Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Wto 20:02, 08 Sie 2006 Temat postu: Ulubieni piraci |
|
Uważam, że na forum o piratach taki temat powinien się znaleźć, więć powołałam go do życia.
Zapraszam do wpisywania swoich ulubieńców.
Do moich ulubionych piratów zaliczam: Francois'a L'ollonois'a, który był jednym z najbardziej przerażających karaibskich piratów. Jego data urodzenia jest nieznana natomiast jego śmierć nastąpiła w 1667r. Ten Francuz był znany z nieprawdopodobnego okrucieństwa.(nie czytać tego przed snem, hihi ) Opowiadano, że pewnej kobiecie wyrżnął żywcem serce, zjadł kiedy jeszcze biło i popił posiłek kubkiem jej krwi (biedna kobieta).
Poza walką na morzu terroryzował również wyspy zamieszkiwane przez Indian, zmuszając ich, by dostarczali mu żywność i aby zapewniali mu schronienie. I właściwie dzięki temu zginął tak haniebną śmiercią. Otóż owi tubylcy posiekali go na kawałki, jego mięso nabili na patyki i upiekli nad ogniskiem poczym zjedli, heh (ma za swoje).
To na razie tyle.
Zapraszam do wpisywania swoich ulubionych
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Alexa
Bosman
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 9:34, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
Odjęło mi mowę...
Dziwnych masz ulubieńców
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Śro 11:57, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
Trudno jest znaleźć pirata, który nie był okrutny.
To temat nie o holiwoodzkich piratach, a o prawdziwych morskich rozbojnikach.
Tego Pirata, lubię bo lubię (heh) Poprostu ma ciekawy charakterek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexa
Bosman
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 14:00, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
Elizabeth napisał: | Trudno jest znaleźć pirata, który nie był okrutny.
|
Fakt, ale bez przesady
Cytat: | Tego Pirata, lubię bo lubię (heh) Poprostu ma ciekawy charakterek |
Baardzo ciekawy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie
Artylerzysta
Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z pięknej krainy...o nazwie Kowalewo
|
Wysłany: Śro 14:06, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
Co to za czubek był?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuwaks
Admi(n)rał
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dziwnów/Krosno Płeć: pirat
|
Wysłany: Śro 21:37, 09 Sie 2006 Temat postu: |
|
Edward Teach ehhh....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Will_Turner
Kanaka
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Dziwnów
|
Wysłany: Pon 13:45, 28 Sie 2006 Temat postu: |
|
"Czarnobrody nasz kapitan był a zwał się Edward Teach. W XIIIw donas przyszedł by z djabłem i z nami pić. Bo kapitan nasz szalony był..."
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Wto 11:04, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
Taak... Czarnobrody, bardzo sławny i chyba najbardziej znany pirat. No chyba poza kpt. Hakiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Will_Turner
Kanaka
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Dziwnów
|
Wysłany: Czw 20:32, 07 Gru 2006 Temat postu: |
|
Teacz, urodzony w bristolu około 1688 roku, dzięki złożeniu przez siebie pirackiemu portowi w Ocracoke (Północna Karolina), rozciągał strefę swoich wpływów wzdłuż atalantyckichwybrzezy Ameryki. Uchodził za jednego z najgrożniejszych piratów swych czasów, był znany z okruciaństwa i wielkiej siły fizycznej. Teach budził przerażenie samym wyglądem, między innymi dlatego, że biorąc udział w bitwie, zazwyczaj nosił zatknięte pod kapeluszem tlące się lonty (używane do odpalania dział). Mówiono, że był ponadprzecietnego wzrostu, a długą brodę wiązał czarnymi wstążkami w grube kosmyki. Zwykle nosił na ramieniu olstra z trzema parami pistoletów. Musiał prezentować się doprawdy upiornie, gdy szarżował, wymachując kordem wśród kłębów dymu. Sprawowanym przezeń rządom terroru położył kres porucznik Robert Maynard w 1718 roku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizbeth Rackham
Artylerzysta
