Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Wto 18:21, 22 Sie 2006 Temat postu: Osobowość Jamesa Norringtona |
|
Postać Norringtona to moja ulubiona po Jacku. Szczególnie po tej zmianie w DMC, całkiem niespodziewanej zresztą. Pewnie narzekania Davenporta skłoniły scenarzystów do zmiany w jego postaci. Jestem ciekawa, co będzie się z nim dalej działo, mam nadzieję, że go nie załatwią, choć to, niestety, całkiem możliwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 10:29, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
Zastanawiająca jest rola Davenporta jako Norringtona w "POTC", gdyż w pierwszej części nic nie zapowiadało tego co stanie się z nim w części drugiej. Było to pewnym zaskoczeniem, ale, według mnie przynajmniej, wyszło to na dobre filmowi . Przez pewnien czas zastanawiałam się, w jaki sposób Norrington się "stoczył" (- że tak powiem )
Może moje przemyślenia nie są zbyt eee... interesujące...? - ale zawsze są, hehe No więc. Norrington mówi, że stracił honor no, ale w jaki sposób - to już nie powiedział No i doszłam do tego, że...:
1. Przyczynić się mogło do tego sam fakt porzucenia go przez Elizabeth, dla Willa, twierdząc, że Lizzie zostawiła go (na stanowisku komodora) i wybrała innego mężczyzne (kowala) - a więc mamy porażkę osobistą.
2. Kiedy w pierwszej części w ostatnich scenach James N. pozwolił Jackowi uciec - po jakimś czasie musiał ponieść za to karę (dlatego Cutler Beckett go poszukiwał) no i Norringtom wyruszył w podróż poszukująć Sparrowa...
3. ... dopłynął aż na Tortugę, ale aby się tam dostć musiał przepłynąć jakiś niebezbieczny wiatr (mówił o nim Gibbs) wtedy, statek został zniszczony, zginęła większa część załogi, no i James obwiniał się za to, że tyle osób straciło "przez niego" życie.
4. Norrington płynąc razem z Jackiem Sparrowem na Czarnej Perle stał się piratem i raczej go to nie ucieszyło...
5. No i przede wszystkim wciąż nie mógł złapać Sparrowa (no a już tylu piratów wykończył...), a co gorsza, później płynąc razem z nim, Jack był kapitanem na statku - więc on "musiał się go słuchać"
Hmmm... to są moje przemyślenia (teraz, kiedy to napisałam ten wątek wydaje mi się nieco jaśniejszy XD), może i są trochę bezsensu, ale udało mi się wreszcie wszystko ułożyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Czw 23:05, 24 Sie 2006 Temat postu: |
|
Dla mnie też ta cała zmiana w postaci Norringtona była ogromnym zaskoczeniem. Trudno mi było na początku łączyć postać Jamesa z drugiej części z postacią z pierwszej. Ale cieszę się z tej odmiany, a przede wszystkim z tego, że Norrington wreszcie mógł sobie naprawdę powalczyć. Swoją drogą, świetnie mu szło, szczególnie jak rzucił Willem o ziemię
Widać, sporo komodora kosztowało danie Jackowi jednego dnia przewagi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Larry2903
Czyściciel zęz
Dołączył: 02 Gru 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin/Gdynia
|
Wysłany: Pon 18:57, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
No i Norringtona zabili . Nie ma co, typowo komediowa scena. Może nie lubiłem go za bardzo ale trzeba przyznać, że grał nieźle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Pon 19:06, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
No cóż, już pisałam, co sądzę o jego śmierci. Scenarzyści się nie popisali. Wyglądało to tak, jakby nie mieli pomysłu, co z nim dalej zrobić. To żałosne, bo w drugiej części Norringtona było sporo i był naprawdę super. Myślałam, że w tej części będzie wielka bitwa morska na końcu, a Norrington będzie dowodził flotą EITC, ale scenarzyści mieli inny pomysł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jan_boruta
Kuk
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gabinet 23, korytarz B - Dziewiąty Krąg, Otchłań.
|
Wysłany: Pon 19:28, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
Za szybko, STANOWCZO za szybko zginął, i to dość bezsensownie. Norrington był zbyt fajną postacią, żeby zasłużyć sobie na coś takiego, ale widać scenarzysta chciał "zaszokować" publiczność.
A tak poza tym, to tylko film.
