"Across The Universe"

Kaileena_Farah

Właśnie wróciłam z 'Across the Universe'... nie wiem, co napisać... wrzuciłam już jedną "recenzję", naskrobane na szybko wrażenie na grono, więc chyba po prostu wrzucę tu ten tekst i napiszę coś więcej, gdy się pozbieram...

Ożesz, jak mi... PO-ZY-TYW-NIE! Very Happy

-------------------------------------------------------------------------------------------------

Byłam dzisiaj na premierze.
Mnóstwo ludzi w kinie, jak na tak słabo promowany film...

Jak dla mnie - rewelacja. Oczywiście jestem mało obiektywna, bo 99% tego, co stworzono o Beatlesach czy dla Beatlesów mi się podoba, ale tym razem zachwyty są chyba całkiem uzasadnione!
Historia jest prosta, jak drut - proszę się cudów nie spodziewać. Motyw zakochanych na tle końca lat 60-tych. Mamy, więc antywojenne wiece, psychodeliczne ciuchy i imprezy, no i oczywiście odlot u Kite'a i z Dr. Robertem.
Myślę jednak, że wrażliwców ta prostota urzecze, a romantycy (tacy jak ja) - wzruszą się w kilku momentach.
O muzyce można by pisać długo i namiętnie. Dodam na wstępie, że do wszelkich coverów jestem raczej uprzedzona. Przygotowałam się, więc na porażkę na tym polu... a tu miłe zaskoczenie! Nowe aranżacje udane i świetnie wplecione w to, co mamy przyjemność zobaczyć na ekranie! Uff. Udało się. Naprawdę się udało! Najbardziej zapadające w pamięć wykonania to: 'I Want You (She's So Heavy)', 'While My Guitar Gently Weeps', 'Helter Skelter' wplecione w 'Across the Universe' itd. ... mogłabym jeszcze parę wymienić; ) W każdym razie: nastawcie się na powiew świeżości, ale bez zbytnich szaleństw. Czyli akurat, żeby nie przedobrzyć. Brawo za ten soundtrack!!!
Najwspanialej film prezentuje się od strony wizualnej. Kolory i nastroje doskonale oddają to, co dzieje się z naszymi bohaterami. Jest miejsce na psychodeliczne wzory i kwiaty, ale i szarości, błękity, głębokie, ciemne barwy... Wszystko tworzy kolaż, który długo pozostanie Wam przed oczami. Tutaj zwłaszcza 'Strawberry Fields Forever' prezentuje się wyjątkowo. Piękne.
Aktorstwo na poziomie, nie zawiedziecie się. Nic nie zirytowało do tego stopnia, by w tę pochlebą recenzję wkradła się jakaś krytyka; ) hehe...

Wybieram się jeszcze raz i gorrrrrrąco polecam!!!
(Fanom Beatlesów i nie tylko! Very Happy

)

----------------------------------------------------------------------------------------------------

AMEN!

Savvy

Wybieram się jutro Cool

Stosuję pewien trik - przygotowuję się na totalną porażkę Very Happy

Trochę mi Kaileena zepsułaś tą wizję Wink

ale i tak będzie dobrze. Beatlesi mają wielką siłę, a na dodatek mnie fascynuje wszystko co z 60's i 70's związane. Idę do kina z Velą, więc klimat odpowiedni gwarantowany, boję się tylko że nie wytrzymam i zacznę śpiewać w kinie Laughing

Kaileena_Farah

Ja śpiewałam w drodze powrotnej, przystanek pełen ludzi, a ja wyję na zmianę All You Need Is Love, Helter Skelter i Dear Prudence. Potem wraz z koleżanką zrobiłyśmy wspólny koncert na dwa głosy w tramwaju i ogółem było uroczo Wink

Ten film jest po prostu super-pozytywny, po wyjściu z sali miałam ochotę tańczyć, a uśmiech nie schodził mi z twarzy! Zgrabna historia o miłości nie jest tu może tak istotna... chodzi o muzykę, o kolory! ZDEDYDOWANIE moje klimaty.

Jestem zachwycona, o Razz

Elizabeth

Ja też się wybieram wkrótce! Sądze, że powinien mi się spodobać Smile

Lubię takie klimaty... Cool

Lizbeth Rackham

A W LUBLINIE TEGO NIE MA!!!
Się wkurzyłam... Sprawdzałam wczoraj wszystkie kina i nie ma! I co ja mam zrobić?

Kaileena_Farah

Tylko 15 kopii sprzedano na cały kraj... Też nad tym ubolewałam. W Warszawie wyświetlają chyba tylko w dwóch, albo trzech kinach... Confused

To naprawdę mało, jak na to miasto i daję obraz tego, co się będzie działo poza stolicą.

Głupi, polscy dystrybutorzy -.-" !!!

Anajulia

Kaileena_Farah

Ale to nie TO SAMO, co w kinie! To jest film KINOWY. Ewidentnie... Dlatego grzechem śmiertelnym było wprowadzenie go tylko do wybranych kin. Swoją drogą dziwi mnie, że w sporym mieście, jakim jest Lublin nie ma ani jednego kina, które to-to wyświetli.

