Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sean Bucket
Kuk
Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin eeee... Dziwnów!!! Po prostu z MORZA Płeć: pirat
|
Wysłany: Pią 18:15, 27 Sty 2006 Temat postu: "The Madagascar Penguins in a Christmas Caper" |
|
Jako, że mamy dział poświęcony innym filmom, zaczynam temat. Co sądzicie o tej krótkometrażówce?? Jak dla mnie jest niesamowita. Sam nie wiem, która wersja językowa - polska, czy angielska - jest lepsza. Film całkowicie mnie powalił. Jak tylko chce sobie poprawić humor - odpalam. Te pingwiny są po prostu niewyjęte. Ten ich cały dryl wojskowy w wykonaniu kreskówkowych pingwinów i podejście "operacyjne" do każdego problemu... A sam Rico z tym swoim Kaboom?! ... A jak Skipper strzelał z RICOshine guna do Mr.Chew... Jak dla mnie bomba..... ha ha ha Kaboom!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 0:20, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
Ech! Pingwiny trzeba zobaczyć i zachwycić się. Linka do filmiku juz wam raz Sean podał, ale przypominam - [link widoczny dla zalogowanych]
A ponieważ rzecz się rozgrywa w jezyku angielskim, którym być może nie wszyscy władają, to załączam transcript, który mi dziś Sean podrzucił (mam nadzieję, że nie masz, Sean, nic przeciwko temu). Czytajcie, oglądajcie i bawcie się dobrze!
Pingwiny z Madagaskaru: Misja Świąteczna
(The Madagascar Penguins in... a Christmas Caper)
Tekst polskiego dubbingu by Sean "Curly" Bucket
Szeregowy: (sam do siebie) Siedzi tam taki sam.
Skipper: Rico! Może w końcu wyrżniesz tą choinkę? co?
Kowalsky?! Jak sytuacja taktyczna w kwestii muzyczno-kolędnej?
Kowalsky: Ku chwale ojczyzny - odpalam!
Skipper: No i bardzo dobrze. Nastrój jest. 19.05 - podpalić bigos. Pilot w dłoń i na mój rozkaz rozżarzyć drwa. ROOZŻARZYĆ!!! Kowalsky: Tak jest. Rozżarzyć.
Skipper: I o to chodzi.
Szeregowy: Szefie?
Skipper: 20.10 - opłatek, życzenia; 20.20 - z kolędą na ustach idziemy w dzielnicę.
Szeregowy: Szefie?
Skipper: Co jest szeregowy?
Szeregowy: No bo Ted, znaczy ten misiek... jest taki smutny i siedzi tam taki sam... Może mu damy coś od jednostki??
Skipper: Kowalsky?!
Kowalsky: Niestety - Awykonalne. Paczki są cztery, czyli po sztuce dla każdego z nas.
Szeregowy: No to kupmy coś.
Skipper: Żałuję szeregowy, ale to niemożliwe.
Szeregowy: Ale kiedy na gwiazdkę nikt nie powinien być smutny..
Skipper: Bardzo słusznie i dlatego uśmiech na twarz i radość w serce. I to migiem!
Szeregowy: Ale szefie...
Skipper: To był rozkaz, żołnierzu! No dobra panowie, śledzik lubi pływać..
Kowalsky: Ta jest, lubi pływać.
Rico: Dawać go!!
Skipper: No co jest?
Szeregowy: A nic, dziękuję
(w tle): niech mu gwiazdka pomyślności nigdy nie...
raz raz raz raz raz raz raz...
Skipper: Szanuję was Rico, żołnierz musi umieć wypić.
-----------------------------------------------------------
Skipper: 21.10 panowie. Żurawinka pod nóż, jak to mówią. Rico, no nie przy stole, tak? ZARAZ! Manewr Stop! Czegoś mi tu brakuje.
Kowalsky: Żurawina - jest, popitka - jest.
Skipper: Sprawdźcie stan osobowy.
Kowalsky: Stan osobowy: Trzy.
Skipper: O! A gdzie jest szeregowy?!
Kowalsky: Nie ustalono szefie. Wygląda na to, że zaginął... w akcji...
Skipper: Zaginął?! Och ty w dzioba! Zaraz, przecież tu jest, zmogło chłopaka... O żesz ty! Co zrobiłeś szeregowemu?! Gadaj?! Złamiemy cie!
