Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 22:56, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ech... ech...
A co do spostrzeżeń Savvy - zawsze byłam dumna z naszej dojrzałej nad wiek Załogi . Wy też możecie być z siebie dumne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rui.Rose
Cieśla
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z drugiej strony medalu Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 15:25, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
Elizabeth napisał: | A! I miło mi, że nie odczuwa się wrażenia iż jestem najmłodsza i "najmniej wiedząca" na Perełce |
No cóż,... nie byłabym taka pewna odnośnie do tego czy jesteś tu najmłodsza, Elizabeth Sądzę, że pierwsze miejsce w tej kategorii należy do mnie Aż głupio się przyznać, miałam wam o tym nie mówić, ale skoro Anajulia już tak nas wszystkich pochwaliła za dojrzałość , to myślę, że mogę zdradzić ile cyferek mam na koncie. A prawda jest taka, że w lutym skończyłam... 14 lat Nie żebym się wstydziła swojego wieku, tylko że tu jest tyle wspaniałych i mądrych osób, nie chciałam żebyście pomyśleli o mnie jak o jakiejś małolacie. Bo właśnie brakuje mi rozmów z kimś o zainteresowaniach podobnych do moich. Z moimi koleżankami nie mogę mówić o rzeczach, które mnie tak naprawdę interesują, po prostu tego nie rozumieją albo ich to nie interesuje. One (w przeciwieństwie do mnie) są takie jak dziewczyny w ich wieku być powinny, a ja... no cóż... taki odmieniec jestem Już mi to nie przeszkadza, przyzwyczaiłam się Jednak poczytać takie wspaniałe wypowiedzi, świadomość, że nie jest się wyginionym gatunkiem () to naprawdę coś wspaniałego Aż się łezka w oku kręci...
Ech, ostatnio robię się sentymentalna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 17:35, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
O ile dobrze pamiętam, jednak nie jesteś najmłodsza Rui.Rose . A co najmniej jest tu wiele osób w wieku 14-15 lat. Ale metryka naprawdę nie gra roli w obliczu tego, jak piszesz, jakie masz zainteresowania. Dałabym Ci dużo więcej niż 14 lat . Jak zresztą prawie każdemu tutaj . Dobrze trafiłaś. Na Perle jest mnóstwo osób, które nie mogą znaleźć wspólnego języka z rówieśnikami - właśnie dlatego, że ich inteligencja i wrażliwość wykraczają daleko poza przeciętną. Mam nadzieję, że już nigdy nie będziesz się czuła samotna i nierozumiana .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 17:53, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ach, ach, ale my skromni
Aayla Secura napisał: | Ja mam 21 lat i z jednej strony to fajnie, bo każdy kolejny rok to bliżej końca studiów. Ale z drugiej strony boję się tego, co będzie później, wypełniania jakichś papierków, płacenia podatków itp., to mnie po prostu przeraża. Czasem jednak wolałabym być dzieckiem i się takimi rzeczami nie przejmować. Załatwienie dowodu i odebranie prawa jazdy to już były dla mnie skomplikowane misje A to przecież nic w porównaniu z tym, co mnie(a wlaściwie każdego) czeka w przyszłości. |
Dla mnie koszmarem jest już nadanie przesyłki... (i słusznie - niedawno miałam problem jak przykleić 'priorytet'. Ślinię, ślinię, a tu nic, trzymać się nie chce! Pogłówkowałam i w końcu wpadłam na pomysł, że to może jest naklejka... )
Dzieci chcą być dorosłymi, dorośli dziećmi... Nie dogodzisz! Ja proponuję kompromis - wieczne dziecko na prawach dorosłego. Zamierzam praktykować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Pią 22:19, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
Anajulia napisał: | O ile dobrze pamiętam, jednak nie jesteś najmłodsza Rui.Rose . . |
No właśnie! Tytuł "najmłodszej" jednak należy do mnie..bo...13 wiosen skończyłam we wrześniu...
A co do niemożności dostosowania się do tłumu rówieśników to..hmm..mam dokładnie to samo! Obracam się w gronie ludzi "płytkich". Nie mam o czym z nimi pogadac, zwierzyc się, podyskutowac o problemach...Nie mam z nimi dobrego kontaktu. Ich sprawy mnie nie dotyczą, lub nie interesują, ich język do mnie nie przemawia, moje zainteresowania do nich nie pasują...wszystko jest nie tak. Jestem inna.
