Na co czekamy?

Kaileena_Farah

Wydaję mi się, że takiego tematu jeszcze nie było.
Pytanie jest proste i zawarte w tytule - na jakie filmy, których premiera zbliża się już duuużymi krokami, czekacie najbardziej? Oczywiście, chodzi mi też o to byście napisali parę słów - co, jak i dlaczego.

Od siebie, na początek wrzucam...

1. "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki"
reż. Steven Spielberg

Na ten film czekam od dzieciństwa. Do serii podchodzę całkowicie bezkrytycznie, bo kocham Indianę Jonesa całym sercem i znam trylogię na pamięć. Darzę przygody dzielnego Indy'ego tak ogromnym sentymentem, że, po prostu, odliczam dni do premiery czwartej, oczekiwanej przez fanów dłużące się niemiłosiernie 19 lat (!!!), części. I jestem dobrej myśli, bo za film wzięli się Ci sami ludzie. Mamy, więc Spielberga za kamerą, George'a Lucasa odpowiedzialnego za scenariusz i Harrisona Forda w doskonale wszystkim znanej roli. Ach! I muzyka. Tu, oczywiście - nie wybaczyłabym, gdyby było inaczej - John Williams. Czyli motyw przewodni usłyszymy na pewno! Smile

I jeszcze słowa Lucasa, które są chyba najlepszą rekomendacją:
"Nie zawiedziemy fanów, którzy czekali na niego 19 lat. Mogliśmy zrobić ten film jako większy, lepszy itd., ale zrobiliśmy go dokładnie tak samo jak poprzednie. Jeżeli spodziewaliście się F-14 latającego pod autostradą, to zawiedziecie się. To będzie po prostu kolejna część przygód niezwykłego archeologa."
Tak, tak, tak!!!

Premiera: 22 maja (Polska)

2. "Rolling Stones w blasku świateł"
reż. Martin Scorsese

Dokumentalny film o historii legendarnej grupy The Rolling Stones, wyreżyserowany przez samego Scorsese... hmmm, zapowiada się smakowity kąsek. Nie należę do fanów, którzy daliby się pokroić za noc z Jaggerem, ale baaardzo chętnie zobaczę, co nowego ma kino do powiedzenia ne temat zespołu, o którym powiedziano już wszystko.

Premiera: 16 maja (Polska)

3. "The Incredible Hulk"
reż. Louis Leterrier

Pierwszy film o przygodach przerośniętego, zielonego stwora okazał się niewypałem. Mimo że reżyserował go sam Ang Lee, który raczej z mało ambitnym kinem utożsamiany nie jest. Ale nie wypaliło, zostało zmieszane z błotem i po ptokach.
Wydawało się, że nikt nie odważy się więcej na filmowanie przygód Hulka za takie pieniądze, jak te zmarnowane w 2003. A jednak ktoś się odważył. I ba... nie dosyć, że napisał scenariusz to jeszcze zdecydował się zagrać główną rolę - Bruce'a Bannera. Tym kimś jest mój aktor #1, czyli Edward Norton. Czekam z niecierpliwością, co z tego wyjdzie... Liczę na dobrą rozrywkę.

Premiera: 13 czerwca (Polska)

CZEKAM, CZEKAM, CZEKAM.

Karottka

Co do Indiany Jones'a - pewnie w kinach? Kurcze. A może wiadomo już, czy będzie w telewizji?
Drogą Rolling Stones'ów - wiesz, filmy dokumentalne są dla ludzi, którzy chcą się czegoś dowiedzieć, więc nie będzie zbrodnią, jak obejrzysz to tylko z ciekawości Wink

Jeśli chodzi o Hulk'a - jeśli jest Edward, to chętnie zobaczę - choć ośmielę się przyznać, że u mnie jest #2 Very Happy

Na co ja czekam? Jeszcze nie przeglądałam, ale zobaczę i liczę, że będzie coś ciekawego Smile

Kaileena_Farah

Jasne, że "Indiana Jones" w kinach. Jak dla mnie to najbardziej oczekiwany film tego roku. Moim zdaniem pobije nawet nowego "Batmana", który - chociaż zapowiada się miodnie - i tak Indy'emu do pięt nie dorasta.

