Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 22:12, 13 Sty 2015 Temat postu: |
|
Marta napisał: | utknęłam w liczeniu armii |
Ty też?
Marta napisał: | (choć raczej idiotyczne dialogi) elfom |
...Ty też? (Nietoperze... )
To gadamy tu, czy w temacie Hobbita?
Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Wto 22:12, 13 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 19:18, 14 Sty 2015 Temat postu: |
|
O, to my mamy osobny temat na Hobbita Lecim tam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 19:53, 21 Lut 2015 Temat postu: |
|
"The Imitation Game"
Aha, czyli to jest ten moment, w którym twórcy chcą, żebym pomyślała X, żeby mnie później mogli zaskoczyć - czyli po co mi film, jeśli znam całą historię. Najwyraźniej po to, by w co drugiej scenie oglądać niedostosowanie społeczne Turinga. Gdzie jest ta advanced Math, przed którą tak nas ostrzegano? Wiem, że nie powinno się oceniać filmu pod kątem tego, co by się chciało zobaczyć, ale kurczę, mieli taki wybitny umysł, taką historię z Enigmą, powstanie informatyki, a zrobili z Turinga "gay icon", co chwilę powtarzając "inne nie znaczy gorsze". Byście chociaż pokazali to "inne" myślenie, no...
"Pulp Fiction"
Nie nadaję się do odbioru szeroko rozumianej "klasyki", nudziłam się mniej więcej przez połowę, ale potem się dorwałam do "interpretacji" i przy niektórych strasznie ubawiłam. No ale zrozumiałam dwusekundowe nawiązanie do filmu z Sherlocka, więc w porządku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 22:25, 21 Lut 2015 Temat postu: |
|
Z trailera wychodziło, że Keira jest wybitniejszym umysłem niż Turing. Z filmu też?
Mnie też się nie udało zachwycić "Pulp Fiction". A jedyne co mi się Tarantinowego podobało trochę bardziej (nie żeby zaraz strasznie zachwyciło), czyli "Murphy Brown" jest podobno mało Tarantinowe, więc tego... Na "Django" nawet nie szłam, bo co z tego, że wydawało mi się interesujące jako historia, skoro wszyscy mówią, że najlepsze w tym jest to, co dla mnie byłoby wadą, czyli tarantinowość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 23:02, 22 Lut 2015 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Z trailera wychodziło, że Keira jest wybitniejszym umysłem niż Turing. Z filmu też? |
No nie? Joan musiała pokazać, że jest mądra, a Turingowi widz ma wierzyć na słowo. Może nie jest wybitniejsza, ale film sugeruje, że z całego zespołu tylko oni oboje rozumieli, co właściwie robił Turing.
Aletheia napisał: | A jedyne co mi się Tarantinowego podobało trochę bardziej (nie żeby zaraz strasznie zachwyciło), czyli "Murphy Brown" jest podobno mało Tarantinowe, więc tego... |
Przypuszczam, że ze mną byłoby podobnie. Weź tu powiedz krytyczne słowo, jak zaraz zakrzykną, że "właśnie na tym polega geniusz Tarantino i idź nie rozumieć gdzie indziej".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 3:13, 23 Lut 2015 Temat postu: |
|
No więc właśnie. To jak z mangą i anime - nie może się nie podobać, bo "trzeba zaakceptować, że to taki styl". Ale czy ja nie akceptuję? Przecież nie wymagam, żeby anime zmieniło styl i dostosowało się do mojego gustu. Po prostu chcę mieć prawo do nieinteresowania się tym i oceniania jako "nie podoba mi się", po przypadkowym natrafieniu. Właśnie Z POWODU tego stylu... Tak samo jak Tarantino nie lubię właśnie za to, co jest atrakcyjne dla innych, do czego im przecież prawa nie odmawiam. Inni lubią mopsy i persy "bo tak śmiesznie wyglądają i sapią", ja dokładnie z tego samego powodu się na ich widok krzywię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 19:55, 30 Mar 2015 Temat postu: |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 12:42, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Instead, the movie's point is that a robot is its most complex character. You can consider it the movie's fault, I found it a merit. |
Nie widząc filmu, stawiałabym to jednak jako wadę.
