Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szekla
Kuk
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zawsze z nienacka
|
Wysłany: Wto 9:52, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
ha, tu pulusuję! Gram na wiolonczeli (coś jak skrzypce, tylko większe; pomiędzy skrzypcami a kontrabasem wielkosciowo; gra się na siedzaco;) ), fortepianie, niestety bo niecierpię. Ale muszę. W szkole muzycznej to niestety obowiązek.
Na flecie próbowałam i idzie mi to ebz większych problemów.
na gitarze sobie radzę nieźle, na elektrycznej próbowałam, nawet na basie!
Ale mi wyrwali z rąk.
W Szkole w sumie mogę sobie pograć na wszytskim, bo znajomi na różnych instrumentach dają spróbować się
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Wto 11:08, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
Eee, to ja tylko na flecie umiem grać. A chciałabym na puzonie, ale już chyba nieco za późno na naukę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szekla
Kuk
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zawsze z nienacka
|
Wysłany: Wto 13:16, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
nigdy nie jest za późno
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Wto 16:54, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
Nie wiem, zazwyczaj ludzie grają na instrumentach od dziecka. A ja nawet nut już zbytnio nie pamiętam. Dzieciaki się sybciej uczą. Ale może kiedyś spróbuję, właściwie to rzeczywiście za późno nigdy nie jest, ale na pewno im później się zacznie, tym trudniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szekla
Kuk
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zawsze z nienacka
|
Wysłany: Wto 21:02, 29 Sie 2006 Temat postu: |
|
ludzie grają od dziecka żeby... mieć więcej czasu na nauczenie się zanim się wejdzie w "dorosłość" Żeby więcej umieć i móc już do czegoś te umiejętności wykorzystać
Puzon fajna rzecz Ja z dętych to miałam tą wątpliwą przyjemność grać pół roku na oboju Ale niestety nie miałam na niego czasu i... zrezygnowałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniśśś
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Breslau
|
Wysłany: Śro 18:20, 30 Sie 2006 Temat postu: |
|
Muzyka.. Zawsze chciałam nauczyć się grać na pianinie,ale niestety brak czasu, funduszy (potrzebowałabym chyba prywatnego nauczyciela) oraz motywacji. Przyznam z bólem serca,że nie umiem grać na żadnym instrumencie. Ostatnio grałam u kumpla na perkusji,ale to nie to samo,co profesjonalne granie i nauka gry.
Za to kocham śpiewać i nigdy nie przestanę. Tylko,że poprzestaję na tym,że śpiewam w chórku szkolnym.. Ale pomarzyć o wielkiej karierze zawsze można
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 1:41, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Ech... ileż my mamy ze sobą wspólnego I jak Ci się śpiewa w chórze?
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniśśś
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Breslau
|
Wysłany: Czw 10:04, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Jest naprawdę bardzo miła atmosfera i w ogóle , w ogóle kocham to robić Naprawdę,mamy wiele wspólnego. Bardzo wiele
|
|
Powrót do góry |
|
|
szekla
Kuk
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zawsze z nienacka
|
Wysłany: Czw 10:58, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Anajulio wiesz? jesteś taka jakaś... uniwersalna Z każdym tyle wspólnego...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 12:24, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Nie, nie. Chyba nie bardzo (choć w istocie, łatwo nawiązuję kontakty i znajduję z ludźmi wspólny język). Mam tu na forum - jak każdy - parę bratnich dusz i wygląda na to, że Ty i Moniśśś to właśnie one Miło mi
Co do chóru - u mnie atmosfera była delikatnie mówiąc taka sobie, ale mimo to wytrzymałam pare lat. Bo bycie elementem tej Muzyki (to był bardzo dobry chór), częścią tego piękna, przyprawiło mnie o dreszcze. Marzę o tym, by wrócić do śpiewania. Tak rekreacyjnie, ot raz w tygodniu pójść sobie na próbę chóru, tak jak się chodzi na basen czy siłownię. Śpiewanie mnie oczyszcza, odpręża no i jest celem samo w sobie. Nie muszę potem z tym chórem walczyc o trofea. Wystarczą mi próby
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniśśś
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Breslau
|
Wysłany: Czw 15:59, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Dla mnie także śpiew, jest czymś wyjątkowym.. czymś co nigdy się nie znudzi,ponieważ kocham to robić. Dobrze to ujęłaś 'oczyszcza i odpręża' Chciałabym usłyszeć Twój głos,ale niestety nie ma za bardzo jak.. Jeśli miałaś porównać swój głos, do głosu sławnej osoby, to do kogo?
