Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eddie
Piracki Lord
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:12, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
Co do włosów Keiry, to zauważam, że raczej ogólnie zazwyczaj zawsze ma je w filmie raczej zrobione . Z tym że rano - ten jej fryz symbolizuje rozpuszczone włosy w nieładzie tuż po przebudzeniu, a wieczorem - jakąś bardziej konkretną wyjściową fryzurę .
Dobra, niezależnie od tej teorii spiskowej z jeszcze jednym eventem w międzyczasie (na który zapewne byłaby w stanie wyszykować się w równie byłskawicznym tempie co rano ), to i tak nie zgadzam się z tym, że nie wiedziała / zapomniała o uroczystości ku chwale Norrie'go, bo przecież wykrzykuje I knew it. Moim zdaniem rozszyfrowuje intrygę ojca tuż po otrzymaniu prezentu - najpierw zaciesza, że dostała super kieckę, ale w moment później orientuje się co jest grane i pyta - z jakiej to okazji - chociaż odpowiedź i tak jest dla niej oczywista - I knew it.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 22:40, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
"I knew it" odnosi się do tego, że prezent nie był ot tak, bez okazji. Elizabeth najpierw pyta podejrzliwie: "May I inquire as to the occasion?". Widać tatuś jej nie rozpieszczał podarunkami na każdym kroku. Po odpowiedzi wyraźnie się cieszy, pozbywa podejrzeń i idzie mierzyć suknię. Więc gdy ojciec mówi, że jednak jest okazja, triumfująco odpowiada, że wiedziała, że coś się za tym kryje. Wiedziała, że dostała tę suknię nie bez powodu, ale nie wiedziała, z jakiego, co dowodzi, że o uroczystości, przynajmniej w tamtej chwili, nie pamiętała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 22:46, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
Hmm, tak właściwie, to "wyjściowe" u niej chyba oznaczają spięte. Co najwyżej jakiś tam loczek ach-przypadkowo ucieka (grunt, to wyglądać na egzekucji, co? wiesz, że fryz trafiony, jeśli wszyscy patrzą częściej na ciebie, niż bohatera dnia ). Przynajmniej w CBP, bo do ślubu miała rozpuszczone, no ale w tym rzecz: na własnym ślubie należy wyglądać jak niewinne dziewczątko, a na oficjalnym evencie, na który się poszło jako "personel reprezentacyjny", jak rasowa lady. Ergo, spięte.
Ciekawe do czego jeszcze dojdę... Chce ktoś pogadać o ciuchach?
Eddie napisał: | zapewne byłaby w stanie wyszykować się w równie byłskawicznym tempie co rano |
O, racja.
Eddie napisał: | nie zgadzam się z tym, że nie wiedziała / zapomniała o uroczystości ku chwale Norrie'go, bo przecież wykrzykuje I knew it. |
- Kochanie, pamiętasz, że jutro jest rocznica naszego poznania?
- Ależ oczywiście, jak mógłbym zapomnieć! *szlagszlagszlag, gdzie znaleźć wolny stolik na jutro...*
- Stolica Indii, na pięć liter... Głupia ta krzyżówka, nic nie pasuje!
- Delhi.
- Nie podpowiadaj, wiedziałem!
(Wystarczy? )
EDIT
O, cześć Marta.
Marta napisał: | Więc gdy ojciec mówi, że jednak jest okazja, triumfująco odpowiada, że wiedziała, że coś się za tym kryje. |
Też możliwe. No mówiłam, tatuś sam się wsypał. To teraz jednak należy się drugi prezent, naprawdę bez okazji. Tylko już lepiej nie kiecka.
Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Wto 22:49, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 21:32, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
ostatnio oglądając AWE w tvp zanurtowała mnie (znowu) pewna rzecz, chodzi o te kulki na mapie Sao Fenga, po co one tam są?
