko Morza Kaspijskiego .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 19 Lip 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 17:17, 21 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ale hiszpan został lordem morza adriatyckiego, a Elizabeth morza południowo-chińskiego gdyż Sao Feng przekazał jej władze przed śmiercią.
Tak samo Barbossa mógł dostac we władzy Morze Kaspijskie w podobny sposób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Davie Joens
Czyściciel zęz
Dołączył: 28 Sie 2008
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z dna morza Płeć: pirat
|
Wysłany: Pią 16:21, 19 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Ha! Swietne forum. Moge powiedzieć tyle, że go nie lubię, ale nie dlatego, że był Moskalem. Po prostu: wnerwia mnie (i ta jego małpa)!
A dokładniej. Jeżeli w ogóle był to słowianin (przecież nazwisko "Barbossa" mógł odziedziczyć po jakimś dalekim krewnym, to tylko Moskalem (tj. Ruskiem). Ale tak oględniej to nie zachowóje się jak Rusek. Mi, jak już się uczepiliśmy Europy, bardziej pasuje bardziej na zachód niż na wschód. Wtedy wszystko jest jasne - Był jakimś Papistą (Hiszpaninem) albo Homarem, z tamtąd już blisko do nowego świata, zważając na szybkość, w jakiej powyższe nacje starały się przewieźć z tamtąd surowce, szybciej niż konkuręcja, a jak jest już na Karaibach do piractwa droga niedaleka.
Ostatnio zmieniony przez Davie Joens dnia Pią 16:28, 19 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 22:12, 25 Wrz 2008 Temat postu: |
|
Davie Joens napisał: | ta jego małpa |
Wredna potwora, ale godna przecież swojego pana. Tam nawet małpka ma wyraźny charakter. Uwielbiam małego Jacka.
Davie Joens napisał: | Jeżeli w ogóle był to słowianin (...) to tylko Moskalem (tj. Ruskiem). |
A właściwie co, tak czysto logicznie, praktycznie, gramatycznie i ekumenicznie, przemawia przeciw temu, żeby był Czechem czy Chorwatem? Czysto teoretycznie pytam, bo od początku nie mogłam przetrawić tego Morza Kaspijskiego. Faktycznie jakoś słabo to przemyśleli, ale ostatecznie mogę doczepić i tu znaczenie - Piracki Lord ze statkiem ukradzionym prawowitemu kapitanowi i na morzu z którego nie da się wypłynąć...
Davie Joens napisał: | przecież nazwisko "Barbossa" mógł odziedziczyć po jakimś dalekim krewnym |
O ile wykluczymy adopcję, dziedziczenie nazwiska zawsze wynika z bezpośredniego pokrewieństwa. To nie zrujnowana posiadłość ani weksel na dwieście szylingów, żeby można było je (znaczy, to nazwisko) sobie dostać testamentem od jakiegoś nigdy nie widzianego pociotka z drugiego końca świata. Szczególnie po męskiej linii "nabywania nazwiska".
Co do mnie, stawiam na Hiszpana, właśnie przez wzgląd na nazwisko. I upodobanie do antybrytyjskich kapeluszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Princess Maron
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: znad morza Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 18:51, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
hmm fajnie by było, gdyby Barbossa okazał się być Rosjaninem to by się u mnie zgadzało bo ja zawsze miałam sentyment do rusków, podświadomie mnie do nich chyba ciągnie, a Barbossę polubiłam jeszcze w CBP xD
chociaż jak czytam w różnych źródłach [nie wiem na ile wiarygodne wydaje się być pirates wikia com] - Barbossa urodził się w Anglii... czyli generalnie daleko by mu było do Rosji, jeszcze z takim nazwiskiem xD chyba że miał je zupełnie inne i je przybrał jako swego typu przydomek będąc żywym szkieletem...
zresztą piractwo w krajach słowiańskich prawie w ogóle nie istniało - u nas preferowano szlachecki bądź też kozacki styl tłuczenia się nawzajem stąd też ten francuz Chevalle panował m.in. na terenach morza Bałtyckiego...
więc właściwie mogło być tak, że Barbossa będąc anglikiem i chcąc być pirackim lordem przejął Morze Kaspijskie by stać się takowym władcą... co mu i tak prawie nic nie dało bo i tak trafił na pokład do Jacka i tak, i coś mi się wydaje że nie za często przebywa na swoim morzu [może dlatego że Karaiby są znacznie atrakcyjniejsze? xD]
swoją drogą z historyczno-geograficznego punktu widzenia, nasz Bałtyk był sto razy bardziej atrakcyjniejszy dla Rosji w tamtych czasach niż Morze Kaspijskie [bo właśnie o dostęp do Morza Bałtyckiego się Rosjanie za panowania cara Piotra I tak tłukli ze Szwedami w pierwszej połowie XVIII wieku, co zresztą wyszło na ich korzyść, bo dopięli swego]
hmmm... mój pierwszy post, a już biadolę xD
a tak w ogóle to witam...
i sorry że odgrzebuję temat gdzie ostatni post był z końca września xP no ale musiałam się wypowiedzieć xDDDDD akurat w środę mam sprawdzian z pierwszej połowy XVIII wieku ==" [materiał rozszerzony zresztą, klasa humanistyczna]
Ostatnio zmieniony przez Princess Maron dnia Nie 18:53, 25 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 0:45, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
Ależ odgrzebywanie starych tematów jest jak najbardziej godziwe (o ile nie trafiły w niesławie do Zęz) i dzięki Ci za to, dobra kobieto, zwłaszcza, że ciekawie piszesz, potoczyście i obficie . Idę się przywitać we właściwym dziale i zachęcam do niekontynuowania zaczętego przeze mnie off-topa .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 21:58, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
Tak tak tak, słuchać kapitana! Że długo nieruszane, nie znaczy, że ma takie zostać, wręcz przeciwnie!
