Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 18:43, 27 Gru 2008 Temat postu: Podróże marzeń |
|
Pirat niespokojny człowiek długo na miejscu nie usiedzi. Podejrzewam, że większość załogi lubi podróżować, odkrywać nowe przestrzenie, kultury... Jak mawiają - "podróże kształcą", chyba najbardziej duszę. Zainspirowana bombką Eddie pytam więc - jakie miejsca chcielibyście odwiedzić (niekoniecznie tylko te "ziemskie"), które z podróży marzeń udało się Wam już zrealizować i jakie macie po nich wrażenia?
[Wydzielone z tegorocznego tematu choinkowego]
Eddie napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest to, jak widać, mapa świata, a na niej zaznaczone różne takie . Jak to mówi moja siostra - dobrze, że za marzenia nie karzą . Oczywiście każdy X i każda linia oznaczają coś konkretnego . Coś, co bym chciała zrobić w życiu . Wszystkie z tych rzeczy polegają głównie na jeżdżeniu . Uwzględniłam również zlot naszej Załogi, na który bym chciała pojechać i który zlokalizowałam na Karaibach .
Oczywiście chciałam też złożyć Wam najlepsze życzenia z okazji świąt, które jeszcze się nie skończyły, więc chyba jeszcze wypada... I dodatkowo napisać Wam cytat, który wiąże się z moją bombką: "Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj" (Mark Twain). Życzę wszystkim mnóstwa przygód i żebyście miały później fantastyczne wspomnienia . |
Ostatnio zmieniony przez Savvy dnia Sob 18:49, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 17:30, 27 Gru 2008 PRZENIESIONY Sob 18:46, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
Ale fajna bombka Jeśli nie masz nic przeciwko to zabiorę się z Tobą do NYC. A potem... co powiesz na wspólny wynajem jakiegoś starego Cadillaca, żeby nim mknać po dawnej Route 66? Ech... do wielu celów też chciałabym dotrzeć i pewnie dotrę. Kiedyś Zdradź mi tylko co o za trasa biegnąca przez Azję? A Horn wolałabym opłynąć (najlepiej na żaglowcu) niż traktować jako bazę startową
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eddie
Piracki Lord
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:16, 27 Gru 2008 PRZENIESIONY Sob 18:46, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
O, Savvy, nieźle rozkminiłaś niektóre rzeczy tam zaznaczone . Rzeczywiście jest tam, Horn, Route 66 i NYC. Oczywiście możesz ze mną jechać . Ja tam po to, żeby pojeździć metrem, bo to największe metro na świecie, no i miło by było gdyby akurat grali ST na Broadwayu, to bym się przeszła . Oczywiście zwiedzimy też to, co Ty byś chciała zobaczyć . No i przejechać przez Stany jakimś fajnym Cadillakiem - to jest to .
W Azji zaznaczyłam kolej transsyberyjską . Koniecznie z przystankiem nad Bajkałem. Wysiądę se, pozwiedzam i jak już obkrążę, to pojadę dalej do końca następnym pociągiem .
Opływanie przylądków jest chyba logiczniejsze niż startowanie z nich, nie wiem, nie znam się . Ale ja chciałabym móc powiedzieć, że byłam na wszystkich kontynentach, więc muszę kiedyś pojechać na Antarktydę, więc sobie umyśliłam, że fajnie by było przepłynąć przez Cieśninę Drake'a, bo tam fajne wiatry wieją . Dlatego tak zaznaczyłam .
Zaznaczyłam też Lądek Zdrój, co symbolizuje, że muszę być na ostatnim koncercie Iron Maiden, gdziekolwiek on się odbędzie . No ale - najprawdopodobniej w Londynie, bo tam zaczynali .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 18:31, 27 Gru 2008 PRZENIESIONY Sob 18:46, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
Pierwsze co mi przyszło do głowy to właśnie kolej transsyberyjska, ale zwątpiłam, bo jej trasa jak na mój gust omija... Syberię A właściwie to chyba biegnie przy jej południowej granicy. Dziwne, ciekawe, legendarne - czyli warte odwiedzenia
Z tych miejsc, które zaznaczyłaś na razie odwiedziłam dwa: Londyn i Lądek Zdrój (po wielokroć ). Aż mnie korci, żeby stworzyć swoją mapę podróży marzeń. Hmmm... *gładzi brodę* A, co! Wydzielę chyba temat o podróżach!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 18:52, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
Temat choinkowy, to się nie pchałam drugi raz, ale ja też! ja też! chciałam powiedzieć, że mnie zachwyciła bombka Eddie!!! Jaki pomysł i wykonanie!
Zanim doczytałam o kolei transsyberyjskiej, to jakoś mi się pomyślało o... Szlaku Jedwabnym.
I jeszcze chyba widzę Mount Everest, Rio de Janeiro... Transylwanię? A co jest w Nowej Zelandii?
----------------------
Pisałam to, a Ty, Savvy, akurat wycinałaś temat. Na razie tyle ode mnie, może jeszcze później dopiszę coś bardziej ontopowo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eddie
Piracki Lord
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:09, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
O, bardzo się cieszę, że powstał taki temat i że spodobała Wam się moja bombka . Wklejajcie też swoje mapy .
