Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Łapka
Nawigator
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Shreveport, LA ;) Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 19:21, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
Taaa w tym przypadku to debilizm totalny Pytanie tylko: Gdzie byli rodzice?
Skąd sie tacy idioci biorą to nie wiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 20:27, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
Z zeszłego tygodnia.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 22:28, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
Ojoj ależ się zacofałam! Toż to już przecież marzec! W styczniu z wywalonym językiem czekałam na ten miesiąc, a w momencie kiedy już nastał zupełnie o nim zapomniałam/albo inaczej, nie zarejestrowałam go [pochłonięta francuskim]. Przecież to dla mnie istna hańba . Co prawda ta saga Zmierzchu nie robi już na mnie takiego wrażenia jak na początku, ale sentyment pozostał , więc nawet pomimo tego, że e-book już przeczytany, to jak tylko nastąpi premiera to lecę do księgarni [tak na marginesie, to wie ktoś może kiedy takowa będzie? Bo jeśli była w tym artykule to ja ślepa jestem ].
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 23:01, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
Ja to wrzuciłam jako analizę, nie zapowiedź, ale jeśli idzie o to ostatnie, to proszę.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 11:07, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
O super. Dzięki
Ale nie wiedziałam, że do tej pory Saga Zmierzchu, zmieniła się w Sagę Mroku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gochna
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 11:13, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
Łoożesz, jakie tytuły! Normalnie nie wytrzymam
Ciekawe jakie będą następne? "Popołudniu", "Gdzieś pod wieczór", "Słońce w zenicie" i "Wcześnie rano"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 12:09, 21 Mar 2009 Temat postu: |
|
Hahaha, na szczęście Przed Świtem to ostatnia część
Ostatnio zmieniony przez Scarlett dnia Sob 12:09, 21 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 22:27, 26 Mar 2009 Temat postu: |
|
Wiecie co... może to nie jest najlepsze źródło informacji, ale oglądając Dr. Housa stwierdzam, iż porfiria nie jest jednak taka fajna bo po pierwsze:
a) na wysokim stadium choroby następuje zgon
b) krwotoki z żołądka (wymiotowanie krwią)
c) halucynacje - kobieta widziała zmarłych !!!
d) podczas badań oczu, wygląda się jak rodem z horrorów
A teraz sprostuję może
U Dr Housa był przypadek, kobiety, która miała wszystkie z powyższych... ee.. obiawów (o tyle o ile, bo pkt [d] nie da się tak zdefiniować) i stwierdził, że ma porfirię. Oczywiście po operacji czegoś tam wyszło, że jej wysiadła trzustka, co wykluczało porfirię. Ale! Tak czy siak podobne sydromy ma właśnie porfiria... normalnie strach się bać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gochna
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 19:42, 31 Mar 2009 Temat postu: |
|
Będąc wczoraj z rodzicami w jakże znanym większości centrum handlowym Carrefour na stoisku z książkami, poza wszechobecnym "Zmierzchem" znalazłam nieco mniej rzucające się w oczy "Pamiętniki wampirów" Po przeczytaniu opisu z tyłu książki ręce mi opadły i nie wiedziałam, czy mam się śmiać, czy płakać.
Oto opisy znalezione w jednym portalu o książkach:
"Pamiętniki wampirów. Przebudzenie"
Przerażający miłosny trójkąt w przyprawiającej o dreszcz opowieści o dwóch wampirach i pięknej dziewczynie, której obaj pragną
Elena: piękna i popularna, może mieć każdego chłopaka.
Stefano: tajemniczy, pogrążony w mrocznej zadumie. Wydaje się jedynym chłopakiem odpornym na wdzięki Eleny. Jednak wkrótce będzie musiał ją chronić przed ponurą tajemnicą swej przeszłości i zrodzoną z niej koszmarną groźbą.
Damon: seksowny, niebezpieczny i opętany żądzą zemsty na Stefano - bracie, który go zdradził. Chce zdobyć Elenę i zrobi wszystko, żeby ją mieć.
"Pamiętniki Wampirów. Walka"
Straszliwa walka braci wampirów i dziewczyna związana z jednym z nich
na śmierć i życie
Stefano przepadł bez śladu. Elena postanawia za wszelką cenę odnaleźć ukochanego. Damon twierdzi, że zabił znienawidzonego brata, jednak Elena czuje, że to nieprawda. Tym bardziej że jej przyjaciółka, która ma dar jasnowidzenia, widzi Stefano uwięzionego w jakimś strasznym miejscu...
"Pamiętniki wampirów. Szał"
Obaj są wampirami.
Obaj się nienawidzą.
Obaj kochają tę samą dziewczynę.
Teraz jednak muszą połączyć siły, by ją ocalić.