Princess Maron napisał: | nie wiem na ile wiarygodne wydaje się być pirates wikia com |
Tyle co każde Wiki-źródło. Jeśli idzie o wiarygodność, oceniać trzeba w nich raczej jakość każdego hasła osobno, niż portalu jako całości. Pierwsza reguła w ocenie jakości dokumentów informacyjnych - im więcej odniesień (cytatów z podaniem źródła) tym lepiej. Hasło Barbossy w pirates.wikia wygląda całkiem nieźle pod tym względem. Trzeba też pamiętać, że pirates.wikia łączy filmy, gry, książki i co tam jeszcze. Każde źródło kanoniczne (czyli wszystko co (C) Disney).
Co do tej konkretnej informacji, podają że źródłem jest CBP (mało to precyzyjne...) + domysł prywatny na podstawie akcentu.
Princess Maron napisał: | zresztą piractwo w krajach słowiańskich prawie w ogóle nie istniało - u nas preferowano szlachecki bądź też kozacki styl tłuczenia się nawzajem |
Spotykałam pod hasłami "piraci" także wzmianki o... Kozakach na Dnieprze (czy Dniestrze...?).
Princess Maron napisał: | Barbossa urodził się w Anglii... czyli generalnie daleko by mu było do Rosji, jeszcze z takim nazwiskiem xD chyba że miał je zupełnie inne i je przybrał jako swego typu przydomek będąc żywym szkieletem... |
Wcześniej, prawdopodobnie już zaczynając piracką (albo w ogóle morską) karierę. Jack znał go już jako Barbossę. Ale sama myśl mi się podoba, to by do niego pasowało. Pozuje na arystokratę; kapelusz, choć obszargany, ale z piórem (to znaczące, że Jack mu je ściął)... Dla Barbossy autokreacja i wizerunek jest sensem życia, nie zdziwiłabym się, gdyby częścią tego było i nazwisko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Princess Maron
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: znad morza Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 23:05, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
wiecie co tak sobie pomyślałam że w sumie jak książęta/szlachta z krajów nadbałtyckich [tak czy siak chodzi o władzę i posadę większiego lub mniejszego stopnia] sami bodaj wyruszali w tego typu morskie wyprawy, to gdzie tu piractwo i łamanie prawa piraceniem xD jak już to coś to bardziej działali jak korsarze...
chociaż kiedyś tam słyszałam o jakimś no już bardziej znanym polskim piracie z okolic Świnoujścia/Szczecina który podbijał Danię, a później jak chyba go złapano z zwiał na małej łódeczce xDDD no zgadnijcie kto mi się zaraz skojarzył z tą łódeczką i wianiem
ech jutro środa, sprawdzian z rana, idę spać bo zaraz zacznie mi się udzielać pseudohistoryczna gadanina XD
mam nadzieję że zasnę - ostatnio mnie bezsenność dopada
Ostatnio zmieniony przez Princess Maron dnia Wto 23:22, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Latraviata
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 27 Maj 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 18:37, 29 Maj 2011 Temat postu: |
|
Ja pokochałam Barbossę chyba dopiero po czwartej części. Chociaż dalej twierdzę, że w peruce, makijażu i "uniformie" ( i bez małpki) to jak wynaturzenie i coś irracjonalnego, to w momencie, gdy zawołał "The Crown served me well. But now, by the Gods of sea and sky, make way for Tortuga!" wiedziałam, że to jest ten jeden jedyny Barbossa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 19:15, 29 Maj 2011 Temat postu: |
|
Prawda! Z tym, że nie wydawał się specjalnie stęskniony w temacie małpki, niewdzięcznik jeden.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 23:25, 29 Maj 2011 Temat postu: |
|
Latraviata napisał: | Ja pokochałam Barbossę chyba dopiero po czwartej części. |
Tak sobie myślę, ile jeszcze trzeba części, żebym mogła powiedzieć, że chociaż go lubię Hektor to świetnie zagrana, charyzmatyczna postać, którą miło się ogląda (i, patrząc na niego, można się chichrać przez całe OST), ale nie zmienia to faktu, że to stary dziad, któremu się dzieje stanowczo za dobrze i którego ktoś powinien pewnego dnia zostawić na jakieś bezludnej wyspie, żeby z niego uszło trochę powietrza. Choć jest integralną częścią POTC, mam do Hektora osobistą awersję. I chyba jestem w tym dość odosobniona, bo tu chyba wszyscy go lubią
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 23:51, 29 Maj 2011 Temat postu: |
|
Ee, nie jesteś. Dla mnie, jako postać jest genialny, a przed Geoffreyem leżę plackiem i czczę, ale na mojej liście zakochań Barbossa pęta się gdzieś dalej za tymi NAJ. On ma u mnie krechę za jego niereformowalną opinię o Jacku - i nawet nie to, że ciągle próbuje Jacka wykorzystać, ale że go przy tym lekceważy. To aż dziwne, bo taki niby stary lis na cztery łapy kuty, a w tej jednej kwestii niczego się nie uczy... Ale z drugiej strony, gdyby nagle zaczął Jacka brać serio, to już nie byłoby Barbossowe, zdecydowanie... No i jak to rozwiązać. Nie da się, muszę go przyjmować jaki jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|