[link widoczny dla zalogowanych]
W innych scenach też są, dwie albo trzy, nie pamiętam już za dokładnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 23:09, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
O rrany! Nie zauważyłam nigdy kulek! A co najmniej - nie zarejestrowałam ich, nie wyróżniłam, bo przecież patrzyłam na nie dziesiątki razy... Ta mapa jest dla mnie tak piękna, że nie próbowałam jej rozkładać na czynniki pierwsze (...to chyba żaden argument - zrobiłam to wielu pięknym rzeczom, z Jackiem na czele ) - pozostaje jak dotąd w mojej świadomości Jedną Wielką Magicznością, choć pewnie powinnam próbować odczytać z niej cokolwiek... Pomyślę nad kulkami. Na pewno, w każdym razie, nie było o nich mowy w dodatkach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 23:43, 23 Mar 2010 Temat postu: |
|
Po pierwsze, na Twoim zdjęciu, sabinsien, też jest druga kulka, przed prawą ręką.
Po drugie, [link widoczny dla zalogowanych], że po mapie plączą się dwa rodzaje kulek. Duża, tylko przelatuje i to oko Ragettiego, gonił za nim. No i te malutkie, one chyba są metalowe. I [link widoczny dla zalogowanych] nawet cztery. Prozaicznie można by się może doszukiwać jakiegoś rozsypanego śrutu? A symbolicznie może to kolejny trop up is down? Kula nie ma góry ani dołu... Ale chętnie bym wywęszyła tam jeszcze coś więcej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 22:10, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
I to właśnie kocham w POTC - można oglądać scenę sto razy i i tak nie zobaczyć wszystkiego, co w niej jest. Nie zauważyłam żądnych kulek, ale poszłam sprawdzić. To są takie "gwoździe" do przesuwania poszczególnych pierścieni. Zobaczcie scenę, w której Jack obraca mapę, zanim pojawi mu się "flash of green"; palcem dotyka właśnie jednej z kulek, jest jedna dla każdego pierścienia. Pewnie żeby nie ubrudzić A Will jeździ po niej paluchami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 23:22, 24 Mar 2010 Temat postu: |
|
No proszę, prostsze i ciekawsze jednocześnie niż wszelkie kombinowanie z rozsypanym śrutem. Ale mnie się wydawało zawsze, że tych pierścieni było dużo, na pewno więcej niz cztery. Może nie ma takiego ujęcia, gdzie byłoby widać wszystkie uchwyty. I to mi nasuwa myśl - co pokazałaby mapa z wszystkimi w jednym rzędzie? Albo w różnych regularnych konfiguracjach. Ciekawe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 20:23, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Do jakich rzeczy może natchnąć temat o gubernatorze! A może to Twój, Aletheia, post o "strzeleniu samobója" przez Becketta? W każdym razie moja siostra po chwili zerkania mi przez ramię zadała pytanie, którym chciałabym się podzielić. A mianowicie: co by się stało, gdyby Davy Jones sam przebił swoje serce?
Holender musi mieć kapitana, a kto dźgnie serce, daje do skrzyni własne. Jeśli nie będzie serca, nie będzie i Holendra. Wniosek - okręt znika w głębinach morskich?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 21:08, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Dostajemy Davy'ego z sercem fraktalno-Escherowym - paradoks gryzie własny ogon. Zabija jedyny kawałek siebie, który można było zabić, jednocześnie zyskując nieśmiertelność absolutną - nie zabije się już zabitego. Etat staje się nieprzejmowalny, a Davy zostaje na Holendrze na wieczność. I już nie może zejść na ląd.
Kielicha siostrze. Nie chciałaby dołączyć? Czy może za słabo zapiracona?
Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Śro 21:09, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 16:24, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Próba samobójstwa przynosząca odwrotny efekt? Ja tam chyba wolę wierzyć, że dawałaby jakieś wyjście, ucieczkę od smutnego losu. Ale gdyby tak było, to może Jones by to zrobił?
Młodą upijasz, to się nie godzi, muszę wypić za nią Siostra ma swoje szaleństwa, ja mam swoje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 20:00, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Albo już właśnie próbował, za pierwszym razem, a to draństwo dalej biło...
