Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 0:57, 25 Sie 2013 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Założyłam, że jak rude to Net, więc Felix został przez eliminację... |
Myliłam ich dłuugo na okładkach, więc umknęły mi spore części opisów, ale naprawdę gdzieś było napisane, że Net był rudy?
Aletheia napisał: | Jak poszłam na "Lone Rangera", przed kinem sprawdzałam na plakacie co zamawiać po polsku. |
Miałam tak samo. Przy OST też, na wszelki wypadek
Aletheia napisał: | Ho ho, aleś spoiler rypła, ja myślałam, że tam jest co najmniej kto zabił... |
I przeczytałaś mimo to?!
Przed filmem wiedziałam już, że wszyscy o tym wspominają i bałam się, że będę o tym cały czas myślała, i zepsuję sobie zabawę, na szczęście zapomniałam. Więc dmuchnęłam sobie na zimne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 16:08, 25 Sie 2013 Temat postu: |
|
Marta napisał: | naprawdę gdzieś było napisane, że Net był rudy? |
Tak żeby zacytować, nie przypominam sobie, ale długie chude pasowało bardziej niż mniejsze okrągłe. I czarne... Poza tym Net ma obowiązek być rozczochrany, a tamten, no, warunków nie ma.
Marta napisał: | I przeczytałaś mimo to?! |
Bo i tak nie zamierzałam oglądać...
Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Nie 16:10, 25 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
dawidoo
Czyściciel zęz
Dołączył: 05 Wrz 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 12:44, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Ostatnio widziałem Iluzionstów --- szczerze mówiąc bez rewelacji ... 6/10 daje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 17:03, 09 Wrz 2013 Temat postu: |
|
Zapraszam do Powitalni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 19:22, 16 Lut 2014 Temat postu: |
|
"W ciemność. Star Trek"
Chcę, żeby ktoś nakręcił kiedyś film, w którym arogancki i lekceważąco podchodzący do zasad główny bohater mądrzeje pod wpływem doświadczeń, lecz kiedy chce zamanifestować całemu światu: "Patrzcie wszyscy na mnie, jak się zmieniłem i niechętnie robię coś zgodnie z zasadami/poświęcam się dla innych/efektownie płaczę za stratą", to albo nikt nie zwraca na niego uwagi, albo dostaję kulkę i nie ma nawet czasu na Wielką Przemowę. Serio, to irytujące, że taki nie tylko nigdy nie poniesie żadnych konsekwencji swoich działań, ale jeszcze w odpowiednim momencie dostanie od losu idealną okazję, żeby się w spektakularny sposób zrehabilitować. A żeby jeszcze nie umrzeć po tym, jak cię już opłakali i wyruszyli pomścić, no to już jest szczyt bezczelności.
Za to na tych złych zawsze można liczyć. Khan w każdej sekundzie udowadnia, że jest lepszy od wszystkiego, co się wokół znajduje, a na dokładkę w scenie pościgu kradnie przechodniowi płaszcz tylko dlatego, żeby się prezentować jeszcze lepiej. Serio, nie uwierzę, że to w calach kamuflażowych, chcąc ukryć maleńką czarną naszywkę na czarnej koszulce. I trzeci szczegół, który zapamiętam na zawsze - w ilu filmach bohater ma do przebycia dłuugą drogę biegiem, więc jest pokazany na początku drogi, cięcie, i już dobiega do końca? W Star Treku facet biegnie. I biegnie. I to go widocznie męczy. I jest fajne
"Autostopem przez Galaktykę"
Wierne. Tak wierne, że może być testem na znajomość powieści, wystarczy zatrzymywać co dziesięć minut i pytać o następną kwestię dialogu albo o to, co się stanie za chwilę. Komuś, kto nie czytał (i nieprzygotowanemu na taki typ humoru), trudno natomiast połapać się w fabule. Żałuję, że wizualnie bardziej przypomina serial z lat dziewięćdziesiątych niż film z 2005(!) roku, bo i Adamsa lubię, i Martina Freemana się fajnie oglądało, i Rickmana świetnie słuchało. Gdzie są te miliony i efekty cyfrowe, kiedy mamy naprawdę fajny scenariusz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 17:49, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
Marta napisał: | A żeby jeszcze nie umrzeć po tym, jak cię już opłakali i wyruszyli pomścić, no to już jest szczyt bezczelności. |
Nie widziałam i w sumie nie zamierzam, ale przyklaskuję. Jak już było opłakiwanie i morze angstu i w ogóle, to powinien mieć tyle przyzwoitości, żeby nie wracać jak omyłkowa korespondencja ze Skarbówki. I nie, nie słyszę nikogo, kto w tej chwili mamrocze "Norrington", savvy? Szczególnie, że nad Norringtonem było morze angstu bardziej w fandomie niż w kanonie.
