Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 17:45, 23 Lut 2009 Temat postu: Oscary 2009 |
|
Oscary za 2008 rok rozdane. Nie miałam w nocy siły na relację na gorąco (o 1 wróciłam z długiej podróży, o 2 zaczęła się transmisja), ale też nie było gorąco ani trochę. Żadnych niespodzianek, może z wyjątkiem nagrody dla aktora pierwszoplanowego. Poza tym Oscary dostali ci, co mieli dostać, Akademia jak zwykle okazała się nie mieć jaj, a sama ceremonia, choć tyle mówiło się znów o konieczności jej liftingu, była tradycyjnie nieśmieszna i sztampowa (Hugh Jackman w roli prowadzącego wypadł zaledwie poprawnie, show zachowało wszystkie stałe elementy...). Dlaczego ja zatem tak kocham oglądać rozdanie Oscarów? No bo to jednak największe doroczne święto kina. Już sama kumulacja gwiazd na ekranie jest miła dla oka. Miło mi patrzeć na ich radość i wzruszenie, nawet jak bywa wystudiowane. Uwielbiam wszelkiej maści wstawki - przegląd wygranych w danej kategorii w latach ubiegłych, in memoriam, etc. No i jednak zawsze wyzwoli się trochę emocji, choć przy dwóch czy trzech kategoriach...
NAJLEPSZY FILM
"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
"Frost/Nixon"
"Obywatel Milk"
"The Reader. Zaklinacz słów"
"Slumdog. Milioner z ulicy"
"Slumdog" to bardzo ładny (tak, ładny to najlepsze słowo) film, jak już pisałam w swych mini-recenzjach w temacie "Jaki film widziałeś ostatnio". Spośród pięciu nominowanych zdecydowanie się wyróżnia i najbardziej zasłużył na Oscara. Szczególnie cieszy fakt, że nagrodzono film tak bardzo nieamerykański, w dodatku z niskim budżetem (15 mln USD), bez udziału gwiazd... Ale mam niedosyt. Dlaczego Akademicy zwykle pomijają w nominacjach naprawdę najważniejsze filmy roku, które spotkały się z największą miłością widzów, przychylnością krytyków i z całą pewnością na długo zapiszą się wszystkim w pamięci, podczas gdy "najlepszy film roku" pozostanie w annałach tylko ze względu na statuetkę? Nominowane są filmy, które miały premierę pod koniec roku (ciekawostka...) i odpowiednie zaplecze promocyjne. Liczą się - jak wszędzie - układy, znajomości, pieniądze... W tym roku największym błędem jest brak nominacji dla "Mrocznego rycerza". Wcale nie dlatego, że ja uwielbiam ten film. Dlatego, że świat go pokochał i nigdy o nim nie zapomni. No cóż, Akademia nie wyróżnia superprodukcji w najważniejszych kategoriach. Wniosek - jak chcesz dostać Oscara, nie kręć drogich, efektownych filmów. Jak dotąd udało się złamać ten stereotyp chyba tylko "Titanicowi" i "Powrotowi króla", bo przecież "Braveheart" nie był w zamyśle superprodukcją.
NAJLEPSZY AKTOR
Richard Jenkins - "Spotkanie"
Frank Langella - "Frost/Nixon"
Sean Penn - "Obywatel Milk"
Brad Pitt - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Mickey Rourke - "Zapaśnik"
Wspaniała niespodzianka. To była bardzo mocno obsadzona kategoria i nagroda równie mocno należała się Rourke'owi czy Langelli, a jednak Oscar dla Penna był jedynym, który sprawił, że podskoczyłam z radości podczas całej tej imprezy. Może dlatego, że rola Harvey'a Milka jest taka niezwykła na tle innych aktorskich kreacji Penna, że - jak powiedział... yyy... nie pamiętam kto - "aż dziw, że dotąd dostawał role heteroseksualistów". Tak czy owak - w pełni zasłużona statuetka. A w ogóle - nowość w oscarowej gali, ładny pomysł, o każdy z nominowanych wypowiadali się zdobywcy Oscarów w tej kategorii z lat ubiegłych. To samo w przypadku aktorek.
