Podróże marzeń

Eddie · Wysłany: Wto 20:24, 10 Mar 2009 Temat postu:

No wiem - właśnie sobie zdałam sprawę, że takie wrażenie można odnieść po lekturze co poniektórych moich postów Laughing

. Ale, och - nie chciałabym, żeby grali ciągle w jednym miejscu - wtedy bym miała tylko jedną kreskę na mapce na FlightMemory - z Łodzi do Londynu na przykład - a tak to przynajmniej coś się tam dzieje - prawie pentagram wychodzi Laughing

. No, a poza tym, bym nie miała tylu krajów zakolorowanych - to też by nie było zbyt godziwe. W ogóle - jest taka strona, tylko nie pamiętam teraz adresu, na której jest mapa świata i tworzy się tam swój profil i zaznacza kraje, w których się było - można też dodawać opisy - kiedy i po co dana podróż i takie różne. Chciałam sobie kiedyś założyć, ale nie mogłam tego ogarnąć. Więc cóż - na razie w Paintcie koloruję sobie konturową mapkę Europy Very Happy

. Europy - na razie - mam nadzieję!!! Rany, jaka ja jestem niemądra - mogłam se wyrobić wizę do USA jak jeszcze byłam studentką - nawet jeśli nie planowałam tam jechać. Ale wtedy by mi spoko dali tę 10-letnią i by nadal była ważna, hmm... słabo

Sean Bucket

Nie jestem pewny ale studencka wiza jest wazna jak jedziesz jako studentka... Z tego co sie orientuje sa to wizy z serii F i M, turystycznie sa B-2 ewentualnie B-1/B-2 turystyczno-sluzbowe...
Kurcze... mam dwie rozne wizy, z czego mi sie jedna niedlugo konczy, a jeszcze w zyciu w Stanach nie bylem... ale jakos mnie tam nie ciagnie.

Eddie

Nie no, ja nie chcę wizy studenckiej, tylko zwykłą - turystyczną, żebym se mogła tam latać, jak będzie jakiś gig albo musical z Hugiem Very Happy

. Ale jej teraz nie dostanę, bo jestem podejrzana Cool

.

. Wyrobię ją sobie dopiero jak przestanę być Twisted Evil

.

.

A nawet chciałam tu napisać posta Very Happy

. W ogóle już wcześniej, ale jakoś nie mogłam się wysłowić Laughing

. Otóż - zawsze mówiłam, że lubię jęździć i że chciałabym zwiedzić cały świat... co, zasadniczo, tak do końca prawdą nie było Laughing

. Miałam jedno miejsce na mapie, do którego hmm... że mnie nie ciągnęło, to by chyba było zbyt mało powiedziane... w ogóle nigdy nawet nie chciałam zobaczyć jak tam jest Mad

, uważałam, że świat byłby lepszy gdyby ten skraw lądu nie istniał i w ogóle w życiu bym tam nie poleciała - nawet gdyby była promocja flajtów za 0 zł. I to był Półwysep Indochiński. Pamiętam jak ktoś mi kiedyś opowiadał o podróży do Tajlandii - nawet nie zazdrościłam Confused

. Ale wczoraj, tak około 1 po północy, światopogląd odwrócił mi się o 180 stopni i stwierdziłam, że już bardzo chcę tam lecieć i że jednak świat jest piękniejszy z tymi Indochinami Laughing

. Powaga

. Nie, bo zawsze snułam różne wizje, że coś zatapia ten półwysep, albo wybucha mega wulkan i wysadza go całego w powietrze, albo, że spada meteoryt i go rozwala na drobne kawałki Laughing

. Noo

. I przestaje istnieć Półwyspep Indochiński, a wraz z nim mój problem, że nie chcę tam jechać Laughing

. Och, ale to już jest takie totalnie irrelevant i w ogóle nieaktualne Very Happy

. Bo już mnie tam ciągnie jak do każdego innego miejsca na świecie Very Happy

. Niemniej - jestem bardzo zadziwiona tą zmianą w moim mózgu Angel

. A wykwitła ona po przesłuchaniu jednej piosenki z Lestata... hmm... której na początku nie chciałam słuchać, bo wydawało mi się, że będzie głupia, więc wciąż to odkładałam, no ale w końcu ją zapuściłam Very Happy

. I teraz jest to moja ulubiona piosenka Very Happy

. I ta zwrotka o Indochinach Very Happy

. Hmm... tak naprawdę nieco zepsuta... Ten co pisał tekst powinien był się zastanowić nad tą wyspą co ją tam upchnął Rolling Eyes

. Mógł dać coś innego Rolling Eyes

. Ale nieważne Very Happy

. Ważne jest to, że wywołała we mnie chęć pojechania tam Very Happy

. Co, nawiasem mówiąc, też dość dziwne - zważywszy na kontekst Laughing

. Bo to śpiewa wampirzyca i tam jest o tym, że by sobie z chęcią urządziła plowanie na Tajki tudzież Birmańczyków Laughing

- no ale ja tam nie po to Laughing

. Tylko oczywiście po to żeby zobaczyć jak tam jest Very Happy

.