Kowalsky: Szefie. Poszlaka.
Skipper: Jeszcze sobie porozmawiamy.
Kowalsky: O nie. Bez sprzętu i wsparcia nie ma tam żadnych szans.
Skipper: To jeszcze nie koniec panowie. Wiecie jaka jest nasza życiowa maksyma?
Kowalsky: Zawsze upewnij się czy ryba jest świeża??
Skipper: Nie
Rico: Habaaayblaaaaaahhhha
Skipper: Nie. To jest życiowa maksyma morsów. Nigdy nie wypływaj sam. A szeregowy jest sam za linią wroga, a my nigdy nie zostawiamy swoich.
A teraz! za mną!
------------------------------------------------------------
Szeregowy: Oo! Idealny prezent! Ted się zachwyci.
ooo..
------------------------------------------------------------
Skipper: Kowalsky! Zwiad taktyczny!
Kowalsky: Adrenalina.. pot.. i sardynki. Ślady są jeszcze świeże szefie.
Skipper: Jest blisko, czuję to całym sobą.
------------------------------------------------------------
Kobieta: Co to za jakieś straszne buble są?! Co pan sobie myśli, że ja byle co kupię?!
Skipper: Aha. Chyba mamy problem.
Kobieta: Gdzie człowiek nie spojrzy buble! A pan wie co to jest?! Buble!
Skipper: Musimy skrócić dystans. Wsparcie na dziesiątej! Wtapiać się panowie, wtapiać.
Kobieta: Taa, no proszę, przynajmniej to się do czegoś nadaje.
Skipper: Dopadli go!
Rico: Kaboom! he he he!
Skipper: Nie teraz Rico. Wpierw obowiązek, potem rozrywka.
Kobieta: No, to chociaż jakoś wygląda, tylko dlaczego nie piszczy jak gniotę, pytam się! Przecież powinno piszczeć!
Szeregowy: <pryk>
Kobieta: No, teraz to to nabędę. Hej, ciemnoto! Tego biorę!
Skipper: Oh ty w dzioba matkę! Szeregowy dał się złapać!
Kobieta: Taksówka!
Skipper: Nie ze mną te numery zła kobieto. Kowalsky!
-----------------------------------------------------------
Kobieta: Co!? Jaki napiwek! Chrzań się!
Oddźwierny: Dobry wieczór, pani! I wesołych świąt.
Kobieta: Zboczeniec!
Kowalsky: Szefie? Jak tam na ten przykład wejdziemy?
Rico: Kaboom! Kaboom! ha ha ha!
Skipper: Mam lepszą koncepcję.
Oddźwierny: Ale pieska robota. Bardzo jest uprzejmie... wesołych świąt życzę.
Skipper: Moment z tą windą!
Szeregowy: Szefie!
Skipper: Szeregowy! Ruchy Kowalsky!
-----------------------------------------------------------
Skipper: Zwykle po upadkach zdarzają się wzloty.
Kowalsky: Szefie!
Skipper: Dobra panowie. Rozpoczynamy operację: Przesyłka Specjalna.
Skipper: Orzeszku włoski! Aż mi się chce zrobić coś strasznego!
Rico: Kaboom! Kaboom! Kaboom!
Skipper: Rico! Przywołuję was do porządku na ten tychmiast.
-----------------------------------------------------------
Kobita: Na grzyba człowiekowi te święta. Tylko się człowiek nalata, nastoi. Przeklęta taśma! Cała się klei! Gotowe! Ależ mi się udał prezent dla mojego maleńkiego, kochanego Tartaczka! Oj nie mój Tartaczku. Będziesz musiał z otwarciem prezentu zaczekać do jutra... Tiak tiak, kto jest pysiaćkiem mamuńci? Kto? Mój ti...
-----------------------------------------------------------
Szeregowy: Dobry piesek! Grzeczny piesek! nie gryź! nie gryź! siad, siad! grzeczny piesek, jestem niesmaczny, na prawdę, zatrujesz się, nie zjadaj mnie, nieee!
Skipper: Przybieżeli.. i go zlejem!
Szeregowy: Oh, Szefie! Łaaaaaaaaayyyyy łaaaaaa hej ja latam!
Skipper: Kowalsky! Ściągnijcie go!