Teraz to nieco uległo zmianie, ponieważ znam kilku ludzi, którzy są do mnie podobni, i mają tą "głębszą" osobowośc xD Ale i tak dzięki tej stronie mogę rozwinąc skrzydła, rozpisac się, powiedziec to co czuje, myślę, nie krępuję się myślą, że nie zostanę zrozumiana
A osoby, które tutaj na tym forum "urzędują" są tak niezwykłe i wspaniałe, że czasami czuję się nieznacząca i mała.
Dziękuje Wam za to, ze jesteście
uff.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rui.Rose
Cieśla
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z drugiej strony medalu Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 2:55, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
Elizabeth napisał: | No właśnie! Tytuł "najmłodszej" jednak należy do mnie..bo...13 wiosen skończyłam we wrześniu... |
Aaaa, to jednak zwracam honor - jesteś najmłodsza Choć tak naprawdę to jesteśmy z tego samego rocznika, 93, czy tak?
Elizabeth napisał: | Teraz to nieco uległo zmianie, ponieważ znam kilku ludzi, którzy są do mnie podobni, i mają tą "głębszą" osobowośc xD |
To wspaniale Elizabeth! Cieszę się, że w końcu kogoś takiego znalazłaś, ja jeszcze szukm Mam nadzieję, że kiedy pójdę do szkoły we Wrocławiu to wreszcie spotkam osoby tego pokroju, bo na razie to chyba się przede mną ukrywają
Jestem tu od niedawna, ale zauważyłam, że ta strona wiele mi daje. Osoby tu zaglądające są znacznie bardziej niż ja, że się tak wyrażę, uduchowione. I tu składam głęboki ukłon w Waszą stronę, za to jacy jesteście, za to ile się mogę od Was nauczyć i za to ile mi dajecie. Thank you!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 12:48, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
Elizabeth napisał: |
A co do niemożności dostosowania się do tłumu rówieśników to..hmm..mam dokładnie to samo! Obracam się w gronie ludzi "płytkich". Nie mam o czym z nimi pogadac, zwierzyc się, podyskutowac o problemach...Nie mam z nimi dobrego kontaktu. Ich sprawy mnie nie dotyczą, lub nie interesują, ich język do mnie nie przemawia, moje zainteresowania do nich nie pasują...wszystko jest nie tak. Jestem inna.
|
Zgadzam się. Pamiętam jak jeszcze chodziłam do podstawówki nie miałam nawet z kim pogadać nie żebym była nielubiana, albo miała jakiś zły wpływ na innych ale po prostu nie było tematu.
Nie rozmawialiśmy ze sobą na interesujące nas tematy, bo żadne z nas nie umiało się w nim znaleść. Kiedy poszłam go gimnazjum sytuacja naprawdę się polepszyła Co prawda istnieje wiele tematów, których nie mogę poruszyć, bo np. nie interesują innych, ale i tak jest bardzo dobrze.
Naprawdę jestem szczęśliwa, że dotarłam na to forum
A jednak nie jestem taka inna Jednak istnieje wiele innych podobnie interesujących i uduchowionych osób z którymi mogę porozmawiać na wszyskie tematy które mnie interesują. Dziękuję Wam za to
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Sob 12:53, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
Do Rui. Rose No to w takim razie jesteśmy z tego samego rocznika
A co do tych "głębszych" osób, to życzę Ci abyś ich znalazła, z nimi..życie wydaje się o niebo łatwiejsze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aayla Secura
Sternik
Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Coruscant
|
Wysłany: Sob 15:44, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
Savvy?! napisał: | Dla mnie koszmarem jest już nadanie przesyłki... (i słusznie - niedawno miałam problem jak przykleić 'priorytet'. Ślinię, ślinię, a tu nic, trzymać się nie chce! Pogłówkowałam i w końcu wpadłam na pomysł, że to może jest naklejka... ) |
Ja tylko raz sama coś wysłałam To był koszmar, też dostałam jakieś naklejki, poprzyklejałam, jakoś napisałam adres i się udało. Ale podeszłam do okienka i babka się spytała, czy nie chcę koperty zakleić Oczywiście chciałam wysłać otwartą kopertę Byłam z deczka zdenerwowana i o zaklejeniu samej koperty po prostu zapomniałam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 20:41, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
Ekhu...mi się no coż.... nieudało zakleić koperty... ale pani na poczcie była wyjątkowo miła i najpierw zapowiedziała, że zrobi przerwę jak mnie obsłuży (zamiast SRRRU! walnąć tabliczkę "przerwa" i błysnąć okiem z satysfakcją), a potem cierpliwie nie zdradzając za nadto oznak rozbawienia pokazała mi jak to zrobić...
