Szalone pomysły

Gattsu1989

Chcialbym zebyscie dzielili sie tutaj najbardziej odwaznymi, szalonymi marzeniami jakie kiedykolwiek przyszly Wam do glowy:) Mam nadzieje, ze wszystkie sie spelnia;)
Wiec ja pierwszy:D Marzenie bardzo praco i czaso chlonne.... Zebrac grupe ludzi, projekty, niezbedne informacje i zrobic okret w skali 1:1 na przyklad podobny do Czarnej Perły Kwadratowy

Marzenia fajna rzecz! Very Happy

Aletheia

Ooo, to brzmi interesująco. Jako temat i jako marzenie.

Jedna z pierwszych rzeczy, jakie przychodzą mi na myśl - chciałabym stworzyć PEŁNĄ bibliografię (z ikonografią!!!) Szymona Kobylińskiego. OK, brzmi to tutaj trochę od czapy i nie wiem czy ktokolwiek coś z tego zrozumie, ale proszę mi wierzyć, to JEST szalone marzenie. Chociaż właściwie wykonalne, tylko upiornie trudne i pracochłonne. Muszę pomyśleć jeszcze nad innymi marzeniami. Chociaż pewnie nie są tak wielkie, skoro nie nasuwają mi się od razu. Laughing

A co do Twojego, realny okręt? W sensie, pływający? Very Happy

Gdzie by go kotwiczyć, hmm... I używać, jak rozumiem? Very Happy

Można by jeszcze zdecydować (przy założeniu, że chodziłoby o Perłę), replika Perły filmowej, czy Perły z planu filmowego. Wbrew pozorom, to różnica - w pierwszym przypadku, to oznaczałoby replikę statku historycznopodobnego, od stępki po bocianie gniazdo. W drugim przypadku - Perła na planie była makietą kryjącą metalowy kadłub i działający silnik. Chętnie się zgłoszę do zbierania danych do budowy, w naszej Ładowni już leży plan techniczny Perły. Wink

Gattsu1989

Mowie tu o realnej, plywajacej jednostce. Fajnie byloby cos takiego zrobic, ale nawet nie przychodzi mi do glowy pomysl na to gdzie moznaby cos takiego zrobic. Bo w garazu to ja nie dam rady:D O kosztach juz nie wspominam, ale jakby robic dane elementy i pozniej skladac je w coraz wieksze to daloby rade:) Jeszcze tylko trzeba w totka wygrac bo drewno nie jest tanie, a tez przeciez nie bedziemy zdzierac podlog rodzicom z salonu:D

Karottka

Hmmm... Moim najbardziej szalonym pomysłem... Właściwie powiem co innego

Mam wiele szalonych marzeń... Niektóre - jak mówią - graniczą z cudem, jak marzenie, bym zmieniła rodzinę, zamieszkała z kimś innym... Jeszcze innym było zrezygnować z terapii psychiatrycznej. Czemu to jest szalone? Bo... Jak się mnie pozna bliżej, to może kopara opaść Very Happy

Moim szalonym pomysłem jest też naśladwać w dobrym sercu Michaela Jacksona... Przyznam, że już teraz jako tako mi to wychodzi... Tańczę z pasji, śpiewam i wspieram TOZ, RSPCA i inne, mniejsze schroiska. Smile

Aleto wymaga dużej siły i pieniędzy, których ja... Teraz nie mam.

To chyba tyle.

sabinsien

a mi sie marzy zrobienie strony internetowej, coś w stylu portalu Northern Lights, na której były by zebrane wszystkie lepsze polskie fanfiki i fanarty o PotC... może to i nie jest aż tak szalony pomysł, ale co tam, nie jestem do końca pewna czy wypali

Aletheia

Co to jest Northern Lights? [wraca] Aha, [link widoczny dla zalogowanych]? Pomysł bardzo fajny, tylko wątpię czy udałoby się w tej formie. Think

To znaczy, gdybyś chciała mieć to wszystko bezpośrednio na serwerze. Trzeba by namawiać do współpracy autorów, katorżnicza robota z wątpliwym rezultatem. A co myślisz o blogu z recenzjami? Wtedy wystarczyłyby linki.

sabinsien

Właśnie chodzi mi o te linki, bo po jakimś czasie mogą być nieaktualne, albo blogi usunięte czy coś w tym stylu, a jak wszystko było by w jednym miejscu to by się nic nie zgubiło, albo nie zniknęło gdzieś nagle. Myślałam jeszcze nad zamieszczaniem tłumaczeń, ale to już do pomyślenia później, jeśli samo to "coś" by wypaliło.
Ale zacznę chyba coś robić w tym kierunku, po wakacjach, chyba, że jakimś cudem będę miała komputer z internetem w wakacje.

