Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Wto 22:29, 29 Cze 2010 Temat postu: |
|
[popija] [myśli, jakie po TYM są sny ]
Skoro wiesz, dokąd idziesz i nie towarzyszą temu negatywne uczucia, to chyba... jesteś sobą we śnie
Aletheia napisał: | Albo jak nie mogę dojść do domu, bo korytarze i schody się zapętlają, jak w jakiejś figurze niemożliwej. |
Pamiętam, że też miałam kiedyś taki sen.
Aletheia napisał: | A podobno to dzieciństwo jest beztroskie, w opozycji do dorosłości... Bzdura. Żaden okres życia nie jest puchaty i różowy, ale na pewno nie jest nim też dzieciństwo. |
Trudno się z tym nie zgodzić. Dzieciństwo, nawet jeżeli jest najszczęśliwszym okresem (za krótko żyję, żeby się w tej sprawie wypowiedzieć), to nie jest tak beztroskie, jak się niektórym zdaje, że pamiętają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Eddie
Piracki Lord
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:07, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | U mnie to raczej "jak mogło mnie to nie zdziwić? we śnie było takie normalne, naturalne..." |
Ja mam to samo . Zazwyczaj, kiedy śnią mi się jakieś miliardycznie zwielokrotnione bzdury, orientuję się, że jest to sen. Ale w razie gdy się nie połapię, to to uczucie po przebudzeniu jest szczególnie osobliwe . Pamiętam jak kiedyś śniło mi się, że spisywałam rega samolotu (numer rejestracyjny - potrzebny do flajt memora) - spisałam, i spoglądam jeszcze raz, żeby się upewnić, czy dobrze spisałam - patrzę, a tam zupełnie inny reg, a więc znowu - i tak z 10 razy. Ale nie skapnęłam się, że to jest sen. Wydawało mi się to najnormalniejsze pod słońcem, że litery zmieniają się za każdym razem, kiedy się na nie spojrzy. Chociaż nie powiem, wkurzało mnie to . Ale to tak, jak wkurzają np. czerwone światła, kiedy się człowiek spieszy. Nienormalności w tym nie wykryłam żadnej.
Ale to już kiedyś zauważyłam, że we śnie nigdy nie da się niczego przeczytać - przynajmniej u mnie - ani żadnego napisu, ani godziny, ani fragmentu z książki. Bo znaki są niestałe i zmieniają się. Zdarza się, że tworzą coś sensownego - w sensie - jakieś istniejące słowa, czy nawet dość zrozumiałe zdania, ale właśnie zawsze się zmieniają, kiedy się na nie powtórnie spojrzy.
Jednym z motywów, który przez całe życie przewija się w moich snach jest latanie. Że sobie latam, ale tak nisko - na wysokości wierzchołków drzew. Ale i tak jest to cudowne uczucie. Inny motyw, to taki, że idę, spieszy mi się, uciekam, albo chcę dokądś dojść, ale nie mogę, bo albo nogi się pode mną uginają, albo zapada się podłoga, czy schody. To odczucie jest bardzo osobliwe - gdy tylko się pojawia, od razu wiem, że to sen, bo na jawie coś takiego nie występuje. Ciekawe, że to nigdy nie jest niepokojące. Zawsze traktuję to jak trudności, które muszę pokonać, i które akceptuję. Nawet do pewnego stopnia lubię to uczucie zapadania . Niedawno znowu mi się przyśniło.
Ale ostatnio, co noc śnią mi się dzieci. Bleh... Dzisiaj to jeszcze ok, przynajmniej dość normalne było to dziecko. W sensie, że ludzkie - jakiejś mojej latynoskiej kuzynki (w ogóle nie mam nikogo takiego) - dopiero co się urodziło (chociaż wydawało się większe niż noworodek). Ale wczoraj to była masakra, śniło mi się, że wędrując poprzez jakieś równinne, bagniste krainy napotkaliśmy z towarzyszmi jakąś potworną kreaturę - dziecko - jakiegoś mieszańca - ni to człowiek, ni to elf, chyba najbardziej ork. Coś godne najwyższego pożałowania .