Elena: uległa mrocznej przemianie, która kiedyś tak ją przerażała.
Stefano: zrozpaczony po stracie Eleny postanowił zakończyć bratobójczą walkę. Lecz teraz uświadamia sobie, że Damon nie jest jego jedynym wrogiem.
Damon: wreszcie zdobył Elenę. Czy zapomni o zemście na Stefano, by wspólnie stawić czoło groźbie, równie zabójczej jak blask słońca?
"Pamiętniki wampirów. Mrok"
Ostatnie starcie... Ostatni śmiertelny pocałunek... Ostatnia mroczna przemiana...
Elena: Powróciła, lecz nie jako istota z tego świata.
Stefano: Wezwany przez Elenę musi dotrzymać obietnicy i zmierzyć się z najbardziej przerażającym
Damon: Demoniczny i niebezpieczny ujawnia teraz swoją jaśniejszą stronę i staje po stronie brata. Czy starczy im sił, by stoczyć ostateczną walkę z potęgą ciemności, przeżyć i móc kochać?
Dobra, to mnie już przeraża
Czy nie ma jakichś NIEMIŁOSNYCH książek o wampirach? O prawdziwych wampirach, żywiących się ludzką krwią, a nie miłością, nie błyszczących, lecz żyjących w mroku, nie seksownych, a bladych, nawet o nieco przerażającym wyglądzie wampirach? AAAAAAA! To woła o pomstę do nieba!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 19:55, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
Skoro "Zmierzch" Wam już się nieco, ehm, odzmierzchowił, to może nie zaryzykuję życia przynosząc [link widoczny dla zalogowanych]? Kto chce zobaczyć rasta-wilkołaka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 20:14, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
Po przeczytaniu tekstu stwierdzam, że chyba muszę w końcu "Zmierzch" przeczytać. Przestanę się wymigiwać, że "nigdy nie ma w bibliotece" i pożyczę od koleżanki. Dlaczego nikt mi nie powiedział, że przy tym się rechocze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 23:22, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
A mię wciągło w ten blog, i hej! ona tam więcej o wąpierzach ma! --> [link widoczny dla zalogowanych] <--
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 15:37, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
A ja tak trochę z innej beczki (rumu)...
Przeczytałam w ciągu ostatnich trzech dni takie książki jak:
Naznaczona oraz Świat Nocy 1 i 2, parę miesięcy temu jeszcze wpadła mi w ręce seria Pamiętniki Wampirów oraz Wampiry z Morganville. Z tym, że te dwa ostatnie to jeszcze do przeżycia, że tu o wampiry chodzi (choć bardziej skłaniam się jednak do ostatniej pozycji czyli Wampirów z Morganville)...
Jestem po prostu... zniesmaczona, zirytowana i walę głową w mur, co tu się do piernika wyrabia?!?!?! Co nowa książka, to coraz to bardziej zmutowane wampiry! WTF?!?!
Ale może po kolei, bo zaczynam pisać niezrozumiale...
Wszyscy wiemy jaka jest idea Zmierzchu -> Wampiry dobre, kochane, do ugłaskania, świecące jak bożonarodzeniowa bombka, z idealnie równym zgryzem. Okay. Jedną taką serię da się przeżyć. Wizja jakiejś kobiety, chcącej trochę zarobić. Udało jej się. Tylko czemu na BOGA cała reszta musiała pójść jej przykładem i zrobić z wampirów jakieś stwory, które za choinkę nie przypominają prawdziwych wampirów?!?!?!?!
Mianowicie, trochę pospojleruje, więc jak ktoś będzie chciał przeczytać te książki, a nie chce przedwcześnie dowiadywać się co nieco o ich treści, powinien w tym miejscu skończyć czytanie mojego posta
Otóż, najpierw może Naznaczona.
Okay w zamyśle książka jest o szkole wampirów i o ludzkiej dziewczynie, która jak w tytule została naznaczona, uwaga czym? KSIĘŻYCEM NA CZOLE - czyżby błyskawice wyszły już z mody? Ale okay. Idziemy dalej, osoby naznaczone takim o to księżycem trafiają do takiego o to Domu Nocy, gdzie lekcje odbywają się pod okiem wampirów wytatuowanych na całym ciele jakimiś wzorkami, które świadczą o stopniu ich mocy czy czegoś tam, trudno wyczuć. Oraz oczywiście cała doba jest odwrócona. Lekcje odbywają się w ciągu nocy, w ciągu dnia wszyscy śpią. Krew pije się dopiero w bodajże na szóstym roku, a istnieje ryzyko, że przemiana z człowieka na wampira się nie uda i takie dziecko umiera w najmniej oczekiwanym momencie. Każdego miesiąca odbywają się obrzędy na część Bogini Nyks, opiekunki wampirów. Totalne czary-mary. Wiecie, krąg, cztery strony świata, cztery żywioły plus wzywanie ducha. Całkiem fajne, gdyby chodziło jeszcze o czarownice, ale no cóż, tutaj wampiry mają takie zdolności. W dodatku są także Córy Nocy, które dążą do zostania Wampirami-Kapłankami składającymi ofiary i zamieszkującymi w świątyniach.