Aletheia

No tak, zrozumiałe, też myślałam o tym zanikaniu. W ogóle, jak dla mnie, net ma mnóstwo wspaniałych cech i jedną OBRZYDLIWĄ. Tą nietrwałość. Kwasny

Tylko nadal zostaje problem przekonania autorów. Sad

Na świecie do tego służy Archive of Our Own, specjalnie żeby teksty nie ginęły. A u nas? Fajnie byłoby. A jeszcze fajniej, gdyby rzeczywiście było co tam wsadzać...

Komputer bez netu w wakacje???!!! Wizja przerażająca, akurat jak człowiek ma czas zrobić coś z większym rozmachem! Very Happy

sabinsien

Aktualnie mam już zgodę dwóch autorów na publikowanie ich tekstów, bo mam taką jakby wersję beta, już zrobioną na zwykłym blogu, i to mi właśnie nie odpowiada i musiałam to zamknąć.Za mało opcji i za bardzo zagmatwane by to było. Myślałam też żeby jakoś to "coś" zintegrować z naszym forum. Na razie jestem jeszcze na etapie szukania hostingu i nazwy domeny i odpowiedniego systemu, żeby to jakoś wszystko działało i miało ręce i nóżki. W czerwcu sie jeszcze rozejrze, jak bede miałą spokój z szkołą już Rolling Eyes

W wakacje prawdopodobnie wyjeżdżam do pracy za granicę i wątpię żebym gdzieś miała internet, a latanie do kawiarenki internetowej chyba nie miało by sensu. No chyba, że znajdę prace w Polsce, to może coś tam zrobię. Very Happy

Aletheia

Rety, więc to się już robi. Shocked

I brzmi poważnie. No to życzę pracy w Polsce. Laughing

Albo gdziekolwiek z netem.

sabinsien

właściwie ta beta jest zablokowana i nieaktywna. Dopiero sie zacznie dziać potem.
A z pracą się jeszcze zobaczy,też wolałabym w Polsce, ale w Niemczech ponoć też tak strasznie nie jest...

radusbandi

A ja wam opiszę kilka moich szalonych pomysłów, marzeń Kwadratowy

i nabije przy tym posta Razz

Otóż mam także kolegę który razem zemną interesuje się piractwem, popijamy rum itp itd..

Pewnego razu na którymś tam z kolei z wakacyjnych ognisk u znajomych przy piwku rumie i Bóg jeden wie przy czym jeszcze złożyliśmy sobie przysięgę:
Jeżeli któryś z nas wejdzie w posiadanie dużego bogactwa wypływamy w morze

Co by było ciekawiej znaleźliśmy nawet na internecie żaglowiec stylizowany na fregatę

za niecałe 200 tyś $

I wybraliśmy sobie 2 opcje Kwadratowy

które by nam odpowiadały
1. Wypływamy w poszukiwaniu skarbu "Czarnobrodego"

na wyspę Ocracoke ( nie pamiętam jak się pisze

)
2. Po ewentualnym rozczarowaniu się w poszukiwaniach

płyniemy do o koła globu aż do Makronezji i Mikronezji

wydaje nam się że jedynie tam można by uprawiać chociaż kapkę piractwa przypominającego te na Karaibach

(tysiące wysp, region nie zurbanizowany itp itd...)
Nawet nadaliśmy nazwę naszemu przyszłemu statkowi

( której na razie nie zdradzę )
Ale oczywiście jest to marzenie

tak odległe i tak nieprawdopodobne że nie da się tego opisać

( zaplanowaliśmy wszystko od A do Z, jak pozyskać pieniądze itp... po załogę )
Mógłbym pisać i pisać o tym bo jest to dla mnie temat rzeka

Ale trzeba sobie zadać pytanie co jesteśmy gotowi zrobić by osiągnąć cel bo jeżeli nie możemy zrobić "wszystkiego" to czy na prawdę tego pragniemy

Dążę sobie powoli do tego mojego celu

a najważniejsze jest się przełamać

Planuję w tym roku zrobić kilka rzeczy w jedne wakacje

-Wyjazd na litwę (jak co roku Razz

)
-Wyjazd z znajomymi do Prypeci (Czarnobyla) (oczywiście jeżeli tak jak czytałem w niektórych newsach ze w tym roku zdejmą przepustki do strefy zero

)
-Wyjazd z znajomymi po Polsce

autem osobowym , wyjazd ma trwać około 7-10(w porywach do 14) dni i ma się zakończyć przystankiem woodstock

Aby to zrealizować ( z racji że prawdopodobnie nie zaliczę semestru)
planuję za kilka dni już iść do pracy aby zarobić na wakacje