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Helheim Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 14:46, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Jak łatwo się domyślić, mój ulubiony pirat to John Rackham. Nazywano go Calico Jack, czyli Perkalowy Jack, gdyż zwykł nosić ubrania z perkalu. Był jednym z wielu piratów, których jednostki atakowały przybrzeżna porty na Karaibach. W maju 1719 r.skorzystał z amnestii, ale jakiś czas potem poznał Anne Bonny, którą ciągnęło do pirackiego życia. Razem z Mary Read, przyjaciółką Bonny, ,,zarekwirowali" statek i wrócili do piractwa. Szczęście odwróciło sie od nich, kiedy w pażdzierniku 1720 roku okręt należący do gubernatora Jamaiki zaskoczył ich blisko Bermudów. Większość piratów była kompletnie pijana, mimo to Anne Bonny próbowała poderwać ich do działania. Rackham przeciął line kotwiczną i podjął próbe ucieczki, jednak slup gubernatora zdołał ich dogonić. Doszło do wymiany ognia, a następnie do abordażu. Cała załoga została schwytana. Mary Read i Anne Bonny uniknęły stryczka mówiąc, że są w ciąży, zaś Calico Jack i reszta załogi zostali powieszeni 17 listopada 1720 r. w Spanish Town na Jamaice.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 16:23, 10 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Ach! Calico Jack! Całym sercem się z Tobą zgadzam, Lizabeth - to także mój ulubiony pirat (głównie z powodu licznych podobieństw do niejakiego cpt Jacka S. ) Stad małe sprostowanie , którego nie mogę tego puścić mimo uszu (oczu?). Rackhama nazywali Perkalowym, bo miał się bardzo ekstrawagancko ubierać (nawet jak na pirata). To było pierwsze podobieństwo. Drugie - jego [link widoczny dla zalogowanych]
Poza tym ubóstwiam go za związek z Mary Read(e) i Anne Bonny, którego natury "nie da się niczym poprzeć, ani tym bardziej udowodnić" Dwie panie piratki są też pokarmem dla dumy małej wojującej feministki we mnie dlatego też figurują obok Jacka Rackhama na liście ulubieńców.
MARY READ(E)
lipiec 1719-listopad 1720
[link widoczny dla zalogowanych] napisał: | Jak głosi niepotwierdzona do dzisiaj legenda(...) Mary dorastała jako dziecko z nieprawego łoża, przebrane za chłopca, gdyż jej matka usiłowała w ten sposób doprowadzić do przepisania na nią dziedzictwa ojca. Mary jednak uciekła z wojskiem, a ściślej mówiąc do niego wstąpiła (...) W końcu zdradziła swą tożsamość człowiekowi, którego pokochała. Odeszli z wojska, wzięli ślub i otworzyli tawernę w Bredzie w Holandii. Po śmierci męża znowu usiłowała szukać szczęścia w wojsku, jednak panujący pokój sprawił że ruszyła na morze. Statek którym płynęła został zaatakowany przez Calico Jacka i Mary dołączyłą do jego załogi, w której była Anne Bonny. Spekulacji co do natury związku Bonny/Read/Rackhama nie da się niczym poprzeć, ani tym bardziej udowodnić. Po schwytaniu Read i Bonny wymknęły się prawu zachodząc w więzieniu w ciążę, jako że ówczesne prawo zakazywało skazywania kobiet w ciąży. Mary jednak w jej trakcie zmarła. |
ANNE BONNY (BONEY)
czerwiec 1719 – listopad 1720?
[link widoczny dla zalogowanych] napisał: | (...) Anne miała być córką bogatego kupca i plantatora z Karoliny, który począł Anne ze swoją pokojówką. Jego córka miała być bardzo gwałtowna, ponoć kilkakrotnie raniła w młodości innych ludzi. Wreszcie poślubiła młodego żołnierza, Jamesa Bonny, na wieść o czym ojciec wyrzucił ją z domu. Z mężem trafili na New Providence, gdzie serce Anne zapałało uczuciem do Jacka Rackhama. Rackham uprowadził wówczas statek Woodesa Rogersa i znowu stał się piratem. Wkrótce do załogi dołączyła Mary Reade, a świadkowie twierdzili, iż najokrutniejsze ze wszystkich były obie kobiety. Po schwytaniu obie zaszły w więzieniu ciążę, (...) Anne zwolniono. Dalszy los jej i dziecka pozostaje nieznany, aczkolwiek pewien żyjący obecnie inżynier utrzymuje że jest potomkiem jej i Rackhama... |
Informacje o losach Anne urywają się wraz z odwołaniem wyroku śmierci z powodu ciąży. Istnieje wiele hipotez co też się mogło z nią stać. Jedne mówią o wykupieniu jej z więzienia przez bogatego ojca i rozpoczęciu nowego życia, inne o ukryciu się pod nieswoją tożsamością i powrocie do piractwa.