Jakbyś chciała, to parę miesięcy temu miałam rzetelny zaciesz nad [link widoczny dla zalogowanych] jedna bardzo fajna pisarka.
A dla Douglasa prywatnie mam bardziej szacun niż uwielbienie, bo jak go spotkałam pierwszy raz, te naście lat temu, to automatycznie zaczęłam porównywać z Pratchettem i już mi tak zostało. I Pratchett dla mnie jest górą, bardzo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 23:09, 20 Lut 2014 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | I nie, nie słyszę nikogo, kto w tej chwili mamrocze "Norrington", savvy? |
Nawet na myśl mi nie przyszło, że mogłoby mi to przyjść na myśl. Nie strzelać Śmierć Norringtona była maleńkim fragmentem AWE i dwie minuty później nie ma już po niej śladu, więc się nie liczy.
Kate Griffin napisał: | Apparently it’s about colonialism, and society, and what it means to be human, and is arguably a post-modernist take on exploration, evolution and cultural development |
...aha. Bo ja, tak w sumie, to z tego, co było tam mówione, zapamiętałam głównie The Look.
Aletheia napisał: | A dla Douglasa prywatnie mam bardziej szacun niż uwielbienie, bo jak go spotkałam pierwszy raz, te naście lat temu, to automatycznie zaczęłam porównywać z Pratchettem i już mi tak zostało. I Pratchett dla mnie jest górą, bardzo. |
Ja Adamsa też poznałam po Pratchetcie, ale zdarzyło mi się polecać Pratchetta fance Adamsa - i nie wiem, czy to przez pierwszeństwo, ale ona wolała Douglasa A mnie się najbardziej podobało "The meaning of Liff"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 18:18, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
Transcendencja
Kiedy przyszłam, powiedzieli mi, że odwołali seanse o tej godzinie. Musiałam mieć minę skopanego kotka, bo chwilę później kasjerka za mną zawołała, żebym została, jednak włączą. Tym to sposobem "Transcendencja" zostaje drugim filmem, który oglądałam sama na sali.
Hm, jeśli muszę się zastanawiać, czy film mi się podobał, to znaczy, że nie. Teoretycznie przecież duch w maszynie to jeden z najciekawszych motywów sf, do tego film aktorsko z góry na dół obstawiony, że klękajcie narody. Ale jakieś to takie... nie wiem, chyba to kwestia scenariusza. Za dużo - sztuczna inteligencja, zdigitalizowana świadomość, nanotechnologia, terroryści - w niecałych dwóch godzinach, i jednocześnie za mało, bo to wszystko było potraktowane zdawkowo, nie w pełni rozegrane. Szczególnie zakończenie - w zasadzie takie, o jakim nieco wcześniej pomyślałam, że chciałabym, żeby było, ale... miałam wrażenie "ej, to już? po wszystkiemu?". Mogło być fajne, było raczej słabe. Spłynęło po mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 21:26, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby mi odwołali seans, a parę razy na sali sama siedziałam. Nawet to lubię
Ale z Transcendencją to nie był ten przypadek, trochę osób było, a dwa rzędy przed sobą zauważyłam naprawdę wciągniętych ludzi. Skoro obserwowałam pozostałych widzów, to musiałam się nudzić - i to nie była kwestia godziny, chociaż czy naprawdę trzeba to puszczać wyłącznie późnymi wieczorami?