Mi także miło, moja bratnia duszyczko jeśli nas łączy wiele wspólnego, a Ciebie i Szekle,to mnie też powinno coś łączyć z Szeklą. Mam racje ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
szekla
Kuk
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zawsze z nienacka
|
Wysłany: Czw 18:16, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Moniśśś niekoniecznie musisz mieć rację niezawsze działa: przyjaciele moich przyjaciół... Ale mam nadzieje, ze moze zadziała
Co do chóru: śpiewałam w chórze, bo musiałam, w podstawówce również muzycznej. Przez rok w czwartej klasie. A od piątej jeśli się grało na wiolonczeli/skrzypcach/altówce/kontrabasie to się grało w orkiestrze I tak w orkeistrze gram już... piąty rok... ech, ale ten czas leci....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 18:44, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Mój głos... Nigdy się nie zastanawiałam. Dysponuję mezzosopranem, trochę podszkolonym. Nie moge uwolnić się od maniery śpiewania w stylu Kaśki Groniec, bo ją uwielbiam, ale chyba nie mam podobnego głosu... Musze się zastanowić A jak jest z Tobą, Moniśśś?
Tak, reguła przyjaciele naszych przyjaciół nie zawsze działa. Zwykle nie bardzo działa. Nie wiem dlaczego Niemniej - jestem przeszczęśliwa, że poznałam Was obie. I zycze Wam wymiany wielu radosnych postów z gatunku "ja też! ja też!"
|
|
Powrót do góry |
|
|
szekla
Kuk
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zawsze z nienacka
|
Wysłany: Czw 18:57, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
Zwykle kiepsko działa też zasada, ze wrogowie naszych wrogów są naszymi przyjaciółmi
Ech wszystkie takie zasady są beznadziejne
mezzosopran? gratuluję ja mam zdecydowanie alt. I to taki mocny alt
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mari
Sternik
Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z żagli
|
Wysłany: Czw 19:43, 31 Sie 2006 Temat postu: |
|
o prosze śpiewająca obsada...
Ja nie śpiewam, gram jedynie na gitarze i trochę grywałam na saksofonie tenorowym. Fajne uczucie czuć na sobie taki duży instrument, a dźwięki wydobywane są po prostu przepiękne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniśśś
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Breslau
|
Wysłany: Pią 10:28, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Mój głoś można porównać do hmm.. no właśnie. Każdy ma inne zdanie, jeśli chodzi o porównanie mojego wokalu do kogoś znanego. Ostatnio usłyszałam,że śpiewam podobnie do Any Johnsson, a mi się wydaje,że ciut wyżej. No ale to też zależy od 'rozśpiewania się',że tak powiem Chciałabym się gdzieś podszkolić.. bo chórek nie daje takich możliwości. Tam każdy śpiewa jak umie i czasem tylko jakieś uwagi usłyszy. Może jeszcze mam szanse zapisać się gdzieś ?Ale to też zależy od czasu.. Anajulio,ja także jestem szczęśliwa
Szekla - masz racje,że reguły te nie zawsze się zgadzają ('ja też' się zgodzę z tym co napisałaś ),ale nie mniej jednak coś nas musi łączyć wspólnego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stasia
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1283
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów
|
Wysłany: Pią 10:45, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Ja mam problem, bo śpiewac uwielbiam, ale głosu nie mam żadnego...(choc pod wpływem śpiewania piosenek z radia 16h na dobę mój głos stał się ciut lepszy ). Zazdroszczę tym, którzy potrafią śpiewac....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexa
Bosman
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 11:28, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Stasia napisał: | Zazdroszczę tym, którzy potrafią śpiewac.... |
Ech, ja też
W tym roku miałam szczęście mieć plastykę, ale teraz pewnie będzie muzyka Gra na flecie idzie mi nieźle, ale śpiew... Zero talentu. Nie lubię śpiewać, a już na pewno nie przy klasie Fałszuję strasznie, a teraz będę się spalać ze wstydu na lekcjach Koszmar!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 11:46, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Alexa napisał: | Gra na flecie idzie mi nieźle, ale śpiew... Zero talentu. Nie lubię śpiewać, a już na pewno nie przy klasie Fałszuję strasznie, a teraz będę się spalać ze wstydu na lekcjach Koszmar! |