Marta napisał: | Młodą upijasz, to się nie godzi, muszę wypić za nią |
Ty nie na forum za dużo czasu spędzasz, tylko z tym podejrzanym indywiduum na lewo... Twoje lewo, dla ścisłości! A ja kielicha dawałam przecież, a nic nie mówiłam o zawartości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 21:20, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Może. Ciekawe, czy został(by) jakiś ślad, blizna
O jakiej zawartości? Kielich przecie pusty stoi... Gdzie ja go położyłam? Zawieruszył się gdzieś, a takie ładne miał zdobienia... Zapytałabym tego tam, ale też się nagle ulotnił...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 21:45, 08 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Mógł nakarmić Krakena. Co ja gadam...
Chodziło mi raczej o samo wycięcie jako próbę samobójczą.
Marta napisał: | Zapytałabym tego tam, ale też się nagle ulotnił... |
No jedna klika, peas in a pod... Tego tam Twojego, to było pilnować jeszcze z pełnym. Z pustym by stał i oglądał, koneser jeden...
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 20:59, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
a tak a propos serca... czy serce Davy'ego krwawiło? Pytam, bo były mi dzis potrzebne screeny z AWE i zauważyłam w scenie Do you fear death, że jak Jack trzyma pukawkę to ma zakrwawioną dłoń (i wygląda na to, że to krew z serca).
Chodzi mi w tym sensie, że ono wcześniej było juz 'czyste' i na samym początku się oczyściło z krwii i nagle w tej scenie zaczęło znowu krwawić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 22:08, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
Odmokło w deszczu.
I jeszcze ma narośla! A wcześniej nie miało? [wraca z Ładowni] A nie, miało. Bo już myślałam, że trafiwszy na Holendra, zaczęło jakby żyć z Davym i "doganiać" go w rybiastości. Ale co do krwi, to skoro Davy zaczął płakać, gdy serce było bliżej niego, to może vice versa - serce zaczęło krwawić, być bardziej żywe?
(A poza tym, próbuję bezskutecznie hamować ciekawość, do czego Ci były potrzebne screeny... )
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 22:15, 09 Kwi 2010 Temat postu: |
|
no ja bardziej myślałam że puściło troszeczkę krwii po spotkaniu z Calypso. Albo troszke odzwierciedlało psychikę Daviego?
Eee... screeny... ten teges potrzebne, bo mam zamiar pobawić się ołówkami a musze mieć odniesienie do czegoś... no rzucenie okiem czy podobne i takie tam taka diabelska wizja za mną natrętnie chodzi i cholera nie chce sie odczepić xD
Ostatnio zmieniony przez sabinsien dnia Pią 22:20, 09 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 21:22, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Właśnie trafiłam na jedna starą (no, dwa lata...) fan-dyskusję. Dlaczego Jackowy tatuaż to jest, do licha, jaskółka? Jest co najmniej jedno interesujące wyjaśnienie, ale najpierw ciekawa jestem Waszych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 21:59, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Po pierwsze, jaskółka i wróbel to jeden rząd: "wróblowe", więc nawiązanie do nazwiska jest raczej oczywiste. Dalej, jaskółki odlatują na zimę do ciepłych krajów, a Jack lubi ciepły klimat Ale, co najważniejsze, z czym kojarzą się ptaki? Z wolnością. [link widoczny dla zalogowanych]jest temat o symbolice jaskółki w sztuce, który zaczyna się tak: "Jaskółka jest symbolem wolności oraz tęsknotą za wolnością. Jaskółce przypisano również symbol szczęścia, jest wysłanniczką dobrych nowin."
Przeczytałam jeszcze w sieci, że jaskółkę tatuowali sobie marynarze po przebyciu stu tysięcy mil morskich. Była znakiem szczęśliwego powrotu do domu oraz pierwszym zwiastunem lądu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 22:23, 17 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Eee, no i mnie wykończyła już na wstępie, a myślałam że pociągniemy błogie dywagacje... W tamtym co czytałam, ludzie mówili o pięciu tysiącach, ale to właśnie było to fajne wyjaśnienie. I jeszcze mówili, że to były różne zwierzaki do kolejnych "stopni". I że następny idzie żółw morski... Miałabyś link do tych danych?
