Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BadGirL
Kuk
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tortuga
|
Wysłany: Sob 23:38, 26 Sie 2006 Temat postu: "Arizona Dream" |
|
Film mało znany, obejrzałam ze względu na Deppa i... zakochałam się w tym filmie. Magiczny, bajkowy, pełen metafor, niezrozumiały... ale czarujący. Ktoś go oglądał oprócz mnie? Polecam, chociażby po to żeby popatrzeć na Johnny'ego lub posłuchać cudnej muzyki Bregovica
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KresKa
Piracki Lord
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Między Morzem Północnym a Karaibskim
|
Wysłany: Nie 0:19, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
uchh.. BadGirl... Muszę Ci powiedzieć, że możesz miec na sumieniu mojego kolegę... Od dwóch miesięcy ma mi przegrać ten film i nic.. Echhh, domyślam się, że film cudowny i na pewno tu jeszcze wrócę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 2:24, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ok - do Corela i "Closer" dołączamy "Arizona Dream"
Obejrzałam ten film po raz pierwszy siedem lat temu ze względu na muzykę, bo wtedy - jak pół Polski - miałam fazę na Bregovica. Muzyki słuchałam nadal, i to z większym entuzjazmem, bo poetyckie wizje Kusturicy nadają jej dodatkowy wymiar.
Sam film nie przemówił wówczas do mnie. Zachwycił detalami (te poetycko-narkotyczne wizje!), ale nie ukazał sensu. "Niezrozumiały" - dobre słowo. Nie zrozumiałam nic, bo brakowało mi doświadczenia, z którego perspektywy przesłanie tego dziwacznego obrazu staje się jasne. Ekhm, jaśniejsze. Bo nadal wiele bym dała, żeby mi ktoś ten film po ludzku objaśnił. Ale oglądając "Arizona Dream" dwa lata temu "poczułam" to chyba, co w tym obrazie najważniejsze.
Film opowiada o trojgu ludzi uwikłanych w nietypowe relacje, targanych namiętnościami, miłością i nienawiścią. Młodziutki Alex rozdarty jest pomiędzy fascynacją dużo starszą od siebie kobietą, a rodzącym się uczuciem do jej pasierbicy. Obie panie, rywalizując o względy chłopaka, ukazują całe spectrum uczuć w ich skomplikowanej relacji, od miłosci po nienawiść. Intrygujący film obyczajowy, zdawałoby się. Tymczasem - moim zdaniem - ta zawiła miłosna historia to tylko pretekst, by ukazać coś innego. Sądzę, że "Arizona Dream" to film o... marzeniach. To zresztą sugeruje przewrotny tytuł, nawiązujący do słynnego zwrotu "american dream". Marzenia w Arizonie są dużo mniejsze i dużo bardziej skromne. Ale spotyka je podobny los jak ów amerykański sen. Są niemożliwe do spełnienia. Każdego z bohaterów trawi jakieś pragnienie, które ostatecznie rozbija się z hukiem o rafy prozy życia. Świat okazuje się zbyt skomplikowany, a sfera wartości zbyt niejednoznaczna, by marzenia spełniały się gładko niczym w amerykańskim (arizońskim ) śnie. Blackmar z poczatku buntuje się przeciw temu stanowi rzeczy. Lekcja, jaką przechodzi, sprawia jednak, że... oko wędruje na drugą stronę. Nowa perspektywa na świat to dorosłość. A dorosłość rozumie, że sny muszą pozostać snami. Gorzkie? Tak. Niemniej "to doświadaczenie przybliża nam złożoność spraw dorosłego świata"...
Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Pon 1:03, 28 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Nie 14:39, 27 Sie 2006 Temat postu: |
|
A jakże! Film mi jak najbardziej znany. Dobrze, że powstał o nim topic, ktoś kto lubi obejrzeć czasem coś "z drugim dnem", coś głębokiego... będzie usatysfakcjonowany. To chyba któryś z pierwszych filmów z udziałem JD, który oglądałam...
Co mogę napisać na pewno - nie wszystko było dla mnie jasne. Niektóre sceny pamiętam jak przez mgłę, coś się już w pamięci zatraciło. Na szczęście - od dłuższego czasu, przymierzam się by znów wróci do tego Snu. I myślę, że wkrótce mi się uda. Do tego czasu - kilka najprostszych spostrzeżeń. Film nie dla wszystkich. Film będący prawdziwą mieszanką skomplikowanych uczuć i emocji na stosunkowo nieskomplikowanym tle. Film, który na długo zapada w pamięć. Film nie mający żadnych pozornych związków z życiem - będący nim. Film jakich mało w "typowo współczesnym" kinie. Trzeba zobaczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maya
Kanaka
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 22:56, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
Film niby dramatyczny, a ja sie głupia na nim uśmiałam jak cholera. Pamiętam jak z kumpelą ogładalam go i kiedy nadeszła scena jak dziewczyna popełniała samobójstwo na rajtuzach i "jeździła" na nich w góre i dół myślałam, że padne! Wyłam ze śmiechu tak, że się aż popłakałam!! A po za tym młodzitki Depp też był niczego sobie! A muzyczka po za tym była dobra...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 23:38, 27 Sty 2007 Temat postu: |
|
Na tym właśnie polega uroda filmów Kusturicy. To doskonałe komediodramaty. W trakcie projekcji trudno się nie uśmiechnąć, ba - trudno nie wybuchnąć śmiechem. I dopiero z pewnego dystansu, czasem w trakcie napisów końcowych, częściej na drugi dzień, ogarnia człowieka smutek, przygnębienie... a jeszcze później przychodzi refleksja, że widziało się świetny film, mądry i trafny w swojej wymowie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maya
Kanaka
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 13:12, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
Anajulia jestem pod wrażeniem. Na każdy z moich postów odpowiadasz bardzo poważnie i nie na odwal (za przeproszeniem). A po za tym jesteś bardzo inteligentna i posiadasz dużą wiedze. Mimo, że oglądałam ten film nigdy bym nie umiała nawet tak napisać. Zastanawiam się czy warto w ogóle coś tu pisać, bo boje się, że znowu mnie zmiażdżysz tak jak w wypowiedzi na inny temat (Filmy z udziałem Depp'a). Ale mimo wszystko dzięki za uwagi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 15:15, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
No co Ty! Miażdżyć? Nigdy w życiu Każdy ma prawo do własnych sądów i nikt tu raczej nie boi się ich wypowiadać, bo Perła to takie niezwykłe miejsce gdzie panuje świetna atmosfera, akceptacja dla drugiej osoby nawet jeśli nie zgadzamy się z jej poglądami, ale przede wszystkim nikt nikogo nie próbuje "nawracać" na "jedynie słuszną" prawdę.
Chodzi o "From Hell" zapewne? Odpowiedziałam jak odpowiedziałam (i nie było to nijak wymierzone przeciw Tobie) dlatego tylko, że ja mam - o czym pewnie jeszcze nie wiesz - wybitną słabość do tego filmu
Pisz co tylko czujesz - każda opinia jest interesująca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maya
Kanaka
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 16:15, 28 Sty 2007 Temat postu: |
|
Wybitną słabość, a to dlaczego? Chętnie posłucham, bo Twoje posty są coraz to bardziej ciekawe. Wiem, wiem, że tu moge pisać co myśle...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 1:30, 29 Sty 2007 Temat postu: |
|
Ponieważ to temat poświęcony filmowi "Arizona Dream", odpowiedziałam w bardziej odpowiednim miejscu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maya
Kanaka
Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 17:48, 01 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ok! Poczytam sobie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|