Savvy napisał: | ale zwątpiłam, bo jej trasa jak na mój gust omija... Syberię |
Również bardzo zasmuca mnie ten fakt . Nie no - serio - pamiętam moje zdziwienie jak kiedyś postanowiłam sprawdzić na mapie którędy biegną te tory . No bo rzeczywiście - tak średnio przez Syberię - plączą się właśnie gdzieś na południu... Ale bardzo bym chciała się przejechać . Tym bardziej, że mi jakąś niewytłumaczalną przyjemność sprawia nabijanie - szczególnie postów na Forum, no i kilometrów . Dlatego wkleiłam tam też dużo samolotów, co ma symbolizować nabicie jak największej liczby kilometrów na flight memory . Ale przemieszczanie się pociągiem czy samochodem też się liczy .
Savvy napisał: | dwa: Londyn i Lądek Zdrój |
No to teraz zabiłaś mi ćwieka, bo ja użyłam tych nazw jako synonimów . Nie no, bo kiedyś moja koleżnaka rozmawiała z kolegą i właśnie mówiła coś o koncercie w Lądku Zdrój, i ja byłam przekonana, że chodziło jej o Londyn, ale teraz już nie jestem taka pewna . Tamten koleś był z dolnośląskiego, więc może chodziło jej rzeczywiście o ten Lądek (z którego istnienia, tak btw, aż do tego momentu nie zdawałam sobie sprawy )... Ale też sporo osób mówi na Londyn Lądek... I myślałam, że ten "Zdrój" to dodała tak dla żartów... I'm a bit confused . W każdym razie - w Londynie byłam, w Lądku nie .
Aletheia napisał: | Mount Everest |
Noo . Bardzo chciałabym zobaczyć Himalaje. Ale nie wiem czy bym się odważyła po nich łazić . Jak ja nawet w Tatrach (w tych wysokich) czuję respekt, to nie wiem co bym powiedziała na takie góry . Jak malowałam ten krzyżyk, to akurat myślałam konkretnie o Katmandu . No i jak pojadę już do tego Nepalu, to zobaczę co dalej, czy się odważę pójść chociaż trochę w te góry , czy stchórzę...
Aletheia napisał: | Rio de Janeiro... |
Tak, bardzo bym chciała przesiedzieć całą noc na plaży w Copacabanie .
Aletheia napisał: | Transylwanię? |
W Transylwanii to byłam . Ale bardzo bym chciała pojechac jeszcze raz . Tam ta Europa jest mała i ciężko się domyślać co tam ubździłam. Ale prawdopodobnie myślisz o tej gwiazdce, która symbolizuje Belgrad . Dałam go tak, ku pokrzepieniu samej siebie . Żeby nie było, że za 10 lat spojrzę na tę mapę i okaże się, że nigdzie nie udało mi się pojechać . No, a do Belgradu jadę w lutym, więc to będzie coś co zapewne uda mi się zrealizować . Bo obok jest jeszcze gwiazdka oznaczająca Odessę. Zaznaczyłam to miasto, bo moja babcia była Rosjanką i stamtąd pochodziła, chociaż wiem, że to na Ukrainie, no ale tak wyszło . No - więc chciałabym tam pojechać i zobaczyć jak tam jest .
Aletheia napisał: | A co jest w Nowej Zelandii? |
W Nowej Zelandii kręcili "Władcę Pierścieni", a jako że jestem fanką to chciałabym tam polecieć i popodziwiać krajobrazy, które znam z kadrów filmu . A ile to wyjdzie kilomatrów na fm!!
Ostatnio zmieniony przez Eddie dnia Nie 0:09, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 20:26, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
Eddie napisał: | W Nowej Zelandii kręcili "Władcę Pierścieni", a jako że jestem fanką to chciałabym tam polecieć |
Najlepiej tym?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Masz rację, też muszę tu kiedyś dorzucić swoją mapę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eddie
Piracki Lord
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:08, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
Yyyyyyyyy . Jakie piękne Boeingi!!!!!!!! Nie wiedziałam, że w ogóle takie są!! Wybieram tego B767 z Aragornem .
Aletheia napisał: | Masz rację, też muszę tu kiedyś dorzucić swoją mapę. |
I weź nie pisz na początku co zaznaczyłaś . Będziemy zgadywać .
Ja jeszcze dorzucę mapę konturową Europy, na której zamalowuję państwa, w których już byłam . Niedługo dojdzie Serbia . Chciałabym móc kiedyś powiedzieć, że byłam we wszystkich krajach europejskich . Acha, zamalowywałam tutaj całe terytoria poszczególnych krajów, ale nie znaczy to, że całe dokładnie je zwiedziłam, ale zrobiłam tak dlatego, żeby mieć całą mapę pokolorowaną .
[link widoczny dla zalogowanych]
Czyli byłam już w 18 państwach . Te 17 co tu widać + Watykan, którego nie widać . Ale go liczę .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 0:43, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
Och... O, i Irlandię zaliczyłaś nawet? I Litwę?
