Co w trawie piszczy czyli pomysły niezredagowane

Sean Bucket

tak sobie mysle o: wpadajacym do tawerny charczacym i broczacym krwia rzezimieszku czy innym piracie ktory wycharkuje przy Jacku o jakims skarbie........
skarbie ktory jest na statku ktory rozbil sie na rafie u wybrzezy jakiejs z wysp,
wysp spowitej czesto we mgle w polowie w polowie zas oswietlonej przez slonce,
otoczoej od strony wiecznych mgiel groznymi rafami
i kona niedokończywszy, bo jest ranny

Szuwaks

OO tak myśle że to jest dobry pomysł, może będzie miła przy sobie jakąś wskazówke lub cos w tym stylu...

Sean Bucket

no i mysle ze ktos powinien dostać służbową papugę...

Will_Turner

A ja myślę że ten charek powinien dać kawałek jakiejś mapy...

Szuwaks

No Panie Sean proszę pośpieszyć sie z tym co nasz wspaniały nieznajomy na wyjęczeć w Tawernie bo wszyscy czekają teraz z niecierpliwością na to co dalej, pozdro:)

Sean Bucket

Już wycharczałem, prosze bardzo. Mam nadzieje, żę nie będziecie zawiedzeni. A nastepnym razem prosze mnie tak nie naciskac, bo sie w sobie zamkne.... niebieski kwiat i kolce, niebieski kwiat i kolce....

Anajulia

Ok ok, Sean!!! Następnym razem zapytam tylko grzecznie "daleko jeszcze?"...
A teraz bądź łaskaw zdradzić nam, co też znajduje się na tym skrawku... no i weź pod uwagę, że rzecz może mieć coś wspólnego z historią z Klątwy Czarnej Perły skoro, jak zasugerowała Papuga, zarówno Will jak i Jack domyślają się w czym rzecz. A jak widziałam, Jack miłościwie wprowadzil także w temat szanownego Admina i szanownego Moda, więc macie pole do popisu! Mam nadzieję, że i Anajulia wyciągnie coś z Jacka - może podejdzie go, hihi, w jakiejś intymnej sytuacji?...

Szuwaks

widze ze wiele mnie omineło, dzieje sie dzieje, obiecuje nadrobić zaległości;)

Anajulia

Robi się intrygująco... Teraz wypadałoby, by rąbka tajemnicy uchylić ustami Seana, sekrety skrawka zdradzającego Anajulii nad kuflem piwa. Seanowi proponuję konsultację z wyżej wymienioną, bo w porozumieniu z Szuwaksem wstępnie opracowała ten wątek... I wybacz, Sean, mały psikus jak chodzi o nazwę wyspy - z Szuwaksem właśnie uradziliśmy, że tak będzie lepiej.. A Ty, szanowny Adminie, wybacz, że samowolnie mianowałam się korektorem Sagi i trochę namieszałam - literówki, przecinki, powtórzenia... Mam nadzieję, że sens zachowałam. A ja wybaczam Ci - w ramach dnia dobroci i przebaczenia - tę... KOBIECINĘ!!! Na litość!! To 22 czy 23-letnia dziewczyna, a nie Ukrainka z Turzyna (bez obrazy dle sąsiadów za wschodnią granicą)!!

Szuwaks

No coś za coś, mam nadzieje ze juz wiesz jaki zamysł miałem z tym pustym skrawkiem. Jeśli chodzi o samowole w korekcie sagi to szczerze mówiąc jestem z tego bardzo zadowolony bo jestes chyba do tego najodpowiedniejszą osobą.

A kobiecina na pokładzie dalej sie nie bedzie podobała szuwaksowi!!!! hehe

W moich przemyśleniach widze Anajulie jako przebraną i wkradająca sie na perłe aby sie zabrać na te wyprawe co ty na to??

Anajulia

Hmm.. nie jestem pewna, na ile rozwinięty jest Twój zamysł, ale ja myślałam o tym atramencie sympatycznym... a co dalej to nie wiem, co Ty masz na myśli, a mnie coś tam się tłucze z tą Isla de Sangre... Szuwaks może sobie nie lubić Anajulii, wystarczy, że Sean się z niż przyjaźni.. może z czasem się do niej przekona... A jak chodzi o obecność Anajulii na pokładzie.. to ona nie bardzo chce płynąć, jak zauważyłeś (a jak nie pamiętasz to wróć do początku), i ma skarbów po dziurki w nosie. Jest tylko jeden powód, dla którego mogłaby to zrobić.. ale planowałam to inaczej rozwiązać, bardziej... służbową drogą, co mogłoby stać się przyczynkiem do wątku melodramatycznego...