A kiedy będzie w TV? Oj... kto to wie? Pewnie dopiero za jakieś 3 lata. Zazwyczaj tak jest, że wielkie, kinowe hity trafiają do telewizji po dłuższym, dłuuuższym czasie.
Moim zdaniem - nie warto czekać. Raz, że bym nie wytrzymała... Dwa - to film z gatunku tych, które TRZEBA oglądać w kinie!!!

Elizabeth

Ja króciutko. Czekam właściwie na to samo co Ty, Kaileena Very Happy

Poza tym "Batmana" wyglądam z niecierpliwością. Poza tym bardzo napięcie czekam na "Kochanice Króla" a właściwie nie uznając tego - jakże beznadziejnego - tytułu czekam na "The Other Boleyn Girl". Zapowiada się ciekawie - historyczny, romans, dramat i kostiumowy. Dobra obsada, moi ulubieni aktorzy (Portman, Bana i Johansson). Wprost nie mogę się doczekać...se, se Very Happy

Scarlett

Ja czekam na "Scarlet" już nie tylko chodzi o pokrewieństwo z moim nickiem, ale jakoś tak mi się fabuła ciekawą wydaje Wink

no nic pozostaje mi tylko iść do kina Very Happy

Mrs.Sparrow

Już od początku roku czekam na jedną premierę. Ironia losu sprawia tylko, że jest ona ciągle przesuwana. Najpierw polska premiera miała być w kwietniu tego roku, a teraz, jak się okazało, premiera na świecie będzie dopiero 30.01.2009

No więc chodzi mi oczywiście o:

"Atramentowe serce"

Przyznaję, że na początku nie tyle co zainteresowałam się historią napisaną przez Cornelię Funke, co obsadą, mającą zagrać w ekranizacji książki Laughing

Postać Smolipalucha grana przez Paula Bettany'ego była na tyle interesująca, ze jakoś nie mogłam przejść obojętnie obok filmu Very Happy

Poczytałam sobie więc recenzje i opisy, i stwierdziłam, że koniecznie muszę przeczytać książkę Very Happy

Pomijając fakt, że miałam zrobić to już dawno, zabrałam się do czytania i muszę przyznać, ze nieźle mnie wciągnęło. Książka jest naprawdę super i pomimo tego, że czasami może odstraszać swoją grubością, to jednak jak najbardziej ją polecam Very Happy

Zwiastun filmu, jak by nie było, sympatyczny, aczkolwiek Capricorn w mojej wyobraźni wyglądał zupełnie inaczej Wink

Niemniej jednak, już nie mogę doczekać się filmu! Very Happy

maly_iwan

Ja natomiast wyczekuje filmow ktore dla niekotrych moga byc glupie i plytakie ale dla mnie jest to kino na ktore chetnie pojde do kina.

A wiec:
Hellboy 2: Golden Army pierwsza czesc przypadla mi do gustu, wogole lubie ekranizacje komiksow

James Bond 22 ostatnia czesc w ktorej wystepowal Craig wielce przypadla mi do gustu i podobala mi sie wiec tym bardziej czekam na nastepna i wyczekuje czym teraz zaskocza tworcy, jakim kolejnym lamaniem ze stereotypem bondowskim zawartym w poprzednich czesciach.

Kaileena_Farah

Ooo, "James Bond" Very Happy

Prawda, że ostatnia część była świetna? Z kina wyszłam zachwycona, a nigdy nie przepadałam za filmami o słynnym agencie... No, może kilka starych mi się podobało, ale te z Brosnanem kompletnie nie przypadły mi do gustu. Na nowego Bonda wybiorę się, na pewno. Mam nadzieję, że będzie równie udany, jak poprzedni Smile

Zresztą na "Hellboy 2" też czekam Twisted Evil

Jedynka była bardzo fajna. Większość ekranizacji komiksów jest kiepska, ale w tym przypadku twórcom udało się obronić temat. Chyba przede wszystkim dzięki poczuciu humoru i dystansu do opowiadanej historii Wink

Lizbeth Rackham

Ja już w sumie nie czekam, bo te filmy prawie wszystkie są w kinach. Smile

No więc chcę iść na "Indianę Jonesa i Królestwo Kryształowej Czaszki". A czemu! No cóż... Chyba nie trzeba tłumaczyć. Wink

Chcę iść na Stonesów, no ale już tego nie ma... Może wróci.
I chcę iść na "The Other Boleyn Girl", bo historyczny, w dawnych czasach i do tego Anglia... Lubię historię Anglii. I jeszcze Natalie Portman... Do Scarlet Johansson jestem lekko uprzedzona. Smile

Zamierzam też iść na "Sierociniec", ale niestety nie wiem czemu. Very Happy

I jeszcze "Książę Kaspian"- bo zawsze uwielbiałam Opowieści z Narnii.
I tak na koniec... Może to trochę nieambitne, ale czekam na "Księcia Półkrwii".