Obie piratki miały też być charakterne, ale najbardziej lubię je za, jak głosi tradycja , ostatnie słowa do Calico Jacka: "Walczyliście jak psy, będziecie umierać jak psy!"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizbeth Rackham
Artylerzysta
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Helheim Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 20:48, 11 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Noo... To noszenie perkalowych strojów zawsze wydawało mi się dziwne... Ekstawaganckie ubieranie się znacznie lepiej pasuje!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Will_Turner
Kanaka
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Dziwnów
|
Wysłany: Pon 18:15, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
Też fajni piraci. Ale bardziej wole Tacha. Był bardziej bajkowy. Chyba przez tą palącą się brodę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
SeraphiN
Czyściciel zęz
Dołączył: 18 Gru 2010
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 0:16, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Pisząc to poddaje się prawie pod szubienicę, ale mam podobne "gusta" jak Elizabeth
Edward Low (1690 - 1724[?] )
Głównie ze względu na swoją brutalność. Trzy cytaty z wikipedii i różnych pirackich stron najlepiej oddają jego charakter:
"Nawet przez własnych ludzi określany był jako szaleniec i sadysta..."
"Często zmuszał swoje ofiary do jedzenia własnych części ciała przed śmiercią..."
"Po zdobyciu Hiszpańskiego galeonu Montcova osobiście zabił 53 marynarzy zmuszając niektórych do pożerania serc swoich towarzyszy..."
Załoga miała jednak dość jego bestialstwa (w sumie to mimo, że go lubię to nie dziwie im się) i zostawili "biedaka" na pełnym morzu w szalupie, Low został co prawda uratowany przez francuski statek, ale po ustaleniu tożsamości bardzo szybko trafił na szubienicę.
Cóż...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 12:43, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Dziękuję, postoję.
To prawda, niecodzienne masz gusta Nic nie poradzę, że od okrutnych przestępców wolę romantycznych bojowników o wolność, czyli piratów z Hollywood A jeśli już miałabym wymieniać prawdziwych piratów, to podoba mi się korsarz patriota, Francis Drake. Nie tylko pirat, ale i odkrywca
|
|
Powrót do góry |
|
|
condent
Czyściciel zęz
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wwa Płeć: pirat
|
Wysłany: Pią 10:05, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
A mój ulubiony to Oryginalny Właściciel mojego Nicka - Condent - postać niesamowita - nie dość że odważny, bystrzak niesamowity, to jeszcze sprawiedliwy (zrobił coś na co nikt inny w tamtych czasach by się nie zdecydował - a i w tych chyba niezbyt często !!! - karał oficerów za znęcanie się nad załogą !!!) i wreszcie - umiał odejść z "fachu" w najlepszym momęcie i to nie sam ! po bogatym łupie podzielił go pomiędzy załogę (wyszło po 20 000 funtów na głowę !!!) i osiedlili się na Madagaskarze jako bogaci farmerzy - jak mówi historia zmarł w Holandii jak bogaty Armator ...
... dajcie mi inny przykład !!! - Po prostu takiego nie ma !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 20:26, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
W tych czasach piratów mało, kto wie, jakie mają zwyczaje (serio - ktoś wie? ).
O tym panu jeszcze nie słyszałam Nie wiem, na ile można wierzyć internetowym biografiom, ale przeczytałam właśnie, że nieobcy był mu kanibalizm. I że dbałość o członków załogi nie oznaczała braku stosowania przemocy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 21:17, 21 Cze 2013 Temat postu: |
|
Brenda Ralph Lewis, "Kodeks piratów". Na końcu jest ze dwadzieścia stron o współczesnym piractwie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
CrazyJoanne14
Majtek
Dołączył: 27 Cze 2013
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Wyspy Wyobraźni Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 18:18, 04 Lip 2013 Temat postu: |
|
Owszem, Edward Teach (Czarnobrody) to moim skromnym zdaniem całkiem ciekawa postać, choć nie chciałabym się z nim spotkać. Moim ulubionym piratem jest Hektor Barbossa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 22:01, 04 Lip 2013 Temat postu: |
|
Fikcyjni są jednak najlepsi do lubienia, tu się zgadzam.
Nie zajrzysz do Powitalni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 22:21, 04 Lip 2013 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Brenda Ralph Lewis, "Kodeks piratów". Na końcu jest ze dwadzieścia stron o współczesnym piractwie. |
Dzięki, odnotowane do sprawdzenia
Ja też się zgadzam, że fikcyjnych piratów polubić o wiele łatwiej Ci historyczni jakoś nieszczególnie dobrze na mnie działają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|