A tamte Boeingi to oficjalne fotki oficjalnej floty (cywilne to też flota?) AirNewZealand z oficjalnej firmowej strony. Ja też wybieram tego z Aragornem. Nowa Zelandia zrobiła taki biznes na LOTR że teraz ładują to WSZĘDZIE. Wycieczki po lokacjach i inne takie... Znaczki pocztowe, o zobacz, [link widoczny dla zalogowanych]. Jakieś ichniejsze ministerstwo chyba nawet było w cały LOTRowy interes wplątane czy powołane...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 23:54, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
Hmm... moim marzeniem jest polecieć (a szczególnie popłynąć...) do Japonii... albo do Australii... spędzić tam chociaż jeden dzień, a później na stałe osiąść gdzieś w południowej Francji... jeszcze tam nie byłam, a bardzo bym chciała...
Choć oczywiście, na pierwszym miejscu to Karaiby!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eddie
Piracki Lord
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 1:50, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
Na jeden dzień?! Tak daleko?! To się nie opłaca . Jeden tydzień - to takie minimalne minimum!
Aletheia napisał: | cywilne to też flota? |
No tak - z tym, że mówi się właśnie "flota jakichś tam konkretnych linii". W sensie, że nie kraju (a przynajmniej nigdy się z czymś takim nie spotkałam) - bo to by już się wtedy odnosiło do wojskowych. Ale "flota Air New Zealand" - jak najbardziej .
Fajne znaczki, przydałyby mi się do pocztówek . Ale i tak bym ich nigdzie nie wysłała . Pocztówek z LotR, oczywiście . Zawsze jak wychodziła nowa część to szłam do Empiku i kupowałam wszystkie .
Aletheia napisał: | Irlandię zaliczyłaś nawet? |
No, byłam tam na Maiden . W 2006 roku . W Dublinie . Najlepsze w tym mieście było to, że dosłownie potykałam się tam o kościoły - takie gotyckie szare z kamienia, które bardzo mi się podobają . U nas w Polsce takich nie ma - ten nasz gotyk, z tego co zaobserwowałam, jest taki bardziej ceglany, a ja wolę ten kamienny . Acha, no i też dużym plusem było to, że nie wolno tam palić w pubach - czyli mogłam chodzić . Bo tak normalnie to nie lubię, bo potem jestem cała prześmierdnięta .
W ogóle - jeżeli nie musisz tam jechać na konkretną datę - tylko tak sobie - żeby pozwiedzać, to można się tam bardzo tanio i łatwo dostać. Wystarczy wyczaić jakąś promocję i bookować lot . Mój kumpel poleciał se w tym roku do Dublina "na Guinnessa" - w sensie na weekend - za 50 zeta w obie strony . Niecałe 3 godziny się tam leci .
Ja leciałam w okresie przedświątecznym, więc w pierwszą stronę ceny spoko (a i tak stwierdziłam, że polecę z KRK - chociaż z Łodzi normalnie są loty do Dublina - bo tam była promocja i bilety po 1 zł , czyli taniej niż na tramwaj ), ale na powrót to ok. 2000. Więc wracałam stamtąd 2 dni autokarem za 500 zł . No ale nie ma tego złego . Dzięki temu przejechałam się tym tunelem pod kanałem La Manche . Czadowo było . A z Irlandii do Anglii promem . Pamiętam, że złapałam wtedy bardzo piracki nastrój i łaziłam po pokładzie i recytowałam cały film . Kumpel, z którym jechałam o mało co mnie za burtę nie wyrzucił .
Aletheia napisał: | I Litwę? |
Tam byłam w Wilnie, w 2005, na koncercie Judas Priest . Wilno jest cudnym miastem . Wydziela bardzo romantyczne fluidy . Wspaniale się tam czułam .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 21:13, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
Eddie napisał: | Fajne znaczki, przydałyby mi się do pocztówek |
O, to jest myśl. Ponaklejać i jeszcze żeby w Nowej Zelandii to ostemplowali, może i jakieś LOTRowe stemple mają?
Eddie napisał: | takie gotyckie szare z kamienia |
O właśnie! Muszę zapamiętać, żeby na mojej przyszłej hipotetycznej mapie zaznaczyć jakąś katedrę, angielską, albo francuską, albo niemiecką... też uwielbiam ten kamienny gotyk. Trzeba przyznać, że bardziej nastrojowy niż polskokrzyżacka glina. Przypomniało mi się jakieś powiedzenie, ponoć średniowieczne (?) - Mediolan jest z marmuru, Buda (ta od Budapesztu) z kamienia, a Malbork z błota. Co prawda, mówili to z dumą, że z błota a nie gorszy... Ale za to my tam mamy muzeum bursztynu, chciałabym zobaczyć. (<-- w tym wypadku to ma być rozmarzony)
Do licha, za pięć dych to bym poleciała, chocby w luku bagażowym
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Pon 21:55, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
Podróże marzeń...? Jak marzeń to całkiem na całego, tj. dlaczego się ograniczać - chciałabym zwiedzić CAŁY świat (i wszechświat ? ). Interesuje mnie każde państweko, każda kultura, każdy piękny zakątek. To chyba musiałabym poświęcić całe życie na podróże. A w sumie, czemu nie ? . Kiedyś rozmawiałam z przyjaciółmi, żeby tak jechać w świat ekipą i zarabiać na pisaniu dzienników, artykułów do gazet, robieniu zdjęć, rysowaniu krajobrazów. Po prostu jechać z ludźmi, którzy umieliby zarabiać na takim obijaniu się po świecie i...JUŻ. Problem z głowy . Piękna praca. Kto chętny ?
Do rzeczy. Co chciałabym na pewno zwiedzić ? Po pierwsze - Polskę. A w ogóle to Kraków . Bo nie znam! Mam w planie poznać to miasto bardzo dogłębnie, jak wnikliwy turysta szukający ziarnka soli w maku, a nawet bardziej. Bo tu tyle zakamarków, dziwnych opowieści i kupa histrorii w tle! Niech no tylko się usamodzielnię...Poza tym no Polska. Namiot do samochodu i w drogę. Złotoryja, Gniezno, Oliwa, Toruń i wszystkie inne wielkie i miałe miasta. Jak już dokładnie zaznajomię się z własną ojczyzną, pojadę na Północ. Skandynawia mnie woła, wzywa i przyciąga. Szwecja, Norwegia, Finlandia (tu zwłaszcza muszę zajrzeć do Doliny Muminków ), Dania. A potem Wyspy Owcze i moja najukochańsza Islandia!. Nawet się zastanawiałam nad dłuższym pobytem na Islandii, w sensie czy by tam jakiejś pracy nie złapać, tylko tam jednak zmino jest....Zobaczymy. Na pewno jednak pojadę tam na dłuższą wyprawę.
I Nową Zelandię koniecznie chciałabym porządnie pooglądać, ze względów LOTR'owych () chyba zwłaszcza.
Japonia mnie też mami dość pokaźnie, ale tam to raczej krótka wycieczka. Zobaczyć, wyjechać. Nie odnalazłabym się tam, he he, właściwie chyba żaden Europejczyk by się nie odnalazł .
No i to są te NAJważniejsze. Przynajmniej na dzień dzisiejszy (). Ale tak naprawdę to Świat mnie woła! I naprawdę chciałabym móc mu zadowalająco odpowiedzieć. A tu nie wiem jak z moją przyszłą kasą się ułoży. To wszystko może się okazać jednak mega-przygnębiające, jak nie wyjdzie nawet połowa. Ech...ale marzyć trzeba .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eddie
Piracki Lord
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 12:54, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
Heh, no mnie czasem też to całe podróżowanie przygnębia. Bardzo to lubię, ale niestety - że się posłużę cytatem - there's more to see than can ever bee seen, more to do than can ever be done, w związku z czym wiem, że muszę pogodzić się z myślą, że nie starczy mi życia, aby dotrzeć wszędzie gdzie mi się marzy . Obecnie najbardziej mnie ciągnie do Nowego Jorku . Jezu, czy te głupie Stany nie mogą przystąpić do UE?! Żebym mogła sobie tam latać na dowód?!
A tak poza tym to przyszłam, żeby powiedzieć, że jedną gwiazdkę z mojej bombki już zrealizowałam . Ha ha, Beograd, of course! W ogóle jak tam było! Zawsze jak skądyś wracam, to łapię doła, bo mam wrażenie, że u nas jest brzydko . Nooo, a tym razem było dokładnie odwrotnie . Ale nie - bardzo się cieszę, że tam pojechałam - raz, że to nie jest taki popularny kierunek i to bardzo fajnie wybrać się gdzieś dokąd prawie nikt nie jeździ ; a dwa - tam było naprawdę inaczej i super, że mogłam to zobaczyć - bardzo interesująca wyprawa . Acha, no i oczywieście - Maiden - to trzy!
Teraz pokażę Wam trochę kwikfot .
Acha, w ogóle śmialiśmy się (zawsze każdej naszej wycieczce towarzyszą jakieś durne motywy przewodnie, z których śmiejemy się tylko my i później mamy z tym problem jak wracamy do domu, bo opowiadamy znajomym jak było i mówimy, dajmy na to o mięsie , czy o ambie , ale nikt się nie śmieje ), że tam są tylko 3 ładne miejsca, które można obskoczyć w 2 godziny korzystając z tramwaju nr 2 . Rany! Jakie oni tam mają bilety , i w ogóle - nie zamykają kokpitów!
Okej - ładne miesce nr 1 - Kalemegdan . To jest takie wzgórze, z którego można sobie podziwiać widoczki - poszliśmy tam w nocy - miasto wyglądało super - pradopodobnie dlatego, że nie było widać tego wszechobecnego syfu, tylko po prostu światła miasta . Następnego dnia wróciliśmy, żeby porobić kwikfoty .
I tak - jest tam rozległy park i taka twierdza:
[link widoczny dla zalogowanych]
w której mieści się Vojni Muzej . Bardzo nas ucieszył ten fakt . Ale sądzę, że większą radość byśmy z niego mieli w Atenach - tam hasłem przewodnim była wojna - śmialiśmy się z tego przez następne pół roku . Wojnaaaaa!!!
Okej, kontynuując - ja na tle tego pięknego miasta:
[link widoczny dla zalogowanych]
Rzeka, którą tu widać to Sawa. Oczywiście przez Belgrad płynie jeszcze Dunaj, ale z tej części wzgórza go akurat nie widać . Ale jak się przejdzie dalej, to widać jak obie rzeki się łączą .