Najgorszy koszmar jaki w życiu miałam przyśnił mi się nocy pewnej, która to noc nastąpiła po dniu, który spędziłam na zabawie (nie z własnej woli, ofc) z moim małym kuzynem, który jest najobrzydliwszym bachorem na świecie - rozwydrzonym, rozpieszczonym i przebrzydłym smarkaczem. W każdym razie, w pewnym momencie zaczął mnie dusić - już nie pamiętam czemu, ale dla niego takie zachowania to norma, bo on traktuje ludzi jak takie większe zabawki - wiele osób ucierpiało pobić od tego zwierzaka - nie ja jedna. On ma dość dużo siły, jak na dzieciaka. No i ta scena powróciła potem do mnie w nocy. Przyśniło mi się, że leżę w swoim łóżku, jest noc, a ja właśnie się przebudziłam. I tak dłuższą chwilę - patrzę przed siebie - oczy nawykły już do ciemności, więc wszystko w miarę dobrze widać. No i nagle, przede mną materializuje się demon, jakiś potwór, skacze na mnie, rzuca mi się do gardła i dusi. Myślałam, że umrę. Ale jakoś się obudziłam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 16:39, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Eddie napisał: | Ale to już kiedyś zauważyłam, że we śnie nigdy nie da się niczego przeczytać - przynajmniej u mnie - ani żadnego napisu, ani godziny, ani fragmentu z książki. Bo znaki są niestałe i zmieniają się. |
Zgadza się. Śniło mi się kiedyś, że każdy zegar w domu wskazywał inną godzinę (albo ten sam zegar po spojrzeniu na niego ledwo chwilę później). Nie mogę też we śnie czytać ani używać kalkulatora - to jest zazwyczaj moment, w którym zdaję sobie sprawę że śnię. Ciekawe, dlaczego tak się dzieje? Mózg "nie nadąża" za snem? Nie wyprodukuje fragmentu książki i nie policzy na zawołanie, nie może robić tego, czego nie robi normalnie, na jawie - a jednak potrafi tyle innych rzeczy...
Ale co to ma wspólnego z zegarem? Kojarzy mi się to z losowym wyborem wskazania, co spojrzysz, to inny wynik... W sumie to niesamowite, że zanim nie spojrzę na zegarek, nie wiem, która "jest" godzina - "wymyślanie" tej godziny odbędzie się dopiero, kiedy spojrzę?
Uwielbiam takie psychodeliczne momenty w filmach albo książkach, zawsze mnie to strasznie emocjonuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 18:13, 02 Wrz 2010 Temat postu: |
|
Eddie napisał: | Pamiętam jak kiedyś śniło mi się, że spisywałam rega samolotu (numer rejestracyjny - potrzebny do flajt memora) - spisałam, i spoglądam jeszcze raz, żeby się upewnić, czy dobrze spisałam - patrzę, a tam zupełnie inny reg, a więc znowu - i tak z 10 razy. Ale nie skapnęłam się, że to jest sen. Wydawało mi się to najnormalniejsze pod słońcem, że litery zmieniają się za każdym razem, kiedy się na nie spojrzy. Chociaż nie powiem, wkurzało mnie to . |
Też by mnie wkurzyło. Ale to mi się wcale takie strasznie nienormalne nie wydaje, znaczy, jak na sen. Też bym to przyjęła całkiem normalnie, we śnie. Pamiętam, że nieraz we śnie próbuję coś zrobić, gdzieś dojść i ciągle muszę zaczynać od początku. I reaguję właśnie raczej "o rany, znowu...", a nie "to nie ma sensu, przecież mi się to musi śnić!". Raczej nie miewam takiego jak Ty - budzącego stężenia absurdu. Po prostu śnię ten absurd dalej. Wygląda na to, że zbyt bezkrytycznie podchodzę do snów.
Takie "ciężkie latanie" znam dobrze, w dzieciństwie śniło mi się nawet częściej. Tylko u mnie to było raczej tuż nad ziemią, takie dosłownie ociężałe ślizganie, pływanie. I faktycznie - ni to wkurzające, ni to fajne.
A czytanie i inne takie... Nie pamiętam, to jedna z tych rzeczy, które się zacierają. Ale wydaje mi sie, że we śnie w ogóle trudno uchwytne są szczegóły, detale wyglądu, drobiazgi... Jakoś to tak ucieka, jakby nie starczało RAMu na wyższą rozdzielczość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sabinsien
Cieśla
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z południa Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 15:18, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
mi przez ostanie kilka dni śniły się dzieci, a konkretnie moje dzieci 0.o trochę mnie to zaniepokoiło zwłaszcza że nie wyobrażam sobie że kiedykolwiek matką zostanę. Głównie śniły mi się dopiero co urodzone dzieciaczki i nawet dziwnym trafem udało mi się spamiętać z różnych kilku snów ich imiona: Adam, Ania i Radek.
Co to czytania ja mam tak że patrze na tekst i mam takie coś że słysze ten tekst, jakby ktoś mi go czytał i następnie tekst mi się zamazuje i zdaje sobie sprawe ze to głupota czytać coś we śnie i robie coś innego.