Jakby ktoś chciał posłuchać i obczaić zwrotkę o Indochinach, to tu jest link Very Happy

http://www.youtube.com/watch?v=Vp8EH-jqP5g
Może też zachce Wam się tam pojechać Very Happy

. Albo gdzieś indziej - bo są wspomniane też inne miejsca Very Happy

. W ogóle, zabawna jestem, he he - wystrczy wymienić w tekście parę nazw geograficznych i ja się od razu zakochuję w takiej piosence Laughing

. Serio. Tej słuchałam do 4 nad ranem w kółko

.

Sean Bucket

taki maly OT... Eddie skad masz taki fajny baner?? ja tez chce taki, zrobilem sobie profil (http://my.flightmemory.com/kedzior) na tej stronce, ale nie wiem jak baner sobie zrobic Sad

Eddie

Och

. FlightMemory Very Happy

. Jak fajnie, że sobie założyłeś Very Happy

.

Żeby wstawić banner, to po zalogowaniu, musisz wejść w "Profile" -> "Settings", zjechać do dołu strony i zaznaczyć, że chcesz aktywować banner Very Happy

. I tam są podane kody, które się wrzuca w sygnaturę na forum Very Happy

. Możesz wstawić taki zwykły banner, albo taki jak ja mam, który polega na tym, że jak się na niego kliknie to wyświetla stronę ze statystykami Very Happy

. Są w ogóle dwa bannery - jeden żółty, drugi niebieski - można sobie wybrać Very Happy

. Tam w tych ustawieniach wszystko jest rozpisane i narysowane Very Happy

. Można też wstawiać bannery na strony internetowe, ale do tego są inne kody Very Happy

.

Och, ale masz fajną stronkę Very Happy

. I na każdej mapce coś zaznaczone Very Happy

. Czad

. I widzę, że mamy jednego takiego samego routa - FRA-TXL Razz

.

Aletheia

O

, obejrzałeś kawałek świata. Szkoda, że tam się nie da zaznaczać też tras morskich. Opowiedziałbyś co czasem. Wink

A ja tylko jeszcze chciałam zapytać...

Eddie

A kij wi

. Chciałam żeby nie istniał, bo nie chciałam tam jechać - tak, wiem - świetny powód Rolling Eyes

. Ale dlaczego to nie mam pojęcia Very Happy

.

Sean Bucket

A miałaś tam jechać, przeprowadzać się czy co??

Eddie

Ależ nic z tych rzeczy Very Happy

. Ale jako, że równowaga mojej psychy wymaga tego, że powinnam chcieć jechać wszędzie, to te Indochiny nie dawały mi spokoju Laughing

. I wolałam je zburzyć niż żyć w świecie, w którym istnieje skraw lądu, którego nie chcę zwiedzić Laughing

. Wiem, że problem nieco abstrakcyjny, ale na szczęście już się z nim uporałam Very Happy

. Rozwiązanie okazało się równie niedorzeczne - wystarczyło, że ktoś mi zaśpiewał I can almost taste those beauties in Siam... Very Happy

Ale ważne, że podziałało. Dancing

Karottka

Póki jesteśmy przy tych... Zachodnich sferach Very Happy

To ja szczerze przyznam się Wam, że chciałabym kiedyś zwiedzić Bollywood xD Ale tam chyba nie ma dla mnie miejsca

Poczekamy, zobaczymy Razz

Ahh, Dominikanę też bym zwiedziła

Coś mnie ciągnie na Karaiby ostatnio xd

Sean Bucket

tak przy okazji podrozy to pozdrowienia z Gibraltaru od Admirala Nelsona (z ktorym sobie nawet zdjecie walnelem).

Eddie

To trzeba pokazać to zdjęcie Very Happy

.

Napiszcie może gdzie planujecie jechać i co zwiedzać w wakacje, jeżeli ktoś już o tym myślał... Bo bym se poczytała Razz

.

Sean Bucket

OK, Aktualizuję swoje dane Smile

w końcu dotarłem do tych całych stanów... szału nie ma... ale się też nie spodziewałem... co prawda na lądzie byłem całe 3 godziny na jednym lotnisku i godzinę na drugim, 5 h w hotelu, 3 w samochodzie i z półtorej w heliporcie, ale nic szałowego nie zdołałem zauważyć...