Książka nawet do przełknięcia, napisana przez matkę z córką, ale czemu musiały to zrobić Wampirom?!!?? Wszystko było by fajnie, gdyby nie to, że zrobiły z nich czarownice, które zapomniałam dodać robią wszystko, żeby przejąć kontrole nad mężczyznami. Tą książkę powinni oddać do mocnej korekty i wszystkie słowa pochodnych wampirów zamienić na czarowników albo coś w tym guście... Ech...
Dalej mamy cykl powieści Świat Nocy. Tutaj znowu łatwo przewidzieć całą historię. Przepis na nią jest banalnie prosty:
Składniki:
1) Wampir
2) Człowiek
3) Miłość
4) Kilka przeszkód
5) Miłość wygrywa
W tym miejscu należy wszystko wymieszać i powstanie nic innego jak cała książka. Autorka wzięła sobie za punkt honoru opisać historie miłosne wampirów i ludzi. Oczywiście w Świecie Nocy miłość wampira z człowiekiem jest zakazana, więc główni bohaterowie (którzy z początku się nienawidzą, a później zdają sobie sprawę, że są sobie przeznaczeni) muszą trochę ponaginać prawo, żeby się ze sobą zejść. Ale nie ma co się stresować, na końcu i tak są razem. Jedyne co jest dobrego, to chyba tylko to, że w gruncie rzeczy autorka zachowała stereotyp wampira.
Tutaj ostatnio Gochna napisała opisy Pamiętników Wampirów, serii książek, które po prostu nie mają żadnej, ale to żadnej treści. Są pisane dosłownie o niczym, a mało tego zamierzają zrobić na tej podstawie serial... Jak kto woli...
I ostatnie Wampiry z Morganville. W końcu! W końcu autorka tej serii dowiedziała się co nie co o wampirach i zastosowała to w praktyce! Dodała coś od siebie to oczywiste, trudno żeby nie, ale przynajmniej zachowała tą cudowną i jasną jak słońce rzecz, że wampiry są ZŁE! Za to jej bardzo dziękuje i cieszę się, że pomimo, iż to kolejna seria książek rodem z Pamiętników, to mimo to da się ją czytać i nie żałuje się wydanych na nią pieniędzy. Jest akcja, nie ma przesłodzonej, landrynkowej miłości, no dosłownie to co wampirki lubią najbardziej . Także to jest zdecydowanie książka, o wampirach, które unikają słońca jak mogą (ale na starość się trochu bardziej uodparniają na nie), absolutnie żywią się ludzką krwią, są blade, złe, okrutne i w dodatku sprytnie zawładnęły całym miasteczkiem i sterroryzowały ludzkość
Co do postu Gochny:
Cytat: | Łoożesz, jakie tytuły! Normalnie nie wytrzymam
Ciekawe jakie będą następne? "Popołudniu", "Gdzieś pod wieczór", "Słońce w zenicie" i "Wcześnie rano"? |
Ostatnio podobne słowa powiedziałam swojej znajomej z drużyny, notabene wielbicielki Zmierzchu i Edwardzia, która mi całkowicie na poważnie wyjaśniła, iż przesłaniem autorki, było ukazanie wszystkich faz księżyca, ponieważ jest to pora wampirów. Także ... kapelusze z głów
Ach i jeszcze taka ciekawostka, od której spadłam z krzesła [link widoczny dla zalogowanych] oraz [link widoczny dla zalogowanych](powieść) Warto przeczytać i się pośmiać
Ostatnio zmieniony przez Scarlett dnia Czw 17:10, 31 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 17:26, 31 Gru 2009 Temat postu: |
|
Nie zdążyłam, usunęli artykuł w Nonsensopedii.
Co do "Zmierzchu", to na jednym forum nie tak dawno spotkałam się z opinią, że to jest taki fanfik (w domyśle: marny, bo przecież fanfiki różne bywają), który został wydrukowany. Nie szkodzi, że to jest samodzielne, a nie "podwiązane" do czegokolwiek wcześniejszego, ale że jest stylem słabego fanfiku napisane. A co do Coraz Bardziej Pluszowych Wampirów wszędzie, to stawiam tezę, że wcześniej czy później, jak już wampiry spluszowieją do imentu, przyjdzie moda na jakąś inną, ZUĄ stworę, która po etapie "paskudy do odstrzału", zacznie wchodzić w etap "w gruncie rzeczy niezrozumianej i skrzywdzonej paskudy", aż do etapu "Miłej Pluszowej Paskudy". I tak w kółko, z coraz to kolejnymi, kulturowo "zużywanymi" stworami.