Ostatnio miałam także dziwny sen o domie na statku, który służyl do łapania wielorybów na morzu. Pamiętam że patrzyłam na ekran na którym było widać wieloryba a następnie gadałam z kims i wskoczyłam do wody, żeby stamtąd ucieć. Gdy tylko wskoczyłam uświadomiłam sobie że nie umiem pływać xD i się ubudziłam xD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 16:32, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
sabinsien napisał: | Ostatnio miałam także dziwny sen o domie na statku, który służyl do łapania wielorybów na morzu. Pamiętam że patrzyłam na ekran na którym było widać wieloryba a następnie gadałam z kims i wskoczyłam do wody, żeby stamtąd ucieć. Gdy tylko wskoczyłam uświadomiłam sobie że nie umiem pływać xD i się ubudziłam xD |
Zastanawiam się, czy te z fabułami się najbardziej zapamiętuje i są najbardziej złożone, czy one wszystkie mają fabuły, tylko nie wszystkie pamiętamy.
Niedawno śniło mi się coś wyjątkowo długiego, detalicznego i bardzo fabularnego. Niezły klimat w sumie to miało, bardzo porządną scenografię i w ogóle byłby wcale dobry film. Reżyserzy pewnie budzą się i myślą to samo, a potem wychodzi jak zwykle. Inna sprawa, że sny są zdecydowanie bardziej filmowe niż literackie, bo wszystko co udaje się przywołać, to obrazy, a próby opisu są, hm...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 20:39, 26 Gru 2010 Temat postu: |
|
Heh ... Moje sny uwielbiają być ostatnio prorocze.. Nawet nie tyle prorocze co dają wskazówkę do przyszłych wydarzeń... Tak jak parę nocy temu, przyśnił mi się po raz pierwszy od hoho dawna, mój były chłopak, z którym byłam kawał czasu. Nie utrzymujemy od tamtej pory kontaktu... W śnie spotkaliśmy się przypadkowo, wielkie zaskoczenie, ale bardzo pozytywne. Śmialiśmy się, żartowaliśmy, droczyliśmy... Tak jak kiedyś... Obudziłam się z przyjemnym uczuciem, a nawet z dozą tęsknoty... Wieczorem dowiedziałam się, że (teraz mija pół roku od naszego rozstania), że w końcu znalazł sobie nową dziewczynę... No cóż... Przypadek, nie przypadek... Wrażenie pozostaje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sawyer
Czyściciel zęz
Dołączył: 05 Gru 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Krańcu Świata Płeć: pirat
|
Wysłany: Czw 11:12, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
Wywołać sen o Piratach i okrętach? Żaden problem, wystarczy tylko w śnie się uświadomić. Czyli gdy śnimi połapać się, że otaczający nas świat jest snem. Gdy już to zrobimy od tego miejsca możemy WSZYSTKO. Jesteśmy bogiem własnego świata, a wszystkie zmysły i odczucia działają tak samo jak na jawie (w realu). Możemy latać, teleportować się, zmieniać pory roku, chodzić po wodzie. Ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia. Więc skoro pisaliście, że fajnie by było popływać na Czarnej Perle to droga otwarta i wystarczy tylko chcieć. Zapraszam do dyskusji na ten temat.
Widzę, że jeden użytkownik ma taki sam podpis jak ja na innym forum: everybody lies.
Ostatnio zmieniony przez Sawyer dnia Czw 11:18, 06 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 19:09, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
Zdaje się, że kiedyś zaczęliśmy to omawiać... Aha, tutaj było, od tej strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sawyer
Czyściciel zęz
Dołączył: 05 Gru 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Krańcu Świata Płeć: pirat
|
Wysłany: Czw 19:45, 06 Gru 2012 Temat postu: |
|
Rzeczywiśce było pare informacji. Jak ktoś będzie chciał się czegoś dowiedzieć o świadomym śnieniu to niech wpadnie tutaj: psajko.fora.pl
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 23:19, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
Sawyer napisał: | Żaden problem, wystarczy tylko w śnie się uświadomić. Czyli gdy śnimi połapać się, że otaczający nas świat jest snem. Gdy już to zrobimy od tego miejsca możemy WSZYSTKO. |
...jeśli tylko się z powodu tego odkrycia nie obudzimy Wspominałam w poście ze strony, do której zalinkowała Aletheia, że to był właśnie mój przypadek, że uświadomienie sobie faktu śnienia od razu wywoływało obudzenie, ale jakiś czas temu znalazłam na to sposób i to bardzo prosty, a mianowicie pozostaję w nieświadomości Kiedy tylko zaczyna się dziać coś dziwnego, czyli na przykład spotykam Jacka (kiedyś mi się to nagminnie zdarzało, wciskał się do znów niezależnie od tematyki) albo przyłapię rzeczywistość na gwałcie na logice, to nie zastanawiam się, czy to przypadkiem nie jest sen, tylko koncentruję się na tej rzeczywistości i staram się coś z nią zrobić. I tak ostatnio posprzątałam szafkę i dorobiłam sobie do niej kilka półek, wystarczyło tylko sobie to wyobrazić. Innym razem uciekałam przed kimś i przede mną była ściana, i udało mi się stworzyć w niej drzwi. Uważam, że to niesamowite, a możliwości na pewno są większe Ostatnio mam niewielką kontrolę nad tym, co mi się śni, bo krótko sypiam i sny nie są tak fabularne, jak wtedy kiedy jestem wypoczęta, ale fajnie by było, gdyby udało się to kontynuować.
