Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tia Dalma
Kanaka
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z tajemniczej wyspy na Karaibach:)
|
Wysłany: Nie 12:25, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja nawet nie próbuje się w tym połapać...Chodzi o to, że Will oda serce Davy`emu, ten ocali Billa Turnera, a nastepnie Elizabeth uratuje Jacka? No nieźle...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Nie 12:33, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
Nieźle to mało powiedziane.... ale czy tak naprawdę będzie ? - mozemy się tylko domyślac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stasia
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Nie 13:13, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
To ja spróbuję to uporządkowac .
Davy Jones jest święcie przekonany, że serce ma Jack. Wyrusza więc na Koniec Świata w poszukiwaniu kapitana celem odzyskania swego pulsującego narządu. W tym samym kierunku podąża Barbossa, Will, Elizabeth i reszta załogi.
Norringot oddał serce Beckettowi. Założę się, że pierwszą rzaczą jaką zrobi będzie zabicie Jonesa. Zapewne będzie chciał oglądac to na żywo, więc wyruszy w pościg za mackogłowym i również wyląduje na Koncu Świata. Beckett będzie chciałwyplenic również piratów, więc życie Jacka i spółki będzie zagrożone.
Sprzymieżą się z Davym Jonesem, zabiją Becketta i odbiorą mu serce. Jack odda serce Jonesowi w zamian za odwołanie Krakena i uwolnienie Billa Buciora.
Ewentualnie serce jakimś cudem trafi do Willa, który będzie musiał wybrac - albo ocalic ojca z rąk Jonesa, albo Jacka.
Może teraz to wygląda nieco jaśniej .
|
|
Powrót do góry |
|
|
DawidG
Kuk
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląskie - Pozytywna Energia
|
Wysłany: Nie 13:23, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
A jaką rolę w tym wszystkim odegrają Norrington i Barbossa
P.S. Nie wierze, żeby oni sprzymierzyli sie z Jonesem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Nie 13:45, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
A ja będę taka okropna, zdradzę prawie, że idee tego oto forum, ale napiszę, że niespecjalnie mnie interesuje co się stanie w trójce. Straciłam respekt do części drugiej. "Klątwa..." jest nietykalna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diapora
Bosman
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:59, 13 Sie 2006 Temat postu: |
|
Nie było aż tak tragicznie Ale widząc "czapeczki" zaczynam mieć wątpliwości co do trzeciej części. Możemy domyślać się, że rzecz dzieje się w Azji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 1:25, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Bardzo ładnie to, stasia, uporządkowałaś I w sumie zgadzam się z pomysłem na to, jak wszyscy spotkają się na Końcu Świata, czymkolwiek on będzie. Ale nadal nie wiemy, co stanie się z naszymi bohaterami (Jackiem, Willem, Elizabeth) w finale... to znaczy, oczywiście nie wiemy i nie dowiemy się wcześniej niż w przyszłym roku, ale nie wysnuliśmy żadnej tezy. Poza tą, że Jack wykupi się za serce, tudzież Will wykupi Jacka/swojego ojca. Trwała też dyskusja, czy Elizabeth będzie z Jackiem, czy z Willem, ale utkwiła w martwym punkcie, bo na argumencie, że Lizzie i Will pasują do siebie, a do Jacka nie pasuje rodzina (a kto powiedział, że będąc z kimś w związku trzeba się ustatkować? w końcu rozmawiamy o... piratach!)... Mam niedosyt. Chciałabym poznać Wasze wizje na temat tego, co przeznaczone jest naszym bohaterom, jaki los spotka ich gdy przetoczy się ten cały bałagan związany z poszukiwaniem Jacka, z pościgiem, w tóry wyruszy Davy Jones czy Beckett...