Ja też nie śpiewam ładnie, o ile to co robie wogóle można nazwać śpiewem , ale jakoś sobie daje rade przy klasie, bo poprostu możemy spiewać "w grupach" - wtedy jest zawsze lepiej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexa
Bosman
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 12:01, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Mrs.Sparrow napisał: | możemy spiewać "w grupach" - wtedy jest zawsze lepiej |
Co? Jak to w grupach? Jeśli tak jak myśle to tylko ci pozazdrościć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 12:41, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Jak naprzykład mamy "zdać" (zaliczyć ) jakąs piosenkę to żadna z nas nie śpiewa sama, tylko razem z trzema kupelami wychodzę na środek i wszystkie śpiewamy (i nawet nam wychodzi )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexa
Bosman
Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 744
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 12:54, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Ech, też bym tak chciała Ale gdzie tam... Denerwuję sie strasznie więc wychodzi mi jeszcze gorzej, więc o piątce mogę tylko pomarzyć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 12:57, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Alexa napisał: | Ech, też bym tak chciała Ale gdzie tam... Denerwuję sie strasznie więc wychodzi mi jeszcze gorzej, więc o piątce mogę tylko pomarzyć |
Alexa, nie ma się co denerwować - jak się komuś nie spodoba - to co z tego? Trudno, może nie masz pięknego głosu do śpiewu, ale masz za to wiele innych talentów
Nikt nie jest idealny
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniśśś
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Breslau
|
Wysłany: Pią 18:01, 01 Wrz 2006 Temat postu: |
|
My za to prawie wcale nie śpiewaliśmy. Jak była lekcja sztuki, to pani wolała zrobić plastyke. Muzyki może były ze 3 w roku Ale przed klasą też nie lubię śpiewać, mam straszną treme. Może nie jest mi dane występować przed ludźmi,ale śpiewać uwielbiam W sumie zawsze można przezwyciężyć tremę..
|
|
Powrót do góry |
|
|
miros for ewi
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: OŚWIĘCIM
|
Wysłany: Nie 9:50, 01 Paź 2006 Temat postu: hih no to każdy ma coś z Amadeusza.... |
|
żeby nie było ,że sie przechwalam...
ale że muzyka to moja świadomość i podświadomość
wbrew wszystkiemu co logiczne nie zacząłem od fletu prostego/fujarki hehe/
ale od klarnetu bardzo nie klasycznego bo w stroju C, a takie wystąpują tylko w symfonii,niop, a miałem lat 7, kiedy dmuchnąłem pierwszy raz ,układałem te paluszki i jak w 2 klasie podstawówki dmuchnąłem Pani na muzyce to skończyłem w kóleczku dla flecistek haha, i jakos tak się potoczyło, że zacząłem się uczyć gry na klarnecie ale tym klasycznym w stroju B, no i po 5 latach w 6/7 klasie zacząłem grać w dętej, potem chwyciłem za saksofon altowy i tak już zostało, przerobiłem kilka zespołów folkowych, rockowych, a że uczyłem się spiewu też to zahaczyłem o chór kościelny, basy a później tenory bo skalę mam troche rozpiętą, ciekawie jak na faceta co haha no i w końcu studia o których marzyłem na Uś, muzyczne, i tu vokal , sax i fortepian, znowu zaliczyłem chór akademicki, dyrygenture, chórki u Kai, wspólne koncerty ja wtedy z zespołem Party Line/blues rock/ a ona z Toresem, chór Mariacki,
co za czasy....
no ale żyć z czegoś trzeba więc poszedłem na zarządzanie hihi
gitarę niesty używam tylko przy ognisku hehe
co do instrumentów
aktualnie
struny głosowe made in Miros haha
sax alt Band Maisteer
klawisze Roland Rs 5
jeśli ktoś ma marzenia o instrumentach typu gitara Starato itd, to powiem ,że z najprostszego, zwykłego instrumentu można wydobyć duszę i czarodziejskie brzmienie co nie zawsze jest możliwe przez kupno takiego instrumentu za dużo kasy..
bo muza jest w nas a instrument jest nośnikiem danych
pozdro
jak macie pytanka o instrumenty, nutki itd to śmiało
|
|
Powrót do góry |
|
|
|