Rui.Rose napisał: | Mam nadzieję, że kiedy pójdę do szkoły we Wrocławiu to wreszcie spotkam osoby tego pokroju, bo na razie to chyba się przede mną ukrywają Wink |
Znajdziesz, znajdziesz takie osoby, albo same Cię znajdą. Świat byłby już na bardzo nie fair, gdyby nie wszystkim darował przyjaciół. Trzymam mocno kciuki, żebyś trafiła do fajnej szkoły,a we Wrocławiu raczej ich nie brak, trzeba tylko popytać, sondę zrobić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rui.Rose
Cieśla
Dołączył: 05 Lut 2007
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z drugiej strony medalu Płeć: piratka
|
Wysłany: Pon 17:57, 19 Lut 2007 Temat postu: |
|
Savvy?! napisał: | Ekhu...mi się no coż.... nieudało zakleić koperty... |
E tam, nie przejmuj się, każdy z nas się czasem potyka na rzeczach, które właściwie są banalnie proste (a przynajmniej takie się wydają ) Nie zdarzyła mi się podobna do Twojej historyjka z niemożnością zaklejenia koperty, ale ślinienie i przyklejanie znaczka na poczcie (zaraz po jego kupieniu) tak przy wszystkich to zawsze było dla mnie krępujące i traumatyczne przeżycie
Savvy?! napisał: | trzeba tylko popytać, sondę zrobić |
A wiesz, że z tą sondą to nawet niezły pomysł jest... może nawet spróbuję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 13:26, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
Przeniesione z wątku urodzinowego:
Savvy napisał: | Elizabeth napisał: | Savvy
19, taak ? Poważny wiek, poważny. Tak sobie myślę...że chyba najlepszy. Bo jeszcze brak takich typowych obowiązków dorosłego, a jeszcze jest się dzieckiem - wolnym już Najfajniejszy wiek! Zgodzisz się ? |
Nie Dla mnie taki wiek to było 16 lat - maksimum możliwości przy minimum odpowiedzialności i stąd moje myśli o końcu młodości, starości, obrzydliwej dorosłości i inne podobne pierdoły | [/quote]
Elizabeth napisał: | Aaa Cool 16 powiadasz ? To za rok! Fajnie, fajnie. Ale ja myślę, że nie uwierzę - dopóki nie przeżyję. Zobaczymy. Młodym dorosłym też jest być faaajnie..nie narzekaj |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 8:11, 11 Mar 2008 PRZENIESIONY Wto 13:27, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
Jeśli chodzi o max. przyjemności i min. odpowiedzialności, to uważam, że mój wiek też jest całkiem niczego. Do maja już tylko 2 m-ce i będę miała 13 latek No, to zdrówka, Savvy .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Wto 9:30, 11 Mar 2008 PRZENIESIONY Wto 13:27, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
W każdym razie wiekiem wolności 15 nie jest Wiem coś o tym.
W głowie mi sie kręci po wczorajszym rumie..mmm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 12:26, 11 Mar 2008 PRZENIESIONY Wto 13:28, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
Robi nam się wątek do "Dorosłości" . Jako osobnik, który "zaliczył" wspominane przez Was okresy życia, pozwolę sobie się powymądrzać - może komuś sie przyda.