I wiem, że piszę niestylistycznie...

Marta

Ja też nie mogę się doczekać szóstego tomu HP Smile

"Książę Półkrwi" to jedna z moich ulubionych książek z serii i choć "Zakon feniksa" średnio mi się podobał, to jestem bardzo ciekawa kolejnego filmu. Ale to dopiero w listopadzie.
W najbliższym czasie, jak większość tu obecnych, wybieram się na "Królestwo Kryształowej Czaszki". Fajnie, że TVP przypomniała poprzednie części Smile

KresKa

Kaileena_Farah

Na "Księcia Kaspiana" i nowego Pottera też się wybieram. To tak, bo... no bo trzeba, jak się już poprzednie części widziało. Tradycja to tradycja Wink

Pochwalę się, że mam już zarezerwowane bilety na "Królestwo Kryształowej Czaszki", na czwartek, 22.00. Nie mogę się doczekać!!! Very Happy

Lizbeth Rackham

Ojej! A czwartek i piątek są wolne! To ja muszę iść albo na Indianę Jonesa- jeśli jeszcze będą bilety, albo ewentualnie na Sierociniec...

Kaileena_Farah

Dziś premiera nowego "Hulka" z Nortonem, czyli... czekałam, czekałam, aż się doczekałam! Very Happy

Prawdopodobnie dziś wieczorem, albo jakoś w weekend - pójdę zobaczyć, co też mój niebieskooki Ed, znowu nawyprawiał... Wink

Mrs.Sparrow

Kaileena - wyprzedziłaś mnie Very Happy

W końcu okazja do obejrzenia Nortona na dużym ekranie Laughing

A dzisiaj, jako, że w szkole jest już rada pedagogiczna, a nauczyciele otwarcie mówią, ze nie trzeba przychodzić - z przyjaciółką postanowiłyśmy z tego skorzystać i udać się na film w dniu premiery.
Muszę przyznać, że jestem bardzo ciekawa filmu. Na pewno można się spodziewać mnóstwa efektów specjalnych i dość wartkiej akcji. Ośmielę się dodać, że świetnego aktorstwa również Wink

Kaileena_Farah

Ja myślę, że to będzie jedna z najlepszych ekranizacji komiksu Smile

Zbiera dobre, a niekiedy wręcz rewelacyjne recenzje, więc żywię głęboką nadzieję, że Edzio i tym razem podołał! Wink

Jeżeli "Hulk" okaże się niewymagającą myślenia rozrywką na wysokim poziomie - ze świetnym aktorstwem (Norton to Norton, ale nie wolno zapominać o reszcie! Tim Roth, znany m.in. z "Pulp Fiction", William Hurt, zdobywca statuetki Akademii i dwóch nominacji... i nawet Liv Tyler, która aktorką jest nienajgorszą, a poza tym zawsze ładnie wygląda Smile

), sprawnie poprowadzonym scenariuszem i mnóstwem akcji - ja będę usatysfakcjonowana. Wszak po ekranizacjach Marvela nie można się spodziewać Bergmanowskiej filozofii kina Wink

Będzie dobrze.

maly_iwan

a ja dodalm cos od siebie "Gwiezdne wojny: wojna klonow", bedzie to animowana wersja losow bohaterow pomiedzy atakiem klonow a zemsta sithow. Ja juz widzialem niejeden trailer i niemoge sie doczekac tylko wchodzi do kin i tofik leci aby go obejrzec zwazajac ze uwielbiam wszystkie czesci GW Very Happy

Kaileena_Farah

Ojej, ojej, ojej. Temat umarł, a ja muszę... Shocked

Muszę tu to z siebie wyrzucić...

