Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 21:52, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Co właściwie rozwaliło zamek celi, w której siedział Jack? Inny widelec? W sumie mogli ładować kule z Perły...
Cytat: | Wszyscy, nieumarłych wliczając, spylają spod padającego masztu Interceptora, tylko Barbossa niewruszony. Reputacja. |
To.
Barbossa, jaki panowacz nad tłumem Te wszystkie okrzyki pod publiczkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 21:55, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
To z suknią gdzieś nawet widziałam wymienione jako wpadkę. Ale faktycznie, już wolę interpretację, że udawał.
Elizabeth jest bardziej wściekła niż wystraszona na desce, ale muszą ją zrzucić. Jack jest autentycznie przerażony, ale skacze sam.
Jedna kula na dwoje, "będziesz dżentelmenem i zastrzelisz lady, sobie nic nie zostawiając"... ale w zestawie przecież jest i kord, hmm.
Czemu właściwie historia z przemytnikami jest nie dość... no, nie dość? Miał odplynąć wpław? Zbudować mini-Perłę z palm?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:00, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Dlaczego szkieletory chodzą po dnie? Odporni na siłę wyporu?
Cytat: | Miał odplynąć wpław? Zbudować mini-Perłę z palm? |
Sea turtles.. Chyba chodziło po prostu o to, żeby się wszyscy zastanawiali, jak on to zrobił A co głupsi faktycznie uwierzyli w te żółwie.
Suknię włączam jako jeden z okrzyków pod publiczkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:04, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Chyba Jack chciał swoją osobę owiać taką otoczką ja wiem? Legendy? co udowadnia przerywając kolejny okrzyk Hektora pod publiczke
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:06, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Szkieletory musiały dopracowaćspacery przez lata. Ołowiane pasy?
To miłe, że Norrington odpowiedział Murtoggowi, czemu nie robią jak Mr Sparrow mówił. Pewnie, żeby się wreszcie zamknął.
Jack chyba jednak faktycznie nie całkiem chciał wpuszczać Navies w maliny i liczył, że wyjdzie numer z łodziami. Jego "Not to the boats?" brzmi jakoś bardzo "not good not good!".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:12, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Jack był pewien, że ludzie Barbossy będą w łodziach, a z kolei Norrie na statku, więc po prostu ich ostrzelają i będzie OK. James się wplątał, nie słuchając Jacka.
Nawet Hektor wie, że się zostawia kogoś na okręcie, nawet jeśli do dwóch głupków i małpa
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:14, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Ja bardziej liczyłam na zamieszanie ogólnołodziowe, gdzie dwaj sie biją Jack korzysta.
Podoba mi sie wizja Hectora w nowym kapeluszu z mega długim piórkiem.
Wtedy peruki to był chyba naprawde towar luksusowy, że tyle umarlaków sie rzuciło na nią i Swann tak o nią walczył
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:18, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Barbossa najpierw bije się jakoś na pół gwizdka i nawet ucieka. Wkurza się dopiero po stracie pióra. Podobnie jak gubernator z peruką, właśnie, Sabinsien.
Że taki chudy Ragetti przepchał całe działo...
Dźwięk medalionu na Jackowych kostkach.
Hmm, Jack mógłby wygrać, gdyby nie klątwa, kilka razy dosięga Barbossę, któremu wiek też wyraźnie dokopuje. Mimo klątwy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:26, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Klątwa działała chyba tak, że jakim stanie go dosięgła to taki już był cały czas (mimo tego ze żywy zmarły)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:27, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Gubernator się bije o perukę, bo z jakim wstydem wyszedłby bez niej! Ale cudowne jest, jak wychodzi już po wszystkim i się cieszy, udając, że wcale się nie chował
Cytat: | Barbossa najpierw bije się jakoś na pół gwizdka i nawet ucieka. Wkurza się dopiero po stracie pióra. |
Co się będzie nieumarły wysilał niepotrzebnie...
Ja za to uwielbiam moment, w którym Jack niby to ucieka przed wściekłym Hektorem, ale tak naprawdę przemieszcza walkę bliżej skrzyni ze złotem
No, to czekam na scenę po napisach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:31, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Jack poprawia "Captain Jack Sparrow" już tylko do siebie, a przecież mógłby krzyknąć głośno. Zrezygnowany...
I nie wziął kordu po drodze, tylko samą linę. Do końca nie używa żadnej broni.
"Spiritually, gramatically..." On to dodaje tylko dlatego, że gubernator się cofa...
Hej, Norrington wie kto faktycznie zrobił szpadę.
A Jack od razu prosto z wody wcelował w pokład sterowy.
Bring me that horizon!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:37, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
No, trochę. Ale na pewno nie żałuje (Duchowny, duchowny )
Cytat: | Spiritually, gramatically..." On to dodaje tylko dlatego, że gubernator się cofa... |
Chyba tak! Nie pomyślałabym w ten sposób...
