Forum CZARNA PERŁA Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Jak często oglądacie filmy?

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Kino i TV
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Anajulia
Kapitan


Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Drogi
Płeć: piratka

PostWysłany: Pią 14:40, 06 Cze 2008 Temat postu: Jak często oglądacie filmy?

Eddie napisał:
Zasadniczo niezbyt lubię oglądać filmy i specjalnie się do tego nie zmuszam Laughing. Nie widziałam większości filmów, nawet bardzo znanych, ale przynajmniej kojarzę, że takie istnieją, chociaż też nie zawsze Laughing. Ale czasem coś obejrzę i mi się spodoba Very Happy. A jak chodzi o "Królestwo", to jest tam bardzo przystojny argument, więc pewnie się po to ruszę w przyszłym tygodniu Very Happy.


Kaileena napisał:
Oj. Tego nigdy nie zrozumiem - jak można nie lubić oglądania filmów? Razz Sama jestem od tego uzależniona. Conajmniej 10 filmów tygodniowo - inaczej jestem chora Laughing


Elizabeth napisał:
Również nie rozumiem jak można nie lubić oglądania filmów. Dziwne . Ale Kaileena! 10 filmów tygodniowo to mega-dużo. Za dużo jak na moje możliwości czasowe - w roku szkolnym. Bo podczas wakacji...sasasa Cool Aleś mimo wszystko zszkokowała! Też bym tak chciała, 10 filmów tygodniowo, ach! *__* Ale wiesz, to widać, że oglądasz duużo. Strasznieś obeznana w temacie kino. I bardzo to się chwali. Aż się czasem wstydzę, że nic nie wiem...Sad Bo film równie bardzo kocham, ale blado wychodzę wśród niektórych Perłowiczów w tym klimacie. Nie mówiąc już o muzyce! Wink


Kaileena napisał:
10 przez 7 dni? To wcale nie tak dużo! Staram się oglądać coś codziennie. W weekendy, oczywiście, mam najwięcej czasu, więc przez dwa dni potrafię obejrzeć np. 5 filmów. Niekiedy z rzędu, co jest całkowitym zboczeniem - wiem. Ja obeznana? Miło mi, że tak uważasz, ale myślę, że to lekka przesada... Jakąś tam wiedzę posiadam, kocham kino, ale moim życiem jest Muzyka i w porównaniu do dorobku muzycznego - ten filmowy jest bardzo ubogi Wink


Z notorycznego braku dostępu do netu, zamieszczam swoją nie pierwszej świeżości (ach! "świeżość może być tylko pierwsza" Laughing), ale nadal aktualną, wypowiedź na ten temat.

Jestem pełna podziwu dla wszystkich, którzy oglądają więcej niż jeden film dziennie Smile . Toż to trzeba mieć mnóstwo czasu i dyscypliny! Pasja nie wystarczy. Są dni które zwyczajnie w całości spędzam poza domem i wracając wieczorem półprzytomna ze zmęczenia, marzę tylko o wannie ciepłej wody i książce. Są też takie, że nie mam nastroju na kino - i dlatego mówię o dyscyplinie. Bo żeby oglądać w skupieniu i z przyjemnością, trzeba jednak mieć nastrój, warunki, świeży umysł...

Dlatego ja - mimo wielkiej pasji - oglądam średnio 3-4 filmy tygodniowo. Poza wyjątkami oczywiście - jakieś świąteczne maratony, czy te kinowe. Najwięcej czasu przed ekranem z całą pewnością spędziłam na maratonie "Piratów z Karaibów", bo to długie filmy są Wink . Wszystkie inne maratony, jakie sobie fundowałam, składały się z krótszych filmów i dłuższych przerw. Generalnie jednak nie jestem zwolenniczką maratonów żadnej maści - czy to w kinie czy w domowym zaciszu. Film jest dla mnie jak dobry posiłek. Muszę się podelektować, a nie nażreć, nie wstając godzinami od stołu niczym na rodzinnym przyjęciu . Poza tym, często zdarza mi się zobaczyć film, po którym wiele dni nie mogę dojść do siebie. "Oglądam" go jeszcze na długo po wyłączeniu odtwarzacza/wyjściu z kina, myślę, czytam, dyskutuję... nie mogłabym w tym czasie skupić się na innym obrazie. Tak, stanowczo stawiam na jakość, a nie na ilość, co jednak nie zmniejsza mego podziwu dla osób, które oglądają więcej niż jeden film dziennie Very Happy .