Już w przyszłym roku premiera filmowej wersji "Prince of Persia"!!!!!! Very Happy

I po co tyle szumu? Ano dlatego... ehhh... może to dziecinne, ale ta gra znaczy dla mnie więcej niż byście przypuszczali. Z niej, jak wielokrotnie podkreślałam, pochodzi mój nick i światem Księcia fascynuje się już - ho, ho - od 2003 roku, czyli całe 5 lat... niezły wynik, jeśli brać pod uwagę moją niestałość w uczuciach Wink

Wracając do filmu - zapowiada się BARDZO smakowicie. Co prawda scenariusz zmienił się w stosunku do pierwowzoru, ale pracował nad nim twórca oryginału, Jordan Mechner. Za produkcję odpowiada Jerry Bruckheimer (a tego pana chyba przedstawiać nie trzeba, prawda?). Reżyseruje Mike Newell (deppomankom znany jako główny winowajca ekranuzacji biografii Donnie'ego Brasco).
W obsadzie zaczyna robić się conajmniej intrygująco... Ben Kingsley i Alfred Molina to tylko przedsmak. W roli Księcia Jake Gyllenhaal, w roli jego księżniczki nowa dziewczyna Bonda, Gemma Arterton. Zacieram ręce, obgryzam paznokcie ze zdenerwowania i zgrzytam zębami. Wszystko na raz i wszystko z nerw, bo wybaczę wszystko... wybaczyłam nawet sprofanowanie legendy Indiany Jonesa... ale - CHOLERA JASNA, KURCZE PIECZONE ITD. ITD. ITD. bo nie chcę tu się bawić w jakąś wymyślą cenzurę - zniszczenia, zdeptania, pogrążenia, unicestwienia FANTASTYCZNEJ i PONADCZASOWEJ historii Prince'a... po prostu nie wybaczę. Wynajmę płatnych morderców. Cała obsada i realizatorzy - zginą. Jeśli coś się nie uda.
Amen.

O, a tak wygląda pierwsza wersja plakatu. Jest dostępna w necie już od dłuższego czasu, więc jako fance, już mi się opatrzyła... Mam nadzieję, że niedługo pojawi się jakiś nowy, bardziej konkretny poster:

Premiera: 2009... Nie mogę. Po prostu: nie mogę! * *

Scarlett

Rrrrr do 9 I 2009 przed dzień moich urodzin wychodzi "Zmierzch"! Jak mi nie wystawią za ten czas repertuaru w necie to się chyba powieszę!! A jak mi kina spróbują tego nie wystawić w obrębie 10 km to również!! Wiem! Jestem nawiedzona i nienormalna! Ale ja chcę juuuużżż ... dobra wdech wydech wdech wydech... lepiej... ale ile czekania i stresu mnie czeka do 10... Rolling Eyes

Ale potem jakaż satysfakcja Twisted Evil

a spróbuje coś nie wypalić!! Dobra dobra, wiem, tylko spokojnie.. za bardzo to przeżywam, ech.. Rolling Eyes

Anajulia

O! Scarlett ma nową pasję! Very Happy

(czyt. - nowego ava).

A ja się od dawna zbieram, żeby się tu podzielić moją największą kinową radością nadchodzącego roku, więc to co napiszę zapewne nie będzie dla nikogo odkrywcze, ale warto zaznaczyć jakiś ślad oczekiwania...

2009.08.21 - PUBLIC ENEMIES

Półtora miesiąca po światowej premierze, więc nie wiem czy doczekam cierpliwie do dnia polskiej Very Happy

.

Ach! Ach! Batman kontra Jack Sparrow w dekoracjach lat 30-tych ubiegłego stulecia!

Nie wiem, czy moje serce to zniesie Very Happy

. Obok nich jeszcze dwa smakowite kąski - Marion Cotillard i Giovanni Ribisi. Ach! Ach! A reżyserią zajął się Michael Mann, twórca doskonałej "Gorączki". Cóż to będzie za pojedynek!!!

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Pojedynek panów z obrazków powyżej oczywiście Smile

. Ale do rzeczy. Film został oparty na faktach, a konkretnie na podstawie książki Bryana Burrougha "Public Enemies: America's Greatest Crime Wave and the Birth of the FBI, 1933-34", która opisuje działalność najsłynniejszych przestępców ery wielkiego kryzysu lat '30 w Stanach Zjednoczonych. Znajdował się wśród nich John Dillinger (Depp), który wsławił się niezwykle efektownymi napadami na bank. Przez jednych nazywany był zbrodniarzem, inni uważali go za współczesnego Robin Hooda. Tak czy owak, stał się wrogiem publicznym numer jeden i zawodowym wyzwaniem dla agenta Melvina Purvisa (Bale), przedstawiciela niewielkiej wówczas organizacji rządowej pod dyrekcją J. Edgara Hoovera, która dziś nazywa się FBI Wink

. Zapowiada się świetne kino z pogranicza kryminału, dramatu i akcji.