Pracę mam już awaryjnie załatwioną tak więc nie ma problemu

Tylko proszę mi nie pisać że 1 część mojej wypowiedzi nie jest szalona

Aletheia

Szalona do kwadratu, mogę to powtarzać wedle życzenia. Laughing

Przyznam, że najbardziej szaloną częścią wydało mi się nie zdobycie kasy, tylko sama żegluga (czyli problemy pod tytułem "fregaty same z siebie nie pływają i nie trafiają gdzie się chce"). No chyba, że owa załoga ma być najęta, a piraci tylko z drinkami na leżakach? Wink

radusbandi

Piraci z 1 zdarzenia Razz

robienie patentów w toku Kwadratowy

a i część załogi z doświadczeniem marynarskim

Wszystko przewidzieliśmy i w razie takiej potrzeby odpowiednio przeszkolimy resztę

wiadomo i tak że najważniejsze jest pozyskanie środków Razz

Można by jak na piratów przystało zdobyć "inaczej" statek

ale straciło by to klimat i w dobie obecnej techniki po 5minutach byle jaka łajba by nas dogoniła

A tak spokojnie legalnie oby do Pacyfiku a tam już się zaszyjemy Kwadratowy

na jakiejś wysepce

Co do samej załogi

przecież i tak i tak załoga musi być najęta bo za darmo nikt nie robi

oczywiście po prawdziwej selekcji

kto był by gotowy na takie szaleństwo Twisted Evil

i być gotowy poświęcić nawet życie...

Aletheia

A, to już brzmi mniej szaleńczo. Pardon, zdaje się, że miałam tego nie mówić. Laughing

A Ocracoke? Macie jakieś konkretne plany? Zdaje się, że domniemana Queen Anne's Revenge leży kilkadziesiąt kilometrów dalej. Na Ocracoke też coś ma być?

Marta

Dla mnie i tak brzmi wystarczająco wariacko Very Happy

Załoga, butelka rumu i podróż w miejsca nieskażone cywilizacją, takie właśnie powinny być marzenia Smile

radusbandi

Przecież Czarnobrody przeniósł skarby z "Zemsty Królowej Anny" na poklad malej jednostki i wziął ze sobą garstkę piratów

I ten skarb jest gdzieś tam na ocracoce

Znalezienie tego skarbu jest praktycznie jak i nawet teoretycznie mało prawdopodobne

i brzmi jak fantazja dziecka Razz

Ale przecież ile przy tym zabawy

a chyba o to chodzi

A wyspy Vanuatu czy Salomona są przecież jednymi z najpiękniejszych miejsc na świecie

tak więc nie bez powodu tamte rejony sobie wybraliśmy :p
A do tego legendy towarzyszące tamtym rejonom dodają smaczku

No cóż to narazie tylko marzenia.
A nawet gdybyśmy mieli swoją jednostkę to i tak jeszcze trzeba kupę kasy

CrazyJoanne14

Ja tylko chciałabym wypłynąć na pełne morze małym stateczkiem, znaleźć bezludną wyspę, zaopatrzyć się we wszystko co może być mi na tej wyżej wymienionej wyspie być potrzebne, i zostać tam przez kilka tygodni. Tylko ja, książki, i wyobraźnia.... Smile

Gdyby ten szalony plan udało mi się kiedyś zrealizować, to przyślę Wam na Perłę widokówki Wink

Aletheia

Jak zaczniesz rozsyłać widokówki, wyspa może przestać być bezludna! Very Happy

CrazyJoanne14

"Jak zaczniesz rozsyłać widokówki, wyspa może przestać być bezludna!" Hm, o tym drobnym szczególe nie pomyślałam. Wink

Ale właściwie...mogę rozsyłać widokówki po wakacjach, a na kolejne wakacje znaleźć inną wyspę, której położenie zachowam w sekrecie. Cóż, to chyba też niezły plan:-)

Kamal

Ja bym chciał zwiedzić całe Karaiby, Meksyk, Hiszpanie... i wiele innych.
Najbardziej szalonym pomysłem jaki mam, to kupienie sobie domku gdzieś na Karaibach, w Hiszpanii Wink

CrazyJoanne14

To, bez urazy, mało szalony pomysł. Wszyscy byśmy zapewne chcieli podróżować. Tak z ciekawości, dlaczego Hiszpania? Bo ja natomiast marzę o tym, by wynaleźć wehikuł czasu.

Kamal

Podoba mi się ten kraj, hiszpański to fajny język, nie ma temperatury ujemnej Wink

Patrząc ceny domów na Karaibach, Hiszpanii, Meksyku to cenny nie są przystępne dla zwykłego obywatela. Zwłaszcza koszt podróży na Karaiby do własnego domku (chociaż 2/3w roku) to też niezły wydatek. Smile

CrazyJoanne14

Ja marzę o podróży do Francji. Najlepiej w jedną stronę. Też dlatego, że francuski to piękny język, sam kraj również jest, moim zdaniem, urzekający. (zabytki, i ogółem krajobraz.)
Ojć, faktycznie, nie pomyślałam o kosztach. Bez szkoły żyje raczej oderwana od rzeczywistości.

Kamal

Swoją drogą wehikuł czasu brzmi kusząco. Wink