Co do tego co opisujesz, z pewnych przyczyn miałam kiedyś w ręce serię "Wampiratów" (Nie jestem aż taką desperatką, żeby czytać ale wbrew pozorom jest całkiem sporo pozycji, które wystarczy przekartkować, żeby z grubsza ocenić. Z grubsza, zaznaczam.) i nadziałam się tam na... Akademię Piratów. OMG, headdesk, facepalm, dżizas i inne takie... bo sama właściwie nie wiem jak na to zareagować. Ludzie, niech mnie kto mądry oświeci, czemu we wszystkim co targetowo młodzieżowe MUSI być szkoła...??? Za moich czasów (jak to brzmi...) w młodzieżówkach było o podwórku, o włamywaczach w miasteczku, o wakacjach na osiedlu, o wakacjach na wsi, o dowolnie wykręconych fantastycznych krainach bez śladu szkoły... o szkole też było, sporo. Ale nie wyłącznie, jak rany! I łykało się to namiętnie, przecież pamiętam. To co się teraz porobiło?
Scarlett, za wampirami wprawdzie nie szaleję i niespecjalnie się znam, ale jak szukasz czegoś bardziej tradycyjnego i mniej pluszowego (a przy tym nieźle napisanego), to może spróbuj George'a R. R. Martina "Ostatni rejs Fevre Dream". Swojego czasu dosyć mi się spodobało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 17:02, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Nie zdążyłam, usunęli artykuł w Nonsensopedii. |
Hm... Z tego co widziałam, to forum obcięło trochę link, nie wiem czy wpisałaś do przeglądarki łącznie z tym nawiasem: "(powieść)", a jak dalej nie wchodzi to proszę bardzo:
Cytat: | Nie bądź leszcz, weź udział w konkursach „Różowy Słoń” na najlepsze artykuły i „Biały Kruk” na najlepsze grafiki roku 2009 wg czytelników!
Od czego zacząć? NonNews, cytaty, sprawdzone artykuły, poradniki, Gra, słownik, artykuły na medal, Planeta Mołdawia, ankieta.
Zmierzch (powieść)
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Popularność Zmierzchu trwa już dekady...
Bohaterowie Zmierzchu
Ci sami bohaterowie, tym razem po retuszu
Zmierzch mężczyznę miażdży.
Jacek Kaczmarski o Zmierzchu
Zmierzch (ang. Twilight) – wypociny Stephenie Meyer. Książka okrzyknięta światowym bestsellerem - czy słusznie? Spis treści [ukryj]
1 Treść
2 Opis zawartości książki
3 Bohaterowie
4 Jak rozpoznać fankę „Zmierzchu” (fankę Edwarda)
5 Części i skrót ich akcji
6 Przypisy
[edytuj]
Treść
Treść powieści nie da się ująć w żadne słowo – nawet kazanie księdza na plebanii w Hrubieszowie ma więcej polotu i emocji. Otóż jest to powieść o parze siedemnastolatków przeżywających, jak dumnie głosi okładka wydania (najlepsza rzecz w całej książce), romans. Większość opisów jedynego na świecie Edzia jest wtórna. Co kilka stron możemy przeczytać że raz wygląda jak młody bóg, raz jak pan i władca świata, oraz że ma Adonisowe ciało, oraz jest bardzo zimny(m)draniem. Książka jest również ogromną kopalnią wiedzy. Możemy się z niej dowiedzieć takich rzeczy, jak:
Żeby rozpędzić swój samochód tak, aby przejechać 2000 km w kilka godzin, wystarczy być wampirem.
Zajęcia mężczyzn po czterdziestym roku życia składają się wyłącznie z pracy oraz oglądania meczu (który obejrzymy kiedy tylko chcemy, niezależnie od pory dnia). Raz na jakiś czas możemy odwiedzić naszego znajomego Indianina. Każde dni wolne natomiast przeznaczone są na łowienie ryb.
Srebrne Volva to najlepsze samochody rajdowe świata. Można nimi jechać 160 km/h po wiejskich drogach bez żadnej obawy o utratę przyczepności.
Otrzymanie jednego chromosomu więcej nie znaczy, że masz Downa – sprawia, że zostajesz wilkołakiem (co właściwe, patrząc na Jacoba Blacka, na jedno wychodzi).