Tylko i aż
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 19:50, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
Przynajmniej dali mu się zrehabilitować... Szkoda go, ale gdyby mógł salwować się ucieczką, nie dane by mu było poświęcić życie i nieco oczyścić konto Chociaż, jak napisała Ayla, nie wyglądało to za dobrze: Nie wiemy co z nim? Zabijmy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Pon 19:50, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
Hmmm, tak, dokładnie... śmierć Norrngtona była wręcz "wciśnięta" na siłę do scenariusza. Powinni rozwiązać to inaczej. Myślę, że prawdziwym fanom serii dało by to dużo więcej satysfakcji. Szkoda, że twórcy myśleli inaczej, bo James'a naprawdę lubiłam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Pon 21:03, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ale przynajmniej w odpowiedzi na "Do you fear death?" dźgnął Jonesa, zawsze coś
W sumie to podobnie bez sensu skończył Kraken, zobaczyliśmy jedynie jego zwłoki, a ja liczyłam jeszcze na jakąś akcję z jego udziałem. Szkoda mi było zwierzaka
A wracając do Norringtona - tak się cieszyłam, że będzie admirałem i pewnie będzie walczył i w ogóle... Dawno nie byłam tak rozczarowana. Zginął, a pozostałe postacie miały to gdzieś.
Za to Beckett dostał bardzo fajną scenę śmierci(mi to w sumie nie przeszkadza, bo jestem jedną z niewielu osób, które tę postać lubią). Wprawdzie to dziwne, że nic w niego nie walnęło, ale w końcu to fantastyka, nie ma co się szczegółami przejmować. Scena była świetna.
A co do Norringtona to chyba wszyscy się zgadzają - scenarzystom coś nie wyszło.
Sorry, że tak chaotycznie, ale nie mam czasu. Już mam poczucie winy, że się teraz nie uczę, tylko sobie tutaj piszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
DawidG
Kuk
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląskie - Pozytywna Energia
|
Wysłany: Pon 22:59, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
Jego śmierć miała ukazać to co czuł w sobie i Elizabeth. Nigdy nie przestał jej kochać i był gotów za nią oddać życie. Zrozumiał również, że popełnił błąd. Zginął romantycznie jeśli istnieje w ogóle takie określenie. Wg mnie scena wcale nie dodana na siłę tylko z góry przemyślana i mająca ukazać wyżej wymienione rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 23:10, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
Aayla napisał: | Beckett dostał bardzo fajną scenę śmierci(mi to w sumie nie przeszkadza, bo jestem jedną z niewielu osób, które tę postać lubią) |
AAAAAAAA!! Ja uwielbiam Becketta! Najbardziej stylowa śmierć w "Na krańcu świata"! Rewelacja!
No ale rozmawiamy o Norringtonie. Mam podobne odczucia jak Aayla. Stanowczo za szybko i zbyt niedbale pozbyli się tej postaci. Jeszcze wiele można było z niej "wyciągnąć", odpuszczając sobie na tę rzecz parę nowych, "przefajnionych" wątków. No ale przynajmniej zginął z klasą. Niejeden z umierających powiadał Jonesowi z drżeniem, że śmierci się nie boi aż tak. Ale nikt nie próbował go zlekceważyć . Brawo!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 8:44, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Jego śmierć rzeczywiście można było odebrać jako scenę zrobioną "byle szybko, byleby tylko się pozbyć". Mi się jednak podobała. Tak jak powiedziała Anajulia - zginął z klasą. Chociaż zdziwiona byłam, że zginął tak szybko. Po tym, jak pojawił się w trzeciej części myślałam, że odegra jeszcze jakąś ważną rolę, a przynajmniej odrobinę namiesza
Zastanawia mnie wciąż jedno zdjecie, które (niestety) nie pojawiło się w filmie...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 12:48, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
O! Czyżby Norrington też przymierzał się do schedy po Jonesie? . Wygląda na to, że z materiałów nakręconych do AWE sporo przepadło, w tym wątki dotyczące osoby Norringtona i - jak mniemam - gubernatora...
|
|
Powrót do góry |
|
|
jan_boruta
Kuk
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gabinet 23, korytarz B - Dziewiąty Krąg, Otchłań.
|
Wysłany: Wto 13:18, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ta scena wygląda raczej jak końcówka DMC, pewnie w ten sposób mogło zacząć się AWE Ja wolę Norringtona w mundurze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 16:54, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
jan_boruta napisał: | Ja wolę Norringtona w mundurze |
Jak dla mnie może być i tak i tak. Z początku uważałam, że lepiej w tej wersji "bardziej pirackiej" . Jednak jakby tak popatrzeć... Hmmm... Jak dla mnie jest bardzo dobrze i w tym i w tym
Anajulia napisał: | Wygląda na to, że z materiałów nakręconych do AWE sporo przepadło, w tym wątki dotyczące osoby Norringtona i - jak mniemam - gubernatora... |
A no właśnie... szkoda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stasia
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Wto 17:44, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Możemy mieć tylko nadzieję, że dodatek do DVD będzie baaardzo spory... .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Wto 17:53, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Mi sama scena śmierci Norringtona nie przeszkadza, jest bardzo dobra, szczególnie jego odpowiedź na "Do you fear death?" Jonesa Chodzi mi jedynie o to, że zginął za szybko i w ogóle za mało go było. Gdyby zginął w podobny sposób, ale później, to bym tak nie narzekała.
