Kącik artystyczny

Marta

Zalotne spojrzenie przez grzywę, czy tylko mi się wydaje? Very Happy

Podoba mi się Smile

Aletheia

Jakie fajne chrapki. On chyba kusi, żeby za nim pójść. Laughing

Ma jakieś imię?

Karottka

Rozumiem, że każdy ma swoje upodobania co do zalotów Laughing

Tak jakoś mi wyszło, że faktycznie wygląda zalotnie Very Happy

A imię? Właściwie nie... Mogłabym jednak nadać mu imię Ali (z arabskiego: doskonały), bowiem to jedna z prac, z których jestem naprawdę dumna Smile

Aletheia

Tak naprawdę, to wolałabym nie, ale niech tam...
[link widoczny dla zalogowanych]

Marta

Też wolałabym nie, a połączenie wiatr plus śnieg to już w ogóle tragedia... Ale na ekranie niech sobie pada, czemu nie Wink

Aletheia

Celem padania na ekranie, nie należy wyłazić z domu. Produkcji padania i oglądania padania. I tym sposobem wszystko się zgadza. Cool

Aletheia

Skoro poprzednim przyciągnęłam śnieg, to tym razem absolutnie nie przyjmuję skarg i zażaleń. Jakby co, krzesłem, krzesłem. Chociaż może uznać to za zachętę do zabawy...
[link widoczny dla zalogowanych]

sabinsien

Lew

bardzo fajna grzywa Very Happy

bije powaga od niego Wink

Ja jak tylko naładuje aparat dostarcze świeże fotki tegorocznych kroszonek Very Happy

Aletheia

sabinsien

Zdjęcia kroszonek, trochę kiepska jakość (zdjęcia telefonem robione) i na szybko:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Aletheia

Świetne. Nie, NAPRAWDĘ. Shocked

Ale to jest skrobane, nie wosk? No to szacun straszliwy za precyzję - dokładność poszczególnych detali i rozplanowanie całości. Padam

I sądząc po głębokości rycia, pójdę, przyniosę Ci poduszkę pod łapę... Czujesz ją jeszcze, ewentualnie żałujesz, że czujesz? Laughing

sabinsien

Wszystko skrobane Very Happy

Moje narzędzie to ostrze wyciągnięte z noża do tapet i poowijane taśma izolacyjną xD Tylko kciuk trochę boli ale to nic Very Happy

Jedno jajko zajmuje od 3-5 godzin. Marzy mi sie dostanie w łapki gęsiego jajka albo strusiego Very Happy

Miałam więcej tego tylko mi popękały w połowie pracy...
Dziękować Very Happy

Chciałabym kiedyś dojść do takiego poziomu jak na tej stronie => [link widoczny dla zalogowanych]

Aletheia

Marta

Aletheia, świetne zwierzęta. Ciężko wybrać ulubieńca, ale lew tak patrzy... i w ogóle lubię lwy. I tygrysy Smile

sabinsien, podziwiam talent i cierpliwość, zdjęcia spokojnie mogłyby zastąpić tamte na stronie, którą podałaś. Very Happy

Aletheia

Aletheia

W tym roku moja Mama upuściła [link widoczny dla zalogowanych], zanim zdążyłam zrobić zdjęcia. Crying or Very sad

Marta

Jest jakiś błąd w matrixie, bo byłam pewna, że jajko skomentowałam...

Gdybyś nie napisała, że to wypadek, pomyślałabym, że sportretowany ptaszek się wyrywa na wolność Wink

Tylko gatunku odpowiednio nie skojarzyłam, chyba powinnam przestać grać w "Fanowi jedno na myśli".

Świadoma tego, że bez znajomości kanonu nawet się nie czyta do końca, nie mówiąc o jakiejś opinii, przyniosłam mimo wszystko coś, co, mam nadzieję, nie jest wielką stratą klawiatury. Na fanatyczne poglądy, brak szacunku do Wieszczy i wplatanie wszędzie tego, czym się na co dzień zajmuję, nic się chyba nie poradzi, ale może chociaż stylistycznie się trochę poprawię - gdyby coś nie grało, chętnie usłyszę, mnie też nie gra Smile

Enjoy.

Fandom: "The Vampire Diaries".

Elenianka

Jaki to chłopiec piękny i młody?
Jaka to obok dziewczyna?
Jemu nie straszne rany i chłody,
jej imię na „E” się zaczyna.

W nocy ciekawsze mają zajęcia
niż spacer gdzieś pod modrzewiem.
Dziewczynę zgadniesz nawet bez zdjęcia,
a kto jest chłopak? Ja nie wiem.

Co czuje? Darmo śledzić kto pragnie.
Czy kocha? Nikt jej nie zbada.
Gdy utkniesz z nią w uczuciowym bagnie,
Kochając – wybacz, przepadasz.

Z kim zatem idzie, z ręką pod rękę?
Raz z jednym, raz z drugim trzyma.
A żeby zwiększyć wszystkim udrękę,
Z trzecim rozmawiać zaczyna.

Najpierw było jak z Piękną i Bestią:
„Ja potwór, ciebie niegodny.”
„Nieprawda, problem jedynie z kwestią,
Że jesteś bez przerwy głodny.

Zacznij się żywić światłem i wodą,
Na zęby weź jakieś leki.
Wtedy zostanę na zawsze z Tobą;
Mniejsza, co mówią człowieki.”

Ale nie wyszło, wynik był inny,
Więc powstał impas w tym związku.
Oberwał przy tym wampir niewinny,
Co pomógł im, z obowiązku.

On też ma w sercu piękną dziewczynę,
Jak Werter cierpi z miłości.
Dawno odrzucił pierwszą przyczynę
(„to tylko tak, z podobności”).

Jeśli wierzymy w zbrodnię i karę,
Ona jest sędzią i katem.
Mówi: „Mieliśmy pięknych chwil parę,
Lecz wolę być z twoim bratem.”

Nie idzie jednak tak prostą drogą,
Z prawdą się kryje jak zając.
Chłopak więc ciągle goni swój ogon,
Z euforii w rozpacz wpadając.

Gdy sprawy stają się zbyt poważne,
Przyjaciel daje jej wsparcie.
Serce na miejscu, ucho uważne,
Myśli wyznaje otwarcie.

Brak mi powodów, pomimo tego,
By go typować na męża.
Bo w plebiscycie na najlepszego
wśród chłopców wampir zwycięża.

Zły? Dobry? Każda pragnie rycerza
i każdą diabeł pociąga.
Lecz tu rycerz księżniczkę uderza,
A diabeł skrzydła wyciąga.

Każda relacja waha się stale
Jak biegnie na osi sinus.
Wzrost i upadek, ale nie dalej
Niż jeden, plus albo minus.

Nie dziwmy się więc naszej dziewczynie,
Że nie ma szczęścia w miłości.
Miłość to jakby z funkcją w dziedzinie
Uciec do nieskończoności.

Niech więc już skończy z oszukiwaniem,
Uwolni jednego (obu?).
Inaczej tym niezdecydowaniem
Nas wszystkich wpędzi do grobu.

Zbytnio się różnią nasze życzenia,
By stworzyć jedyny kanon.
Ale już wiem i błędu w tym nie ma,
że w końcu zwycięży…

Aletheia

Marta

Aletheia

Marta

Aletheia

Marta

Aletheia

Marta