Otrzymanie dwóch chromosomów (chociaż nikt nie wie, jaką drogą przybywają owe chromosomy) nie znaczy, że masz niezbadane jeszcze upośledzenie genetyczne – sprawia, że jesteś wampirem.
25% populacji Indian to wilkołaki.
[edytuj]
Opis zawartości książki
Fabuła... jaka fabuła?
Akcja... jaka akcja?
Treść... jaka treść?
Za to można pooglądać okładkę!
[edytuj]
Bohaterowie
Bella - Amerykańska nastolatka przeprowadza się ze słonecznej, Arizony do stanu bardziej niż poranne siusianie - do stanu Waszyngton. Tam wita ją ojciec, komendant policji w małej, miejscowości. Nastolatka albo je śniadanie, albo robi obiad, zażywa porannej/wieczornej toalety, tudzież spekuluje z przyjaciółmi w szkolnej stołówce. Od czasu do czasu popłacze w łazience. Jest tak obrzydliwie nudna, że w końcu zakochuje się w wampirze, który jest tak samo ciekawy i atrakcyjny jak jego wybranka - wiecznie blada choleryczka tęskniąca do słońca i piachu w zębach w słonecznej, banalnej Arizonie.
Edward Cullen [1] – wybranek Belli. Ciało rodem z greckich rzeźb, siła mitologicznego Heraklesa, umysł Einsteina i tylko jedna wada... Pije krew. Szkoda... Krwawa Mary mu nie wystarczała. Wampir resocjalizowany, ludzkiej od jakiegoś czasu nie rusza. Do momentu, gdy pojawiła się bohaterka[2] zajmował się polowaniem na zwierzęta i jazdą szpanerskim Volvo. Kiedy poznał Bellę jego życie wywraca się do góry nogami: więcej jeździ samochodem, przez 9/10 książki uprawia mdłe dialogi jak z ocenzurowanych harlequinów.
Jacob "Dżejkop" Black – Indianin, zakochany w Belli (ale ona się w nim zakocha w Zaćmieniu, więc na razie jest to miłość jednostronna). By dowiedzieć się od niego, kto jest wampirem, a kto nie, wystarczy go poderwać. Typowy lachon (wyłączając bycie mężczyzną i noszenie się nie na różowo), latający sobie po Forks niczym ekshibicjonista z nagim torsem na wierzchu. Ma zajebistych kolegów, którzy gwiżdżą, śmieją się i wyczyniają inna cuda, kiedy zanudza Bellę gadaniem o swoim starym samochodzie.
[edytuj]
Jak rozpoznać fankę „Zmierzchu” (fankę Edwarda)
Miley też kocha Edzia
Jedyny, Boski Edward to bohater sagi książek dla sterowanych przez hormony nastolatek. Nowa wersja Księcia Z Bajki, do bólu idealny i perfekcyjny. Uwaga, wampir, acz łagodny jak statystyczne jagnię. Zakochany w do bólu zwykłej śmiertelniczce – Belli, z którą każda absolutnie niezwykła nastolatka nader chętnie się identyfikuje. Rocznik 1901, ale olśniewa urodą młodego greckiego boga Adonisa. Jeśli tego wszystkiego nie wiesz jesteś, w opinii każdej fanki, absolutnie zły!
Fanka „Zmierzchu” (właść. fanka Jedynego, Boskiego Edwarda) to:
Rozchichotane zwierzątko w wieku od 11 do 100 lat, najczęściej płci żeńskiej, choć zdarzają się wyjątki, ale wyjątki płci męskiej także podpadają pod hasło „fanka”.
Zawsze ma przy sobie jeden z czterech tomów Biblii – jeśli widzisz w jej dłoniach czarne, opasłe tomiszcze, które wygląda jakby parę osób solidnie je przeżuło (opcjonalnie wygląda jakby nigdy, przenigdy nie dotknęła go ręka profana), a na okładce widnieje biało-czerwony motyw o enigmatycznym przesłaniu, strzeż się – to może być fanka Twilight.
Nagle zaczyna odróżniać marki samochodów, ale tylko Volvo, Mercedesa, BMW, Porsche i ewentualnie Astona Martina – bo przecież to może być ktoś z rodziny Jedynego, Boskiego Edwarda.
Namiętnie używa truskawkowego szamponu do włosów, a na wszelki wypadek wszystkich innych truskawkowych kosmetyków, żeby pachnieć jak Bella (może zjawi się w okolicy Jedyny, Boski Edward i ulegnie jej kuszącej, truskawkowej woni?).
Śpi przy otwartym oknie na wypadek, gdyby w nocy zjawił się Jedyny, Boski Edward.