Kurczę, no nie wiem, na początku się przejęłam, zaciekawiłam, a im dalej było do końca, tym mniej mnie interesowało, co będzie dalej. Zaczęli pytaniem o świadomość, a potem wtrynili tę nanotechnologię, na którą patrzyłam raczej jak na popis efektów. Will wzbudził we mnie zadziwiająco mało emocji, Evelyn więcej, ale jak na taki duet, spodziewałam się czegoś więcej. Zapamiętam chyba tylko ostatnie kilkanaście sekund, bo już myślami byłam na przystanku, a jednak mnie ściągnęli i zaskoczyli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 23:55, 19 Maj 2014 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Zaczęli pytaniem o świadomość, a potem wtrynili tę nanotechnologię |
No nie? Też mi się to zdało od czapy, jakby się nie mogli zdecydować o czym to ma być i wrzucali na wszelki wypadek wszystko. W dodatku początek wyglądał tak, no wiesz, realistycznie. Zwyczajni ludzie, zwyczajna konferencja, budynki, laboratoria... A potem nie wiedzieć kiedy zamieniło się w oklepane, umowne efekciarstwo, jak choćby te mnożące się okna (po co czemuś co siedzi w komputerze interfejs graficzny, czy w ogóle jakikolwiek? wyświetla sobie kod i czyta z monitora kamerą, bo inaczej sam ze sobą się nie dogada?). Nagrywanie słownika było zgrabnym pomysłem, ale średnio wiarygodnym w wykonaniu kogoś jedną nogą w grobie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 17:05, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
"Piramida strachu".
Noc, cmentarz. Nastoletni Sherlock Holmes i John Watson wraz z rówieśniczką znajdują się pod wpływem substancji wywołującej straszliwe, a przy tym bardzo realistyczne halucynacje. I tak dziewczynie wydaje się, że powstające z grobów trupy zaraz wciągną ją pod ziemię, a racjonalny Holmes widzi rozpad małżeństwa rodziców dziejący się z jego winy. Tymczasem John zostaje zaatakowany przez... armię ciasteczek z rączkami i nóżkami, które siłą pakują mu się do ust.
Watsona zwykle przedstawia się jako prostodusznego, gapowatego człowieka, ale to już jest szczyt
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 19:42, 13 Lip 2014 Temat postu: |
|
Rozpoznaję ten stan. Fanmania prowadzi człowieka w miejsca, w których w życiu by się nie spodziewał znaleźć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
CrazyJoanne14
Majtek
Dołączył: 27 Cze 2013
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Wyspy Wyobraźni Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 16:41, 16 Lip 2014 Temat postu: |
|
"Ciekawy Przypadek Benjamina Buttona." Piękne, wspaniałe, poruszające, skłaniające do refleksji. Musiałam obejrzeć dwa razy, by zrozumieć. Dobra obsada, cudowna muzyka, interesujące wątki, piękna sceneria. Oprócz Piratów, to najlepszy film, jaki widziałam. Ach, i jeśli już ktoś o tym pisał, to przepraszam. Po prostu nie przeglądałam wszystkiego. A tu link, do "Sunrise On Lake Pontchartrain -The Curious Case of Benjamin Button Soundtrack" http://www.youtube.com/watch?v=wy224srhG14
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 19:14, 16 Lip 2014 Temat postu: |
|
Włączyłam go sobie kiedyś, ale to nie był odpowiedni dzień i nie mogłam utrzymać uwagi, po jakiejś godzinie się ostatecznie poddałam. Może sobie jeszcze o nim przypomnę, chociaż przemijanie to nie jest mój ulubiony temat. Ładny ten fragment ścieżki dźwiękowej
Aletheia, ogólnie film nie był zły, ale w tamtym momencie prawie się udławiłam własnym jedzeniem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 19:21, 04 Lis 2014 Temat postu: |
|
Klub Jimmy'ego
Nie warto było, i w ogóle to oddajcie mi za bilet... Zdaje się, że miało być naturalistyczne, ale było sztywne i tanie. Do tego frazesowate i przegadane, a mimo to beztreściowe - tyle gadali, a w sumie nie nie bardzo wiem o czym. Jako historyczna biografia kompletnie do niczego. Jeśli ktoś nie wie o co chodzi, to z tego się nie dowie. Do kina trzeba iść z podręcznikiem historii pod pachą. A jako opowieść chyba jeszcze gorsze - wyrwany kawałek nie wiadomo czego, bez wyraźnego początku i zakończenia. Wszystko tak... zdawkowo. Na domiar wszystkiego albo moje kino miało jakąś lewą kopię, albo to jest zwyczajnie źle nakręcone. Większość prześwietlona albo (w nocy) niedoświetlona. Taki balans bieli to ja mam, jak coś szczególnie nie pójdzie, a nie państwo artyści na wielkie ekrany. A fotosy przecież wyglądają zupełnie OK, więc co to miało być?