Człowiek nigdy nie jest naprawdę wolny, to iluzja. Jeśli patrzeć na to w sposób, w jaki przedstawiacie powyżej ten problem. Prosto spod ograniczeń nakładanych przez rodziców, szkołę i naszą nieletniość, wpadamy w obowiązki związane z dorosłością. Przy odrobinie szczęścia (bardzo tolerancyjnych rodzicach i wybitnym talencie do nauki) można otrzeć się o poczucie wolności "od" tuż około wspomnianej przez Savvy 16-tki, do czasu przygotowań do matury. Słodkim okresem bywają też studenckie wakacje - jeśli się szczęśliwie zaliczy całą sesję w czerwcu (hehehe) i nie ma potrzeby zarobienia paru złotych w tym czasie. Tyle. Potem w żaden sposób nie można uwolnić się od poczucia obowiązku i odpowiedzialności (poza jakimiś skrajnymi, zwykle patologicznymi przypadkami). Przygnębiające? No to Wam powiem, dlaczego warto się "starzeć". Z wiekiem rodzi się wolność "do". Wprawdzie niektórzy osiągają ją bardzo późno, niektórzy nigdy, ale - znów - przy odrobinie... tym razem tylko woli, a więc czynnika zależnego wyłącznie od nas, można osiągnąć tak pojętą wolność w każdym momencie życia. Myślę, że jest osiągalna bez względu na wiek, choć na pewno doświadczenie przybliża do niej. I to jest wolność prawdziwa. Wolność, którą mamy w sobie, bez względu na okoliczności. Wolność, która daje siłę, pozwala się cieszyć pięknem. Wolność, za którą wszyscy tęsknią, ale często ją przegapiają goniąc za iluzoryczną niezależnością - brakiem zobowiązań, wolnym czasem, pieniędzmi, unikaniem odpowiedzialności. Tymczasem wolność "do" jest w zasięgu ręki. Czy można ją zdobyć? Nauczyć się jej? Myślę, że to trudne. Że spływa na nas olśnieniem, podobnie jak wiara czy miłość. Ale jest, obiecuję . I skoro ufok taki jak ja wreszcie po latach szarpania się, by być wolnym "od", ją osiągnął, to myślę, że inne ufoki też mogą liczyć na takie olśnienie, gdy tylko zgromadzą pewien bagaż doświadczeń. Nie bójcie się więc dorosłości. Jest perspektywą dla prawdziwej wolności...
Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Wto 12:42, 11 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 13:08, 11 Mar 2008 PRZENIESIONY Wto 13:28, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
Anajulia, gadasz jak dorosła! Moim zdaniem wolność "od" można sobie wypracować samemu, jasne że tolerancyjni/ugodowi rodzice i lekkość w nauce ułatwiają sprawę, ale najistotniejsze jest pozbycie się lęków i zamieszanie we własnych priorytetach. W przeciwieństwie do wolności "do" nie wierzę, że kiedykolwiek można osiągnąć pełną wolność "od". Wiadomo - gęba gębę pogania. Ale... Bez prób uwolnienia się "od" nie da się, przynajmniej ja sobie nie wyobrażam, zaczynać poszukiwania Wolności. 15ka i 16ka to był dla mnie taki rozbieg, żeby móc się wzbić, ale zamiast poszybować gruchnęłam o ziemię i stąd to moje poczucie starości-klęski. Ale... nadziei nie tracę, bo nadal się szarpię a to dobry znak. Nie czuję się na siłach, żeby wyrokować w tej sprawie, ale wierzę w samą drogę i to daje mi podstawy do sądzenia, że Wolność nie jest na jej końcu, nie przychodzi nagle tylko jest w tej drodze. Ot, się powymądrzałam też trochę i faktycznie - chyba trzeba będzie poprzenosić posty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 14:08, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
Savvy napisał: | Anajulia, gadasz jak dorosła! |
Jestem dorosła I szczęśliwa z tego powodu. Za nic nie chciałabym znów być nastolatką.