Na jej dłoni dynda kryształowe serduszko (na znak całkowitego oddania Jedynemu, Boskiemu Edwardowi).
Z upodobaniem moknie na lodowatym deszczu (przecież Jedyny, Boski Edward mieszka w takim deszczowym Forks).
Każde zdanie zaczyna od gdyby Edward...
Nie mówi OMG, mówi OME (Oh My Edward).
Reaguje chichotem na: czerwone jabłka, słowo wampir, słowo wilkołak (choć może na nie z obrzydzeniem zmarszczyć nos), imię Edward pojawiające się w każdym kontekście (łącznie z nekrologami), zmierzch, nów, zaćmienie, świt (choćby wystąpiły w telewizyjnej prognozie pogody), truskawki i milion innych rzeczy, których się nie spodziewasz (bo Jedyny, Boski Edward zawładnął jej duszą i umysłem, więc kojarzy jej się z dokumentnie wszystkim).
Uważa, że najbardziej HOT są: podkrążone oczy, chorobliwie blada skóra, lodowate dłonie i złote/czarne/czerwone (niepotrzebne skreślić) tęczówki oraz, oczywiście, kasztanowe włosy. Szczytem szczęścia byłoby świecenie się jak bożonarodzeniowa choinka, ale nikt nie jest doskonały (tylko Jedyny, Boski Edward jest).
Na geografii wytrwale wpatruje się w mapę szukając: Forks, Port Angeles, Jacksonville, Phoenix, Volterry, parku Denali na Alasce etc… (warto wiedzieć, gdzie bywa Jedyny, Boski Edward – kiedy już tam będzie z pewnością GO tam spotka).
Ma motywy „Zmierzchu” na telefonie, monitorze, plecaku, piórniku, nadgarstku, koszulce, poduszce, podpaskach (nazywają się Bella, czyż to nie urocze?), breloczku, włosach, długopisie etc.
Jeśli nadal nie jesteś pewien czy obiekt obserwacji jest fanką „Zmierzchu” podejdź i powiedz dramatycznym szeptem: Edward za tobą stoi! Jeśli zemdleje, masz pewność – niewątpliwie jest fanką Jedynego, Boskiego Edwarda.
[edytuj]
Części i skrót ich akcji
Zmierzch – akcja przez telefon.
Księżyc w nowiu – aborcja akcji.
Zaćmienie – eutanazja akcji.
Przed świtem – poronienie akcji.
[edytuj]
Przypisy
↑ O MÓJ BOŻE, EDWARD CULLEN, ZARAZ ZEMDLEJĘ!
↑ Może raczej zapchajdziura literackiej pomyłki pijanej pani pisarz. |
Aletheia napisał: | Co do "Zmierzchu", to na jednym forum nie tak dawno spotkałam się z opinią, że to jest taki fanfik (w domyśle: marny, bo przecież fanfiki różne bywają), który został wydrukowany. Nie szkodzi, że to jest samodzielne, a nie "podwiązane" do czegokolwiek wcześniejszego, ale że jest stylem słabego fanfiku napisane. A co do Coraz Bardziej Pluszowych Wampirów wszędzie, to stawiam tezę, że wcześniej czy później, jak już wampiry spluszowieją do imentu, przyjdzie moda na jakąś inną, ZUĄ stworę, która po etapie "paskudy do odstrzału", zacznie wchodzić w etap "w gruncie rzeczy niezrozumianej i skrzywdzonej paskudy", aż do etapu "Miłej Pluszowej Paskudy". I tak w kółko, z coraz to kolejnymi, kulturowo "zużywanymi" stworami. |
No niestety wszystko na to wskazuje
Co do stylu samych książek, to widywałam gorsze, że tak powiem. Przynajmniej w kwestii książek dla młodzieży. Daleko nie szukając: taki Harry Potter, pokaleczony język na wszystkie możliwe sposoby. Nie wiem czy to kwestia tłumaczenia czy nie, ale jak dla mnie to po prostu masakra.
Aletheia napisał: | Co do tego co opisujesz, z pewnych przyczyn miałam kiedyś w ręce serię "Wampiratów" (Nie jestem aż taką desperatką, żeby czytać ale wbrew pozorom jest całkiem sporo pozycji, które wystarczy przekartkować, żeby z grubsza ocenić. Z grubsza, zaznaczam.) i nadziałam się tam na... Akademię Piratów. OMG, headdesk, facepalm, dżizas i inne takie... bo sama właściwie nie wiem jak na to zareagować. Ludzie, niech mnie kto mądry oświeci, czemu we wszystkim co targetowo młodzieżowe MUSI być szkoła...??? Za moich czasów (jak to brzmi...) w młodzieżówkach było o podwórku, o włamywaczach w miasteczku, o wakacjach na osiedlu, o wakacjach na wsi, o dowolnie wykręconych fantastycznych krainach bez śladu szkoły... o szkole też było, sporo. Ale nie wyłącznie, jak rany! I łykało się to namiętnie, przecież pamiętam. To co się teraz porobiło? |
Hm... kiedyś słyszałam teorię, że wszystkie książki o szkołach sprowadzają się do "Akademii Pana Kleksa"... A po za tym wydaje mi się, że nastolatki lubią czytać, że komuś się w szkole gorzej powodzi niż jemu samemu, albo że "istnieją" szkoły, które mogą mieć lepsze i ciekawsze przedmioty niż w rzeczywistości są Po za tym, w każdym kolejnym pokoleniu jest bum na coś innego...
