Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Śro 23:52, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Walentynki, Walentynki.
Warto pamiętać, że nasz kochany św. Walenty to nie tylko patron zakochanych mniej lub bardziej, ale przede wszystkim opiekun psychicznie chorych, co właściwie... dziwnie do siebie pasuje.
Mnóstwo wielkich, czerwonych serduszek życzę i prawdziwej miłości!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Stasia
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Czw 0:36, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
Ja tam Mojemu zawsze powtarzam, że wariat i zakochany to właściwie synonimy . Zawsze uważałam Walentynki za święto przereklamowane..Chyba jednak nadal tak nieco sądzę .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Czw 0:48, 14 Lut 2008 PRZENIESIONY Czw 19:52, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
Przereklamowane, a i owszem.
Co nie zmienia faktu, że sympatyczne. Zwłaszcza, jeżeli ktoś wysili się i podaruje ukochanej osobie coś "od siebie", a nie miśka z kiosku za 5 zł Warto wykazać się inicjatywą, chociaż w ten jeden jedyny dzień w roku, heh.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KresKa
Piracki Lord
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Między Morzem Północnym a Karaibskim
|
Wysłany: Czw 1:43, 14 Lut 2008 PRZENIESIONY Czw 19:54, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
Och och, powiedzmy sobie wszyscy w ten jedyny dzień w roku, że się kochamy!! Och, och, to jedyna taka okazja, zeby pokazać komuś, jak bardzo na kimś ci zależy... miliony milionów słodziuchnych serduszek i świat będzie piękny...
Och, och. Dla mnie Walentynki to dno, dziękuję, zdania nie zmienię.
A tak poza tym... Żenua... Zabijcie mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Czw 9:01, 14 Lut 2008 PRZENIESIONY Czw 19:56, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
Walentynki owszem - przereklamowane, kiczowate, komercyjne. Ale...piękne! Na pewno milsze są i weselsze dla osób, które znalazły już drugą połówkę i mają co świętować w Walentynki. Natomiast Ci samotni mają dwie drogi. Albo święta nienawidzić, albo uwielbiać! Ja jestem z tych drugich. Jakoś mnie cieszy widok czerwonych róż w rękach Panów idących do swych wybranek, cieszą mnie uśmiechy na twarzach ludzi, serduszka w ręku. Optymizm i radość wszystkich zakochanych. To jest po prostu piękne! W Walentynki tym bardziej widzę, że świat jest mimo wszystko cudowny!
Życzę samych miłych niespodzianek w tym dniu :*
I miłości, właśnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 13:52, 14 Lut 2008 PRZENIESIONY Czw 19:57, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
Po części zgadzam się z Elizabeth, ale sądzę, że w Walentynki samotni mają nie dwa, a trzy wyjścia Albo święto znienawidzić, albo przyjąć je z optymizmem, albo po prostu zignorować mówiąc, jak się już przyjęło, że to święto producentów czekolady, którym nie schodził towar i w jakiś sposób musieli się go pozbyć Mi osobiście Walentynki nie przeszkadzają, nie przechodzę żadnych załamań ani depresji Wiadomo, że nie ma nic milszego niż to, ze przynajmniej w takie święto ktoś o Tobie pamięta, ale szczerze mówiąc fakt wywieszania wszędzie serduszek, wstążeczek i uśmiechniętych amorków jakoś mnie irytuje
Ostatnio zmieniony przez Mrs.Sparrow dnia Czw 13:53, 14 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 14:12, 14 Lut 2008 PRZENIESIONY Czw 19:57, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
Ja lubię walentynki Nie jakoś tam specjalnie, ale miło jest dostać choćby kartkę od kogoś, kogo lubimy, a na co dzień tego nie okazujemy. Zwłaszcza, że nastoletni chłopcy mają problem, jeżeli chodzi o mówienie o uczuciach
Racja, że miliony serduszek WSZĘDZIE i esemesy z sieci co 5 minut z miłosnym horoskopem, miłosnymi tapetami i tak dalej są denerwujące, ale każdy producent chce zarobić, to tak to rozdmuchują. Nie ma rady, trzeba się z tym pogodzić. Za to są i dobre strony walentynek - na przykład dziś u mnie w szkole nie pytali tych, co przyszli ubrani na czerwono, czyli praktycznie wszystkich, bo coś czerwonego miało na sobie jakieś 80% osób No i fajnie było zobaczyć wreszcie jakieś kolory, bo biało-czarno-granatowe "stroje szkolne" (nie cierpię słowa "mundurek" ) wywołują raczej przytłaczające wrażenie...
Tak więc życzę wszystkim miłego dnia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 15:19, 14 Lut 2008 PRZENIESIONY Czw 19:58, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
Ah, Walentynki... To dzień, w którym Kamil szczególnie lubi ze mną gadać xD Może nie jest moim chłopakiem, ale za to wspaniałym kolegą . Choć czasami mam wrażenie, że za rok ( w gimnazjum) będzie się działo XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Czw 17:59, 14 Lut 2008 PRZENIESIONY Czw 19:59, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
Racja, trzy wyjścia Mrs. Sparrow Trzy.