Tyle przynajmniej zysku, że w holu przypadkiem zobaczyłam trailer "Rogów" i chyba pójdę, chociaż nie zamierzałam...
Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Wto 20:25, 04 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 22:42, 05 Lis 2014 Temat postu: |
|
Oddajcie kasę i dwie godziny z życia, paskudnie.
Aletheia napisał: | Tyle przynajmniej zysku, że w holu przypadkiem zobaczyłam trailer "Rogów" i chyba pójdę, chociaż nie zamierzałam... |
W pierwszej chwili pomyślałam, że masz w tytule literówkę z R zamiast B
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 23:48, 05 Lis 2014 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Oddajcie kasę i dwie godziny z życia, paskudnie. |
A co, Ty też? Jestem prawie pewna, że Cię na sali nie było. Ale ta druga oprócz mnie weszła już po ciemku, mogę się mylić...
"Poważne" kino już na ten rok odfajkowałam, nie wystarczy? Co prawda Zwierz pisze, że jest ubaw w dobrym sensie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 19:28, 06 Lis 2014 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | A co, Ty też? |
Nie w tym przypadku, ale się zdarzyło. Co prawda nie pamiętam teraz, kiedy, ale to tylko dowód na moje rzadkie wizyty w kinie ostatnimi czasy.
Aletheia napisał: | "Poważne" kino już na ten rok odfajkowałam, nie wystarczy? |
Ale to jest polskie i podobno dobre, nawet na filmwebie tak mówią, a tam jest zawsze hejt! I widziałam zwiastun, Kot tam nie wygląda i nie mówi jak Kot. Może się jeszcze przejdę, w końcu pewnie będą to grali przez dwa lata.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 19:33, 06 Lis 2014 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Ale to jest polskie |
Z tym mam największy problem... Tak, wiem, że to głupie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 16:50, 09 Lis 2014 Temat postu: |
|
Rogi
Radcliffe dobry jest! Ładna scenografia i w ogóle nawet fajnie się oglądało, tylko dlaczego mam wrażenie, że to jakieś, em, trochę gupie było? Szczególnie kulminacyjna scena... No i nie wiem z której strony to miał być horror, przecież ten film jest jak wata cukrowa i pierniczki. Halloweenowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 18:15, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
"Trzej muszkieterowie" 2011
Czyli dowód na to, że parę ładnych kadrów, lista występujących aktorów i "bo to o muszkieterach" nie gwarantuje fajnego filmu rozrywkowego. Próbowałam sobie wmówić, że to jest parodia, i jakoś dotrwałam do końca. Ledwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 18:25, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
To ten z Orlandem? Za dużo bullet timowania, steampunkowania i innych takich, z tego co mi wpadło w oko i co słyszałam... No to już wiemy, co nam groziło, gdyby do PotC jednak wepchnęli tego Verne'a.
|
|
Powrót do góry |
|
|
CrazyJoanne14
Majtek
Dołączył: 27 Cze 2013
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Wyspy Wyobraźni Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 19:45, 21 Gru 2014 Temat postu: |
|
Oglądałam Trzech Muszkieterów z 2011. Straciłam czas. Toż to nawet nie zasługuje na miano parodii!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 0:03, 22 Gru 2014 Temat postu: |
|
Gdzieście były, zanim to zaczęłam oglądać? Bym nie włączała w ogóle...
Aletheia napisał: | No to już wiemy, co nam groziło, gdyby do PotC jednak wepchnęli tego Verne'a. |
W sumie po Aramisie - Batmanie i Milady przeskakującej między pro-laserami w postaci nitek w gorsecie i kiecce podwiniętej z przodu te sterowce nie były takie najgorsze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 22:20, 29 Gru 2014 Temat postu: |
|
"Hobbit: Bitwa Pięciu Armii"
Dzięki Martinowi Freemanowi przez chwilę odczuwałam to, co odczuwają fani Śródziemia; a potem zaczęła się tytułowa bitwa i utknęłam w liczeniu armii. Bardzo żałuję, że każdy Hobbit i każdy LOTR się w pewnych momentach - Hobbity szybciej - stają naparzankami, przerywanymi scenami pojedynczych bohaterów, bo mogłabym się odnaleźć w tym świecie. Zwłaszcza że ktoś zrozumiał błąd i w tym filmie dał więcej miejsca (choć raczej idiotyczne dialogi) elfom
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|