Aletheia napisał: | Scarlett, za wampirami wprawdzie nie szaleję i niespecjalnie się znam, ale jak szukasz czegoś bardziej tradycyjnego i mniej pluszowego (a przy tym nieźle napisanego), to może spróbuj George'a R. R. Martina "Ostatni rejs Fevre Dream". Swojego czasu dosyć mi się spodobało. |
Poszukam w internecie i jak znajdę, to sobie zamówię . A jeśli chodzi o takie prawdziwe wampirki jeszcze, to zapomniałam dodać w poprzednim poście "Dracula: Nieumarły" aaach Czyta się jednym tchem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 19:34, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
Nieodgadnioną pozostaje tylko zagadka - czemu wampir ma tak lecieć na truskawki? Węchowy daltonizm? Jemu tak bez różnicy, byle czerwone?
Scarlett napisał: | Hm... kiedyś słyszałam teorię, że wszystkie książki o szkołach sprowadzają się do "Akademii Pana Kleksa"... |
Świetnie, trzeba to powiedzieć tym wszystkim Amerykanom (autor "Wampiratów", o wiele się nie mylę) i Angielkom (autorka HP, podejrzewam, że się nie mylę), których płody zalewają półki i głowy małolatów. "Hej, a wiecie co, dajcie sobie spokój. Kilkadziesiąt lat temu już jeden taki nasz to wszystko napisał" / "Tak? To po co nas tłumaczycie?"
Swojego czasu Zygmunt Kałużyński irytował się nad filmowym HP - o co tyle krzyku? pytał. To nie żadna opowieść o czarodziejach, jego zdaniem, bo prawdziwie pomysłowej magii tam nie uświadczy (to jego opinia, żebym nie oberwała (nawet jeśli się z nią w sumie zgadzam)), tylko o szkole. I to w anglosaskiej tradycji, z internatem i całą resztą...
A schodząc z tego offtopa, to jakże ja mogłam zapomnieć! Stephen King "Miasteczko Salem". Nie należy do moich ulubionych Kingów, ale to (chyba) to czego szukasz. Wampiriada ponura, strasząca i krwawa. Z wampirami zdecydowanie NIEsympatycznymi i NIEślicznymi. A jak Ci się uda z Martinem, napisz co myślisz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 20:16, 01 Sty 2010 Temat postu: |
|
Co do truskawek, to pewnie tak xD Niektórzy faceci lecą tylko na to co w spódnicy, a widać Mayer'owe wampirki lecą na wszystko co czerwone
Co do HP to się w sumie zgadzam. Więcej się mówi, że to o czarodziejach, niż się widzi ich wyczyny.
Stephen'a King'a "Miasteczko z Salem" chyba mam w domu, bo swojego czasu mój znajomy pozbywał się domowej biblioteczki i wszystko wpadło w moje ręce. O ile się nie mylę, to była to jedna z książek
Znalazłam e-booka Martina, więc zabieram się za czytanie
-----------------------------------------
Dodatek by Aletheia
Kontynuacja wątku o HP w temacie Harry Potter
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 0:40, 02 Sty 2010 Temat postu: |
|
Nie wiem czy edytować swojego poprzedniego posta czy nie, no w każdym razie piszę tutaj, najwyżej mi się dostanie
Właśnie oglądnęłam "Dracula: 2000" i normalnie.... wooow przyznam, że czegoś takiego hm... potrzebowałam . Wiem, że jestem zacofana, że dopiero teraz to oglądnęłam, ale jakoś wcześniej nie mogłam się zebrać... Pewne jest, że oglądnę to jeszcze parę razy. No po prostu jestem pod wrażeniem. I mały spojler: kto by pomyślał, że wampiry wzięły się od Judasza Ale to w sumie idealne wyjście, jakby na to nie patrzeć...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 18:54, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
Zainteresowane?