Acha - w związku z Vojni Muzej - pełno tam było różnego sprzętu fajnego
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu ja kręcę korbą . Ale nie udało mi się niczego wysadzić .
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu se weszłam na tanka
[link widoczny dla zalogowanych]
Niestety, na wzgórzu było też trochę rzeczy, które psuły krajobraz . Na przykład porozrzucane po parku takie siedzonka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Szczególnie źle wyglądały z daleka - jak takie różowe, połyskujące nie wiem co , bardzo mi się nie podobały . Jeszcze woda na nich była, więc już w ogóle bez sensu .
Poza tym - niektóre rzeźby . Większość była spoko, ale na przykład to...
[link widoczny dla zalogowanych]
Matka Boska Nowoczesna? Powinni to stamtąd wywalić .
Skandalizujące były również ławki-arbuzy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Szkaradne bardzo, więc nie wiadomo czemu się na ów egzemplarz oblizuję...
Dobrze, ładne miejsce nr 2 - deptak - czyli Knez Mihailova ulica
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Całkiem jak u nas na Piotrkowskiej . I mają tam też (przy tej ulicy) Trg Republike - czyli taka sama nazwa placu jak ten w Splicie, na którym spotkaliśmy Nicko . Och, nie przygotowałam kwikfoty - trudno - a nie chce mi się teraz szukać, bo mam ich miliard - możecie to sobie wyobrazić . Plac, a na placu rzeźba pod tytułem kniaź Michał na koniu .
I wreszcie - ładne miejsce nr 3 - cerkiew Świętego Sawy
[link widoczny dla zalogowanych]
W środku już mniej ładnie, ponieważ szaleje remont .
No i to by było na tyle . Nie no - oczywiście żaruję - jest tam jeszcze sporo rzeczy, na które można sobie spojrzeć - np. budynek Muzeum Kolejnictwa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy to - cokolwiektojest (niestety byłam już w stanie wskazującym i nie wiem ):
[link widoczny dla zalogowanych]
A to dworzec :
[link widoczny dla zalogowanych]
A to my na dworcu :
[link widoczny dla zalogowanych]
W środku już trochę brzydziej, a perony - gorzej niż Łódź Fabryczna, więc oszczędzę Wam tego widoku .
No właśnie - faktem jest, że jak się chodzi po Belgradzie, to napotyka się mnóstwo strasznych rzeczy - obskurnych budynków, brzydkich ulic, dzikich wysypisk itp. - bardzo zniszczone miasto. Mam pełno kwikfot z tego cyklu, ale nie będę ich wrzucać, bo po co . Pokażę Wam tylko coś, co straszy tam najbardziej - czyli pozostałości po bombardowaniach NATO z 1999 roku:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jedno zdjęcie jest zrobione z tramwaju, więc się trochę szyba odbija, no ale trudno, przeżyjecie.
Dobrze, teraz jeszcze parę takich:
[link widoczny dla zalogowanych]
To my przed Irish Pubem . Zawsze warto namierzyć jakieś ajrisze na mieście, ponieważ można tam spotkać Maidenów . W Beogradzie był aż jeden . Tym razem nie było nikogo z zespołu - za to pełno ludzi z ich ekipy, no i później przyszła jeszcze Lauren Harris - córcia Steve'a (basisty). Widziałam już 10 jej koncertów - bo cały czas gra przed IM . Większość fanów jej nie cierpi . Na drzwiach jest napisane ulaz - czyli wejście . Oni (Serbowie) bardzo fajnie wymawiają to słowo - bo taksiarz, jak nas wysadzał przed halą, to powiedział, że to jest główne wejście - bardzo ładnie .
W ogóle! Jaką oni tam mają halę wyrąbistą . To naprawdę szok . Nie mam foty, bo nie wzięliśmy na koncert aparatu, dlatego zapodaję zdjęcie z neta:
[link widoczny dla zalogowanych]
Naprawdę obiekt na poziomie
Och, a na koncercie... W ogóle tak - oni (myślę, że Aletheia to wie, bo odpowiedziała mi na to pytanie w quizie ) mają taką piosenkę Rime Of The Ancient Mariner. I Becur jak ją zapowiada, to zawsze gada o albatrosach, bo to jest tam o tym, że żeglarz zabija albatrosa i na statek spada klątwa i bla bla bla. Grali tego songa na letniej części trasy (no i teraz też musieli! set bez Rime'a nie miałby sensu, bowiem ) i Becur ciągle o tych albatrosach nawijał - jeszcze często gęsto szukał ich po niebie (mew, znaczy się - jak koncert był gdzieś nad morzem ), żeby na nie pokazywać - no a teraz gig w hali... Ale mój kumpel wpadł na pomysł, żeby mu jakiegoś "albatrosa" zorganizować . Jaka masakra obleśna . To w ogóle była samica . No nic - obejrzyjcie sobie tego freszegsa - jest też początek piosenki - jak Becur się przebiera za marynarza i w tych łachach .
[link widoczny dla zalogowanych]
A następnego dnia napisali o mnie w gazecie po cyrylicku
[link widoczny dla zalogowanych]
To w lewym dolnym rogu w pierwszym rzędzie to ja - ta połówka ryja .
