Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

"From Hell"

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Kino i TV / Filmy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Pon 1:22, 29 Sty 2007 Temat postu: "From Hell"

Anajulia napisał:
Maya napisał:

Z piekła rodem - mówiłam już gdzieś, że nienawidzę horrorów, ale film mimo wszystko był świetny

(...) nigdy w życiu się nie zgodzę, że "From Hell" to horror, bez względu na to, że ignoranci stawiają go w wypożyczalniach na półce z horrorami Exclamation To jest kryminał, proszę państwa! I to niebanalny. Krew widzimy wyłącznie na trupach i to niezbyt wyraźnie (pomijając ostatniego trupa, gdzie widzimy już tylko krew Very Happy). Przez dwie godziny raczy się nas tylko jedną drastyczną sceną, która jest niczym w porównaniu z minutą "Bravehearta" na przykład. Wiadomo od początku, że ofiarami Kuby będą prostytutki w liczbie sztuk 5, więc nie ma się czego bać. Żaden to horror, lecz doskonale poprowadzony psychologicznie kryminał. A i tak nie to jest w tym obrazie najważniejsze. "From Hell" to przede wszystkim wyśmienicie sugestywny (i wierny) portret epoki... czy raczej, przełomu epok, bo przecież Kuba nie na darmo mówi o sobie, że położył podwaliny pod XX wiek. A jak portret epoki, to także obraz społeczeństwa. A ludzie - jak wiadomo - się nie zmieniają. I tak, mamy niezłe studium społecznej reakcji na sensację z jednej strony, a z drugiej - portret jednostki, która uwierzyła, że może postawić się ponad ogółem, ponad prawem. I wreszcie "From Hell" to jest piękna historia pięknej miłości. No! Proszę nigdy nie mówić przy mnie "horror", bo się robię nerwowa Very Happy


Na prośbę May...yyy... jak to się odmienia? Very Happy Na Twoją prośbę, Maya Wink, jeszcze parę słów o "From Hell". A konkretnie o moim uwielbieniu dla tego filmu. Ponieważ piszę pasjami, zwykle jak mnie coś poruszy uwieczniam swoje przemyślenia. Ukochanym filmom poświęcam obszerne, czy choćby kilku zdaniowe recenzje - czy to na Forum, czy w listach do przyjaciół (z załączoną kopią filmu Very Happy), czy ot tak, dla siebie, w Wordzie. "From Hell", z niezrozumiałej dla mnie przyczyny, jest jedynym, o którym nie potrafię powiedzieć nic ponad to, co wysmarowałam trzy posty wyżej. To jest dobry film - na pewno nie wybitny, ale świetnie nakręcony, z niesamowitym klimatem, dobrą obsadą i ciekawym pomysłem na scenariusz. Co do scenariusza - został oparty na faktach i na ile są one znane, odtwarza je z kronikarską wręcz dokładnością. A ponieważ zagadki Kuby Rozpruwacza do dziś nie rozwiązano, pomysł na intrygę to jedna z hipotez, dość słaba nawiasem mówiąc, ale na scenariusz wymarzona. To jest dobry film... ale nie za to go uwielbiam. Jest w nim coś "między wierszami", co nie daje mi spokoju, czaruje, urzeka, ale choć widziałam już "From Hell" wiele razy odkąd odkryłam je półtora roku temu, nadal nie wiem co to jest i nie potrafię tego nazwać. Błąka mi się to "coś" gdzieś w zakamarkach duszy, doprowadza do łez, ale nie umiem tego zidentyfikować. Czasem wydaje mi się, że to wcale nie jest moje subiektywne odczucie, że "From Hell" jest w gruncie rzeczy o czymś innym niż widać na pierwszy, a nawet na drugi, rzut oka, a ja po prostu nie wiem o czym. Zapewne jednak o czymś ważnym dla mnie wyłącznie i dowiem się w odpowiednim momencie Wink Może w poprzednim wcieleniu byłam jedna z ofiar Kuby? Very Happy ...Nie wiem, nie wiem - ja, która zawsze mam jakąś interpretację, nie mam słów w tym wypadku. Czasem myślę, że to ta muzyka Trevora Jonesa, czasem, że pełne smutku spojrzenie inspektora, czasem że tych kilkanaście sekund, w których "występuje" moja ukochana Irlandia, ale nie znalazłam jeszcze satysfakcjonującego mnie uzasadnienia swojej "słabości". Dość, że to dla mnie jeden z tych filmów, po których nic już nie chce być takie samo...


Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Czw 19:58, 01 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Savvy
Piracki Lord


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: from Desolation Row
Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 12:36, 31 Sty 2007 Temat postu:

Kluczowe dla mojej interpretacji tego filmu są słowa Kuby Rozpruwacza i jego (filmu) motto za razem "One day men will look back and say I gave birth to the 20th Century". Okrucieństwo, zbiorowa sensacja, znieczulica na ofiary liczone w zerach po jedynce, jednostka oddana bez pamięci jakiejś chorej idei -to wszystko co 'wprowadza' Kuba Rozpruwacz. Ciężko mi naprawdę wyrazić słowami co mam na myśli...ale może mimo to mnie ktoś zrozumie Wink No i jeszcze wątek miłości...ach Smile i samego inspektora Abberline'a. Pomińmy już kwestię fizis... Twisted Evil To jest bohater, który ma w sobie to "coś" co sprawia, że jestem w stanie pokochać tą postać od pierwszego ujęcia
(hmm... co powiecie na nowy temat 'From Hell'?)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maya
Kanaka


Dołączył: 29 Gru 2006
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 17:47, 01 Lut 2007 Temat postu:

Anajulia napisał:
Ukochanym filmom poświęcam obszerne, czy choćby kilku zdaniowe recenzje - czy to na Forum, czy w listach do przyjaciół (z załączoną kopią filmu Very Happy)

Z załączoną kopią? Czemu ja jeszcze nie jestem Twoją przyjaciółką hehe Smile
Anajulia napisał:

To jest dobry film... ale nie za to go uwielbiam. Jest w nim coś "między wierszami", co nie daje mi spokoju

Kiedy nadejdzie pora, na pewno się dowiesz i daj mi znać Very Happy

Anajulia napisał:
Na prośbę May...yyy... jak to się odmienia?

Sama nie wiem jak się odmienia, ale strzelam, że "Na prośbe May". Jak by było pisane przez "j", a nie "y" to było by Mai, śmiesznie co Razz

Savvy? napisał:

Kluczowe dla mojej interpretacji tego filmu są słowa Kuby Rozpruwacza i jego (filmu) motto za razem "One day men will look back and say I gave birth to the 20th Century".
a teraz prośba. Gdyż ja genialna angielskiego w ogólnie nie kumam prosze o przetłumaczenie powyższego zdania! Dzięki :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 19:49, 01 Lut 2007 Temat postu:

"Pewnego dnia ludzkość spojrzy wstecz i powie, że położyłem podwaliny pod XX wiek" Smile

To motto filmu, więc można podejrzewać, że twórcom również wydaje się kluczowe. A skoro tak, to właśnie o tym jest ten film. O tym o czym napisałaś, Savvy. O ludzkiej głupocie, hipokryzji, okrucieństwie, żądzy krwi i sensacji. To oczywiście nic nowego w dziejach, niemniej przypadek Kuby to był precedens - początek brukowej prasy, przeniesienie sensacji do skali globalnej. I właśnie w takiej okoliczności "upowszechnienia" następuje eskalacja najgorszych ludzkich cech. Myślę, że mamy tu mechanizm, za sprawą którego narodził się faszyzm i wiele innych plag XX wieku, nie wyłączając zamiłowania ludzkości do wszelkiego rodzaju reality show. Kuba miał całkowitą rację - cokolwiek miał na myśli pisząc te słowa (bo to cytat z listu do Scotland Yardu).

Ale... czy film jest tylko o tym? Twisted Evil

Savvy?! napisał:
To jest bohater, który ma w sobie to "coś" co sprawia, że jestem w stanie pokochać tą postać od pierwszego ujęcia


Hmmmm... Twisted Evil
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Czw 10:32, 26 Cze 2008 Temat postu:

Jesus ja jestem ciemna do potęgi, może mi ktoś powiedzieć na co zmarł Abberline? Zaćpał się czy co? Bo nie mogłam tego wychwycić, że tak to ujmę Very Happy

Co do samego filmu... świetny! Bardzo mi się spodobał i jestem nim zachwycona! Wcale nie taki horror jak się go maluje, ale ma w sobie taki... klimat... No, a sam Abberline... mrau! cud miód i orzeszki Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 15:43, 27 Cze 2008 Temat postu:

SPOJLER: No jasne, że przedawkował! I to z premedytacją. Innymi słowy - popełnił samobójstwo. Bo po cóż miał żyć dalej bez Niej...