NAJLEPSZA AKTORKA
Anne Hathaway - "Rachel Getting Married"
Angelina Jolie - "Oszukana"
Melissa Leo - "Frozen River"
Meryl Streep - "Wątpliwość"
Kate Winslet - "The Reader. Zaklinacz słów"
Bez niespodzianek. Aczkolwiek bardzo słusznie.Wprawdzie nie widziałam jeszcze "Oszukanej" i "Rachel", uważam, że Winslet już dawno temu powinna dostać Oscara, a z każdą rolą zasługuje na niego coraz bardziej. To zjawiskowa aktorka, a jako Hanna pokazała całą pełnię swojego dramatycznego talentu. Przejmująca rola.
AKTOR DRUGOPLANOWY
Josh Brolin - "Obywatel Milk"
Robert Downey Jr. - "Jaja w tropikach"
Philip Seymour Hoffman - "Wątpliwość"
Heath Ledger - "Mroczny rycerz"
Michael Shannon - "Droga do szczęścia"
Oscar dla Heatha był tylko formalnością - podejrzewam, że inna decyzja spotkałaby się z ostracyzmem w środowisku filmowym. Nagrodę odebrali rodzice i siostra zmarłego aktora. Wszyscy na sali mieli łzy w oczach. Ja też. Czy Ledger dostałby Oscara gdyby żył? Czy byłoby tyle szumu wokół roli Jokera? Pewnie mniej, ale nie było bardziej wyrazistej kreacji w tym roku. W ogóle niewiele jest w dziejach kina tak wspaniałych kreacji. Joker zasługuje na wszelkie wyróżnienia. A decyzja Akademii wcale nie była w tym przypadku tak oczywista - dopiero po raz drugi w historii przyznano pośmiertnego Oscara aktorowi.
AKTORKA DRUGOPLANOWA
Amy Adams - "Wątpliwość"
Penélope Cruz - "Vicky Cristina Barcelona"
Viola Davis - "Wątpliwość"
Taraji P. Henson - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Marisa Tomei - "Zapaśnik
Brawurowa, choć nieduża, rola Penelope nie jest może najciekawszą w jej karierze, ale na pewno najciekawszą w powyższym zestawie. Cieszę się, że wreszcie uhonorowano Cruz Oscarem bo to niezwykle ekspresyjna aktorka.
NAJLEPSZY REŻYSER
David Fincher - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Ron Howard - "Frost/Nixon"
Gus Van Sant - "Obywatel Milk"
Stephen Daldry - "The Reader. Zaklinacz słów"
Danny Boyle - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Dla mnie to dość kuriozalna kategoria, bo trudno, żeby nagroda za najlepszy film nie przełożyła się na nagrodę za najlepszą reżyserię (a może bywały taki przypadki?...). Komentarz do najlepszego filmu pozostaje tu w mocy.
SCENARIUSZ ADAPTOWANY
Eric Roth i Robin Swicord - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
John Patrick Shanley - "Wątpliwość"
Peter Morgan - "Frost/Nixon"
David Hare - "The Reader. Zaklinacz słów"
Simon Beaufoy - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Na tę nagrodę "Slumdog" zasłużył, moim zdaniem, najbardziej. Nieczęsto zdarzają się tak pomysłowe, oryginalne, mistrzowsko skonstruowane scenariusze. W dodatku, choć pomysł świeży, to wciąż po prostu film o miłości, a sztuką jest mówić o czymś zwyczajnym (nie to, żeby miłość była czymś zwyczajnym sama w sobie, ale sztampowe są zwykle historie miłosne) w niezwyczajny sposób.
SCENARIUSZ ORYGINALNY
Courtney Hunt - "Frozen River"
Mike Leigh - "Happy-Go-Lucky, czyli co nas uszczęśliwia"
Martin McDonagh - "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj"
Dustin Lance Black - "Obywatel Milk"
Andrew Stanton, Jim Reardon - "WALL-E"
Gdyby Akademia miała jaja, przyznałaby Oscara "Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj", bo to najbardziej oryginalny spośród... oryginalnych scenariuszy, nie tylko w powyższym zestawieniu, ale i w ogóle jaki sobie można wymarzyć. Nie mam nic do "Milka", ale coś czuję, że zadziała tu kwestia poprawności politycznej - w dobie walki o równouprawnienie gejów i lesbijek po prostu nie wypadało w Stanach tej historii nie nagrodzić. A ja bym wolała, żeby doceniono pomysłowość i wyobraźnię McDonagha.
FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
"Baader Meinhof", Niemcy
"Klasa", Francja
"Departures", Japonia
"Revanche", Austria
"Walc z Baszirem", Izrael
Żadnego z tych filmów nie widziałam, więc się nie wypowiadam.
FILM ANIMOWANY
"Kung Fu Panda", John Stevenson, Mark Osborne
"Piorun", Chris Williams, Byron Howard
"WALL-E", Andrew Stanton
W minionym roku "WALL-E" był bezkonkurencyjny, co widać także w nominacjach oscarowych. Niech się schowa pies Piorun i cała reszta. Moim zdaniem, "WALL-E" to jedna ze wspanialszych animacji jakie w ogóle kiedykolwiek powstały. A przy tym niegłupia. Wielkie brawa dla Pixara.
NAJLEPSZE ZDJĘCIA
Tom Stern - "Oszukana"
Claudio Miranda - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Wally Pfister - "Mroczny rycerz"
Chris Menges, Roger Deakins - "The Reader. Zaklinacz słów"
Anthony Dod Mantle - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Rzeczywiście, zdjęcia w "Slumdogu" są zjawiskowe. I te kolory... Przydał się powiew Bollywoodu w Hollywood . Druga w pełni zasłużona statuetka dla tego filmu w moim osobistym rankingu.
NAJLEPSZY MONTAŻ
Kirk Baxter, Angus Wall - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Lee Smith - "Mroczny rycerz"
Mike Hill, Dan Hanley - "Frost/Nixon"
Elliot Graham - "Obywatel Milk"
Chris Dickens - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Widziałam wszystkie nominowane filmy, ale za nic nie potrafię się wypowiedzieć na temat montażu. Może tyle tylko, że nie bardzo podobał mi się w "Mrocznym rycerzu", mimo całej mojej miłości do tego filmu. Jakoś za szybko są cięte naprawdę ciekawe ujęcia. Ale nominacja świadczy o tym, że się na tym nie znam
NAJLEPSZA CHARAKTERYZACJA
Greg Cannom - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
John Caglione, Jr., Conor O'Sullivan - "Mroczny rycerz"
Mike Elizalde, Thom Floutz - "Hellboy: Złota Armia"
Brawo! Charakteryzacja to zdecydowanie najbardziej udany i niezwykły aspekt "CCBB". A "CCBB" to zdecydowanie najlepszy od lat film, jak chodzi o charakteryzację. Aktorzy w większości przypadków zagrali bez dublerów, akcja dzieje się na przestrzeni ponad 80-ciu lat, więc charakteryzacja była nie lada wyzwaniem. I o ile zupełnie nie dałam się nabrać na Winslet po 60-ce na przykład (w "Lektorze"), Pitta w ogóle nie rozpoznałam, Blanchett - tylko po głosie. Myślę, że "CCBB" to obraz pod tym względem rewolucyjny. Kino jeszcze nigdy nie wzniosło się na takie wyżyny jak chodzi o postarzanie i odmładzanie aktorów.
NAJLEPSZA SCENOGRAFIA I DEKORACJE
"Oszukana" - Kierownictwo artystyczne: James J. Murakami, Dekoracja planu: Gary Fettis
"Ciekawy przypadek Benjamina Buttona" - Kierownictwo artystyczne: Donald Graham Burt, Dekoracja planu: Victor J. Zolfo
"Mroczny rycerz" - kierownictwo artystyczne: Nathan Crowley, dekoracja planu: Peter Lando
"Księżna" - kierownictwo artystyczne: Michael Carlin, dekoracja planu: Rebecca Alleway
"Droga do szczęścia" - kierownictwo artystyczne: Kristi Zea, dekoracja planu: Debra Schutt
Hmmm... Nie widziałam "Oszukanej". Czy "CCBB" był najciekawszym w minionym roku filmem jak chodzi o scenografię i dekoracje? Nie jestem pewna, bo wydaje mi się, że nie było w nich nic nadzwyczajnego. Prędzej doceniłabym pracę operatora. Świetne, klimatyczne zdjęcia, gra kolorów, stylizacja na stare kino w pierwszych sekwencjach... Myślę jednak, że znacznie ciekawiej od Nowego Orleanu wypadło Gotham, choć nie tak ciekawie jak w "Początku" z kolei... No nie wiem. Na pewno w "CCBB" jest ładna scenografia .