Ale z rzędem "wróblowych" to przegięłaś. Stanął mi w oczach Paul Bet... tfu, Stephen Maturin z klateczką. Ale już odkładając na bok śmiertelnie poważną interpretację i szukanie w zwiazku z tym historii klasyfikacji, to gdzieś kiedyś, możliwe że niepublicznie, pisałam, że rajskie ptaki też są wróblowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 16:09, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Możemy pociągnąć Może jeszcze znalazłoby się coś do obgadania? Jak myślisz, ile trzeba czasu, żeby wytatuować całą "Desideratę" na czyimś ciele?
Z linkiem kiepsko, bo przeczytałam to [link widoczny dla zalogowanych], w komentarzu z 21 marca 2007 użytkownika ufujestem, a potem jeszcze [link widoczny dla zalogowanych] (czwarty post), więc wiarygodnych źródeł brak. Dlatego napisałam, że przeczytałam w sieci, nie podając linka.
Czemu przegięłam? Pierwszym skojarzeniem było: dlaczego nie wróbel? Więc od razu się zaczęłam zastanawiać, czym się różni jaskółka od wróbla - okazało się, że należą do tego samego rzędu, jaskółka jest mniej pospolita i z wyglądu ładniejsza, już samo to by starczyło za wyjaśnienie A tu mi jeszcze wyskakuje bajka o marynarzach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 16:45, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Jak myślisz, ile trzeba czasu, żeby wytatuować całą "Desideratę" na czyimś ciele? |
Zależy jak bardzo się wierci...
Marta napisał: | przeczytałam to tutaj, w komentarzu z 21 marca 2007 użytkownika ufujestem, a potem jeszcze tu (czwarty post) |
Eee...y... Oficer Archiwista zgłasza zaburzenia kontaktu z rzeczywistością Użytkownika ufujestem nie odnotowano, w czwartym poście tematu Scarlett mówi o zupełnie czym innym, a w czwartym poście na stronie Sabinsien o jeszcze czym innym... W każdym razie, trzeba by poszukać tego o zwierzakach, tylko chwilowo mi się nie chce...
Marta napisał: | Czemu przegięłam? |
Nie no, tak w ogóle, to żartowałam, a w szczególe chodziło mi o wyjaśnianie bazgraniny na niedomytej skórze włóczęgi klasyfikacją zoologiczną, tonem pełnej powagi. Śliczne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 18:31, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Pod słowami "tutaj" i "tu" ukryłam linki. Działają? Jak je oznaczyć kolorem (bo, jak rozumiem, pomarańczowieją dopiero po kliknięciu)?
Aletheia napisał: | wyjaśnianie bazgraniny na niedomytej skórze włóczęgi klasyfikacją zoologiczną |
Zaraz niedomytej... Tatuaż widać? Widać. Czyli nie jest tak źle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 19:59, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Marta napisał: | (bo, jak rozumiem, pomarańczowieją dopiero po kliknięciu)? |
A po dłuższym czasie znowu się odbarwiają. W każdym razie z tym zostaną jak należy --> [url= ][color=orange ][/color ][/url ]
Zdjęcie w tym pierwszym jest urocze. Z gatunku "takie proste a takie fajne". W tym drugim najwyraźniej tylko przepisane z pierwszego. Tak na szybko, po polsku nic w necie rzetelniejszego nie widzę, a z angielskich... no, też nie naukowe [link widoczny dla zalogowanych], i nie podają skąd to wszystko, ale na szybko najlepsze co znalazłam... W każdym razie w różnych miejscach jednak potwierdzają pięć tysięcy, nie sto.
A tak jeszcze wracając do sprawy ptasiej, gdzieś widziałam ptaszka w rękach galionu Perły opisanego jako gołębicę. No fakt, dosyć toto duże i szyja raczej długa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 20:44, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Dzięki
Niech będzie, że pięć, tylko czemu ma tylko jedną, skoro po dziesięciu tysiącach mógłby mieć dwie? Które to właściwie mile się liczą? 5000 mil morskich to około 9250 kilometrów, razy dwa, Jack na pewno przepłynął więcej. Ale dwie jaskółki kojarzyłyby się z parą, a Jack raczej nie chciałby sprawiać wrażenia, że w którymś porcie czeka na niego żona
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
-> Film / Interpretacje, analizy, polemiki... |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 Następny
|
Strona 4 z 9 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|