Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 23:47, 17 Gru 2010 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Nie wiem, czego oczekujesz, ale na ten film pójdą też trzynastolatki. |
A co Ty masz na myśli, zapytam retorycznie, bo ja wyposażenie łuskowato-płetwiaste.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Stasia
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Nie 9:28, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
Też mi się wydaje, że Barbossa ma wciąż brakującą tylko jedną nogę .
Może Jack zawiązał jakieś porozumienie z Blackbeardem? Może pozwala mu się nim "pobawić" bo coś od niego chce w zamian? Albo razem czegoś szukają i może faktycznie kompas nie pokazuje Jackowi dobrego kierunku(again?! To by było już przegięcie jak dla mnie)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 14:45, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
Łuski? Na twarzy i tułowiu? Jaasne
Stasia napisał: | Albo razem czegoś szukają i może faktycznie kompas nie pokazuje Jackowi dobrego kierunku(again?! To by było już przegięcie jak dla mnie)? |
Nie sądzę, żebyśmy dostali powtórkę z rozrywki i niezdecydowany kompas, ale faktycznie mógłby wskazywać co innego. Albo Czarnobrody Jackowi nie ufa i woli sam sprawdzać, czy idą w dobrym kierunku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 15:17, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
Stasia napisał: | Też mi się wydaje, że Barbossa ma wciąż brakującą tylko jedną nogę . |
A mnie i ta jedna ciągle nie chce pasować... Nie będę się mogła przyzwyczaić.
Stasia napisał: | (again?! To by było już przegięcie jak dla mnie)? |
Właśnie! Dla mnie też. Chyba żeby to rozegrać jakoś, że kompas Jackowi odchyla na przykład Angelica? Co prawda i to mogłybyśmy uznać za powtórkę DMC, ale ja nadal twardo stoję na stanowisku, że wtedy nic mu niczego nie odchylało - kompas wirował w (Jackowym) niezdecydowaniu/zagubieniu i już, a Elizabeth była tylko fandomową hipotezą. Możliwe też oczywiście, że znowu niczego nie pokażą wyraźnie i zostaniemy przy hipotezach.
Marta napisał: | Łuski? Na twarzy i tułowiu? Jaasne |
E, no! Zamawiałam porządny fotos z syreną? A dostałam wkurzoną i mokrą blondynę, oglądaną od mniej interesującej połowy. Tyle, to se mogę w lustrze zlustrować. Ergo, fotosa ni ma. Mają mi dać, albo syrena się nie liczy.
Marta napisał: | Albo Czarnobrody Jackowi nie ufa i woli sam sprawdzać, czy idą w dobrym kierunku. |
W ogóle to razem wziąwszy w całej serii, zaczyna to wyglądać jakby Jack był od noszenia zabawki kiedy akurat nikomu innemu nie jest potrzebna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:28, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | W ogóle to razem wziąwszy w całej serii, zaczyna to wyglądać jakby Jack był od noszenia zabawki kiedy akurat nikomu innemu nie jest potrzebna... |
W CBP nosił ciągle i nikomu nawet spojrzeć nie dał Ale fakt, potem już coraz rzadziej, aż dziwne, że zawsze mu ten kompas wracał do ręki.
Aletheia napisał: | Możliwe też oczywiście, że znowu niczego nie pokażą wyraźnie i zostaniemy przy hipotezach. |
O nie, ja się tak nie bawię. Z kompasem w DMC nie dało się dojść do ładu i o ile nie miałam nic przeciwko scenie Jacka w szalupie, to nie chcę powtórki z wątku kompasu w rękach Elizabeth, czyli "ale o co chodzi?". Póki co, nic oprócz tego zdjęcia na to jednak nie wskazuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 23:07, 19 Gru 2010 Temat postu: |
|
Marta napisał: | aż dziwne, że zawsze mu ten kompas wracał do ręki. |
I nawet sam go wyrzucał za burtę (z nieistotnym dodatkiem w postaci obdarowanego... powiedzmy). Tam musi być jakaś niewidzialna gumka.
EDIT
Półtorej minuty making of!!!
Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Nie 23:18, 19 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stasia
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon 0:40, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Johnny, jeśli to ty tam tak skaczesz po tych dyliżansach to należy ci się mega szacun i czapki z głów!
(http://www.youtube.com/watch?v=2kTefRMx73g )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 0:48, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Częściowo on, częściowo dublerzy. Zobacz [link widoczny dla zalogowanych] (klikaj dalej "Older"). Podejrzewam, że w ujęciu z tyłu dubler. Ale tam gdzie nachyla się nad stangretem jest rzeczywiście on.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stasia
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pon 0:50, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Zniszczyłaś moją wersję boskiego Depp'a uprawiającego kaskaderkę na planie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 1:08, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Zniszczyłam?! A linka, a te ujęcia kiedy na pewno...! To więcej niż mogłabym przypuszczać, gdybym tego nie widziała. Jak dla mnie jest wystarczająco boski, szczególnie że wolę jego boskość nadal w jednym kawałku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 18:58, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
To samo, tylko więcej. W zasadzie to jest making of trailera. Uwaga, nieco spoilerowe. Pokazuje co było po trailerowych cięciach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 20:46, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
Czy Wam też się w tym pierwszym Making of koło 40 sekundy robi głucha cisza? Oglądałam dwa razy i dwa razy siadł mi dźwięk.
Johnny byłby szalony, skacząc po powozach, zwłaszcza, że w przeciwieństwie do Jacka jest śmiertelny... ale ja i tak wolę nie wiedzieć, kiedy działał kaskader, a kiedy on
Obejrzenie Making of trailera muszę przemyśleć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 22:38, 20 Gru 2010 Temat postu: |
|
W przejściu od morza do ulicy z powozami? Szum tła trochę przygasa, ale poza tym dźwięk jest nadal. U mnie.
Marta napisał: | ale ja i tak wolę nie wiedzieć, kiedy działał kaskader, a kiedy on |
Dla mnie to wszystko razem jest Jack i kropka.
Marta napisał: | Obejrzenie Making of trailera muszę przemyśleć. |
Właściwie to już widziałaś... Drugą połowę, konkretnie. W tej, której tam brakowało (a która jest pod drugim linkiem) jest (licząc tylko rzeczy spoilerowe)
- dalszy ciąg po słowach Jacka o przejęciu statku;
- dłuższy dialog z Angelicą (nie, nie Ten Dialog , ten spokojniejszy).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 21:16, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Dokładnie wtedy, i już do końca słyszę nic. W tym drugim tak samo.
Dalszy ciąg jest ekstra Tylko czemu urwali w takim momencie?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 22:02, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Podejrzane... Spróbuj jeszcze tutaj.
Mamy trailer z polskimi napisami. Tłumaczenie... hmm, bywało gorzej.
I oficjalny tytuł: Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach
No, nudnawy, ale też mogło być gorzej, bałam się, że pójdą w dosłowne.
Marta napisał: | Dalszy ciąg jest ekstra Tylko czemu urwali w takim momencie?! |
Nooo! Przecież to bardziej trailerowe niż to co rzeczywiście poszło!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 23:28, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Na tym wszystko jest ok, dzięki
"Ktoś zapomniał napisać "kapitan"?"
"Ja tak nie mam"
Hm, z kilkoma zdaniami z tłumaczenia bym się nie zgodziła, ja tam słyszę całkiem co innego.
Aletheia napisał: | Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach |
Ani mi się podoba, ani nie podoba. I tak zostanie OST
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 23:50, 21 Gru 2010 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Na tym wszystko jest ok, dzięki |
[zamiata kapeluszem i wyciaga łapę po kociego chrupka]
Marta napisał: | "Ktoś zapomniał napisać "kapitan"?" |
Ja właśnie wolę oryginał. Biedaczysko ma już coraz mniejsze wymagania. Byle było somewhere in it.
Marta napisał: | "Ja tak nie mam" |
No, tu tylko mogę też: Że się zacytuję sprzed kilku lat: Jack ma wyjątkowo zdrowy instynkt samozachowawczy. Lubię jego instynkty.
Marta napisał: | Hm, z kilkoma zdaniami z tłumaczenia bym się nie zgodziła, ja tam słyszę całkiem co innego. |
Jak zwykle... Oprócz tego, co napisałam wyżej, choćby kawałek z Blackbeardem - przecież to jest pytanie.