Kadr mi się spodobał, więc obejrzałam zwiastun i wizualnie też mi się spodobał. Porównujesz wygląd Chappiego z wyglądem robota z Ex Machina, ale wydaje mi się, że gdy roboty są właśnie takie prymitywne, z widocznymi mechanizmami, to łatwiej poczuć do nich sympatię, a o to w Chappiem chodziło. Robot z Ex Machina jest podobny do człowieka, nawet doskonalszy, więc od razu się pojawia jakiś niepokój. Kupuję oba obrazy... choć żadnego z filmów nie oglądałam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 18:36, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Nie widząc filmu, stawiałabym to jednak jako wadę. |
Nawet, jeśli robot jest głównym bohaterem? Nie tematem, ale bohaterem właśnie.
Marta napisał: | wydaje mi się, że gdy roboty są właśnie takie prymitywne, z widocznymi mechanizmami, to łatwiej poczuć do nich sympatię, a o to w Chappiem chodziło. Robot z Ex Machina jest podobny do człowieka, nawet doskonalszy, więc od razu się pojawia jakiś niepokój. |
Niewykluczone i warte rozważenia. Mnie jednak trailer "Ex Machina" nie zachęcił, i nie tylko ze względu na niepraktyczny projekt obudowy. (Zresztą w tamtym mechanizmy też widać, ta perforacja niczego nie kryje. Tylko roboty z "Chappiego" nie wyglądają, jakby się miały rozlecieć od przeciągu w korytarzu... Przy okazji, z trailera wynikało, że do robota z "Ex Machina" też mamy czuć sympatię i że podstawowa sytuacja jest zbliżona w obu filmach - roboty, które zyskują świadomość i probują ratować swoje nowo nabyte życie, a widz jest ustawiany po ich stronie.) "Chappie" to jest nawalanka z mechami, która się znienacka - choć nienachalnie - okazuje moralitetem, gdy "Ex Machina" ma wzdłuż i w poprzek wypisane "moralitet", i nie wiem, czy cały film jest dobry, ale gdybym miała sądzić po trailerze, to zrobił na mnie wrażenie wygładzonej wydmuszki z pustą scenografią i drętwym aktorstwem. W tym kontekście, myślę, że do "Chappiego" pasowałoby określenie "bezpretensjonalny", w przeciwieństwie do "Ex Machina".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 19:11, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Nawet, jeśli robot jest głównym bohaterem? Nie tematem, ale bohaterem właśnie. |
Jeśli to oznacza, że poza robotem nie ma w filmie ciekawych postaci, to... tak, raczej wydaje mi się to wadą.
Aletheia napisał: | Zresztą w tamtym mechanizmy też widać, ta perforacja niczego nie kryje. |
Faktycznie, ale jednak niezbyt wiemy, co widzimy. Nie, żeby przy Chappiem widz od razu zamieniał się w Felixa Polona, ale jednak jest różnica.