Savvy

W dużym mieście jakim jest Wrocław na pięć multipleksów (i niezliczone ilości mniejszych kin) wyświetlą "Across..." tylko dwa i to jeszcze tej samej sieci. Multikino (chyba najbardziej rozpowszechnione w Polsce) na przykład nie.

Ja się dzisiaj cały dzień szykuję na wieczorny seans - z Winampa ani na chwilę nie znikają Bitlesi Very Happy

ŁAAA nie mogę się doczekać!

Kaileena_Farah

Pozostaję mi tylko życzyć udanego seansu... Very Happy

Ja za tydzień wybieram się jeszcze raz. Już nie mogę się doczekać!

KresKa

Savvy

Jestem po seansie i nie mogę się nadziwić - jeszcze nigdy nie widziałam filmu, którego fabuła by się tak nie kleiła, a który by mi się tak okropnie podobał jak ATU Very Happy

Jestem oczarowana kolorami, klimatem, odlotami, o których pisała Kaileena, ale najbardziej tym, że zostałam uderzona kilka razy prosto między oczy xD Jeden z takich momentów to amerykańscy żołnierze-olbrzymy niosący na swoich barkach Statuę Wolności przez Wietnam i śpiewający "She's so heavy". Do tego cena badań przed komisją wojskową i moje pacyfistyczne serce już łka Very Happy

Zachwycił mnie też romans Janis i Jimmiego Wink

- coś pięknego, jestem bardzo wdzięczna za ten wątek twórcom. Jednym słowem - polecam, bo wszystko okraszone jeszcze niezliczonymi aluzjami i nieśmiertelną muzyką Bitli.

Kaileena_Farah

Tak, tak, tak!!! Całe wykonanie I Want You (She's So Heavy) to chyba mój ulubiony moment muzyczny w filmie... Very Happy

Kiedy Max oznajmił, że 'wybiera się na randkę z Wujem Samem' - już wiedziałam, że czeka nas coś powalającego... Zresztą późniejsze Happiness is a Warm Gun podczas potybu Maxa w szpitalu również jest niesamowite... A i wątek Sadie (Janis) i JoJo (Jimmy'ege) wspaniały, nie mogę się nie zgodzić. Zwłaszcza podczas wykonania Oh! Darling... oj... i w ogóle! Wink

Film jest po prostu wspaniały, o!

Savvy

"Happiness..." i bez obrazu jest powalająca, a co dopiero z całą otoczką szaleństwa szpitalnego...ach i och! Very Happy

Wszystkich miłośników soundtracku z ATU zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych] Cool

Powinien pojawić się tam za jakąś godzinę.

Kaileena_Farah

Mnie zapraszać nie trzeba... ja tam choćby chamsko i bezczelnie uszczknę sobie ów soundtrack bez pozwolenia Wink

... ach, ATU! Jakiż to jest film, jaka muzyka... Kto ma okazję - BIEGIEM DO KINA!!!

KresKa · Wysłany: Wto 22:48, 11 Mar 2008 Temat postu:

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obejrzałam!!!!! W końcu.. niestety nie w kinie, ale obejrzałam... I kurczę, umarłam. Umarłam na amen. Zgon totalny.... Fabuła banalna, a z głównymi bohaterami jakoś do końca nie poczułam takiej duchowej bliskości.... Ale jakiż wyraz.... Cudo!! Wątek Janis i Jimmiego świetny.... No po prostu kocham to wszystko, co tam pokazali... Może hipiską nigdy nie byłam taką z prawdziwego zdarzenia, ale te obrazy tak mnie pobudziły, że zapragnęłam egzystować w latach 60. Złapałam ten klimat no....
MUZYKA.......... Helter Skelter, Dear Prudence, Hapiness is a warm gun, ale ciekawostka biologiczna: rozryczałam się nie wiedzieć czemu do nieprzytomności (przynajmniej w moim postrzeganiu ryczenia xD) przy Hey Jude i nie przestałam aż do Lucy in the sky with diamonds, z All you need is love włącznie.... Ciekawostka naprawdę, zważywszy na fakt, iż ostatni raz ryczałam z powodu takich przeżyć jakiś rok temu umierając przy History of the Insipid.... Zgon. Pozytywny zgon.
A tak bardziej do rzeczy to stwierdzam, iż pozycja obowiązkowa do obejrzenia, naprawdę warto. Dla tej cudownej muzyki, klimatu, kolorów....
Muszę jeszcze raz!! Very Happy

Kaileena_Farah · Wysłany: Śro 0:18, 12 Mar 2008 Temat postu:

No, no, Kresko Wink

Wiedziałam, że się spodoba, a jakże!

Film maksymalnie pozytywny, piękny i kolorowy! Powtarzam się, ale trzeba nawracać niewiernych! Laughing

KresKa · Wysłany: Śro 22:33, 12 Mar 2008 Temat postu:

Ojj... kolorowy... i to jak! W głowie mam same psychodeliczne barwy Smile

Dźwięki również Very Happy

Mega pozytyw... Very Happy