Marta napisał: | I tak zostanie OST |
Kiwnięte, potwierdzone, odłożone do załatwionych. A tak w ogóle, proszę zauważyć, że mamy pierwszy tytuł tłumaczony niedosłownie. Bo też i ten oryginalny jakiś pogięty jest... Co prawda, musiałabym to jeszcze słyszeć "angielskim uchem" i wtedy oceniać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 12:12, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Kot w kapeluszu? Puszek ze "Shreka"...?
Aletheia napisał: | Ja właśnie wolę oryginał. Biedaczysko ma już coraz mniejsze wymagania. Byle było somewhere in it. |
A pytałam, pytałam, co tam jest po "captain"! Somewhere, no jasne.
Aletheia napisał: | A tak w ogóle, proszę zauważyć, że mamy pierwszy tytuł tłumaczony niedosłownie. Bo też i ten oryginalny jakiś pogięty jest... |
Nie mam pojęcia, jak by to można było dosłownie przetłumaczyć. "Pływy morskie" nijak nie kojarzą się z filmem przygodowym, nawet przypływ brzmi za bardzo przyrodniczo. A "Na nieznanych wodach" brzmi nieźle, chociaż od razu nasuwa się podobieństwo do "Na krańcu świata". Istnieje jakieś miejsce, w którym Jack jeszcze nie był?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 20:45, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Kot w kapeluszu? Puszek ze "Shreka"...? |
Pfff... Nie jestem kocurem. I to rudym. [przygląda się z powątpiewaniem własnemu futerku] Wykręcanie od chrupka, ot co.
Marta napisał: | A pytałam, pytałam, co tam jest po "captain"! Somewhere, no jasne. |
A, to o to chodziło... Ja od razu podciągnęłam wszystko pod "i tak nie wiem!".
Marta napisał: | Istnieje jakieś miejsce, w którym Jack jeszcze nie był? |
Wykluczone, w końcu zawsze jest przewodnikiem. Poza tym bycie wszędzie jest definicyjną cechą składową Jackowości. Miejsca, w których musi być pierwszy raz bo na tym polega film, muszą więc być dorabiane na bieżąco. Ale w tych też już był chociaż nie był. Jeśli to bez sensu, nie przejmuj się. On po prostu jest multiple nawet kiedy akurat nie jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 21:52, 22 Gru 2010 Temat postu: |
|
Zostały mi tylko scooby-chrupki, reflektujesz?
Nie udawaj, żeś kiepska z angielskiego, bo widziałam i nie uwierzę Tą kwestię z "clergyman" pewnie też już masz obczajoną, tylko się nie przyznajesz. Że też pod polskimi filmikami 99% komentarzy zawiera cytaty, a pod angielskimi pisać nie chcą...
Aletheia napisał: | Poza tym bycie wszędzie jest definicyjną cechą składową Jackowości. |
Ja się z tym zgadzam, ale przez ten polski tytuł, tak podobny do AWE, od razu nasuwa mi się wizja kolejnych filmów i tytułów w stylu "Poza światem", "Na innej planecie", "Na mitycznym lądzie" i tak w nieskończoność. Wiem, że podobno wszechświat się rozszerza, ale nie chcę, żeby to dodawanie miejsc było na tyle "oczywiste", żeby mnie zaczęło denerwować. Poza tym, nie chciałabym, żeby następne chronologicznie filmy zmieniały obraz świata kreowany w poprzednich. Uzupełniać, rozwijać - tak, niszczyć mi wizję - nie (i tak u mnie na przykład, żeby wszystko miało sens i mi się podobało, w CBP Davy Jones i jego umowa z Jackiem nie istnieje).
Aletheia napisał: | Ale w tych też już był chociaż nie był. Jeśli to bez sensu, nie przejmuj się. |
Spokojnie, przyzwyczaiłam się. Nie dalej jak wczoraj próbowano mi wmówić, że to, co nie istnieje, jest niebytem, ale niebyt istnieje, tylko go nie postrzegamy, a jednak wiemy, co w nim jest, chociaż tego teoretycznie nie ma... Dalej, dla własnego zdrowia, nie słuchałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 0:52, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Zostały mi tylko scooby-chrupki, reflektujesz? |
Co się z tym światem wyrabia, taka sromota... Dawno porządnego łupu nie było? Dobra, będę sobie powtarzać, że wtorki Dniem Kociej Charytatywności.
