Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 19:37, 15 Paź 2010 Temat postu: |
|
No wiesz...? Spodziewałam się raczej "E, nie trzeba, niedawno nakarmione". Stanęła mi w oczach wizja rybki przy szybie akwarium, tej jednej rybki co umie czytać, a za nią tłoczy się reszta.
"No, widzisz monitor? I co? Co napisała?!"
"Zaraz, małe te literki... n-i-e-c-h-c... Że co?!"
Wszystkie rybki: [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Pią 19:38, 15 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Paula Anette
Czyściciel zęz
Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 14:26, 16 Paź 2010 Temat postu: |
|
No dobra, idę je nakarmić.
*wsypuje pół pudełka karmy* No, powinno wystarczyć. A teraz mój KOOOOOOOT ogromny.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Paula Anette dnia Sob 14:28, 16 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 16:26, 16 Paź 2010 Temat postu: |
|
No, teraz mam wizję szczęśliwych rybek (przypuszczam, że te przezorniejsze robią zapasy pod kamykami na przyszłość). A futrzak piękny i wcale nie jest gruby. Mruczenie słychać aż tutaj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula Anette
Czyściciel zęz
Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 17:44, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
Oj, jest gruby, jest. Na tym zdjęciu nie widać, ale teraz wygląda, jakby w ciąży był. A jakie ma mięciutkie futerko...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 17:57, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
Siedzę dzisiaj w parku i klnę do siódmego pokolenia kowaliki uganiające się po pniu naprzeciwko - małe, wredne, złośliwe łajzy udają mit i legendę dla frajerów, kiedy mam ze sobą aparat; kiedy nie mam aparatu, maszerują czwórkami, w tę i z powrotem. Nagle jakieś bardzo stanowcze i natarczywe ĆWIR! Patrzę, zięba. Samczyk, na alejce. Przyjrzał się, wskoczył na moją ławkę i znowu ĆWIR! I przygląda się drugim okiem. Na moje lody się gapił, roszczeniowiec jeden. Nie miałam wolnej ręki, żeby coś dla niego odkruszyć, a zanim zdążyłam odkamienieć z zaskoczenia, to on już machnął na ten interes skrzydłem i poleciał.
I nie, przysięgam, nie zmyśliłam ani słowa z powyższego. Może za wyjątkiem maszerowania czwórkami, tak naprawdę pojawiają się najwyżej po dwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 21:10, 27 Cze 2011 Temat postu: |
|
Zwierzęta są po prostu niesamowite Ja ostatnio doznałam końskiej zazdrości.
Podeszłam do boksu Kai - głaszczę ją, buzi itp. Dla konika wszystko Patrzę - Kasztanka z Kalinką wwyglądają, to do nich idę. I tak chodzę po koniach: Hipis, Hetmanka, Diablo, Drumla (na niej jeżdżę), Dalia itp. Słyszę parskanie - Kaja patrzy. Podchodzę do niej, rozczulam się nad nią... A ona odwraca łeb, bo nie życzy sobie, żebym się zajmowała innymi końmi Ale w końcu się przekonała, że to ją najbardziej lubię
Także... Z naturą nie ma żartów
Edytuję wątek dosłownie w minutę po niesamowitym wydarzeniu
Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia... Lola ma do zabawy swoją ulubioną białą sznurówkę. Przed chwilą wzięła końcówkę w pyszczek, włożyła do miski, przydusiła łapką i tak "jadła sobie z nią kolację" Masakra, ale uroczo to wyglądało
Ostatnio zmieniony przez Karottka dnia Sob 19:11, 02 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 19:57, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
No to już wiemy jak wygląda szczyt niezdecydowania u kota...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 20:37, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
Wiesz, ona chyba strzeliła focha, bo dzisiaj na kolacji siadła na fotelu, ale nie było dla niej kompletu, to sobie ze sznurówką jadła
To jest w ogóle kot do kabaretu idealny Jak czasami się tak położy, łapki schowa pod brzuszkiem, ogonek zawinie, to tylko czekać, aż nos dotknie dywanu Ale tu już zrobiłam:
[link widoczny dla zalogowanych]
Łepek przyciężki, ale grunt, że oddycha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 21:25, 02 Lip 2011 Temat postu: |
|
Nikt nie umie tak podwijać łapek jak kot! Buu, nieostre... Ale pokrój ogólny widać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 8:35, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
Niestety, ale aparat gdzieś zginął (albo tata go wziął) i telefonem tak nie wychodzi :3
Ano widać, jaka się z niej robi... Puszysta kotka
Co do łapek - masz rację, one są w tym bezkonkurencyjne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wulf
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: pirat
|
Wysłany: Nie 12:23, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Jestem uczulony na sierść zwierząt, więc nie mogę mieć żadnego futrzaka. Mam tylko żółwia stepowego. Niezbyt kontaktowe zwierzątko, ale urocze. W ogóle uwielbiam gady - żółwie, jaszczurki, węże dusiciele. Tylko krokodyle jakoś mi się nie podobają.