Wciąż mam nadzieję, że będzie sporo dodatków, w tym jakieś sceny z udziałem Norringtona. Szkoda, że to nie on został kapitanem Holendra...
Rodzinka Turnerów to jego przekleństwo.
Anajulio, jak fajnie, że znalazł się ktoś jeszcze, kto lubi tego wrednego Becketta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 18:01, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Aayla Secura napisał: | Anajulio, jak fajnie, że znalazł się ktoś jeszcze, kto lubi tego wrednego Becketta |
Nie tylko Wy lubicie Becketta Interesująca postać. Chociaż bardziej podobała mi się jego rola w 3 części.
Mam nadzieję, że w dodatku będą zawarte wszystkie sceny, które "umknęły" w filmie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Wto 18:39, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Mrs.Sparrow napisał: | Chociaż bardziej podobała mi się jego rola w 3 części. |
Mi chyba też, ale to głównie dlatego, że w trzeciej części jest go po prostu więcej. Ale lubię tą scenę z dwójki, kiedy Elizabeth grozi mu bronią, a i tak on jej dyktuje warunki
Co do tych scen, to mam nadzieję, że dadzą jakieś naprawdę dobre, a nie takie tam dwuminutowe i mało znaczące. I Norrington ma się w nich pojawić, bo jak dadzą same z Willem czy Elizabeth to się potrzaskam.
W sumie to już nie ma co narzekać, jest jak jest. Scenarzyści dokonali wielu wyborów zupełnie przeciwnych naszym wyobrażeniom. Niektóre postacie, w tym James, na tym straciły i nic się na to nie poradzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizbeth Rackham
Artylerzysta
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Helheim Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 19:08, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Mi też szkoda Norringtona... W DMC stał się taki falny! Nie wiem, po co go zabili. To jest nie w porządku względem niego i względem nas!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 19:10, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Ja również mam nadzieje, że sceny dodatkowe będą porządne Chciałabym, żeby były tam te sceny z Jamesem, które jak narazie możemy oglądać tylko na zdjęciach.
Aayla Secura napisał: | (...) bo jak dadzą same z Willem czy Elizabeth to się potrzaskam. |
No cóż... wszystkim nigdy się nie dogodzi. Nie martw się, ja raczej też nie będę szczęśliwa z tego powodu Znam osoby, które bardzo by się ucieszyły gdyby w dodatkach były same sceny z Elizabeth i Willem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizbeth Rackham
Artylerzysta
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Helheim Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 19:19, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
Becketta to ja też lubię... Cały czas spokojny i lekko uśmiechnięty, a tak naprawdę to jest straszniejszy od Davy'ego Jonesa.
Cytat: | Wciąż mam nadzieję, że będzie sporo dodatków, w tym jakieś sceny z udziałem Norringtona. Szkoda, że to nie on został kapitanem Holendra...
Rodzinka Turnerów to jego przekleństwo.
|
Ja ostatnio wpadłam na dokładnie ten sam pomysł!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Śro 17:59, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
Norrington mógłby zostać kapitanem Latającego Holendra, bo w sumie już i tak nie miał zbyt wiele do stracenia. W ten sposób Elizabeth byłaby sobie z Willem, Norrington by "żył" i byłoby super.
Też znam osoby, które wręcz uwielbiają Willa i Elizabeth Moja siostra chyba nie miałaby nic przeciwko większej ilości scen z tym Turnerątkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizbeth Rackham
Artylerzysta
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Helheim Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 18:05, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
Prawda... Nie wiem, czy uwierzycie, ale ktoś kiedyś uważał, że ja oglądam ,,Piratów..." z powodu Williama!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Śro 18:12, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
Lizbeth Rackham napisał: | Prawda... Nie wiem, czy uwierzycie, ale ktoś kiedyś uważał, że ja oglądam ,,Piratów..." z powodu Williama! |
Ach, te stereotypy...Jak ktoś Ci tak powie, to odpowiedz, że oglądasz dla Barbossy albo dla małpki, albo lepiej dla Krakena
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|