Kaileena_Farah

Och, nie wiedziałam, że gra tam Bale. W takim wypadku będę omijać kino szerokim łukiem.
Najbardziej boję się kolejnej części "Terminatora". Trailery wyglądają wprost żałośnie... Kolejni Transformersi? Tym razem w pustynnych dekoracjach? Rolling Eyes

O matko. Myślałam, że nie doczekam takiego poniżenia genialnej trylogii.

Mrs.Sparrow

Nareszcie po "Przeminęło z wiatrem" i innych klasykach do kina powróciło "Hair"! Very Happy

Cudeńko, który każdy powinien obejrzeć przynajmniej raz, obraz, który zmienia światopogląd, film-legenda...
Myślę, że jako iż "Hair" ma osobny temat, nie będę się tu nad nim rozpływać, ochać i achać, i powiem tylko, że drugiego takiego filmu nie ma Rolling Eyes

Camille

A ja obecnie czekam na właśnie "Public Enemies", które do kin wchodzi już za chwilę. Jestem ogromnie ciekawa tego filmu Smile

.

A w dalszej kolejności - burtonowska "Alicja w Krainie Czarów" Smile

.

Karottka

O, ja jak najbardziej czekam na "Public Enemies" Smile

Najmniej oczekiwanym przeze mnie filmem jest "Predator 2"... Oglądałam go trochę razy, ale jeszcze jeden mi nie zaszkodzi... Razz

Także czekam Smile

Oraz "Szukając siebie" we wtorek za tydzień ( Very Happy

)... Na to też czekam

Oczywiście wszystko w telewizji, bo nie mam możliwości pójścia do kina Sad

Ale na "Public Enemies" muszę pójść, czy mogę, czy nie Wink

Mrs.Sparrow

Ajć, jak to możliwe, że film o którym chcę napisać, jeszcze się tu nie pojawił!? Very Happy

Film na który z niecierpliwością czekam, to oczywiście "Alice in Wonderland". Od kilku dni w internecie krąży już oficjalny zwiastun, który - według mnie - zapowiada się świetnie.
Chyba każdy zna historię Alicji, ale nikt nie miał jeszcze okazji zobaczyć jej w burtonowskim stylu. Po zwiastunie (i plakacie) nie trudno domyślić się, że pierwsze skrzypce będzie grał Szalony Kapelusznik Very Happy

Przyznam szczerze, że kiedy po raz pierwszy zobaczyłam zwiastun, przyjemnie zaskoczyła mnie cała paleta barw, którą operuje Tim Burton. Nie wiem czemu, ale spodziewałam się raczej filmu w stylu "Sweeney'a Todda", a tu proszę - kolorowy Wonderland Very Happy

No i jeszcze ta obsada! Przekonana jestem, że z duetu Burton&Depp na pewno powstanie coś smakowitego (Czy Wam też Szalony Kapelusznik przypomina nieco Willy'ego Wonkę? Laughing

)
Niesamowicie będzie też obejrzeć Helenę Bonham Carter w takiej aranżacji. No i oczywiście Matt Lucas jako Tweedledee - nie mogę się doczekać, żeby go zobaczyć. Do tej pory znałam go jedynie od strony "Little Britain" i innych komediowych programów, a tu proszę Mr. Green

No i chyba największe zaskoczenie, czyli Alan Rickman w roli Gąsienicy (błagam, powiedzcie, że nie tylko mnie to śmieszy... Laughing

). Przypominając sobie wszelkie wersje pana Gąsienicy, które zgromadziłam w pamięci, za nic w świecie nie potrafię uzmysłowić sobie jak w tej roli wypadnie Alan Rickman. Pan Rickman zawsze kojarzył mi się raczej z rolami zupełnie innego typu, niemniej jednak, znając jego kunszt aktorski, odnajdzie się pewnie nawet jako sympatyczna gąsieniczka... Mr. Green

Podsumowując krótko - nie mogę się doczekać!

Oficjalny zwiastun:
http://www.youtube.com/watch?v=LjMkNrX60mA

PS. Ach, i ten uroczy uśmiech Kota z Cheshire Very Happy