NAJLEPSZE KOSTIUMY
Catherine Martin - "Australia"
Jacqueline West - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Michael O'Connor - "Księżna"
Danny Glicker - "Obywatel Milk"
Albert Wolsky - "Droga do szczęścia"
Pyszne! To najtrafniejsze słowo. Przepyszne są kostiumy w "Księżnej", niezwykle wyszukane, dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Słuszna nagroda.
NAJLEPSZA MUZYKA
Alexandre Desplat - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
James Newton Howard - "Opór"
Danny Elfman - "Obywatel Milk"
A.R. Rahman - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Thomas Newman - "WALL-E"
Okropnie mi się nie podoba muzyka w "Slumdogu" Indyjskie disco-polo, sorry. A taką piękną muzykę napisał Rahman do "Złotego Wieku"! A gdzie nominacja dla "Mrocznego rycerza"?... No dobrze, niechby chociaż Oscara dostał wreszcie Newman... Czy kiedyś dostał ktoś za naprawdę dobrą, oryginalną, narracyjną (tj. tworzącą klimat filmu) ścieżkę dźwiękową? Ech...
NAJLEPSZA PIOSENKA
"Down to Earth" z filmu "WALL-E" - muzyka: Peter Gabriel, Thomas Newman, słowa: Peter Gabriel
"Jai Ho" z filmu "Slumdog. Milioner z ulicy" - muzyka: A.R. Rahman, słowa: Gulzar
"O Saya" z filmu "Slumdog. Milioner z ulicy" - muzyka i słowa: A.R. Rahman, Maya Arulpragasam
Ech...
NAJLEPSZY MONTAŻ EFEKTÓW DŹWIĘKOWYCH
Richard King - "Mroczny rycerz"
Frank Eulner, Christopher Boyes - "Iron Man"
Tom Sayers - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Ben Burtt, Matthew Wood - "WALL-E"
Wylie Stateman - "Wanted. Ścigani"
Efekty dźwiękowe w "Mrocznym rycerzu" wbijają w fotel. Dlaczego "montaż dźwięku", a nie "dźwięk" po prostu? No cóż, dobrze, że trafiła do rąk twórców tego filmu jeszcze jedna statuetka.
NAJLEPSZY DŹWIĘK
David Parker, Michael Semanick, Ren Klyce, Mark Weingarten - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Lora Hirschberg, Gary Rizzo, Ed Novick - "Mroczny rycerz"
Ian Tapp, Richard Pryke, Resul Pookutty - "Slumdog. Milioner z ulicy"
Tom Myers, Michael Semanick, Ben Burtt - "WALL-E"
Chris Jenkins, Frank A. Montano, Petr Forejt - "Wanted. Ścigani"
Dlaczego nie "Mroczny rycerz"? Bo Akademia wszystkie nagrody jak leci przyznaje faworytom . Nie wydaje mi się aby udźwiękowienie "Slumdoga" było aż oscarowe. Jak już to wyróżniłabym "Wanted" albo "WALL-E'go"
NAJLEPSZE EFEKTY SPECJALNE
Eric Barba, Steve Preeg, Burt Dalton, Craig Barron - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona"
Nick Davis, Chris Corbould, Tim Webber, Paul Franklin - "Mroczny rycerz"
John Nelson, Ben Snow, Dan Sudick, Shane Mahan - "Iron Man"
A za co dla "CCBB". Jakie tam są efekty specjalne?! Za to samo, za co w przypadku charakteryzacji? Dwa razy za to samo? A dlaczego nie "Mroczny rycerz"?!
Nie wypowiadam się na temat dalszych nagród, bo ani nie widziałam filmów, ani to nie moja bajka.