A na lotnisku . Spotkaliśmy EF1 .
[link widoczny dla zalogowanych]
Widzieliśmy jak startował . I tak biegliśmy "z nim" razem . I ludzie się na nas dziwnie patrzyli .
Och i w ogóle bardzo fajnie, bo przybył mi z tej wycieczki taki uroczy trójkącik na my.FlightMemory . TXL - BEG - FRA . W ogóle jakie to lotnisko we Frankfurcie jest gargantuiczne . Trzeba między terminalami jeździć koleją . A potem jeszcze i tak iść długie kilometry . Największe na jakim byłam . I weź się tu przesiadaj - całkiem prawdopodobne, że ci samolot odleci .
Chyba trochę przesadziłam z długością posta .
Ostatnio zmieniony przez Eddie dnia Sob 13:47, 28 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 17:11, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
Ah, podróże... No tak, a ja nie chciałam do zdjęć pozować
Osobiście chciałabym polecieć na Karaiby, do Francji, Wenecji, Las Vegas oraz do Eidhoven w Holandii Miałam też jeszcze jedno marzenie - zwiedzić Londyn, najlepiej - całą Anglię. Ale to ostatnie zostało spełnione - spędziłam tam sylwestra, czasy 27.12.08-03.01.09r. Mieszkałam w cudownym miasteczku Basingstoke, zwiedziłam je i Londyn... Szkoda tylko, że nie wylądowałam ani nie startowałam z Heathrow, bo to lotnisko - największe w Anglii i, chyba, na świecie... Ale osobiście cieszę się z mojej podróży Przy okazji poprawiłam kondycję, bo coraz chodziłam do sklepiku za rogiem i zawsze zapominałam części zakupów xD Polecam, urocze miejsce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gochna
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 18:37, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
Ach, ach! Podróże marzeń! To i ja się dopiszę!
Moja lista miast i państw (niekoniecznie w takiej kolejności, byleby kiedyś odwiedzić )
Irlandia: Jestem zakochana w tych zielonych wzgórzach, w tej muzyce i po prostu chciałabym tam kiedyś pojechać
Szkocja: Podobnie jak wyżej, poza tym legendy, wspaniałe zamki i ruiny. Po prostu miodzio
Norwegia: Wspaniałe krajobrazy zapierające dech w piersiach, mało ludzi, dużo lasów, czyli coś dla mnie
Japonia: Mały kraj, ale fascynuje mnie ich kultura i sztuka, a także język Poza tym manga i anime xD
Kanada: Podobnie jak Norwegia - dużo lasów, mało ludzi, piękne parki narodowe, wilki
Indie: Również niesamowita kultura i sztuka, wspaniała muzyka i dżungle
Afryka: Tak ogólnie - i lasy równikowe i sawanny i stepy, pustynie No i niesamowita różnorodność zwierząt
Alaska: Zorze polarne (choć nie tylko tam są ), śnieg, również wilki, cisza, spokój
Ukraina: Moi pradziadkowie ze strony mamy i taty pochodzili z Ukrainy, z okolic Lwowa, poza tym słyszałam, że kraj dość ładny
Wenecja: Ach, wziąć udział w prawdziwym karnawale, przyodziać maskę i strój i dać się porwać wyjątkowej zabawie, w samym centrum pływającego miasta. Masquerade!
Los Angeles: Miasto Aniołów, a także wszystkich sławnych gwiazd! Hollywood, Santa Monica, Chinatown. Chyba bym długo zwiedzała A poza tym, to mam jeszcze jeden powód, dlaczego to miasto
New York: Uważam, że również warte odwiedzenia
Poza w/w państwami i miastami, to również chciałabym zobaczyć wszystkie Europejskie stolice, przebyć ocean na żaglowcu, również przejechać się słynną trasą numer 66, zwiedzić Azję, Amerykę, Karaiby, Hawaje, Nową Zelandię. Jakbym miała wymieniać wszystko po kolei, to by mi wyszedł chyba cały glob
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 19:10, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
Hmm... no to jak wszyscy to moi aussi
A więc:
Francja-Paryż - cóż co prawda już tam byłam, ale najchętniej pojechałabym tam i już NIGDY nie wróciła. Gdy sobie przypomnę zachód słońca na Wierzy Eiffela, albo zakupy na Champs Élysée ... albo rejs po Sekwanie w blasku księżyca... Strasznie za tym tęsknie i moje serce z pewnością zostało we Francji. Teraz stała się ona z powrotem podróżą moich marzeń...
Japonia-Tokio - cóż przyznam szczerze, że pojechałabym tam tylko po to, żeby zobaczyć czy świat opisywany w Wyznaniach Gejszy, czy w innych japońskich powieściach, jest faktycznie tak wspaniały. Wiem, że wszystko poszło do przodu i nie będzie już takiego klimatu jak kiedyś, ale fascynuje mnie ich kultura i życie.