Cytat: | Hej, Norrington wie kto faktycznie zrobił szpadę. |
Też mnie zawsze uderzało, że gubernator zamawiał, a nie wiedział od kogo, tymczasem komodor używał - i wiedział, bo to pewnie nie pierwsza od "Browna", którą widział albo której używał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:45, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Wredne pirackie małpidło, nawet nie spojrzał na martwego Hectora, tylko od razu wio do złota...
Marta napisał: | bo to pewnie nie pierwsza od "Browna", którą widział albo której używał |
A może! Racja! Zresztą już na ceremonii, przyjmując szpadę, pokazuje, że potrafi to nosić nie tylko do ozdoby.
Cały czas mnie uderzało, że w CBP wyraźnie widać Jacka... no, jakoś mądrzejszego, bardziej serio, mniej błaznowatego, wywierającego większe wrażenie... Pirata i kapitana. Bardziej niż w DMC-AWE, nawet niż w OST.
Świetnie się z Wami oglądało. Cudowny jubileusz. Wasze zdrowie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:58, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Szkoda jednak ze sie spóźniłam, na drugi/trzeci/czwarty raz trąbić tydzień przed
Mi sie wydaje ze w późniejszych częściach ta cała otoczka legendy/mitu jakby ulatuje i poznaje sie Jacka bardziej realnego, takiego jakim jest na codzien bez żółwi morskich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 23:01, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
No taaak, ale pomysł był wczoraj...
A ja te żółwie odbieram właśnie jako część błaznowania... Właśnie ten w CBP wydaje mi się autentyczniejszy. Później też miewa momenty, ale jednak CBP jest NAJ, film i Jack.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 23:10, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Wredne pirackie małpidło, nawet nie spojrzał na martwego Hectora, tylko od razu wio do złota... |
Synek tatusia Jego złoto przyzywało nawet po zdjęciu klątwy...
Aletheia napisał: | Cały czas mnie uderzało, że w CBP wyraźnie widać Jacka... no, jakoś mądrzejszego, bardziej serio, mniej błaznowatego, wywierającego większe wrażenie... Pirata i kapitana. Bardziej niż w DMC-AWE, nawet niż w OST. |
Wydaje mi się, że Jack jest w sequelach pisany grubszą kreską - jak już ma kłopoty, to ultrawielkie, jak spada, to z dwustu metrów, jak strzela, to w mały punkcik, wisząc na poruszającej się linie... A w CBP to wszystko jest subtelniejsze. I chyba faktycznie mniej jest momentów, w których Jack błaznuje, a więcej takich, w których widz docenia jego umiejętności. Trochę mi się nie podoba w sequelach, że Jack tak często całkowicie traci kontrolę nad sytuacją, bo ja go uwielbiam, jak działa.
Aletheia napisał: | Właśnie ten w CBP wydaje mi się autentyczniejszy. Później też miewa momenty, ale jednak CBP jest NAJ, film i Jack. |
Zgadzam się absolutnie
Sabinsien, pomysł pojawił się wczoraj, spontanicznie, więc nie było jak zatrąbić
sabinsien napisał: | Mi sie wydaje ze w późniejszych częściach ta cała otoczka legendy/mitu jakby ulatuje i poznaje sie Jacka bardziej realnego, takiego jakim jest na codzien bez żółwi morskich. |
A moim zdaniem odwrotnie, dopiero w sequelach życie Jacka naprawdę dogania legendę - uznanie za boga, przeżycie własnej śmierci i tak dalej. W CBP Jack nie robi nic, co by mogło - nieupiększone - zostać kolejną legendą. Za to robi najwięcej w budowaniu swojej legendy u widza, jako postaci - odzyskuje Perłę. I zostaje zdefiniowany. Sequele tak naprawdę go za bardzo nie rozszerzają jako postać... Chyba, bo postawę w Jacka w AWE cały czas rozkminiam i chyba nigdy nie dojdę do ostatecznej interpretacji
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 23:18, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Nie no mówie tylko, ża na następne jubileusze trąbić bo pamięc mam dobrą ale zawodną xD Czytałam o tym pomysle ale umknęła mi konkretna godzina
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 23:26, 30 Cze 2013 Temat postu: |
|
Myślę, że jednoczesne oglądanie zdało egzamin (trochę się bałam, że nawet jeśli się zbierzemy, to po prostu będziemy oglądać i nic nie napiszemy ), więc droga do kolejnych seansów jest otwarta i możemy się umawiać na sequele, czy to za tydzień, czy za pół roku (Hej, czy premiera DMC nie była jakoś w lipcu?) I wtedy postaram się o przypominajki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 0:11, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Wydaje mi się, że Jack jest w sequelach pisany grubszą kreską - jak już ma kłopoty, to ultrawielkie, jak spada, to z dwustu metrów, jak strzela, to w mały punkcik, wisząc na poruszającej się linie... |
Faktycznie.
Marta napisał: | mniej jest momentów, w których Jack błaznuje, a więcej takich, w których widz docenia jego umiejętności. |
O! O! O!