Obiecałam stasi, że się przyznam, jaką miałam wizję po przebudzeniu, no to się przyznaję. Może natchnę Was w ten sposób do podobnych (czyli: tego rodzaju - nie takich jak moja oczywiście!) wizji
Moja wizja zrodziła się w oparciu o uwagę Kaileeny bodajże, że Tia Dalma ma medalion w identycznym kształcie jak zamek do skrzyni umrzyka oraz jak wieko pozytywki Davy Jonesa. Tych dwoje zatem musi sporo łączyć... Sporo łączy też Tia Dalmę z Jackiem. Sądząc z ich wypowiedzi, byli sobie bliscy, jak mężczyzna i kobieta. Doszłam do szalonego wniosku, że to Tia Dalma złamała niegdyś serce Davy Jonesowi (kiedy? nie ważne; jako czarownica może być wiecznie młoda ).Co ma z tym wspólnego Jak? Ano - skrzywdziła Jonesa z powodu Jacka. Albo Jonesa po prostu zabolało to, że Jack Sparrow i jego ukochana są sobie bliscy. Przecież nadal ją kocha, jak wyraziła się Tia Dalma. I to by wyjaśniało nienawiść, jaką Davy Jones darzy Sparrowa. Bo w sumie czym zasłużył sobie Jack na jego złość? Tym, że nie spłacił jakiegoś długu? Nie rozliczył się za Perłę? Drobiazg. A dusza? Na co Jonesowi dusza Jacka? Jedna w tę czy w tę... Davy Jones musi mieć dużo ważniejsze powody, by zawracać sobie głowę Jackiem Sparrowem. Tak sądzę. Kobieta to niezły powód Wyobrażam sobie, że Jack i Davy Jones stoczą jakiś ostateczny pojedynek (niczym Jack i Barbossa w "Klątwie") w wyniku którego Davy Jones zginie... Albo stanie się inaczej. To disneyowska baśń i być może Davy Jones połączy się jakoś ze swoją ukochaną. W końcu ta postać budzi co najmniej litość, a nawet nieco sympatii. I cóż - tak czy owak, Latający Holender straci kapitana. A czy ktoś wyobraża sobie morza bez Latającego Holendra?! Nie. Okręt istnieje więc i kapitan jest niezbędny. Jack? Myślałam o tym przez moment, ale przeciez Jack jest kapitanem Czarnej Perły i nikt nie wyobraża sobie, by było inaczej... I co teraz??? Przypomniało mi się, że Davy Jones stał się tym, kim się stał, bo stracił swoje serce, stracił swoją miłość. I oto mamy wśród bohaterów jeszcze jedną taką osobę. Will Turner! WYBRANIEC! No bo co może być mu przeznaczone? Bycie gubernatorem Port Royal? Płytkie Królem Anglii? Eeee... Ma kierować Kampanią Wschodnioindyjską? Nie zechciałby parać się podobnym zajęciem. Odkryje, niczym Kolumb, nieznane lądy na Wschodzie? Nie pasuje do aury pirackich opowieści... Będąc kapitanem Holendra Will nie tylko pomoże ojcu, ale i sprawi, że na morzach zapanuje pokój.
A Czarna Perła znów pożegluje w stronę horyzontu pod rozkazami swojego Kapitana. Z piratką Elizabeth na pokładzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexa
Bosman
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 9:45, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Anajulia, znowu mnie zatkało To wszystko ma sens. Naprawdę! Brawo, brawo!
Jak ty to robisz? To naprawdę może tak właśnie wyglądać. Ale cóż, dowiemy się dopiero za rok... Tak czy inaczej chwilowo zaspokoiłaś moją ciekawość Ale jest jeszcze tyle wątków niewyjaśnionych.. Barbossa, ojciec Jakca, jak uratują Jacka i gdzie on własciwie był...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 10:38, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Przyznam szczerze, że po przeczytaniu wizji Anajulii sama się nad tym zastanawiałam...
Nie wiem dlaczego, ale jakoś Will nie pasuje mi na kapitana Latającego Holendra. A gdyby tak kapitanem LH został Barbossa? Ma na pewno troche większą "wprawę" w dowodzeniu okrętem niż Will . Oczywiście, na LH zostanie i Will i jego ojciec. No a Elizebeth mogłaby pożeglować razem z ukochanym, bo wydaje mi się, że jednak pomimo wszytskiego zostenie z Turnerem.
Nie sądzę, że Elizabeth będzie z Jackiem.
Jeśli w jedo życiu miałaby pojawić się jakaś kobieta to obstawiałabym raczej Anamarię.
Jakby nie było, znają się już od dawna no i przecież ona jest piratką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stasia
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon 17:56, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Anajulio - Will wybrany przez los po to, żeby byc kapitanem statku? To takich wybrańców było kilkaset . Zgodze się z trójkątem Davy Jones, Tia Dalma i Jack Sparrow, ale Will jako kapitan mi wogóle nie gra . Tak, czy siak - bardzo dobre rozumowanie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dżdżownica
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: Pon 18:19, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Niektóre wiadomości o POTCIII mówią o Elizabeth TURNER, tak więc może gdzieś się tam po drodze zaobrączkuje z Willem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diapora
Bosman
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:20, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
No właśnie! Przecież Jack i Jones, a także Barbossa (tymczasowo) mają prawo dawania ślubu!
|
|
Powrót do góry |
|
|
KresKa
Piracki Lord
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Między Morzem Północnym a Karaibskim
|
Wysłany: Pon 22:17, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Diapora napisał: | Przecież Jack i Jones, a także Barbossa (tymczasowo) mają prawo dawania ślubu! |
Ja nie jarzę o co chodzi....
