"Avatar"

Wulf

"Avatar" wzbudza u mnie bardzo mieszane uczucia - z jednej strony zachwyciła mnie scenografia, zdjęcia i efekty specjalne, z drugiej rozczarowała mnie banalna do bólu i przewidywalna fabuła. Zgadzam się z werdyktem komisji oscarowej, która przyznała filmowi Oscary właśnie w tych trzech kategoriach, ale w pozostałych już nie.
To wszystko już było w "Pocahontas" i "Tańczącym z wilkami" - można było łatwo przewidzieć, że oto młodzieniec wysłany przez grupę wysoko cywilizowanych Złych Żołnierzy na zwiady do pokojowo nastawionych Dobrych Dzikusów zakocha się w kobiecie - Dobrej Dzikusce i uzna racje tych Dobrych Dzikusów i stanie u ich boku do walki przeciwko Złym Cywilizowanym Żołnierzom dybiącym na życie i ziemie Dobrych Dzikusów, a na końcu poślubi swoją ukochaną Dobrą Dzikuskę.

Skoro tak się wysilili z efektami, to mogli się też wysilić z fabułą i zrobić coś mniej banalnego i przewidywalnego.

Wizualnie film mnie zachwycił i aż żałowałem, że i na Ziemi nie ma takiego Drzewa Dusz, ale fabularnie rozczarował mnie na całej linii - choć przyznam, że podczas seansu i bezpośrednio po wyjściu z kina pierwsze wrażenie było zdecydowanie pozytywne, a dopiero później, po ochłonięciu z zachwytu nad pięknem Drzewa Dusz i krajobrazu Pandory, przyszła refleksja, że fabuła jest do bani.

Karottka

Wiesz, wydaje mi się, że generalnie te najbardziej widowiskowe filmy mają dość często banalną fabułę. Takie odczuwam wrażenie, niejednokrotnie jednak przyćmiewają mi je właśnie wymienione przez Ciebie efekty specjalne.
Pokochałam świat, w którym - jak to określiłeś - Dobrzy Dzikusi żyją. Mimo walki o przetrwanie ze "zwierzętami", bardzo pragnęłam znaleźć się w tak barwnym, pięknym, spokojnym światku. Nawet doszła do mnie myśl, że w takim świecie nie istnieją problemy, z jakimi wielu ludzi, w tym ja musi się zmagać. Także mam do niego pewnego rodzaju sentyment i mimo, iż fabuła jest tak prosta, uwielbiam ten film. Generalnie najbardziej spełnia on u mnie rolę takiego magicznego wymiaru, do którego podczas filmu się przenoszę.