Kowalsky: Robi się!
Skipper: Oddział baczność! Wróg na drugiej!
Kowalsky: Przydałoby się wsparcie ogniowe.
Skipper: Rico!
Skipper: Kowalsky! Meldować!
Kowalsky: Rozpoczynam przechwytywanie!
Skipper: Poczęstujcie go bombką Rico!
(komentator z TV): (Proszę państwa! Co za akcja! Wprost rewelacja! Piękny strzał!)
Skipper: O żesz kurczę pieczone!
(komentator z TV): (coś nieprawdopodobnego)
Skipper: Kowalsky?! Jakieś sugestie?
Kowalsky: Szefie.
Skipper: Ku chwale ojczyzny... rozpoczynamy operację.. Świąteczny Wsad.
(komentator z TV): (o mój Boże, proszę państwa, co za podanie, nasz napastnik strzela.. piłka.. piłka leci, leci ii i goooool! proszę państwa! ...)
Skipper: I z prawej i z lewej i luźno... za późno... Zdaje się, że możemy wracać.
Skipper: Rico! Kobita niczego nie widziała... Panowie. Koniec pracy, czas na rozrywkę.
Rico: Kaboom?!?
Skipper: Tak Rico. Kaboom.
Skipper: Za mną panowie!
Kobieta: Aaaaaa! Co tu się dzieje?! Zły piesek! To wszystko twoja wina! Zły piesek! Szlaban na spacery!
-------------------------------------------------------------
Szeregowy: Dzięki, że po mnie przyszliście, szefie.
Skipper: Nie dziękujcie Szeregowy, nie dziękujcie. To się samo rozumie. Wiecie jak brzmi nasza maksyma...
Szeregowy: Zawsze upewnij się, że ryba jest świeża... aaaaa ale co to ma...
Skipper: Nie tak! No, tak druga, no... Nigdy nie wypływaj sam. SAM! I jest gwiazdka! Nie czaicie? Nie, no poważnie, czy ja mam teraz wszystkim tłumaczyć kontekst?
Szeregowy: Biedny Ted, jest gwiazdka, a on jest sam i nie ma z kim wypłynąć...
Skipper: Chyba nie jest tak źle Szeregowy. Mam nowy plan, który to uwzględnia.
------------------------------------------------------------
Chóralnie: la la la la la la la la la
Ted: Jeny, ale poważnie, to najfajniejsza gwiazdka jaką normalnie miałem...
Skipper: No świetnie, to załatwione. Alleluja itd.
(ding dong)
Skipper: Co do?! A kogo tu niesie?
Ted: yyuh, chyba się nie obrazicie, bo ja właśnie zaprosiłem jeszcze kilku znajomych..
Skipper: Cooo?!?!
Piosenka końcowa, napisy końcowe, Mr. Chew w różnych dziwnych ubrankach na zdjęciach w ramkach itd.
Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Nie 4:04, 29 Sty 2006, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sean Bucket
Kuk
Dołączył: 30 Gru 2005
Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin eeee... Dziwnów!!! Po prostu z MORZA Płeć: pirat
|
Wysłany: Sob 16:24, 28 Sty 2006 Temat postu: |
|
Zapomniałaś dodać: obejrzeć, zachwycić się, paść z krzesła i dalej się już zwijać ze śmiechu na podłodze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Pon 17:55, 06 Lut 2006 Temat postu: |
|
Faktycznie są swietni !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 19:09, 25 Lut 2006 Temat postu: |
|
Ja jeszcze niestety nie miałam okazji obejrzeć filmiku - ale już się ściąga z sieci, więc mam nadzieję, że już niedługo nadrobie zaległości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 16:28, 30 Mar 2006 Temat postu: |
|
Już widziłałam filmik i przyznaję - świetny! Teksty są w nim naprawdę śmieszne (czego czasem brakuje) no i animacja jest bardzo przyjemna dla oka
|
|
Powrót do góry |
|
|
nieczytelna
Kuk
Dołączył: 14 Maj 2006
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 13:27, 16 Maj 2006 Temat postu: |
|
Phihihi:) Czemu ja wczesniej tego nie widziałam??!! Pingwiny wymiatają
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 17:44, 20 Maj 2006 Temat postu: |
|
No pewnie, że wymiatają. Przecież to Pingwiny !
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|