Przystanek Woodstock

sabinsien

Był ktoś na tym jak wrażenia?
Ja w tym roku byłam w Kostrzynie pierwszy raz i wróciłam do domu cudownie odmieniona muzycznie i troszke życiowo.
Pierwszy raz byłam na tak dużej imprezie i zaskoczyła mnie atmosfera jaka tam panowała Wink

Zero agresji, tylko zabawa i przyjazne nastawienie do siebie.
I nie wiem sama jak dotąd mogłam żyć w przeświadczeniu, że w Polsce nie potrafią robić dobrej muzyki. A zagraniczne też grały super, dla mnie koncertem nie do opuszczenia był koncert Sabatona (niektóre z ich utworów nawiązują historii Polski), The Analogs, Ministry.
I te kąpiele w błocie
Mogłabym sie wiecej rozpisać ale nigdy do tego talentu nie miałam xD

Aletheia

Nie byłam, ale gościu bardzo fajnie pisze [link widoczny dla zalogowanych]. Smile

Marta

Nie moje klimaty, ale relacja autora rzeczywiście pozytywna Smile

Kapitan Leatherwing

Woodstock ma to do siebie, że trzeba po prostu się przemóc i pojechać. Klimat muzyczny też nie mój, choć może pokrewny, bo słucham heavy metalu. Ale klimat jest nie do opisania. Choć może niektórzy ludzie są zbyt przyjaźni i oczekują wzajemności okazanej poprzez piwo, ale i to można przeboleć. Byłem dwa razy, w tym roku po raz pierwszy postanowiłem wrócić za pomocą PKP i trzeba przyznać że i to ma swój urok. Nawet na jednej ze stacji miałem okazję spotkać swojego 'sobowtóra" Very Happy

Polecam spróbować...

Aletheia