Aletheia napisał: | Tylko roboty z "Chappiego" nie wyglądają, jakby się miały rozlecieć od przeciągu w korytarzu... |
Chappie to Nokia 3100, a robot z Ex Machina to najnowszy smartfon. Niekoniecznie myślę, że ten ostatni za chwilę się rozleci, ale wolałabym nim nie rzucać
Aletheia napisał: | Przy okazji, z trailera wynikało, że do robota z "Ex Machina" też mamy czuć sympatię i że podstawowa sytuacja jest zbliżona w obu filmach - roboty, które zyskują świadomość i probują ratować swoje nowo nabyte życie, a widz jest ustawiany po ich stronie. |
Jeśli tak, to nie do końca wyszło. Jego (jej) wygląd, brak mimiki, głos, do tego otoczenie sprawiły, że obok sympatii i współczucia poczułam brak zaufania i niepokój. Niekoniecznie spodziewałabym się, że okaże się niebezpieczna, ale nie potrafiłabym jej szczerze i bez lęku kibicować jak Chappiemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 18:43, 13 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Jeśli to oznacza, że poza robotem nie ma w filmie ciekawych postaci, to... tak, raczej wydaje mi się to wadą. |
No nie, nie oznacza. Oznacza dokładnie to: robot jest NAJciekawszą postacią. A gdyby był człowiekiem? To raczej normalne, że główny bohater jest najbardziej rozbudowany... Poza tym to jest właśnie tematem filmu: pojawia się ktoś z osobowością podobną ludzkiej, tylko metalowy z wierzchu i co ty na to, ludzki świecie. I widzu.
Główny zły był prosty jak sztacheta w nowym płocie, ale ogólnie wszystkie postacie budziły uczucia jakie miały scenariuszowo budzić, więc film uważam za zrobiony dobrze. Poza tym nie chciałabym wprowadzać w błąd - to nie jest dramat psychologiczny, to jest rąbanka, która okazała się fajnym, niekoniecznie rąbankowo prostackim, filmem.
Marta napisał: | Faktycznie, ale jednak niezbyt wiemy, co widzimy. Nie, żeby przy Chappiem widz od razu zamieniał się w Felixa Polona, ale jednak jest różnica. |
Bo ja wiem, tu i tam siłowniki i kabelki, miejscami świecące... Przy Chappiem wiem gdzie bateria i anteny, bo to miało fabularne znaczenie, ale jakby nie powiedzieli? Przywalam się tylko o to, że w "Ex Machina" to opakowanie jest tak koronkowe, że nie pełni kompletnie żadnej roli, poza proszeniem się, żeby o coś zaczepić i rozerwać. Oczywiście, jest różnica między bojowymi mechami a dekoracyjną zabawką, ale nawet w zabawkach lubię sens... Poza tym to kwestia ogólnego wizualnego klimatu filmu - "Ex Machina" jest wygładzoną mydlaną bańką, gdy "Chappie" jest bardziej namacalny, w pewnym sensie realistyczny. To nie musi od razu oznaczać, że jedno jest wadą, a drugie zaletą, ale osobiście wolę klimat "Chappie", także ze względu na ten wspomniany sentyment do tanich dystopii lat 80.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 19:15, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | No nie, nie oznacza. Oznacza dokładnie to: robot jest NAJciekawszą postacią. |
A, no to trzeba obejrzeć film, żeby się przekonać. Jeśli taki jest zamysł, to faktycznie może być spora zaleta.
Aletheia napisał: | to nie jest dramat psychologiczny, to jest rąbanka, która okazała się fajnym, niekoniecznie rąbankowo prostackim, filmem. |
Noted.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 19:30, 08 Cze 2015 Temat postu: |
|
Poszłam na filma: [link widoczny dla zalogowanych].
(A między trailerami reklamowali jakiś magazyn, chyba Logo, i tam były dwa artykuły: "Jak w upale ubrać się stylowo i nie narobić obciachu" oraz "Jak pokonać tremę". Zaczęłabym od nieprzejmowania się, czy wyglądam obciachowo... )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 11:56, 10 Cze 2015 Temat postu: |
|
Właśnie szukam jakiegoś filmu do obejrzenia w kinie. Dzięki za zmniejszenie listy opcji
Aletheia napisał: | There was also surfing on tsunami, with a motorboat (a rather peculiar tsunami rushing toward the epicentre instead away from it, but let's not pick at boring details |
No naprawdę, ludzie czepiają się najmniejszych technicznych szczegółów zamiast cieszyć się historią
Cytat: | "Jak w upale ubrać się stylowo i nie narobić obciachu" |
W jednym zdaniu, bo kto by czytał długie teksty w upał:
Żadna temperatura automatycznie nie zwalnia z obowiązku noszenia koszulki.