Marta napisał: | Nie udawaj, żeś kiepska z angielskiego, bo widziałam i nie uwierzę |
Eeej nooo! Nie mam obczajonej! Bym musiała dostać transkrypcję. Sama mówisz: widziałaś. Pisze się oczami. A słucha uszami. Moje uszy się nie przyznają do oczu w tym zakresie.
[idzie obczajać]
Po nie-wiem-ilu-ale-kilkunastu-chyba skokach w tę i z powrotem po parę słów, prędzęj zjem tego scooby-chrupka niż spiszę więcej niż to:
Clergymen. On the (...) chance this is not (...) I will like noted hero(?) now (...) I'm fully prepared to believe in whatever I must to be welcomed in place (... ...) clocks(?) Savvy?
I że zrozumiem z tego cokolwiek poza: I'm fully prepared to believe in whatever I must.
EDIT
...ale mogę wykopać cudzą transkrypcję.
Clergyman...on the off chance that this does not go well for me, I would like you to know that–hearing now–that I am fully prepared to believe in whatever I must, and be welcomed into that place where all the "goody-goodies" want to be once they pop their clogs. Savvy?
Marta napisał: | Poza tym, nie chciałabym, żeby następne chronologicznie filmy zmieniały obraz świata kreowany w poprzednich. |
No, to już wiesz czemu marudziłam wokół kolejnych sequelowych Coraz Wredniejszych Wrednych.
Marta napisał: | Nie dalej jak wczoraj próbowano mi wmówić, że to, co nie istnieje, jest niebytem, ale niebyt istnieje, tylko go nie postrzegamy, a jednak wiemy, co w nim jest, chociaż tego teoretycznie nie ma... |
Dziwnie mi znajome... Wobec takich "códuf", Jack jest doskonale zrozumiały i przyswajalny... Można go po prostu mieć w milionie wersji naraz i jeszcze wybierać.
Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Czw 1:12, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 21:35, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
Hej, to nie ja jestem od zapasów!
Aletheia napisał: | Pisze się oczami. A słucha uszami. Moje uszy się nie przyznają do oczu w tym zakresie. |
Kiedyś się zastanawiałam, dlaczego Polacy potrafią mówić wyraźnie, a obcokrajowców, chociaż to, co napiszą, można przeczytać, nie da się zrozumieć. Oprócz Rosjan, ich chyba zawsze lepiej słuchać niż czytać
Aletheia napisał: | ...ale mogę wykopać cudzą transkrypcję. |
Ciekawe I nawet nie tak pokręcone, jakby się mogło wydawać. Nie przebije "because finding of this finds you..." itd. z DMC
Aletheia napisał: | Można go po prostu mieć w milionie wersji naraz i jeszcze wybierać. |
To też mieści się w definicji Jackowości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 15:10, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
http://www.youtube.com/watch?v=KR_9A-cUEJc&feature=related
ten trailer jest dla mnie po prostu piękny i cudowny. bo poczułam coś czego dawno mi brakowało, takiej ciekawości,ekscytacji i takiego dreszczyku emocji na widok piratów (a szczególnie na słuch-muzyka robi swoje ).
Szczególnie w jednym trailerze rozbawił mnie widok Jacka ciągniętego przez dwóch żołnierzy przez taką bogatą salę a później jak go usadzili na krześle i wyglądało to tak jakby urzędas był przez niego wezwany xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 18:10, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
King... tfu, urzędas jeszcze nie wie, że z "zapraszaniem" Jacka lepiej ostrożnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 21:46, 25 Gru 2010 Temat postu: |
|
aaa czyli to jakiś ważniejszy urzędas, coś w stylu Becketta czy jak. Wybaczcie żem niezorientowana ale jakoś nie umiem się przebić do tego co to za jeden. Będzie ktoś tak łaskaw?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|