Eddie

Szukałam tego tematu Very Happy

. Przyszłam sobie zakrzyknąć o moim najnowszym wynalazku Very Happy

. To znaczy, nie ja go wynalazłam Laughing

, ale zdecydowałam się włączyć go w orbitę mojego podróżnictwa, które teraz, dzięki niemu, zostało całkowicie zrewolucjonizowane Very Happy

. CouchSurfing! Very Happy

Polega na tym, że jedzie się do nieznanej ludzkości i nocuje za darmo u niej na chacie Very Happy

. Toż to genialne w swojej prostocie! Very Happy

Aletheia

Coś czytałam. Najlepsze jest to, że nieznana ludzkość się z najazdu cieszy jak dzieci w błocie. No i ta nazwa...! Very Happy

sabinsien

a mi sie jedna podróz marzen spelnila, to znaczy Holandia no bo to juz Zachod, przez duze "'Z"', no w kazdym razie chcialam zawsze odwiedzic Amsterdam i ogolnie Holandie , ale tak mnie rzucilo na Hage i mam zaledwie 5 km do morza Very Happy

i 20 minut z buta na centrum Very Happy

w nastepna sobote moze sie wybiorem nad morze, tylko jeszcze potrzebuje czasu zeby rozkminic tutejsze tramwaje i autobusy Twisted Evil

I tak Wam napisze, ze pierwszy raz widzialam takie zroznicowanie kulturowe w jednym miejscu, tu Murzyni, tam Turcy, tu Chinczyki, no szok dla takiego ludzia z zapadlej prowincji jak ja Rolling Eyes

Tak z innych miejsc marza mi sie Australia i Nowa Zelandia Very Happy

nie wiem czemu ale ostatnio zamarzylo mi sie tam poleciec Very Happy

chcialabym szczegolnie zobaczyc najwiekszy monolit na swiecie w Australii Very Happy

Aletheia

Tortuga!

Z tego co piszesz, to tylko Holendrów brak. Laughing

Ciepło tam chociaż? Bo u nas znowu ostatnio dolewa do tego co już wyschło. Rolling Eyes

Bardzo wakacyjnie i wycieczkowo brzmisz, ja też chcę taką pracę. Laughing

Marta

sabinsien

byl u nas upal, ale w weekendy pogoda robi zawsze na zlosc xD
Holendrow Ci u nas dostatek, jeden nawet probowal dzisiaj sie mnie o cos spytac na ulicy, ale sie nie dogadalismy. Mnie tam takie porównanie pasuje [ze Tortuga], zwlaszcza ze wody jest dosc i pelno tu statków

nawet trafilam na piracki sklep Very Happy

nie wchodzilam tam jeszcze ale widzialam na wystawie mapy, miniatury statkow, busole, kompasy... to jest gdzies w The Passage (to jest taka ulica z sklepami =>[link widoczny dla zalogowanych] )
sama wystawa mnie juz zachwycila, mam nawet foto to pokaze Very Happy

Holandia to kraj statków , wody i rowerów, i gdyby nie ten dziwny jezyk to byl by full zawchwyt, ni to angielski, niemiecki, a jeszcze i slychac tam francuskie akcenty, ale trzeb przyznac ze kobiety ladniej mowia od mezczyzn, maja taki melodyjny akcent.
Jeszcze wedrujac ulicami Hagi, trafilam na wystawe zdjec Wild Wonders [http://www.wild-wonders.com/exhibition.asp tam na drugim obrazku mozna se foto poogladac] wyglada to tak ze sa ustawione dwa rzedy boxow, z kazdej strony po dwa foto i sa to chyba zdjecia zagrozonych gatunkow zwierzat i zagrozone obszary natury, nie wiem dokladnie, ale wtedy jak tam przechodzilam to bylam zachwycona Wink

Marta to moze sie razem wybierzemy, we dwie zawsze razniej podbijac swiat xD

Aletheia

sabinsien

no widziałam i nawet do głowy mi nie przyszło, że to polskie xD

lady_daysi

Ech, zawsze można pomarzyć... Chyba nikogo, aż tak nie zaskoczę, jeśli powiem, że u mnie na pierwszym miejscu są Karaiby Smile

Niedoścignione marzenie - odkąd zachwyciłam się filmami.
Szkocja - Loch Ness, ponure zamki i te sprawy Smile

W Polsce - Kraków i mazurskie jeziora.

Aletheia

lady_daysi

Aletheia