Savvy napisał: | Moim zdaniem wolność "od" można sobie wypracować samemu |
I tu chyba należy zdefiniować pojęcia wolności "od" i "do" . Swoje definicje zaczerpnęłam Bóg wie skąd, ale pewnie od jakiejś mądrej głowy . Mówiąc "od" mam na myśli niezależność, swobodę, "maximum możliwości przy minimum odpowiedzialności", wolność wyboru, wolność od własnych lęków i ograniczeń, wspaniałe uczucie, że nic nie muszę, a tylko mogę, bo mi wolno... I zdaje się, że o tego rodzaju wolność Wam chodziło we wcześniejszych postach. Zdaje się też, że zgadzasz się ze mną, że taka wolność jest iluzją, że nigdy nie można osiągnąć jej w pełni, nawet jeśli w pewnym stopniu można ją wypracować. I człowiek, który za nią goni, im dłużej żyje, tym bardziej jest sfrustrowany - bo tym trudniej wyrwać taką wolność dla siebie, tym trudniej CZUĆ SIĘ wolnym. I jeśli należy wykonać jakikolwiek zabieg na wolności "od", by osiągnąć wolność "do" - jak sugerujesz - to tylko na owym "czuciu się". Wolność "do" można mieć w każdych okolicznościach, nawet w niewoli . Masz całkowita rację mówiąc, że wolność nie jest na końcu drogi do niej. Jest ta drogą i nie przychodzi nagle. Natomiast nagle się ją zauważa. Bo wolność "do" to owo czucie właśnie. Poczucie pewnej mocy, własnej wartości, godności i jedności ze światem. Poczucie, że ma się prawo DO czegotamsięchce, w obliczu odpowiedzialności za to co się czyni i POMIMO ciężaru ograniczeń, jakie na nas spoczywają. Poczucie, które zdefiniować równie trudno jak miłość, więc nawet nie będę się silić na ową definicję. Powiem tylko, że cała reszta - wszystko co jest wolnością "od" - jest wtórna. Poczucie niezależności, szerokich możliwości, swobody wyboru, siła jaką się ma w obliczu własnych ograniczeń, i wreszcie - a nawet przede wszystkim - nie zmącona ciężarem "zniewolenia" radość życia - rodzą się wówczas, gdy czujemy się wolni, a nie wtedy, gdy zapewnimy sobie sprzyjające ku temu okoliczności
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 14:10, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
To ja jestem najmłodsza >xD Bo, jak już wspomniałam, mam 12 lat Muszę się powywrzaskiwać w Lesie >xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 20:33, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
Anajulia napisał: | Jako osobnik, który "zaliczył" wspominane przez Was okresy życia, pozwolę sobie się powymądrzać - może komuś sie przyda.
|
Mi się przydało Odwiedziłam wikipedię, żeby zrozumieć to "od" i "do", poklikałam w linki i już (chyba) wiem, o co w tym chodzi. Bardzo ciekawe to jest Wychodzi, że na razie jestem na etapie poszukiwania wolności "od".
Anajulia napisał: | Poczucie niezależności, szerokich możliwości, swobody wyboru, siła jaką się ma w obliczu własnych ograniczeń, i wreszcie - a nawet przede wszystkim - nie zmącona ciężarem "zniewolenia" radość życia |
Wolność a la Jack Sparrow... Jest po co dorastać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 23:57, 11 Mar 2008 Temat postu: |
|
Dziękuję, Marta Cieszę się, że posiedziałam chwile dłużej niż zwykle, by sformułować tego posta, skoro Ci się na coś przydał. A dziękuję za podsunięcie mi pomysłu z Wikipedią . Ach! To moje lenistwo! Zmobilizowałaś mnie, by sprawdzić, że tych definicji nauczył mnie Hegel . Albo niemieccy filozofowie po prostu - może Schopenhauer czy Nietzsche. Skoro Hegel był pierwszy - jak piszą - to pewnie Hegel .
Też od razu pomyślałam o Jacku . Ale nie chciałam posługiwać się tym przykładem w obawie, że zostanę posądzona o tendencyjność .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 10:37, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
Tu na pewno nie zostaniesz xD. Kocham wolnośc a la Jack Sparrow i mam nadzieję, że kiedyś z niej skorzystam . Od zawsze pragnęłam... Drugi raz przepłynąć stateczkiem po Bałtyku XD.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Kuk
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krańca Świata Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 19:15, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