Luizjana - Baton Rouge - ot tak chciałabym zwiedzić Baton Rouge, a najlepiej całą Luizjanę
Wielka Brytania - Londyn - marzy mi się pójść na Fleet Street po za tym, strrraaasznie uwielbiam akcent anglików!! Choćby tylko po to chciałabym tam pojechać
I to chyba tyle Jak coś mi jeszcze wpadnie do głowy to napisze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 20:03, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
Vojni Muzej fajniejszy sam w sobie niż te eksponaty. Szczególnie te przerośnięte kolczaste bombki choinkowe... eee, wybuchowe? Różosiedzonka faktycznie megaobrzydliwiaste. Ale za to jakie fantastyczne pokręcone drzewa! Mam fioła na tle kształtów gałęzi różnych gatunków. To jedyna zaleta gołych drzew.
A Eddie na tanku przypomniała mi mój najazd na Pszczynę, kilka lat temu. Bramy parkowej pilnują dwa lwy, chyba z czarnego żelaza, na wysokich postumentach. Uwielbiam takie lwy pałacowe, a te były wyjątkowo piękne, o zobaczcie: [link widoczny dla zalogowanych] Tylko fotograf uciął dobre półtora metra postumentu. Oczywiście się nie oparłam i wlazłam na jednego, zmuszając ciotkę, żeby uwieczniła wiekopomne zdarzenie. Fajnie tam było na lwie.
Prawdopodobnie to głupio zabrzmi, ale nie mogę przyswoić, że tych półzawalonych budynków nie zburzyli przez tyle lat do końca, tylko tak z tym żyją, wiszącym nad głową...
Eddie napisał: | Większość fanów jej nie cierpi |
Ale za to wiesz, że tatuś kocha.
Arena faktycznie fajna, głównie chyba przez tą zieleń. I niebieski globus. Specjalnie sprzątali chodnik do fotki, czy tam tak normalnie?
Eddie napisał: | myślę, że Aletheia to wie, bo odpowiedziała mi na to pytanie w quizie |
Ogólnie nie wie, ale wtedy do pytania poszukała, więc już wie.
Eddie napisał: | obejrzyjcie sobie tego freszegsa |
To jak mam to rozumieć, że to był Wasz albatros?
Eddie napisał: | To w lewym dolnym rogu w pierwszym rzędzie to ja |
Że też się poznałaś A swoją drogą masz farta do tych mediów. Możemy chyba wywnioskować, że masz na facjacie wypisane "typowa zaMaidenowiona".
Eddie napisał: | Chyba trochę przesadziłam z długością posta |
Nie ma czegoś takiego jak zbyt długi post.
Gochna napisał: | Japonia: Mały kraj, ale fascynuje mnie ich kultura i sztuka, a także język Poza tym manga i anime xD |
Wygląda na to, że dla krajów pojęcie wielkości jest względne. Japonia jest niby mała, ale hmm, gęsto napakowana. I nie mam na myśli tylko ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 20:50, 28 Lut 2009 Temat postu: |
|
Scarlett - popieram, ulice Londynu są śliczne! Ale szkoda, że nie byłam na Fleet Street, bo bym zdjęcia przesłała Poza tym Big Ben i Natural History Museum są potężnymi, pięknymi budynkami... British Museum też fajne, ale mało ciekawe Ale poza tym cudowne jest pierwsze wrażenie, te piękne, ZADBANE ulice, których, niestety, jeszcze w Polsce nie widziałam Poza okręgiem Okęcia w Warszawie... Ale myśli się najpierw, że to wariaci, jak jeżdżą po lewej Na początku właśnie tak myślałam xd
Poza tym do Paryża właśnie we Francji chciałabym pojechać... Romantyczne miasto! Ale nie ma z kim...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eddie
Piracki Lord
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:55, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
No, te drzewa były zarąbiste . Aż się zastanawiałam czy nie umieścić ich na moim nowym rysunku sami-wiecie-kogo , ale ostatecznie wylądował tam nietoperz . Tak w ogóle, to ciekawe jaki to gatunek i jak wygląda jak ma liście . Trzeba tam pojechać latem i zobaczyć .
Aletheia napisał: | Oczywiście się nie oparłam i wlazłam na jednego, zmuszając ciotkę, żeby uwieczniła wiekopomne zdarzenie. Fajnie tam było na lwie. |
Och, jak ja wiedziałam, że zarzuciałaś fotą samego lwa, a nie tą swoją rzeczoną . Ale na takim lwie, to racja, jest fajnie . Też mam kwikfotę na lwie, tylko, że na Trafalgar Square . Ale te w Pszczynie są ładniejsze z tego co widzę .
Aletheia napisał: | Specjalnie sprzątali chodnik do fotki, czy tam tak normalnie? |
No jak ja tam byłam, to też było bardzo czysto . Ale możliwe, że na ten koncert też specjalnie posprzątali .
Aletheia napisał: | To jak mam to rozumieć, że to był Wasz albatros? |
No . To był w ogóle dramat, bo to Szymon wymyślił tę akcję, ale nie zdążył kupić kurczaka przed wyjazdem. No i ja go kupowałam z D5 - ale to była masakra, ten kurczak był taki gumowy i obrzydliwy, łeee . I jeszcze miał piszczałkę w środku, to było straszne - darł ryja niemiłosiernie - no więc ją wyjęliśmy. Mój pies by się na pewno czymś takim nie bawił . Bo to oczywiście z zoologicznego . Ohyda, ja się tego brzydziłam . No ale ważne, że Bruce'owi się podobał - "Oh, shit, it's a female. I think I'm in love" . No, bo ten kurczak miał takie wstrętne gacie w kratę i stanik, a więc to była "albatrosica" tak naprawdę .