Ale jest miło...!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 18:12, 14 Lut 2008 PRZENIESIONY Czw 20:00, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
A ino racja. A ja po prostu kocham Walentynki!
Choć wiadomość, że dostaję mniej Walentynek niż inni trochę mnie smuci, ale pocieszam się, że w tym roku dziewczyna z mojej klasy w ogóle nie dostała Poza tym, jak mówiłam, to jest dzień, w którym szczególnie Kamil lubi ze mną gadać. No bo jeśli nie masz chłopaka, to nie znaczy, że musisz być sama w ten dzień . Tak jak zresztą w inne dni. Nie wiem nawet, czemu ludzie nie lubią tego święta. Ale ich zdanie jest ich zdaniem - nie mogę ich za to krytykować. No to tyle.
Jeszcze coś:
Ah, jakże ja nie wytrzymam. Walentynki działają na mnie destrukcyjnie XD. Pewnie wiecie już, że Kamil jest moim kumplem. Sęk w tym, że pewnego dnia (tj. dzisiaj xD) dowiedziałam się, że ja to jednak coś bardziej Kiedy patrzę w jego stronę, normalnie grać w siatkę nie umiem. Mam nadzieję, że przejdzie, bo nie jestem osobą cichą i kiedyś mogę powiedzieć KOCHAM na cała klasę XD
Ale bym się wstydziła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kama
Czyściciel zęz
Dołączył: 16 Sty 2008
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wielkiego oceanu
|
Wysłany: Czw 20:38, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
Ech a ja jak zawsze w święta (obojętnie jakie) mam pecha. W urodziny prawie zawsze pada (środek lata jasne), a dzisiaj się rozchorowałam i zimno jak na syberi a śniegu ani widu ani słychu. Co do walentynek to nie zabardzo się nimi przejmuje. Poza tym uważam, że walentynki i święta już dawno zostały chwytem reklamowym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 1:31, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
Walentynki, Andrzejki, Mikołajki... nawet Wielkanoc. Wszystkie święta już dawno straciły dla mnie swoją magię. Coraz mniej celebruję. Niektórych nawet nie zauważam. Starość? Na pewno z wiekiem wszelkie święta powszednieją. Kiedy byłam mała, chodziłam podekscytowana na tydzień przed Bożym Narodzeniem. Nie z powodu prezentów pod choinką. Nie tylko w każdym razie. Na świąteczną aurę składały się przecież generalne porządki (przynajmniej w moim domu), lodówka pełna frykasów, zapachy z kuchni, lampki na choince, oszronione okna, coraz krótsze dni... cała ta krzątanina, która była po prostu odświętna, miła i odróżniała ten czas od wszystkich innych dni w roku. Z biegiem lat magię zastępuje pewien automatyzm i coraz trudniej jest poczuć się niezwyczajnie...
A mimo to lubię wszelkie święta - bo w jakiś sposób... zobowiązują. Do poszukiwania przeżyć, nastrojów, skupienia, które na co dzień się zaniedbuje w natłoku innych spraw. Bo dzięki temu, że owemu "obowiązkowi" próbuję wyjść na przeciw, czasem magia pojawia się niespodziewanie. Czasem tylko przemknie jak meteoryt, ale warto się postarać dla takiej chwili. Warto upiec sernik, ładnie sie ubrać, zapalić świece, zaprosić bliskich.
Walentynki to pod tym względem święto dziwaczne, bo "obowiązek" dotyczy rzeczy, które powinno się robić na co dzień - okazywania miłości, czułości. A jednak przy całym absurdzie tego pomysłu, by wyznaczyć sobie jeden dzień w roku na mówienie "kocham" - nie mam nic przeciwko. Bo żadna okazja nie jest złym pretekstem do okazania uczuć.
Natomiast maksymalnie irytuje mnie komercjalizacja wszelkich świąt, z Walentynkami włącznie, choć nie na czele. Jestem jak najbardziej za budowaniem nastroju. Kawiarenka z serduszkami w oknach i darmowym drinkiem dla zakochanych - pięknie. Podobnie jak ulica przystrojona w lampki na Boże Narodzenie. Ale o ile podoba mi się idea "wewnętrznego obowiązku" świętowania, to już zbiorowy obowiązek miłowania się bo są Walentynki albo Boże Narodzenie doprowadza mnie do pasji. Podobnie jak natarczywy marketing, wdzierający się do mnie wszelkimi kanałami dostępu. Nabieram ochoty, by zrobić coś totalnie przeciwnego niż to, do czego się mnie nakłania. Kto wie - może to nie "starość". może to właśnie społeczny przymus świętowania sprawił, że święta straciły dla mnie wszelką magię.
Dziś nie było czasu ani miejsca na świętowanie. I nie jest mi wcale żal .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|