Marta napisał: | Trochę mi się nie podoba w sequelach, że Jack tak często całkowicie traci kontrolę nad sytuacją, bo ja go uwielbiam, jak działa. |
O. Gdzie mamy tego emotka z czczeniem...
Marta napisał: | Sabinsien, pomysł pojawił się wczoraj, spontanicznie, więc nie było jak zatrąbić |
Ja i tak podziwiam, żeśmy się jednak zebrały tak na spontan. Też nie wiedziałam jak nam wyjdzie oglądanie i pisanie jednocześnie. I tak ledwo nadążałam. Jakby to był pierwszy raz, to niewiele bym z filmu wiedziała...
Marta napisał: | W CBP Jack nie robi nic, co by mogło - nieupiększone - zostać kolejną legendą. |
...??????????????
Ucieczka z doków! Interceptor! Egzekucja!
No chyba, że legendy muszą mieć nadprzyrodzone kawałki, ale jak tak, to dla mnie mocniejsze są Jackowe legendy prawdziwe...
Premiera DMC - jeśli liczymy konsekwentnie najnajpierwszą, to już późno. 24 czerwca...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 1:07, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Jakby to był pierwszy raz, to niewiele bym z filmu wiedziała... |
Oglądałam tak kiedyś parę odcinków serialu, na żywo w oryginale, jednocześnie komentując na gg. I mimo że odzywałam się prawie tylko podczas reklam, niewiele skumałam
Ale z PotC zadziałało, szkoda mi było się odrywać od oglądania, ale znalazły się momenty, w których to było możliwe Świetny seans
Aletheia napisał: | ...?????????????? |
Egzekucja miała przejść z ptakami unoszącymi Jacka No właśnie chodzi mi o to rozróżnienie: legendy wewnątrzświatowe, czyli żółwie morskie, spotkanie z Krakenem i co tam jeszcze o Jacku mówiono oraz legenda Jacka jako postaci. Są te mityczne opowieści i są faktyczne przygody Jacka, które coś o nim mówią. w CBP Jack przeżywa nadzwyczajne rzeczy - "Ucieczka z doków! Interceptor! Egzekucja!" + do tego pamiętna scena usunięta z Elizabeth na wyspie - ale jednocześnie jego legendę w świecie PotC tworzą historie inne, upiększone, nadprzyrodzone, bo takich rzeczy ludzie chcą słuchać. Widz wchodzi do filmu z punktu widzenia Elizabeth i tak jak ona dostaje wiadomość - jeśli też chciałeś romantycznej wizji pirata, to nie masz, masz Jacka i patrz, jak to naprawdę wygląda, i oceń sobie sam, czy ci się to podoba.
Aletheia napisał: | mocniejsze są Jackowe legendy prawdziwe... |
I ja tak uważam, i to jest moim zdaniem przesłanie CBP. (Albo jedno z przesłań. Dla mnie główne, bo dorastałam z tym filmem.) Które w sequalach zostaje trochę podważone przez wielki krzyk: parzcie, jakie niezwykłe rzeczy spotykają Jacka!
Aletheia napisał: | Premiera DMC - jeśli liczymy konsekwentnie najnajpierwszą, to już późno. 24 czerwca.. |
No, to w razie ochoty na DMC będziemy sobie ustalać datę dowolnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 1:37, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
Z punktu widzenia widza, to dopisałabym więcej niż te trzy sceny. Ale właśnie uważam, że te trzy były wystarczająco legendogenne nawet w obrębie PotC. Niewiarygodna opowieść o piracie, co zwiał spod luf, choć już miał i żelazne bransoletki i konopny krawat na miejscu! I grabę wymienił z komodorem floty i narzeczoną mu na jego oczach obmacał i łajbę sprzed nosa porwał i żyje! Coś jak Nassau bez jednego strzału, niewątpliwie przecież działające jako legenda nawet dla Elizabeth.
Marta napisał: | I ja tak uważam, i to jest moim zdaniem przesłanie CBP. (Albo jedno z przesłań. Dla mnie główne, bo dorastałam z tym filmem.) Które w sequalach zostaje trochę podważone przez wielki krzyk: parzcie, jakie niezwykłe rzeczy spotykają Jacka! |
Zgadzam się. I tak właśnie interpretuję Jackowe "No truth at all" na wyspie... "Tak wyglądają legendy, Missy".
Marta napisał: | No, to w razie ochoty na DMC będziemy sobie ustalać datę dowolnie |
Ale może jeszcze nie jutro. [ucieka] Swoją drogą, patrz, kiedyśmy to ostatnio dwie strony tematu natrzaskały w jeden wieczór...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 22:39, 01 Lip 2013 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Ale właśnie uważam, że te trzy były wystarczająco legendogenne nawet w obrębie PotC. |
Może i tak, w sumie jedna opowieść o żółwiach nie może być wyznacznikiem wszystkich. Tym bardziej szkoda, że takie legendy zostały zastąpione przez nadnaturalne spotkania.
Aletheia napisał: | Ale może jeszcze nie jutro. [ucieka] |
Niee, nie mówię, że jutro Ale póki lato...
Aletheia napisał: | Swoją drogą, patrz, kiedyśmy to ostatnio dwie strony tematu natrzaskały w jeden wieczór... |
Dawno nie było tak szybkiej wymiany odpowiedzi. Cieszy mnie nasza aktywność
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|