Lubię większość ptaków (do nielicznych wyjątków należą sępy, których nie lubię), zwłaszcza papugi, rajskie ptaki, szpaki, kosy, sikorki. Nie lubię gołębi, ale grzywacze mi się podobają. Ubarwione są naprawdę pięknie.
Kocham koty (nie licząc łysych i mutantów typu devony, rexy itp.) - najbardziej brytyjskie niebieskie, norweskie leśne i nie-rasowe dachowce. Uwielbiam je za niezależność, tajemniczość, mruczenie, miauczenie i posiadanie własnego zdania. Kot, jak taksuje swoimi zielonymi ślepiami, potrafi wyglądać naprawdę groźnie, wręcz... demonicznie. I to też jest w nich fascynujące. Z drugiej strony, młodziutki kotek wygląda tak słodko, że aż mi serce topnieje.
Uwielbiam wiewiórki, myszy, szynszyle, myszoskoczki.
Z psów lubię setery irlandzkie, golden retrievery, labradory, owczarki podhalańskie, husky, malamuty, berneńskie pasterskie, nowofundlandy, bernardyny, mastyfy, boksery i mopsy (są takie śmieszne).
Natomiast nie trawię terierów, ratlerków, ciłał (jakkolwiek się to pisze), chińskich grzywaczy, jajników i podobnych do nich kundli. Jak dla mnie, porządny pies musi być odpowiednio duży i mieć odpowiednio niski głos (a nie jazgot).
Lubię wilki, wydry, konie i osły.
Lizzie napisał: | miałam kiedyś nimfę, ale ktoś otworzył jej klatkę i uciekła |
Jak można trzymać ptaki w klatce? Przecież one potrzebują przestrzeni do latania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 19:41, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
O, co do psów, podzielam, jeśli wykreślić trzy ostatnie. Nie cierpię żadnych zwierząt z poważnie zdeformowanymi pyskami. Ściślej biorąc, nie cierpię tych, którzy wpadli na ten fspaniały pomysł...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wulf
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: pirat
|
Wysłany: Nie 20:00, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Aletheia, czyli nie lubisz mastyfów, bokserów ani mopsów? Przecież one są bardzo sympatyczne - ta ich mimika... Twierdzisz, że one mają "poważnie zdeformowane pyski"? One mają po prostu pyski typowe dla psów molosowatych w typie dogowatym. Co zresztą nadaje im serdeczny i dobroduszny wygląd. I czyni ich mimikę bardziej "figlarną". Już prędzej można by nazwać zdeformowanymi pyski (i w ogóle głowy) terierów.
Poza tym, mastyf i dog niemiecki to rasy istniejące już trzy tysiące lat temu, natomiast większość terierów powstała dopiero w XVIII-XIX wieku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 20:08, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Wulf napisał: | pyski typowe dla psów molosowatych w typie dogowatym |
Czyli zdeformowane. No wiesz, jeśli narząd szwankuje w działaniu, to trudno go chyba uznać za mający właściwą formę? Akurat wiek danej rasy nie ma w tym wypadku dla mnie żadnego znaczenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wulf
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: pirat
|
Wysłany: Nie 20:13, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Skąd stwierdzenie, że pyski psów molosowatych w typie dogowatym "szwankują w działaniu"? Wydaje mi się, że jeśli faktycznie by szwankowały, to ewolucja nadałaby im właściwy kształt, taki, by nie szwankowały.
Czy psy molosowate mają coś nie tak z węchem czy czymś innym, że nazywasz ich pyski "szwankującymi"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 21:10, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Ewolucja? Mówimy przecież o sztucznych rasach. Owszem, fakt, że niepilnowane - nieutrzymywane w czystości - psie rasy wracają do wyglądu przodków, świadczy właśnie o tym, że ewolucja eliminuje pyski odkształcone, faworyzując kształt "wilczy". A co do konkretnych wad - "luźny", faflowaty pysk jest nieszczelny, nie bez przyczyny te rasy tak mocno się ślinią. Jeszcze poważniejszym problemem jest spłaszczony nos, buldogi, mopsy, pekińczyki i podobne mają często poważne problemy z oddychaniem. Z mniej znanych kłopotów - odparzenia fałd (podobne do zdarzających się otyłym ludziom) i problemy z psującymi się zębami, które w takim pysku są przesunięte, ściśnięte.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wulf
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: pirat
|
Wysłany: Nie 22:07, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | ewolucja eliminuje pyski odkształcone, faworyzując kształt "wilczy". |
W takim razie również teriery mają niewłaściwego kształtu pyski (notabene, one mają głowy w kształcie obuchów tłuczków ustawionych pod kątem 45 stopni ).