Reszta to naprawdę wsio rawno
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 18:51, 10 Cze 2015 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Właśnie szukam jakiegoś filmu do obejrzenia w kinie. Dzięki za zmniejszenie listy opcji |
Welcome
Marta napisał: | No naprawdę, ludzie czepiają się najmniejszych technicznych szczegółów zamiast cieszyć się historią |
No właśnie, głupie kilkadziesiąt metrów... I tak głębsze niż ta historia.
Marta napisał: | Żadna temperatura automatycznie nie zwalnia z obowiązku noszenia koszulki. |
Ja w takich wypadkach jestem zbyt zajęta zazdroszczeniem, że też tak nie mogę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 20:08, 02 Lip 2015 Temat postu: |
|
Maleficent
Interesujący przypadek fajnych postaci w niezłej fabule, nieco spaprany wykonaniem. [link widoczny dla zalogowanych].
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 15:44, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
Ładne gify
Z mojej strony "Trio z Belleville", czyli "naprawdę ciekawe, ale następnym razem obejrzyjmy coś normalnego, dobra?"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 18:08, 03 Lip 2015 Temat postu: |
|
Nie oglądałam, ale z tego co pamiętam z czasów, gdy było okrzyczaną nowością, doskonale rozumiem Twoją recenzję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 23:09, 13 Lip 2015 Temat postu: |
|
"Afera Thomasa Crowna"
No więc, szukałam sobie piosenki granej w Sherlocku i znalazłam scenę z jakiegoś filmu, której towarzyszyła właśnie ta piosenka. Scena wydawała się ciekawa (nie znając filmu, nie do końca ją zrozumiałam), więc postanowiłam film obejrzeć, po czym zapomniałam o nim na jakieś dwa lata i wspomniana scena wyleciała mi z głowy. Całe szczęście, bo gdy w końcu film obejrzałam, okazało się, że była jednym wielkim spoilerem, a tak mogłam zastanawiać się "jak?", nie wiedząc, że odpowiedź na to pytanie już widziałam. Jak dobrze, że nie mam fotograficznej pamięci
Ogólnie jak na heist film i romans równocześnie... wolałam te kawałki heist filmowe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 22:01, 14 Lip 2015 Temat postu: |
|
Ta z Brosnanem, czy ta z MCQueenem? Dziwne, ale nie mogę sobie przypomnieć, czy widziałam. I którą wersję...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 22:11, 14 Lip 2015 Temat postu: |
|
Myślałam, że ta wcześniejsza to nie "Afera...", a "Sprawa...", ale najwyraźniej ma dwa tytuły. Mnie chodziło o tę z Brosnanem, z 1999
Jeśli to w czymś pomoże, we wcześniejszej wersji był ponoć napad na bank, a w nowszej na muzeum
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 22:19, 14 Lip 2015 Temat postu: |
|
To chyba jednak widziałam, i chyba jednak nowszą. Ale dalej mogiła jeśli idzie o pewność i detale...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 22:54, 14 Lip 2015 Temat postu: |
|
Film już trochę ma, więc to mogło być dawno
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 21:08, 15 Lip 2015 Temat postu: |
|
"W głowie się nie mieści"
Mądrzejsi ode mnie napisali recenzje, ale od wczoraj jestem zachwycona pomysłem na to, żeby zbudować świat w czyjejś głowie i tym, jak logicznie i sensownie to wszystko wyszło. Przy okazji wyjaśniło się, jak powstała topologia - ktoś po prostu za długo siedział w pokoju abstrakcyjnym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 22:15, 15 Lip 2015 Temat postu: |
|
Kolejny z coraz dłuższej listy filmów, które potem wszyscy znają, a ja olałam, bo mi nie leżały graficznie...
(No dobra, choć na przykład Zaplątani i Frozen mi nawet całkiem leżą, ale jak się połapałam, że wszyscy gadają tylko o nich, to już było za późno. )
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|