No proszę! Scarlett zobaczyła wreszcie mojego Freda! Widzę, ze nawet trafił do avatara - pochwala się Very Happy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 18:26, 27 Cze 2008 Temat postu:

Kurcze... szkoda Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad to tak koszmarnie smutne, że aż się nie da Sad SadSadSad najpierw stracił żonę i dziecko, a teraz i ją Crying or Very sad Crying or Very sad

Taaak mam w końcu czas to oglądam wszystko na potęgę Very HappyVery Happy A Abberline... miodzio xD tylko czemu umarł Crying or Very sad wolałabym szczęśliwe, banalne zakończenie, że oni są razem i żyją długo i szczęśliwie, z małą - nie pamiętam jej imienia... - buuu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 16:11, 28 Cze 2008 Temat postu:

Alice. Ech, prawdą jest, że z banalnym zakończeniem ten film straciłby połowę uroku. A tak konsekwentnie jest boleśnie pięknie ponury. I właśnie tym przecież chwyta za serce. Nawet smutne oczy Freda są takie, czyż nie?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 9:39, 29 Cze 2008 Temat postu:

Pewnie masz racje... faktycznie chwytają za serce i łzy do oczu się cisną na widok jego twarzy na końcu, a właściwie za każdym razem, bo on zawsze miał smutną twarz... Ja mimo wszystko wolałabym, żeby nawet już stracił połowę uroku, byle tylko się dobrze skończyło... wole takie zakończenia zwłaszcza jeśli chodzi o Johnny'ego, tak samo ze Sweeney'em, choć to generalnie dwa różne filmy... ech...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 10:08, 29 Cze 2008 Temat postu:

Różne, ale coś je łączy - happy end w ST zabiłby film tak samo jak w przypadku FH (nawet bardziej). Ech, no nie gra nasz Johnny w filmach dla wielbicieli klarownych, szczęśliwych zakończeń. Chyba dałoby się takie policzyć na palcach jednej ręki. Ale jakie to dobre, w większości przypadków, filmy! Może właśnie dlatego...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Nie 10:50, 29 Cze 2008 Temat postu:

No na pewno dla tego Johnny tak chwyta za serce... nie gra w banalnych filmach to mu trzeba przyznać... w sumie może to i dobrze, że FH zakończyło się tak jak zakończyło. Oszczędziła mu śmierć bólu itp uczuć, już sam fakt, że musiał żyć bez Mary był dobijający, a co dopiero jego samobójstwo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Scarlett
Korsarz


Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: piratka

PostWysłany: Śro 21:23, 16 Lip 2008 Temat postu:

Tutaj mojego autorstwa postanowiłam zamieścić filmik: [link widoczny dla zalogowanych]
Uwielbiam ten film Wink


Ostatnio zmieniony przez Scarlett dnia Śro 21:23, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ismeril
Czyściciel zęz


Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:39, 04 Sie 2008 Temat postu:

Też bardzo lubię ten film. Nie przeczytałam całego wątku więc nie wiem czy ktoś wspomniał o tym że film został nakręcony na podstawie komiksu. Bardzo dbano o to by sceny w filmie były podobne do obrazków w komiksie. Komiks jest czarno-biały i bardzo gruby. W USA ukazywał się w częściach. Scenariusz napisał Alan Moor a rysunki zrobił Eddie Cambell. Rysunek jest dość toporny. To takie szkice piórem. Trzeba się przyzwyczaić przy czytaniu bo na początku to razi w oczy. Jeśli ktoś jest zainteresowany to komiks ten ma się ukazać u nas pod koniec tego roku. Ukaże się jako całość. Cena około 110 zł.

A wracając do filmu.... uwielbiam Johnnego i każdy film z jego udziałem jest dla mnie wyjątkowy. Nie będę jednak ukrywać że najbardziej odpowiada mi gdy gra w filmach "o przeszłości". Gdy założy na siebie surdut albo dłuższą marynarkę........ umieram. Dlatego na liście moich ulubionych filmów z nim oprócz From Hell jest jeszcze Jeździec bez głowy i Sweeney Todd. Kocham taką stylistykę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Kino i TV / Filmy Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin