Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Śro 17:39, 12 Mar 2008 Temat postu: Romanse |
|
Niedawno obejrzałam "Dumę i Uprzedzenie" bo coś mnie naszło na oglądanie romansów I w związku z tym polecę Ci "Zakochaną Jane". Lubisz XIX - wieczny klimat i Jane Austen ? Obejrzyj! Warto
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 21:36, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
Będę musiała koniecznie obejrzeć!
No właśnie mnie też wzięło na romanse! O zgrozo! Co najgorsze - w ogóle nie poznaję siebie! Ja, które kiedyś nie mogła przeżyć tej wstrętnej romantyczności w filmach i której niedobrze robiło się na myśl o romansidłach, zaczynam się nimi zachwycać i czynnie się na nich rozklejać
Cóż mogę powiedzieć... co ta wiosna robi z człowiekiem?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 21:40, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
Wiosna zmienia ludzi... Ale nie piratów
Na mnie nie działa . Cały czas kocham seriale kryminalne i filmy z Johnny'm. I jak? Albo jestem pod osłoną bandery, albo rzeczywiście jestem ,,inna" >xD.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 21:48, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
Achhhh! Chęć oglądania filmów z Johnny'm nie przechodzi nigdy - niezależnie od pory roku!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Śro 22:43, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
Mrs.Sparrow napisał: | No właśnie mnie też wzięło na romansy! O zgrozo! Co najgorsze - w ogóle nie poznaję siebie! Ja, które kiedyś nie mogła przeżyć tej wstrętnej romantyczności w filmach i której niedobrze robiło się na myśl o romansidłach, zaczynam się nimi zachwycać i czynnie się na nich rozklejać
Cóż mogę powiedzieć... co ta wiosna robi z człowiekiem?! |
Ja też! Ja też! Niedawno odkryłam, że jestem romantyczką. I to obsesyjną A tak dlugo się broniłam...naszło i mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Śro 22:57, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
O, podpisuje się pod paniami Ostatnio (chyba już nieświadomie!) wybieram tylko romantyczne wyciskacze łez... Ale przecież "romantyczne" nie znaczy od razu "banalne"!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 9:48, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
Kto wie? xD Ale ja jakoś nie odnajduję się w romansach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 17:26, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
Zgadzam się, "romantyczne" nie znaczy "banalne", ale jakoś się tak kojarzy... po prostu samo się nasuwa...
Ale co tam - czas przełamać stereotypy! Romansy rules!
I jeszcze sobie pokrzyczę, że - ach, ach, ach! - znalazłam w domu jeszcze parę książek Jane Austen
EDIT: Tak mnie jakoś teraz naszło, tak a propos romansów... Stwierdzam, ze do nich po prostu chyba trzeba dorosnąć Oczywiście nie chodzi mi o takie banalne romansidła. Trzeba przyznać, ze kiedy jest się samotnym na pewnym etapie takie filmy/książki po prostu okropnie rozklejają i wprawiają w kompleksy. Jednak po jakimś czasie człowiek odbiera je zupełnie inaczej i ogląda z zapartym tchem
Ostatnio zmieniony przez Mrs.Sparrow dnia Czw 17:30, 13 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 17:37, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
xD Ja tam rzadko czytuję romanse, bo - szczerze mówiąc - już samych książek mało co chce mi się czytać XD
Racja, romansy są fascynujące, ale wtedy, kiedy chce się je oglądać. D
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 18:14, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
Co do romansów, to wypowiem się do tych czytanych większość ludzi twierdzi, że Harlequiny są denne i obciachowe, a ja się pod tym nie podpisuję, bo nie wiem czemu, ale lubię ich klimat, są takie... no sama nie wiem jak to napisać najlepsze są te historyczne, a taką Dumę i Uprzedzenie, jakby spisać na papier też wychodzi Harlequin więc nie wiem czego się ludzie czepiają xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 19:36, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
Scarlett napisał: | a taką Dumę i Uprzedzenie, jakby spisać na papier też wychodzi Harlequin więc nie wiem czego się ludzie czepiają xD |
Pozwolę sobie zauważyć, że "Duma i uprzedzenie" powstała na podstawie powieści Jane Austen, jednej z głośniejszych pisarek XIX wieku . Myślę, że nazywanie jej dzieł harlequinami jest lekka przesadą. Nie każdy romans jest harlequinem, dzięki Bogu! Dramat harlequinów polega nie na ich tematyce (a co w tym złego, że ludzie się kochają i przeżywają związane z tym dramaty?), a na wartości literackiej. Harlequinom mówię "nie!" . Romanse, te niebanalne, lubię - czasem nawet bardzo .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 20:52, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dobra dobra, niech ci świeci z tą Dumą i Uprzedzeniem xD ja się na niej nie znam, ale dla mnie to niczym się coś takiego nie różni od harlequinów... napisane jest w taki sam sposób.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 21:14, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
A czytałaś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 21:35, 13 Mar 2008 Temat postu: |
|
nie tyle samą Dumę, co inne romanse nie należące do Harlequinów (w sensie serii) a i tak nie widziałam różnicy wszystko to samo... tylko historia inna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 2:52, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