"Dla mnie taki wiek to było 16 lat - maksimum możliwości przy minimum odpowiedzialności " - Muszę Ci Savvy przyznać rację. Dla mnie też 16-nastka była tym wspaniałym wiekiem, w którym nie musiałam się o nic (prawie o nic ) martwić. Pamiętam jak marzyłam o 15, ten wiek wydawał mi się już taki dorosły... szybko przeleciało. Jak skończyłam 18, chciałam żeby czas się zatrzymał, ale jak zwykle leci do przodu... zaledwie wczoraj jeszcze byłam nastką. Nie zdążę się obejrzeć, a stuknie mi trzydziestka
Tak, tak, ja też Ci Marta dziękuję za wspomnienie o Wikipedii, bo znalazłam tam ciekawe artykuły od których nie mogłam się oderwać. Przeczytałam kilka, a resztę pozostawiłam na dzisiejszy wieczór - na dokładkę
Ana, posłodzę Ci trochę bo muszę powiedzieć, że te Twoje wypowiedzi o wolności mi się strasznie podobają i praktycznie po ich przeczytaniu zaczęłam się interesować pojęciem wolności Musisz koniecznie przyszłościowo napisać o niej (wolności) jakiś artykuł Nie to żebym Cię namawiała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 19:39, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
Heh, ja to bym chciała być nieśmiertelna. Cóż to za cudowne by było życie. Ty masz jusz 700 lat, a ciągle żyjesz, a może nawet się nie starzejesz . Trzeba korzystać z życia, póki się je ma.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Śro 21:10, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
Mogę zjechać trochę z tematu i napisać coś o nieśmiertelności ? Pozwolę sobie na to
karottka napisał: | Heh, ja to bym chciała być nieśmiertelna. Cóż to za cudowne by było życie. Ty masz jusz 700 lat, a ciągle żyjesz, a może nawet się nie starzejesz |
Karottka, naprawdę chciałabyś być nieśmiertelna ? Ja na to patrzę zupełnie inaczej, obracamy się o 180 stopni w drugą stronę. NIE CHCIAŁABYM BYĆ NIEŚMIERTELNA, to by było wręcz straszne. Męka, nie radość i szczęście. Jest wiele aspektów, przez które tak twierdzę, ale weźmy choćby to, że widzisz śmierć wszystkich swoich bliskich. Matki, ojca, synów, córki, prawnuczki...koszmar. Poza tym, nie nudziło by Cię życie ? Nie miałabyś dość tej monotonnej, dłuugiej egzystencji ? Ja bym miała, myślę zresztą, że bardzo szybko znudzi mi się moje życie, będe miała go szybko dość . Kolejna sprawa to zmiana świata, nie dostosujesz się w pełni, będziesz wciąż żyła dawnymi latami i starymi technologiami. Hmmm...a w jakim sensie mówisz o nieśmiertelności ? Jako o starzeniu się ciągłym, czy o po prostu pozostawaniu młodym ? Bo to zupełnie dwie inne rzeczy. Ani jedna dobra, ani druga x) Pierwsza opcja to mając 700 lat byłabyś rozkładającym się i sypiącym ciałem, albo, druga strona...wiecznie młodym i niestarzejącym się człowiekiem, któremu nie dane było dożyć np. 40, czy 50 lat....Nic dobrego, nic fajnego...
Dodam jeszcze, że moja prababcia umarła mając 98 lat. Była niesamowitą kobietą, niezależną, sama sobie radziła, nie potrzebowała opieki - nie była ciężarem. Ale po tylu latach CHCIAŁA umrzeć. Czekała na śmierć ze spokojem, można powiedzieć nawet radością. Przeżyła swojego męża, córkę...przeżyła swoje życie. I oczekiwała śmierci.
Inna i również ciekawa kwestia to sama śmierć. Mało kto umie się z nią pogodzić, wszyscy się jej boją, walczą z nią. A to rzecz naturalna, najzwyklejsza. To część naszego życia. Nie jest czymś czego powinniśmy się bać, czy unikać. Po prostu przychodzi czas to odchodzimy...Mało ludzi to rozumie.
Śmierci się nie boję, nie uważam by trzeba było.
Ale off-top
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Sparrow
Piracki Lord
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z teatru Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 21:27, 12 Mar 2008 Temat postu: |
|
Elizabeth napisał: | Śmierci się nie boję, nie uważam by trzeba było. |
Bardzo piękne i mądre słowa, Elizabeth
Nie mogę się z Tobą nie zgodzić. Według mnie bycie nieśmiertelnym to koszmar. To tak jakby zdawać sobie sprawę, że stoi się "poza wszystkim" - poza całym światem, który mija cię pędząc do szarej codzienności. Kiedy żyjesz wiecznie - niezależnie czy pozostajesz wciąż tak samo młodym, czy po prostu się starzejesz - widzisz wszystkie okropności i przerażającą rzeczywistość świata, który musisz znosić nieskończenie długo. Jak za karę.
Nie - nie chciałabym żyć wiecznie. I, o ile na temat tego czy boimy się śmierci można dyskutować, o tyle już teraz jestem pewna, że bałabym się żyć wiecznie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|