Terry Pratchett

Marta

Zaczytuję się w "Piramidach" i mam zaciesz praktycznie przy każdym zdaniu. Okazało się, że jeszcze bardziej niż starożytny Egipt lubię parodię starożytnego Egiptu. Smile

A że Pratchett nie ma rozdziałów, dość wygodnie mi się go czyta w autobusie, jeszcze nie przegapiłam swojego przystanku Very Happy

Aletheia

Marta

Bez słoni byłoby dziwnie, przyzwyczaiłam się Smile

A co do normalnych rozdziałów, czytałam gdzieś jego wypowiedź, że życie nie układa się w rozdziały. A jednak Smile

Aletheia

[link widoczny dla zalogowanych]

Marta

Chcę takiego Very Happy

Marta

Wróciłam

Sprezentowano mi Naukę Świata Dysku, z tym, że muszę sobie dokupić jedynkę, więc na razie jestem po dwójce. (Coś sobie pewnie pospoilerowałam, ale to nie zmniejszy mojego zachwytu podczas czytania, nie tutaj.) Już wiem, dlaczego mi to szczególnie polecałaś, Aletheia Very Happy

Wszystkie książki Pratchetta powinny mieć takie komentarze Very Happy

Od tamtych czasów poznałam Stewarta dość dobrze, więc z jakim zdziwieniem zobaczyłam, że to on był tym "jednym matematykiem", który współpracował z Pratchettem! Ale mało matematyki tam było Very Happy

L-przestrzeń najlepsza, padam w zachwycie nad tym pomysłem, dobrze, że w tłumaczeniu zostało to L.

Chyba powinnam jednak zmienić kolejność czytania (albo odświeżyć pamięć), bo hej, Rincewind na NU? Ale uwielbiam go nadal, Myślaka zresztą też. Historia, a raczej historie życia (lub nie) Szekspira, Rincewinda potok myślowy o ziemniakach, a także całość rozdziałów omawiających, co do kropki, oprawiłabym w ramkę i powiesiła, by móc codziennie czytać Very Happy

Lecę szukać jedynki. I czytać trójkę Very Happy

Aletheia

Strasznie się cieszę, że Ci trafiło w gusta. Ja czekam aż się do Polski doczołga czwórka.

Marta

Aletheia

Judgement Day wyszedł w kwietniu, więc poślizg jeszcze nie jest tragiczny. Lepiej nie popędzać PWCa, niech ma czas na porządną robotę. Very Happy

A w tym przypadku akurat się nie upieram, że tylko oryginał, lubię Dyski w przekładzie.

Aletheia

Ninedin [link widoczny dla zalogowanych], że Pratchett to więcej niż tylko dobry autor. (Marta, nie wspominałaś przypadkiem, że podobało Ci się Na glinianych nogach? Smile

)

Marta

Bardzo mi się podobało Very Happy

Aż wstyd, że zaczęłam cykl o Straży z takim entuzjazmem, a wciąż mam takie zaległości. "Nauka..." skończona, przynajmniej do wydania części czwartej, czyli... września? O, to już niedługo Smile

- mogę więc wrócić do Straży, jak tylko sobie przypomnę, gdzie skończyłam.

Co do podlinkowanego posta - tak, tak, wszystko mądrze, kiwam głową, jednocześnie odnosząc wrażenie, że taki filolog nie ma żadnej frajdy z czytania książek...
Very Happy

Aletheia

Ja straciłam cierpliwość, więc właśnie czytam czwartą. Laughing

Przy czym coś znaczy, nie wiem co, ale znaczy, fakt, że parę dni temu byłam koło "American Bookstore", więc zajrzałam sprawdzić czy jest. Była, potrzymałam, powahałam się, odłożyłam. Kupiłam e-booka. Nie wykluczam, że kupię też polskie wydanie, bo okładka w kolorze. Mr. Green

Ale... ale ona fanką jest. Bardzo. Very Happy

Lubię jej recenzje, tylko nieczęsto pisze o czymś moim. Ostatnio częściej, od kiedy wpadła w Pratchetta.

Marta

Nie mówię, że nie, po prostu dla mnie, jak się już wydłubie z jakiejś historii konwencje, ponazywa zjawiska, ujmie wszystko w słowa i całość przepchnie do lewej półkuli, to... prawa już się nie ma czym zachwycać. Muszę być naprawdę wielką fanką czegoś, żeby sobie pozwolić na analizy bez obawy o stratę zachwytu. Nie dałabym rady robić tak z każdą książką, filmem, serialem, cała radość w trakcie czytania/oglądania by mi przepadła.

Aletheia

Aletheia

Donoszę, że czwarta "Nauka" jest mrau.

Absolutnie bezkierunkowo informuję, że jest sporo(?) o dwudziestowiecznej matematyce (to odnośnie kształtu Wszechświata), ale mnie bardziej przypadło choćby jak panowie zamiatają Zasadę Antropiczną. Tylko część fabularna trochę mnie rozczarowała... jakby, hm, drętwa? Podobnie jak "Para w ruch". Neutral

Marta

Absolutnie bezkierunkowo odpowiadam, że mrau Very Happy

Szkoda części fabularnej, poprzednie Nauki czytało mi się świetnie między innymi dlatego, że nie wiedziałam, które rozdziały lepsze Wink

Myślisz, że Discworldowi zaczął się spadek?

Aletheia

Ze smutkiem stwierdzam, że tak. W "Parze" to już naprawdę było widoczne. Trochę więcej pisałam [link widoczny dla zalogowanych].
Nadal jednak twierdzę, że oby inni osiągali choć połowę tej jakości za najlepszych lat...

Aletheia · Wysłany: Czw 20:48, 12 Mar 2015 Temat postu:

Sir Terry Pratchett nie żyje.

Odmawiam uwierzenia.

Marta · Wysłany: Czw 21:46, 12 Mar 2015 Temat postu:

Niewiele więcej mam do dodania, chyba to do mnie jeszcze nie dociera. Bardzo smutna wiadomość.

Aletheia

No bo na LJu właśnie idzie [link widoczny dla zalogowanych] (widzę tam dużo wczesnego Doktora, gdyby niektórzy tu byli zainteresowani Gwizdze..

) i ktoś właśnie [link widoczny dla zalogowanych] do jednego z moich promptów (

), o Good Omens. I nawet nieźle. Very Happy

Marta

Aletheia

Marta

Aletheia

Marta