A co do wizji Anajulii: wcześniej jakoś nie skupiłam się ani trochę na tych szczegółach, które pchnęły Cię do takiego rozumowania... No, no... chylę czoła Ja bym na to nie wpadła.. Pominę już fakt, że ja z reguły jestem ciężko kapująca No, ale wracając do tematu: wiemy już jakie porachunki miał Jack z Davy Jonsem, jaki wkład ma w tym Tia Dalma itp. No, ale Will kapitanem Latającego Holendra?? Mmm... Mi nie pasuje.. Piszesz, ze ktoś musi nim być, wykluczając Davy Jonsa, który... no właśnie.. Dostanie swoje sere i co dalej się z nim stanie?? Nie będzie mógł być nadal kapitanem LH?? Moze się zwiąże z Tią Dalmą... Zginie? Po to mu to serce?? No, ale jeśli jego wykluczamy z domniemanych kapitanów LH.... Jack. Czemu nie? Jack zostałby kapitanem LH, a Czarną Perłę oddałby Barbossie jako wyraz wdzięczności za pomoc w uratowaniu życia. A sprawa Jack-Elizabeth-Will... Wydaje mi się, że jednak Elizabeth i Will będą razem mimo wszystko. Elizabeth, może dlatego, że nie dażę jej postaci większym uczuciem, niechętnie widziałabym w roli partnerki mości kapitana Sparrowa Jack będzie pędzić prawdziwie pirackie życie, jak na pirata przystało bez kobiety u boku... Żartuję... Może z myślą o wszystkich wiernych fankach Jacka Sparrowa scenarzyści jednak pozostawią go przy stanie kawalera Chyba w głębi duszy wolałabym, żeby się tak stało
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuwaks
Admi(n)rał
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dziwnów/Krosno Płeć: pirat
|
Wysłany: Pon 22:25, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
AAA Jacka odda perle?? Na pewno nie !! Ewentualnie Barbossa bedzie kapitanem Flying Dutchman'a ale na pewnie Jack Perełki nie odda. Ja na to nie pozwole!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
KresKa
Piracki Lord
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Między Morzem Północnym a Karaibskim
|
Wysłany: Pon 22:28, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Hehe, no w gruncie rzeczy... Ale Will kapitanem?? W życiu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 23:48, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
stasia napisał: | Anajulio - Will wybrany przez los po to, żeby byc kapitanem statku? To takich wybrańców było kilkaset . |
Ależ stasiu! Jakiego okrętu!!! Przecież to Latający Holender, a nie pierwszy lepszy statek
KresKa napisał: | Ja nie jarzę o co chodzi.... Confused |
Chodzi o to, że kapitan statku (o czym w Skrzyni była mowa) ma prawo udzielić ślubu
Szuwaks napisał: | AAA Jacka odda perle?? Na pewno nie !! Ja na to nie pozwole!! |
Ani ja! Ani ja! To by było straszne...
Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Wto 0:05, 15 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stasia
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon 23:50, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Mimo wszystko móimy nie Willowi-kapitanowi . A kapitanem Holendra zostanie barbossa i tyle, o .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Pon 23:51, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Należy się mu. Barbossa jest naj (zaraz po Jack'u...) ... Wiem, ten komentarz nie ma sensu, ale muszę się jakoś włączyć do dyskusji!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stasia
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon 23:55, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
Zgadzam się - tylko co z załogą Holendra? Nie wyparują przecież, a wątpię, żeby Barbossa chciał miec ich pod swoją komendą..no, ale od czegoś trzeba zacząc - zawsze można ich wywalic po drodze . Utopic się nie utopią, więc sumienie czyste....
|
|
Powrót do góry |
|
|
KresKa
Piracki Lord
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Między Morzem Północnym a Karaibskim
|
Wysłany: Wto 0:02, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
A Davy Jones?? Ja się pytam gdzie my go upchniemy???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Wto 0:07, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
Davy Jones ożeni się z Elizabeth, najpewniej. Will z żalu rzuci się ze skarpy do morza (oby! oby!), a Jack odzyska Perłe i do końca życia zostanie samotnikiem i marzycielem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
KresKa
Piracki Lord
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Między Morzem Północnym a Karaibskim
|
Wysłany: Wto 0:10, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
A Norrington zakocha się w Tii Dalmie (dlaczego cały czas muszę się powstrzymywać przed napisaniem Delmie???? )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diapora
Bosman
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 0:22, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
Hmmm... i Pitel i jego kumpel? Hmmm... czyżby oni homo-niewiadomo? Może wezmą ślub... ee w Holandii.
Ostatnio zmieniony przez Diapora dnia Wto 0:23, 15 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 0:22, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ok. Zacznijmy od początku. Jaki los czeka Willa się pytam? Bo jeśli jest Wybrańcem to nie sądzę, by wraz z małżonką Elizabeth wiódł spokojny żywot w Port Royal. Dlaczego Tia była tak zafascynowana jego osobą i od razu wiedziała, z kim ma do czynienia? Dlaczego niemal nie spuszczała z niego wzroku, ba! próbowała go uwodzić? W tym pytanie nie ma sugestii, że ma być tak czy siak. Jestem ciekawa, co o tym myślicie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Wto 0:24, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ja jestem okrutna i nie analizuje dogłębnie postaci Willa. Niech zginię w trzeciej części. Wszyscy na Karaibach (a ja przed ekranem) odetchną z ulgą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|