Aletheia napisał: | Że też się poznałaś |
Tak naprawdę nie siebie - tylko kolesia który stał dwie osoby na lewo ode mnie . Był charakterystyczny - bardzo wysoki i miał taką fryzurę - ale akurat na zdjęciu tej gazety jest ucięty - ale w samej gazecie to jest . Ja jej nie kupiłam, chociaż widziałam ją na lotnisku, ale Szymon kupił i później wysłał mi fotkę . I w ogóle tym razem miałam pecha, bo robili wywiady z fanami przed gigiem, ale do mnie nie doszli . Tylko gadali z tymi fanami tak z boku fosy, no a ja stałam po środku. Szkoda, bo tak to bym była w serbskiej tv . Ale to fakt, że często się zdarza przy okazji różnych koncertów, że później znajomi mi mówią, że mnie widzieli w relacji w tv czy czymś takim .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 19:10, 01 Mar 2009 Temat postu: |
|
Eddie napisał: | Aż się zastanawiałam czy nie umieścić ich na moim nowym rysunku sami-wiecie-kogo , ale ostatecznie wylądował tam nietoperz |
...???!!! No, mam nadzieję, że ten rysunek będzie można już obejrzeć sama-wiesz-gdzie
Eddie napisał: | Och, jak ja wiedziałam, że zarzuciałaś fotą samego lwa, a nie tą swoją rzeczoną |
Ręczę, że on beze mnie wyglądał lepiej. Mam też swoją fotkę samego lwa, porządną, z całym postumentem i kawałem balustrady, ale wtedy jeszcze miałam analogową idiotenkamerkę, musiałabym skanować odbitkę. A najpierw ją znaleźć gdzieś na szafie...
Obejrzałam sobie zaraz londyńskiego, no fajny, poważniejszy deczko, trochę bardziej Aslanowy, ale jasne że ten pszczyński był lepszy. Smuklejszy, z lepszą grzywą i w ogóle przystojniak.
Eddie napisał: | Mój pies by się na pewno czymś takim nie bawił |
Coraz bardziej zaczynam poważać Twojego psa.
EDIT
Eddie napisał: | I w ogóle tym razem miałam pecha, bo robili wywiady z fanami przed gigiem, ale do mnie nie doszli . Tylko gadali z tymi fanami tak z boku fosy, no a ja stałam po środku. Szkoda, bo tak to bym była w serbskiej tv |
...po serbskiemu? Czy nagrywali te wywiady w różnych językach?
EDIT 2
...tylko widzę, że te Trafalgarowe lwy większe. Ten mój był jak nieduży koń. Akurat w sam raz na mnie jedną.
Ostatnio zmieniony przez Aletheia dnia Nie 19:15, 01 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eddie
Piracki Lord
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:23, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
No na tamtych to się spoko kilka osób mieściło . Były bardzo duże .
Te wywiady to po srb(ij)sku (tak mówię, bo jeden koleś od nas - w sensie Polaków - myślał, że Serbię zamieszkują Serbijczycy ) robili z Serbami, a z resztą po angiesku . Znaczy się, bo Maiden mają bardzo wytresowanych fanów tak w ogóle, którzy za nimi jeżdżą wszędzie gdzie się da. No a dodatkowo, na tym koncercie, jako, że to był jedyny gig w Europie na tym legu (ostatnim!), to jeszcze tym bardziej było międzynarodowe towarzystwo. Koło mnie i Szymona z jednej strony stali Grecy, z drugiej Włosi. Byli też Niemcy, Angole, Chorwaci oczywiście, Węgrzy i inne nacje. Noo... i ja tak bardzo chciałam udzielić wywiadu . Już kiedyś udzielałam wywiadu po angielsku - dla czeskiej tv jak byłam na Stonesach w Pradze w 2003 . Ale niestety nie widziałam tego później .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 1:12, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
I oni tak jeżdżą a wy za nimi... Nie prościej ustalić jakieś jedno miejsce? No chyba że w tym wszystkim chodzi głównie o zwiedzanie, im też.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eddie
Piracki Lord
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 3:52, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
Nie no, to musi być w różnych miejscach - żeby ludzie z różnych krajów mogli zobaczyć nowy materiał koncertowy - promujący nową płytę, dvd albo przygotowany na jakąś tam inną okazję. Taka jest idea tras koncertowych . Na tym polega ich (zespołu) praca - oprócz nagrywania muzyki, ofc. I tak normalnie to ludzie chodzą na koncerty jak zespół przyjeżdża do nich . A że niektórzy fani robią więcej gigów na trasie... No cóż - widocznie lubią .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 20:13, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
Nie no, ja przypuszczam, że jednak większość fanów widzi ich raz w życiu, jak przyjadą do ich kraju i o to idzie z tymi trasami, bo tacy jak Flying Eddie et Consortes są raczej wyjątkiem, ale po prostu Twoje opisy MaidenHuntingu same nasuwają taką myśl, jak poprzednio napisałam... Jasne, że żartuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|