Sawyer napisał: | Widzę, że jeden użytkownik ma taki sam podpis jak ja na innym forum: everybody lies. |
Fani House'a są wśród nas
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sawyer
Czyściciel zęz
Dołączył: 05 Gru 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Krańcu Świata Płeć: pirat
|
Wysłany: Śro 18:58, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
Tak. Gdy jest się początkującym w świadomym śnieniu często można się obudzić po uświadomieniu się, a przyczyną tego są emocje. W LD (lucid dream) trzeba zachować spokój. Sam na początku budziłem się po wykonaniu testu rzeczywistości (pozwala nam upewnić się czy śnimi), ale z nabieraniem doświadczenia pozostajemy we śnie coraz dłużej. Ja w LD zazwyczaj podziwiam widoki i zwiedzam sen, bo podświadomość czasami potrafi stworzyć takie krajobrazy i budynki, że głowa mała
Inne rzeczy (sex, jazda super samochodami itp.) mnie nie interesują, bo są dla mnie ucieczką od rzeczywistości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 19:18, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
Sawyer napisał: | Inne rzeczy (sex, jazda super samochodami itp.) mnie nie interesują, bo są dla mnie ucieczką od rzeczywistości. |
Jak dla mnie, to byłby niezły argument za, a nie przeciw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sawyer
Czyściciel zęz
Dołączył: 05 Gru 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Krańcu Świata Płeć: pirat
|
Wysłany: Śro 20:20, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
Na początku dla mnie też był to ogromny argument za, ale potem doszedłem do wniosku, że skoro we śnie mogę robić wszystko, to potem nie będę starał się dążyć do otrzymania pewnych rzeczy w realu. Wolę doświadczać w LD takich których nigdy w życiu nie będę w stanie. Na przykład przenieść się na Pandorę (avatar), popływać na Czarnej Perle, polecieć na księżyc. Samo badanie sennego świata jest interesujące. Sprawdzanie czy wspólne śnienie jest możliwe, co się stanie gdy wskoczymy do lustra, co nie znaczy, że czasami nie wyskoczę sobie z samolotu, albo nie pochodzę po dnie oceanu czy nie wabiję do supermarketu w celu jego rozwalenia i zjedzenia pewnych słodyczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 18:08, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Jak dla mnie, to byłby niezły argument za, a nie przeciw. |
Dla mnie też
Sawyer napisał: | Na początku dla mnie też był to ogromny argument za, ale potem doszedłem do wniosku, że skoro we śnie mogę robić wszystko, to potem nie będę starał się dążyć do otrzymania pewnych rzeczy w realu. |
Bez przesady. Nie wszystko jest dla nas aktualnie dostępne, nie mówiąc p rzeczach, które są fizycznie możliwe, ale realnie - nie bardzo. Poza tym, gdybym wiedziała, że tylko śnię to zdarzenie, chciałabym, żeby ono było prawdziwe i moja motywacja mogłaby się nawet zwiększyć Oczywiście, doświadczanie rzeczy niemożliwych też popieram - zwykle w takich snach uświadamiam sobie, że śnię
Czy opisano jakieś przypadki wspólnego śnienia? Nie wydaje mi się to możliwe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 18:23, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
Marta napisał: | chciałabym, żeby ono było prawdziwe i moja motywacja mogłaby się nawet zwiększyć |
Rodzaj przetestowania, czy mi się podoba. Ale to budzi pytanie, jak "zachowa" się sen w wypadku, gdy zrobi się coś właśnie w ten sposób, jako rzecz nie doświadczoną (czy to niemożliwą, czy to nie doświadczaną do tej pory) w realu. Tak naprawdę jedyne co się przetestuje, to własne wyobrażenie tej rzeczy, co nie?
Marta napisał: | Czy opisano jakieś przypadki wspólnego śnienia? Nie wydaje mi się to możliwe. |
Gdyby telepatia była możliwa, to czemu nie. Ale oczywiście to nie odpowiedź, to raczej odsunięcie odpowiedzi...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sawyer
Czyściciel zęz
Dołączył: 05 Gru 2012
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Krańcu Świata Płeć: pirat
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 18:07, 22 Gru 2012 Temat postu: |
|
Dzięki za link Te opowieści brzmią jednak tak fantastycznie, że pozostaję sceptyczna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|