Anajulia

Mam nadzieję, Sean, że nie masz poważniejszych zastrzeżeń do korekty posta, który spowodował burzę mózgów wczorajszej nocy. Myślę, że udało nam się zgrabnie powiązać wszystkie wątki, jednocześnie pozostawiając je na tyle otwartymi, że można jej jeszcze modyfikować w zależności od potrzeb. Wybacz, że wycięliśmy z Adminem z konceptu dziewczynę z koralikami - mam nadzieję, że nie przywiązałeś sie do niej zbyt mocno Wink

. Za to na Sangre mogą sie zdarzyć różne rzeczy. Jedno jest pewne - Jack wie więcej niż Sean czy Szuwaks. Ci wiedzą tyle, co opowiadał Greedy (haha - ksywa do dyskusji) na pokładzie Interceptora, chcąc zaimponować swoim nowym kamratom. A Jack pewnie spił biedaka i wyciągnął z niego informacje, którymi nie podzieli się jednak z nikim, nawet z Bucketem, bo ma złe doświadczenia... Ale wiadomo juz, że z całą sprawą ma związek Anajulia, czy kobieta po prostu, bo jest potrzebna Jackowi na pokładzie... Zbierajcie załogę! Potem pomyślimy, co dalej!

Sean Bucket

Post został poprawiony wręcz wybornie. Swoją drogą interesująco wygląda jeden post z przeplatającymi się dwoma różnymi stylami pisania, moim i twoim.
Nie mam zastrzeżeń.

Anajulia

A to się cieszę! Możemy zatem kooperować w razie czego. Czekam na Wasze posty... przydałoby się jeszcze paru członków załogi, no nie? Cóż, werbujcie!!!

Sean Bucket

O ho ho! Widzę, że sprawy zaczynają się komplikować... To dobrze Pani Sparrow, dobrze... Zobaczymy jak zareaguje nasza Piratka na A...

Anajulia

Anajulia oświadcza, że jest niezwykle zadowolona z pojawienia się w Sadze nowego bohatera, i to jak interesującego z jej punktu widzenia! Piratka na A pewnie będzie mniej zadowolona (to zalezy od rozwoju wypadków), więc Anajulia dodaje do oświadczenia co następuje: wszelkie słowa i czyny jej bohaterki z sagi nie będą skierowane przeciw naszej nowej koleżance Mrs Sparrow, ale przeciw jej bohaterce - o ile oczywiście będzie wymagała tego sytuacja, bo Anajulia z sagi jest z natury łagodna i niekonfliktowa. Mam nadzieję, że antypatia, jaką zapewne będą sie darzyć obie panie, nie odbije się na naszych stosunkach w pozostałych tematach forum!! Z pozdrowieniami dla koleżanki Mrs Sparrow!

Mrs.Sparrow

Hihihi, myślę, że pojawienie się mojej bohaterki może troszkę namieszać w czyimś życiu, a moze raczej w tym, jak ta osoba jest postrzegana przez kamratów Wink

))) Jest mi bardzo miło, ze moge dołączyć do reszty forumowiczów i wreszcie do woli pogadać o Piratach Wink

)

Jack Sparrow

Panie Szuwaks i panie Bucket! Proszę mi teraz przedstawić załogę, kierując się przy jej doborze wskazówkami zawartymi w moich poprzednich postach. Pani Sparrow! Proszę za mną i proszę wysłuchać, co mam pani do powiedzenia, nim uczyni pani cokolwiek nieprzewidywalnego. W razie reklamacji - proszę o wgląd w posta "przyklejonego" w tym temacie!

Mrs.Sparrow

Hehehe. Co byłoby rzeczą "cokolwiek nieprzewidywalną" w moim wykonaniu? Very Happy

Anajulia

Elizabeth! Załączam Twoje posty w oryginale, żebyś mogła się do nich odwołać, jeśli namieszam w sadze niezgodnie z Twoimi intencjami. Trochę w nich poukładam - dla dobra całości naszej mozolnie tworzonej opowieści - bo nieco odbiegają treścią od tego, co zostało napisane do tej pory. Jeśli chodzi o pomoc przy tworzeniu postów do Sagi, to oczywiście możesz na nas liczyć. Działa tu kilku moderatorów. Ja odpowiadam za część... hmm... językową że tak powiem, bo pisanie jest moją wielką pasją i - w związku z tym - rzeczą, która po prostu nie sprawia mi najmniejszych problemów. W kwestiach technicznych (czyli sprawach dotyczących żeglugi, walki - nieodłącznych w Sadze) trzeba się zwracać do Szuwaksa lub Bucketa. Nad całością czuwa Kapitan, ma się rozumieć Wink