Cytat: | buldogi, mopsy, pekińczyki i podobne mają często poważne problemy z oddychaniem. |
A czy bernardyny, nowofundlandy i dogi niemieckie też mają problemy z oddychaniem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:49, 11 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Wulf napisał: | one mają głowy w kształcie obuchów tłuczków ustawionych pod kątem 45 stopni |
Tak, dosyć to karykaturalnie wygląda. Na szczęście ten efekt to głównie sierść. Dzikiemu zwierzęciu mocno utrudniłaby przeżycie, ale w domowych warunkach im łatwiej.
Wulf napisał: | A czy bernardyny, nowofundlandy i dogi niemieckie też mają problemy z oddychaniem? |
Rzadziej, o ile się orientuję. Ich nosy nie są tak skrócone, więc zostaje ślinienie i problemy z fałdami - skaleczenia, infekcje. Dogi zresztą mają tyle problemów wynikających ze wzrostu, że pysk schodzi na dalszy plan...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 21:47, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Niecierpię pekińczyków - kurde... Nie dość, że wredne, to jeszcze obrzydliwe... Takie pyski mnie nie zadowalają, zdecydowanie wolę dłuższe. Najbardziej cenię chyba rasę border collie za zachowaną niezależność w pracy i perfekcyjność w tym, co robią.
Co do dogów niemieckich - słyszałam o słynnym skręcie żołądka, o problemach ze stawami, ale jeszcze nie doszło do mnie, żeby miały mieć problemy z oddychaniem.
Mastify to samo.
Co do zębów i ogólnie zdrowia, to wiecie... Dlatego psy powinny mieć zapewnioną regularną kontrolę weterynaryjną. Rasy zostały tak zmienione, że już... No, ciąg dalszy nastąpi. :3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 22:38, 12 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Pekińczyki lubię stosunkowo najbardziej z tych krótkopyskich. Całkiem sympatyczne, a przynajmniej spokojniejsze od yorków. Tyle, że mi ich żal.
Karottka napisał: | Co do dogów niemieckich - słyszałam o słynnym skręcie żołądka, o problemach ze stawami, ale jeszcze nie doszło do mnie, żeby miały mieć problemy z oddychaniem.
Mastify to samo. |
Toteż jak sprecyzowałam wyżej - nie miewają, a przynajmniej nie w tym stopniu co buldo-pekin-mopsowate.
Uwielbiam bordery, zdecydowanie jedna z najmilszych ras. Tylko ta przerażająca energia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 19:18, 14 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Ależ ta energia to największy skarb tej rasy! Poza tym mają piękny pokrój...
Co do pekińczyków i yorków - ja zdecydowanie wolę yorki. One przynajmniej mają pracowitą historię (nadal zdarza mi się usłyszeć, że łowią szczury ), a pekiny? Cóż, pekiny od zawsze były hodowane do towarzystwa i ich przeznaczenie raczej się nie zmieni.
Muszę jeszcze zmienić na krótko temat i opowiedzieć trochę o mojej podopiecznej końskiej... Otóż od kiedy regularnie ją odwiedzam i czyszczę, i... Rozpieszczam , Kaja odwdzięcza mi się niesamowitą przyjaźnią. Zawsze wesoło parska mi na powitanie, trąca nosem, podchodzi do drzwi i cierpliwie czeka, czy do niej wejdę, czy się przywitam i pójdę w głąb budynku, żeby osiodłać jakiegoś konia... Już nawet fochów nie stroi Bardzo polecam towarzystwo tych zwierząt. Mimo, że nie można przy nich okazywać słabości czy zdenerwowania, potrafią się naprawdę mocno przywiązać. Wręcz kocham konie za ich niezmierną inteligencję, tak niezwykłe podobieństwo psychiczne do ludzkiego umysłu i... Chyba jak większość, za to wyzwalające uczucie podczas jazdy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 1:55, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
(raczej tu, niż do "Fotek")
[link widoczny dla zalogowanych] Brookesia micra, odkryty w tym tygodniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 12:57, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
Takiego mogłabym mieć w domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 18:05, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
Uhum. Gdzieś w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|