NAJLEPSZY DŁUGOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY
"The Betrayal (Nerakhoon)" - Ellen Kuras i Thavisouk Phrasavath
"Spotkania na krańcach świata" - Werner Herzog i Henry Kaiser
"The Garden" - Scott Hamilton Kennedy
"Man on Wire" - James Marsh i Simon Chinn
"Trouble the Water" - Tia Lessin i Carl Deal
NAJLEPSZY KRÓTKOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY
"The Conscience of Nhem En" - Steven Okazaki
"The Final Inch" - Irene Taylor Brodsky i Tom Grant
"Smile Pinki" - Megan Mylan
"The Witness - From the Balcony of Room 306" - Adam Pertofsky i Margaret Hyde
NAJLEPSZY ANIMOWANY FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
"La Maison en Petits Cubes" - Kunio Kato
"Lavatory - Lovestory" - Konstantin Bronzit
"Oktapodi" - Emud Mokhberi i Thierry Marchand
"Presto" - Doug Sweetland
"This Way Up" - Alan Smith i Adam Foulkes
NAJLEPSZY AKTORSKI FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
"Auf der Strecke (On the Line)" - Reto Caffi
"Manon on the Asphalt" - Elizabeth Marre i Olivier Pont
"New Boy"- Steph Green i Tamara Anghie
"The Pig" - Tivi Magnusson i Dorte Hogh
"Spielzeugland (Toyland)" - Jochen Alexander Freydank
Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Pon 18:43, 23 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Princess Maron
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: znad morza Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 22:58, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
Cytat: | Czy kiedyś dostał ktoś za naprawdę dobrą, oryginalną, narracyjną (tj. tworzącą klimat filmu) ścieżkę dźwiękową? Ech... |
haha... może będę mało oryginalna, ale ścieżka do Króla Lwa autorstwa Zimmera [hah!] to co? chyba jest dobra, niet? xD
pewnie było jeszcze dużo innych dobrych ścieżek dźwiękowych, ale ta pierwsza przyszła mi na myśl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 23:16, 24 Lut 2009 Temat postu: |
|
Zrozumiałam to raczej tak, że idzie o muzykę, której "nie słychać"? Nie wali w uszy, ale sączy się cichcem i oblewa widza klimatem raczej niż wyraźnym dźwiękiem. "Król Lew", pierwsza przyznam, że muzycznie wspaniały jest, ale to właśnie taka "twarda", wręcz samodzielna bardziej niż czysto ilustracyjna muzyka? Ale przyznaję, że się nie znam. Nie wiem, czy to ma sens i czy właściwie odczytuję myśl Anajulii...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 16:16, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
Cytat: | Czy kiedyś dostał ktoś za naprawdę dobrą, oryginalną, narracyjną (tj. tworzącą klimat filmu) ścieżkę dźwiękową? Ech... |
Ech... powiedziałam to w akcie rozpaczy, bo ostatnimi laty z powodu ścieżek dość nijakich (choćby rok temu - "Pokuta") przepadają o wiele lepsze (choćby rok temu - "3:10 do Yumy"). No ale już oscarowy "Titanic" Hornera (choć szkoda, że nie "Braveheart" rok wcześniej) spełnia - moim zdaniem - kryteria dobrej muzyki filmowej.
Maroon! Szczerze mówiąc, nie znam muzyki z "Króla Lwa", bom nie z tego pokolenia, co się na nim chowało. Możliwe więc, że Oscara godna .
Aletheia! Tak, właśnie to mam na myśli. Muzyka filmowa - jak sama nazwa wskazuje - przede wszystkim powinna współtworzyć klimat filmu, dawać mu dodatkowy wymiar, nie wyróżniać się, a zarazem niepostrzeżenie opowiadać historię, która rozgrywa się na ekranie. Ale dobrze gdy przy tym broni się sama, bez obrazu, gdy jest interesująca, porywająca, nastrojowa, oddaje ducha filmu i bez wizji. Chciałabym, żeby nagradzano taką, która spełnia oba te kryteria.
Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Śro 16:19, 25 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Nie 1:13, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Jestem BARDZO zawiedziona, że Oscar ominął Mickey'go Rourke'a. Po raz kolejny, zresztą. Penn nie powalił mnie w "Obywatelu Milku". Akademia chciała być, po prostu, poprawna. No cóż... ok, można i tak. Rourke był, moim skromnym zdaniem, bezkonkurencyjny. Koniec tematu.
Reszta ni ziębi ni grzeje. Trzymam kciuki za przyszłoroczną galę i nominacje dla "Watchmen", chociaż będzie ciężko, bo dawno nie trafiła się nam hollywoodzka superprodukcja, która byłaby tak cholernie antyamerykańska...
Ostatnio zmieniony przez Kaileena_Farah dnia Pon 19:54, 20 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|