Zależy nam na zachowaniu spójności tej opowieści i poprowadzeniu jej - jak to bywa w RPG (choć nasze akurat znacznie odbiega od standartów) - w określonym kierunku. Dlatego niekiedy troszkę zmieniamy wasze posty, starając się jednocześnie nie przeinaczać ich sensu. Jednocześnie jesteśmy jak najbardziej za współtworzeniem kolejnych postów, dzieleniu sie pomysłami, modyfikowaniem ich nim jeszcze powstaną - i od tego mamy temat "Co w trawie piszczy...". Ilekroć nie jesteś pewna, czy to, co chcesz napisać zmieści się w ramach konwencji i ogólnego zarysu naszego RPG (który zna Kapitan i - z konieczności - moderatorzy), możesz podzielić się wątpliwościami czy szkicem swojej kwestii zanim wpiszesz ją "na czysto" do Sagi. W "Co w trawie piszczy..." możesz też zamieszczać swoje sugestie i pomysły co do dalszych losów naszych bohaterów - zostaną one gremialnie rozpatrzone. Temat "Co w trawie piszczy..." powstał dlatego, że chcemy by Saga była nie tylko zabawą, ale i historią, którą z zainteresowaniem przeczytają goście naszego forum. Musi ona zatem rządzić się pewnymi regułami. Przy tej okazji pragnę powiedzieć o innej ważnej rzeczy - z założenia moderatorzy nie ingerują w całą resztę Waszych postów (w innych tematach), o ile są one zgodne z zasadami forum i nie zawierają treści obraźliwych. Forum jest miejscem radosnej, nieskrępowanej twórczości, przestrzenią dla wolności słowa i nie bójcie się, że pisząc tu będziecie poddawani jakiejś cenzurze. My co najwyżej poprawiamy błędy ortograficzne, segregujemy tematy, żeby naszym gościom i uczestnikom czytało sie łatwiej i przyjemniej. Cóż... zapraszam do współtworzenia Sagi i pisania całego mnóstwa postów na naszym forum! Jeszcze raz witam serdecznie i z wielką przyjemnością! Piratka Anajulia

A oto Twoje posty, gdybyś chciała do nich wrócić, pozmieniać coś jeszcze po moich korektach:

Tak...wyprawa sie szykowała i to pełną parą. Gorszym jednak kłopotem kapitana była załoga, tu już było trudniej, gdyż mało kto gotów był płynąc na tak niebezpieczną przygodę. Wielu śmiałków po usłyszeniu szczegółów zrezygnowało, jednak nie wszyscy. Ofertę przyjęła dziewczyna o imieniu Elizabeth, chociaż jej deklaracja była pewna i niedozmienienia, kapitan wachał się. Sparrow zgodził się dopiero na widok trzech prześlicznych rubinów podarowanych przez Elizabeth.
I tak to oto na statku pojawiła się dziewczyna potrafiąca poważnie namieszać w kolejnych przygodach bohaterów, dziewczyna o której nikt nie wiedział nic.

(jestem początkująca i moze nie potrafię doskonale tego napisać, jeżeli faktycznie popełniam jakieś błędy proszę o ich wyjawienie i pomoc. Będe wdzięczna)

Tak wyprawa sie szykowała...i to w jakim tępie !. Kapitana mattwiła jednak jedna rzecz - ZAŁOGA. To juz był problem, gdzyż mało kto miał ochotę wyruszyć na wyprawę tak niebespieczną. Wielu śmiałków po usłyszeniu szczegółów od razu rezygnowało, wielu tak robił... ale nie wszyscy. Znalazła się bowiem dziewczyna pragnąca wyruszyć na ową wyprawę. Sparrow wachał się, nie wszyscy tolerowali kobiety na pokładzie jednak coś w niej było, coś co skłoniło Jacka do przyjęcia jej na pokład.
Tak oto na Czarnej Perle zawitała Elizabeth, dziewczyna, potrafiąca poważnie namieszczać w planach kapitana, dziewczyna o której nikt nie wiedział nic.

Sean Bucket

Aye skipper! Confirming!
We will do it our best.
Commencing operation "Technical and Language Support"
You all know the penguin credo - Never swim alone

Over and Out

[link widoczny dla zalogowanych]

Anajulia

Tu Wam zamieszczam interesującą wypowiedź Mrs. Sparrow, która trafiła do "Taverny":

Anajulia

...i moją odpowiedź:

Sean Bucket

A widziałaś je?? na dole masz skrot do stronki gdzie je sobie obejrzysz. Są niesamowite.

Sean Bucket

aha moje drogie panie, zapomnialem wczesniej napisac...
Stalo sie cos czego nie lubie Crying or Very sad

nie lubie jak wychodze na poklad i widze, ze ja juz nie w porcie tylko juz w morzu i cale wyjscie z portu mnie ominelo. (i na odwrot przy wejsciu tez)

A co z motywami zeglarskimi i pieknym wyjsciem w morze ku horyzontowi...???

Tak wlasnie sobie znalazlem w koncu wiecej czasu, chcialem cos napisac o wyjsciu z portu, loguje sie, wchodze do sagi, budze sie zdziwiony czemu mnie jeszcze dzwonki na manewry nie obudzily, wychodze z kajuty, ide po schodkach zejsciowki na poklad, wychodze i co?? Moim oczom ukazuje sie miast kei i tawerny w oddali, jedynie morze i jakas wyspa - nawet juz nie tortuga - malejaca w oddali... Sad

no coz tego juz nie dopisze ale coz moze dacie mi szanse spokojnie odejsc od kei w innych portach po drodze.

A wlasnie moze by cos z tego zawrzec w sadze...

TAK! mam idee na posta!