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 21:17, 11 Sty 2010 Temat postu: |
|
Uuuuah idealnie!! Wydrukuję i wprasuję na koszulki, a później zorganizuję pikietę Na stówę coś wskóram
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łapka
Nawigator
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Shreveport, LA ;) Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 23:28, 12 Lut 2010 Temat postu: |
|
Co by temat wampiryzmu nie umarł, to coś napiszę
Nie widziałam nigdzie na forum, żeby ktoś mówił o najnowszych filmach o wampirach.
DAYBREAKERS
Jest rok 2016. Od 10 lat tajemnicza choroba zmienia ludzi w wampiry. Nowa rasa przejęła dominację na Ziemi. Istoty ludzkie są chwytane i hodowane jak zwierzęta, które mają dostarczać niezbędnego pokarmu. Życie nowych istot uzależnione jest od dostępu do krwi zdrowych ludzi, których na świecie pozostaje coraz mniej. Kiedy gatunek ludzki jest bliski wymarcia, wśród wampirów pojawiają się obrońcy ostatnich ludzi.
http://www.youtube.com/watch?v=ayYiMygqlfo&feature=player_embedded - trailer
Otóż tak. Byłam. Zobaczyłam. Zawiodłam się.
Osoba, która zmontowała ten trailer ma u mnie wielkiego plusa. Natomiast nie mogę tego powiedzieć o twórcach filmu. Motyw był ciekawy, fajny, ale wykonanie poniżej oczekiwań. Gra była niezła, ale mnóstwo niedociągnięć. Sceny które miały straszyć były wręcz śmieszne lub obleśne. Pod koniec filmu zaczęła sie rzeźnia totalna. Krew na ekranie, hura. W końcu film o wampirach, więc krew się leje ile wlezie.
No i jeszcze ten pomysł na uzdrowienie wampira. Już większej głupoty wymyślić nie mogli. Wampir NIE może stać się znowu człowiekiem. Koniec. Kropka.
A teraz coś czego jeszcze nie widziałam, czyli:
KOŁYSANKA
W zagadkowych okolicznościach znikają kolejno mieszkańcy i goście pewnej malowniczej miejscowości. Atmosfera, jak w najlepszych filmach sensacyjnych, gęstnieje ze sceny na scenę, a motorem potęgującym napięcie jest śledztwo prowadzone przez parę policjantów. Jednak tropy urywają się, a niewinne ofiary nadal giną bez śladu, jakby zapadły się pod ziemię… Wartka, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcja fragment po fragmencie odsłania mroczną tajemnicę. Ale Juliusz Machulski nie byłby sobą, gdyby nie było przede wszystkim… śmiesznie, oczywiście! Strasznie śmiesznie…
http://www.youtube.com/watch?v=16AnQ1UJdEU&feature=player_embedded
Jak dla mnie zapowiada się ciekawie, mam nadzieję, że nie okaże się klapą totalną.
Ostatnio zmieniony przez Łapka dnia Pią 23:29, 12 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 20:28, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
Bardzo jestem ciekawa "Kołysanki", bo lubię Machulskiego, lubię czarny humor, lubię zabawy gatunkiem... Na pewno zobaczę i może po tym nastąpi moja pierwsza szersza wypowiedź w tym wątku . A tymczasem przybywam w ramach wiosennych porządków, bo odkryłam, że kiedyś był już temat o nazwie "Wampiryzm". I choć to były dość naiwne rozważania, sofcik w porównaniu z tym, co tu się ostatnio porobiło , to przynoszę jako ciekawostkę i pamiątkę po początkach Forum...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Diapora
Bosman
Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 21:09, 23 Paź 2006 PRZENIESIONY Wto 20:36, 09 Mar 2010 Temat postu: Wampiryzm |
|
Wampiryzm jest to pobieranie energii od żywej istoty(człowieka, zwierzęcia, rośliny) Próbował ktoś z was? Trzeba wpatrywać się w cel, a gdy ujrzy się aurę myśleć, ze wyciąga się ręce i w ten sposób pobrac energię. Ja przypadkiem oddałam kwiatu trochę swojej energii Kiedy przestałam się na niego patrzeć, prawie bym zemdlała. (Wolę na nim nie ćwiczyć)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szuwaks
Admi(n)rał
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dziwnów/Krosno Płeć: pirat
|
Wysłany: Pon 21:29, 23 Paź 2006 PRZENIESIONY Wto 20:36, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
lol nie próbowałem!! ale spróbuje jutro na profesorach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łapka
Nawigator
Dołączył: 24 Lip 2006
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Shreveport, LA ;) Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 21:31, 23 Paź 2006 PRZENIESIONY Wto 20:37, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
Dobry pomysł xD Ja spróbuję na geograficy xD Ona mnie nie lubi (i z wzajemnością ) Może zemdleje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|