A to romanse dzielą się na należące i nie należące do harlequinów? To co powiesz na "Miłość w czasach zarazy" Marqueza? Mówię o książce (filmu jeszcze nie widziałam i nie mam pojęcia ile jest wart). Romans wszechczasów! I arcydzieło literatury XX wieku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 10:46, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
W sensie wydania bo jedne się wydaje w wydawnictwie Harlequin, a inne w innych Bo ty twierdzisz, że książki należące do Harlequinów są mniej warte. Co to tej "Miłości w czasach zarazy" nie czytałam, więc nie jestem w stanie się wypowiedzieć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 11:23, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
No to informuję Cię, że istnieje jeszcze trzeci rodzaj romansów Romanse, które są dobrą literaturą, oprócz tego że o miłości I do tych należy "Miłość w czasach zarazy", "Wichrowe wzgórza", czy "Duma i uprzedzenie"... choć ta ostatnia to nawet bardziej powieść obyczajowa niż romans . I te książki z cała pewnością są o niebo więcej warte od harlequinów. Co nie znaczy, że harlequiny - w jakiejkolwiek serii wydane - są ble. Są ble dla mnie, ale skoro tylu ludzi je czyta, to nie widzę nic zdrożnego w ich istnieniu. Podobnie jak nie ma nic zdrożnego w istnieniu fast foodów. Ja jednak wybieram restaurację .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 11:30, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ok, ja nie zaprzeczam przecież, że te inne od Harlequinów są gorsze! Są INNE, ja nie widzę między nimi różnicy i tyle. Z tym, że jak zresztą sama napisałaś, Harlequiny to typowe romansidła a reszta może i być również obyczajowa czy jeszcze nawet z dodatkami kryminału (bo z takimi też się spotkałam)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 11:40, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
No to by było, jakbyś ukuła tezę, że powieści takie jak "Miłość..." są gorsze od harlequinów! Można jedno i drugie lubić lub nie, kwestia upodobań, ale mimo wszystko istnieją jakieś estetyczne kanony, które pozwalają odróżnić literaturę od czytadeł. I próbuję powiedzieć, że to jednak nie to samo . I że byłoby słuszne widzieć tę różnicę . Co nie znaczy, że trzeba preferować to, co wartościowsze.
Reasumując - nie potępiam ludzi, którzy lubią czytadła na poziomie harlequinów. Ale twierdzić, że to to samo co "Duma i uprzedzenie" to, ekhm, co najmniej ignorancja. Warto wiedzieć, że to jednak co innego .
A myślałam, że wyjdzie nam z tego temat filmowy, no!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 12:02, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ależ Ana! Ja powtarzam non stop, że ten bądź co bądź inny gatunek niż Harlequiny nie są gorsze! Są czasami takie same, albo podobne! I już napisałam, że harlequiny to zwykłe nic nie wnoszące romansidła W ogóle nie czytasz tego co ja pisze (albo ja się nie wyrażam wystarczająco jasno xD)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 12:37, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
Jak dla mnie, to aż za jasno xD
Jane Austen rzeczywiście pisze bardzo dobre książki... Osobiście mam tylko dwie, ale wciągnęła mnie ta pierwsza...
Ale nie myślałam, że jej książki są filmowane...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 12:50, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
Nie, Scarlett, to Ty nie czytasz tego co ja pisze Nevermind. Nie mam w sobie misji otwierania Ci oczu na wartości literatury pięknej. Może sama kiedyś po nią sięgniesz i zobaczysz, że to nie to samo. Że to nawet nie jest podobne .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Pią 17:59, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
Harlequinów nigdy nie czytałam i jakoś szczerze mówiąc mnie nie ciągnie. Sądze, że nie mój klimat. Nie lubię proścutkich opowiastek z happy end'em. Wolę ambitniejsze lekturki, ale...też z szczęśliwym zakończeniem. Ogólnie lubię happy end'y. Napawają mnie taką pozytywną i optymistyczną energią i utwierdzają w przekonaniu, że miłość to coś zupelnie niesamowitego i pokonującego wszystkie przeszkody. Natomiast smutne filmy są takie...smutne, ale i je uwielbiam oglądać Bo ja lubię płakać na filmach
Kurcze no, KOCHAM ROMANSE
Może polećcie jakąś liste najladniejszych romansów. Ja chętnie spojrze na Wasze propozycje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 18:38, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ja - szczerze mówiąc - nie nasiąknęłam jeszcze za bardzo kulturą xD A tym bardziej romansami, bo jak dla mnie miłość może zostać piękna i tajemnicza, niżeli miałaby być niesamowita i, co za tym idzie - rozgłośniona. I będę z Wami szczera - prawdopodobnie nie będzie mnie ciągnęło do romansów nawet, jak będę 40-letnią kobietą, która płacze nawet na komedii romantycznej . Ale mimo to, wciąż mnie przyciąga książka Jane Austen ,,Sanditon" .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 21:46, 14 Mar 2008 Temat postu: |
|
Elizabeth napisał: | Wolę ambitniejsze lekturki, ale...też z szczęśliwym zakończeniem. Ogólnie lubię happy end'y. |
Hmmm.. po części przytaknę, jednak muszę przyznać, ze lubię też opowieści z nieszczególnie szczęśliwym zakończeniem. O ile te szczęśliwe niosą ze sobą optymizm i nadzieję, o tyle te smutne pokazują, że, niestety, nie zawsze w życiu jest jak w bajce. Krótko mówiąc - toleruję i te, i te zakończenia - wszystko jednak zależy od książki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|