Staram się, niemniej, narzucić sobie trochę owej dyscypliny. W końcu żeby być w czymś dobrym, trzeba praktykować Wink . I dlatego nie pozwalam sobie na przestoje typu "tydzień bez filmu". Co więcej, nałogowo chodzę do kina i jedyne co mnie (obecnie i oby jak najkrócej) powstrzymuje, to fakt, że mam 100 km do najbliższego . W przeciwnym razie chodziłabym na wszystkie dobre premiery. A tak to jestem w kinie tylko z 3 razy w miesiącu <chlip>, zwykle od razu na dwóch filmach. Mogłabym pracować w kinie. Sama bliskość tych wszystkich filmów działa na mnie kojąco Very Happy . Podobnie jak bliskość własnej filmoteki, w której wciąż mam sporo nie odkrytych lądów Wink .


Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Pią 14:52, 06 Cze 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Sparrow
Piracki Lord


Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z teatru
Płeć: piratka

PostWysłany: Sob 10:39, 07 Cze 2008 Temat postu:

Przyznam, że już jakiś czas temu narzuciłam sobie "nadrobienie zaległości" w dziale KINO Very Happy Tak więc zdarzało się, że obejrzałam 3 filmy dziennie, ale - niestety - tylko wtedy, kiedy mam czas, co w roku szkolnym zdarza się raczej rzadko Musiałabym nieźle ponaginać czas, żeby zdążyć obejrzeć wszystko to, co chcę Very Happy (Dlatego, swoją drogą, czasem denerwują mnie filmy w TV, które - nomen omen - chciałoby się obejrzeć, ale one zawsze lecą wtedy, kiedy obejrzeć się ich nie da ) Oczywiście bardzo często jest tak, że chciałabym coś obejrzeć - mam na dany film ogromną ochotę - ale nie mam czasu; a kiedy czas się znajduje, znajduje się również jakiś inny film i tamten chwilowo pozostaje w cieniu Wink (Na szczęście zbliżają się wakacje, co równa się, większej ilości wolnego czasu, czyli więcej czasu do oglądania... Twisted Evil)
Anajulio, zgadzam się z Tobą w 100% - mi również zdarza się obejrzeć film po którym nie mogę wydostać się z jego świata i przejść do innego, oglądając kolejną produkcję. Po prostu trudno jest mi rozstawać się z tamtą historią i, jak gdyby nigdy nic, przejść do kolejnej.
Co do odwiedzania kina - mmmmm... czy jest milszy sposób na nudny weekend? Twisted Evil Co prawda, zdarza się, że w kinie nic nie ma, albo jak już jest - to po trzy premiery na raz Laughing w każdym razie jednak wyjście do kina przynajmniej raz w miesiącu uważam za obowiązek (jakże przyjemny zresztą) Laughing


Ostatnio zmieniony przez Mrs.Sparrow dnia Sob 10:39, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karottka
Zejman


Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Lublin
Płeć: piratka

PostWysłany: Wto 18:07, 15 Lip 2008 Temat postu:

Co do mnie... Zdarza się, że nie oglądam filmów przez cały tydzień, a i zdarza się, że obejrzę do 3-5 filmów na jeden dzień... Może i krótkie, typu takie małe komedie rodzinne, ale za to jak cie nie wciągną xD
A jeśli chodzi o kino - cóż, tylko na wycieczkach. 1.Nie mamy za wiele pieniędzy, a ja nie chcę załatwić tacie stałej pracy w Anglii 2.Czas. W roku szkolnym nie mam go za wiele, a na wakacjach to już kwestia punktu 1... 3. Lenistwo. Po prostu zdarza mi się nie chcieć, ale jakby mi zależało, musiałabym z rodzicami pogadać.
Ale przynajmniej raz na miesiąc mam obowiązek uszanować jedną moją zasadę - obejrzeć jakiś dobry film Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum CZARNA PERŁA Strona Główna -> Kino i TV Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin