Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KlEo
Gość
|
Wysłany: Sob 11:32, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
Spotkanie z wybrankiem losu 11 stycznia xD
W skali od 1 do 100 na ile oceniasz swoich przyjaciół z forum???
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 20:43, 16 Sty 2008 Temat postu: |
|
Może to jeszcze nie przyjaciele (przynajmniej nie wszyscy), ale dobrzy znajomi: 100, nie mam powodów uważać inaczej jeszcze nie znam was wszystkich dokładnie , ale taki jest mój zamysł na dzień dzisiejszy
Ja może nie przepisowo, zadam dwa pytania sorki
1) Chciał(a)byś czytać w myślach?
2) Co było pierwsze: jajko, czy kura?
W obydwu przypatkach licze na rozbudowane odpowiedzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 3:12, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
Ale sie cieszę, że ten temat ożył! Myślałam o nim ostatnio i miałam zamiar przywrócić go na top listę . A skoro Scarlett mnie wyręczyła nim pokonałam swe lenistwo i brak weny, wypada szybciutko włączyć się do gry...
Aż dwa pytania?! Ok, w drodze wyjątku... choć odpowiedź na to drugie, w moim przypadku, będzie straszna .
1. Ależ ja czytam w myślach! Od czego jest się wiedźmą! . Niestety, ta cudowna umiejętność niekiedy u mnie szwankuje - zawsze wówczas, gdy najmocniej zależy mi na tym, bo poznać czyjeś myśli . Może to dobrze? Relacje międzyludzkie na dłuższą metę straciłyby dla mnie cały urok, gdyby myśli moich rozmówców były dla mnie niekończącą się audycją. Chciałabym tylko móc w wyjątkowych sytuacjach wcisnąć wirtualny przycisk (musiałoby się to odbywać za jakąś słuszną cenę, bo w przeciwnym razie miałabym wielką pokusę do nadużyć ) i usłyszeć słowa/myśli, których znajomość pozwoliłaby mi uniknąć życiowych pomyłek...
2. Ha! Trafiła kosa na kamień . Chyba nikomu nie chciałoby się czytać mojej rozbudowanej odpowiedzi w tym temacie, więc się jednak streszczę .
Ani jajko, ani kura. Pierwszy był Absolut. Metafizyczny punkt, będący pełnią bytu w potencji. Jajko i kura powstały jednocześnie. A konkretnie - istniały jednocześnie od zawsze, bo Absolut nie mógł nigdy istnieć w potencji . Nie był pierwszy w porządku czasu - był pierwszy w porządku logicznym. Jajko, kura, wszystko, też nie powstało w czasie i dlatego - w świetle takiego ujęcia problemu - omijamy paradoks kury i jajka. Omijamy wszelkie paradoksy materii, bo świat nie rozwinął się w czasie z materialnego punktu, ani żadnej innej materialnej rzeczy, tylko po prostu JEST jako forma samowiedzy Absolutu. I jako taki opiera się na dualizmach, będących w swego rodzaju opozycji do jedności. Dualizm jest jedności manifestacją (przejawem). Nie ma wojny bez pokoju, nie ma zimna bez ciepła, światła bez ciemności. Nie ma kury bez jajka, ani jajka bez kury ... Sorry
No to teraz pytanie. Chyba już było podobne, ale Scarlett natchnęła mnie, by je zadać, a regulamin zezwala na powtarzanie pytań (byle inna niż poprzednio osoba udzieliła na nie odpowiedzi).
Gdybyś mogła/mógł na jeden dzień posiąść umiejętność czytania w myślach, i znaleźć się w tym dniu w dowolnym miejscu na Ziemi, co/kogo chciał(a)byś "podsłuchać" i w jakim celu?
Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Czw 3:17, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 13:36, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
No to dobra...
Ja bym chciała podsłuchać kogoś z mojej klasy żeby dowiedzieć się, co o mnie myśli XD
Yyyy... Czy jest jakieś zwierzę lub postać (pirat, polityk itp.), którą chciałabyś/chciałbyś być?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Kuk
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krańca Świata Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 14:51, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
Polityk - nie, zwierzę - może orzeł, a pirat - oczywiście, że Sparrow. Ale tak najbardziej to chyba jakimś podróżnikiem, znającym z dwa języki obce i podróżującym gdzie go nogi poniosą i przede wszystkim nie liczącym (podczas podróży) czasu
Dostajesz 1 000 000zł do wydania w godzinę, na co byś je przeznaczył/a?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 17:24, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
Kupiłabym sobie mieszkanie gdzieś w Polsce, apartament w Paryżu, samochód, mały jacht, opłaciłabym z góry kurs na prawo jazdy, na żeglarza, kurs francuskiego, angielskiego, zaoczne filmoznawstwo/dziennikarstwo/psychologię (dałabym sobie z 5 minut na podjęcie decyzji co do kierunku ), kupiłabym prezenty rodzinie i przyjaciołom, jak coś by jeszcze zostało, to kupiłabym coś, co można potem spieniężyć, na przykład złoto ...Nie wiem, czy by mi się udało załatwić to wszystko w godzinę
To chyba też już było... albo podobne: Gdybyś mogła/mógł zadać jedno pytanie Johnny'emu D., o co byś się go spytał(a)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 17:30, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
Tylko jedno?? Oh... no dobra może być jedno... no to zapytałabym się.... Co musze zrobić aby z tobą być (realnie i to co mogłabym FAKTYCZNIE zrobić do osiądnięcia celu , a nie że musiałabym być starsza w skrócie: jedna wielka masakra )
Gdybyś się znalazł na bezludnej wyspie, co byś chciał mieć ze sobą (trzy dostępne rzeczy) ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Kuk
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z krańca Świata Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 18:24, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
Książkę (grubą i ciekawą) , ponton (wytrzymały) i scyzoryk (nóż, nożyczki, coś ostrego co tnie).
Znalazłaś/znalazłeś złotą rybkę, która daje Ci jedno życzenie w zamian za uwolnienie. Jakie życzenie byś wypowiedział/a?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 19:10, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
Bycie z Johnnym... ale ja jestem monotematyczna
Co byś zrobił/a gdyby obca osoba powiedziala, ze jest z twojej rodziny?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 19:17, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
Rybko droga! Cofnij czas o dekadę, mnie pozostawiając z obecną wiedzą i doświadczeniem...
Gdybyś musiał(a) - a propos - cofnąć się w czasie i przeżyć inne wcielenie, kim chciał(a)być być? (nie można wskazać żadnej żyjącej osoby; nie musi to być żadna znana z historii postać)
EDIT: Oż! Scarletta mi sie wcięła . No to wypada odpowiedzieć także na jej pytanie: Obcą osobę przepytałabym o związki rodzinne, wylegitymowała w razie wątpliwości, odszukała na Naszej Klasie, popytała znajomych... ja nieufna jestem No chyba, że byłby to ktoś strasznie fajny i bezinteresowny. Może wówczas być moim przyrodnim bratem, a co mi tam
Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Czw 19:20, 17 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KresKa
Piracki Lord
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Między Morzem Północnym a Karaibskim
|
Wysłany: Czw 22:15, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
Moje teorie na temat reinkarnacji zostały obalone brutalnie.
Nie sprzeczam się z faktami: byłabym jakąś młodą dziewczyną (rudowłosą xD), która zginęła w katastrofie Titanica (zastanawiam sie, czy od śruby, czy od komina <oczko do Anajulii )
Anajulia napisał: | Ależ ja czytam w myślach! |
Prawda!
Majne pytanie:
Gdybyś dowiedział/a się, że umrzesz powolną i bolesną śmiercią, w przeciągu najbliższego roku, co byś zrobił/a?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 22:25, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
Starałabym się cieszyć życiem ile tylko się da....
Pytanie bardziej dla pań:
- CHciałabyś być gejszą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 1:01, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
Naoglądała się filmów Nie, nigdy. Nie znajduję żadnego powodu, by chcieć nią być...
W jakich sytuacjach dopada Cię nuda i jak sobie z nią radzisz?
PS <oczko do KresKi>
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 14:49, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
Nuda dopada mnie zawsze między 8 a 12 i 16 a 20 wieczorkiem XD
Radzę sobie z nią, bawiąc się z kotkiem, szczurkiem i rysując Jack Sparrowa (mam już 3 prace XD)
Zdarzyła ci się kiedyś ta sytuacja?:
Umawiasz się z nowym przyjacielem/przyjaciółką na spotkanie. Chcesz wyrobić sobie dobre zdanie, więc robisz wszystko, by wypad się udał. Nadchodzi ten czas. Przychodzisz na miejsce spotkania. Kiedy widzisz tą osobę, zaczynasz rozmowę głupim tekstem. Zasypujesz się lawiną wstydu, a ta osoba patrzy na ciebie ze zdziwionym wyrazem twarzy.
Jeśli tak, to ile razy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 16:40, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
Ani razu jakoś nigdy taka sytuacja nie zaistniała, bo jakoś potrafie wyczuć na jaki sobie moge pozwolić tekst przy danej osobie i że ta osoba nie będzie się przez to czuła niekonfortowo
Co byś zrobiła gdyby, podczas jakiś twoich zajęć, przyszedł po ciebie Jack, wziął cię na ręce i wyniósł na "perłe"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 2:19, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
No ba! Pożeglowałabym z nim w stronę horyzontu .
Czy masz jakiś przewodni utwór/piosenkę/płytę, która towarzyszy Ci od dawna (czyli nie wchodzą w grę te zasłyszane ostatnio), powraca w różnych momentach życia wciąż budząc te same emocje? Co to za utwór/piosenka/płyta i dlaczego właśnie ta?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 21:35, 23 Sty 2008 Temat postu: |
|
Tak, jest tak np z "Barbie Girl" - kiedyś jako mała dziewczynka jadąc samochodem zawsze jej słuchałam... Później długo długo jej nie słyszałam, ale bardzo żałowałam. Ostatnio znów do mnie powróciła... przypomina mi całe dzieciństwo... choć nie jest jakiejś typowo dziecięcej tematyce...
Zastanawiałaś/eś się kiedyś czy to co nas otacza jest realne i po co właściwie my żyjemy? Jak tak to do jakich doszłaś/eś wniosków?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 15:33, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
Szczerze mówiąc, zastanawiałam się parę razy. Wnioski wyszły, że żyjemy, żeby się pouczyć w szkole, obejrzeć piratów, znaleźć pracę, wqyjść za mąż, potem zostać babcią, prazbabcią itd., a potem żeby umrzeć i urodzić się i... Dalej już wiecie
Czy myśleliście kiedyś, czemu żyjemy tu, a nie gdzie indziej, tak, a nie inaczej i takie tam? A może myśleliście kiedyś, czemu jesteście ziemianinami, a nie np. marsjanami? XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scarlett
Korsarz
Dołączył: 20 Gru 2007
Posty: 1457
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 15:58, 24 Sty 2008 Temat postu: |
|
Dokładnie podzielam twoją odpowiedz... i tak szczerze ta perspektywa mnie dobija...
Co do twojego pytania to: zastanawiam się nad tym od jakiegoś czasu. I musze przyznać, że jeśli odpowiem na twoje pytanie analogicznie odpowiem na moje Otóż, to dziwne, ale ja patrząc na otaczający mnie świat, zastanawiam się czy to jest realne... i jednocześnie nasówa mi się myśl, jak wielki i nieograniczony jest wszechświat... Czuje się taką małą mróweczką w ogromnym mrowisku ludzi... Czemu żyje? Pewnie dlatego, żeby odegrać kolejną role w tym właśnie mrowisku. Każdy ma ją do spełnienia. Niektórzy pełnią role robotnic, a inni znowu królowych, które obejmują wysokie stanowiska w naszym świecie itd. Żyjemu tu, pewnie dlatego, że inne życia nie isnieją w kosmosie... nie ma marsjanów ani innych ufoludków... Jestem racjonalistką i nie wierze w inne istnienia... Jedynie zastanawiające jest czemu nie jestem np psem, kotem albo ptakiem... ciekawe, czyż nie? Przecież równie dobrze mogłam urodzić się inną istotą na ziemi. Patrząc na obcą osobe, widze jej problemy odbijające się na jej twarzy. Rozumiem, że ona teraz idze do pracy, szkoły, rodziny i zamierza dać im coś z siebie. Później patrze na mnie... jak bardzo różnią się moje problemy od ich! To jest niesamowite
Mam nadzieje, że choć troche odpowiedziałam na twoje pytanie i że zrozumiecie coś z mojej dziwnej paplaniny
Gdybyś miał/a wybierać między rodziną i życiem zwykłego nudnego człowieka a życiem na morzu i byciem piratkem/ą, co byś wybrał/a?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 22:58, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
O nie! Znów umiera mój ulubiony temat!
Pytanie dość abstrakcyjne Zależy w jakich okolicznościach. Ale gdybym dziś, jako ja, miała do wyboru wsiąść na jakiś statek i żyć z napadania na inne, to stanowczo wolę moje nudne życie, hehe Dwieście lat temu prawdopodobnie też wolałabym tego rodzaju nudę od bycia osobnikiem wyjętym spod prawa, jedzenie suszonego mięsa, codziennej harówy na pokładzie, długich dni bez żadnych rozrywek oprócz gry w karty, śmiertelnie niebezpiecznych starć co czas jakiś. Życie piratów nie było wcale tak romantyczne jak w hollywoodzkich filmach. Było trudne, męczące i częściej wynikało z konieczności niż wyboru. Natomiast i dziś i dwieście lat temu chętnie zostałabym żeglarzem .
A teraz muszę się przyznać, że mocno powstrzymywałam się, by nie odpowiedzieć na wcześniejsze pytania - o realność świata, sens istnienia, miejsce we wszechświecie. Tego to już naprawdę nikomu nie chciałoby sie czytać Ale powiem krótko, że zastanawiam się nad tym niezmiennie od lat, a ostatnio, to już nawet nie tyle zastanawiam, co odczuwam. Nikt jeszcze nie dowiódł realności świata w sposób niepodważalny. Ale jakie to ma znaczenie, na ile jest realny, skoro ten wspaniały fenomen jest naszym zbiorowym doświadczeniem i w jego obszarze tyle jest sensu i piękna?! wierzę w przeznaczenie. Pojęte nie tyle jako determinizm, nieuchronne fatum, co jako istnienie pewnego ładu właśnie, ładu w ramach którego znajdujemy sie dokładnie tam gdzie powinniśmy. Możemy nie wykorzystać danych nam szans i możliwości. Ale każdy je ma. I to właśnie jest jego sens. Zrealizować Własną Legendę w ramach ogólnego zamysłu Wszechrzeczy. Napełnić świat (czy - swoją cząstkę świata) sensem poprzez swoje mądre, świadome istnienie. Poprzez życie w zgodzie ze wskazaniami kompasu . I to chyba nie jest dobijająca perspektywa
A skoro jesteśmy przy sensie życia - pytanie: czemu najmocniej pragniesz się poświęcić w najbliższym czasie? zanim odpowiesz, spójrz na kompas...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 15:14, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Czemu najmocniej? Trudne pytanie.
Z jednej strony dalej kształciłabym się w piractwie i żyła w domu jako pirat Ale ludzie wytrzeszczaliby na mnie gały, gdyby zobaczyli chustki, paski, nie paski xD Więc wolałabym się poświęcić schronisku w Krzesimowie, z którym jestem zżyta. Ale to też już coś nie wyjdzie, bo tata jest za granicą, a dziadek nie pojedzie, bo miałby nerwy w strzępach . Więc może tańcem towarzyskim? Ale nie, bo tu trzeba mieć muzykę, której osobiście nigdy nie słucham i nie mam. Projektowanie ogrodów? To wymaga czasu, a ja mam lekcje i w ogóle... Ale mimo wszystko jednak zdecydowałam, że w najbliższym czasie spróbuję wykształcić swój poziom piractwa .
Anajulia - to właśnie wyjęte spod prawa życie pełne harówki jest piękne .
A więc pytanie:
- Czy czasami tak masz, że jeśli ktoś coś robi, to ty też chciałabyś/ałbyś to robić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Oficer
Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 2101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Islandia
|
Wysłany: Śro 17:40, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Oczywiście. I to jest chyba normalne Ludzi podglądamy, podoba nam się to co robią, więc i my to chcemy robić. Proste
Czy interesuje Cię kwestia długowieczności ? Czy chciałabyś/ałbyś żyć dłuugo, ponad aktualne statystki żywotności ludzkiej ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 18:03, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Nie. Moje motto (jedno z wielu) brzmi "Wybrańcy bogów umierają młodo" , ale ostatnio, kiedy to zauważyłam, że moja młodość chyli się ku końcowi zaczęłam panikować, bo jest jeszcze wiele rzeczy, które muszę poznać, mnóstwo niezbadanych szlaków. Chyba zrywam więc z przeświadczeniem, że najlepiej byłoby dla mnie umrzeć przed trzydziestką ale nadal zostaję wierna następującemu życzeniu - nie chciałabym żyć wiedząc, że jestem niedołężna, nie potrafię się sama sobą zająć i że stałam się dla kogoś ciężarem. Wniosek - zamiast długiego życia wolę krótkie, ale niezwykle intensywne
Pytanie...hmmm... Czy zdarzyło ci się czytać książkę, oglądać film, które opowiadały by o tobie? Co to za książka/film/inne, w jaki sposób odnoszą się do ciebie? Żeby było jasne - nie pytam o dzieło, w którym zawarte jest to kim chcielibyśmy być (bo na to pytanie za pewne większość odpowiedziałaby - POTC ).
Ostatnio zmieniony przez Savvy dnia Śro 18:04, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 21:03, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
Nigdy nie chciałam szukać swoich alter ego w filmach czy ksiażkach, i chyba nie znalazłam. Zawsze wolałam tworzyć własne, skrojone wedle marzeń. Tylko raz, jeden jedyny, oglądając (przypadkowo zresztą) film stwierdziłam ze zdumieniem, że patrzę na siebie. Edukacja Rity (Educating Rita), 1983 r., Julie Walters i Michael Caine. Widziałam to tylko raz, wieki temu i w dodatku bez początku. Chciałabym obejrzeć kiedyś jeszcze raz, porządnie, dokładnie. I napisać analizę postaci Rity.
Pytanie? W czym jesteś dobra/dobry? Nie pytam o głupoty w rodzaju szkolnych ocen, ale o głębsze predyspozycje, zdolności, cechy charakteru, może nietypowe umiejętności? Co Ci wychodzi, w czym się mocno czujesz, co Cię kręci? Co mogłabyś/mógłbyś wykorzystać w zawodowym życiu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 21:28, 21 Lut 2008 Temat postu: |
|
Zbawiam świat . Namiętnie i nałogowo. I chyba jestem w tym dobra. Wnioskuję w oparciu o komunikaty zwrotne - ponoć bywam pomocna. Lubię ludzi, lubię im pomagać. W odnajdowaniu sensu i radości życia. Może to jakiś gen? W mojej rodzinie pełno jest psychologów, pedagogów, terapeutów. Ja postanowiłam pójść inną drogą. Ale pomaganie jest odruchem, nad którym wręcz nie panuję . A ponieważ bywam skuteczna w swoim zapale zbawiania świat, tę właśnie umiejętność chciałabym wykorzystywać na szerszą skalę. Przy czym nie chodzi mi o działalność charytatywną, misję do krajów trzeciego świata. Uważam, że więcej dobrego - ze swoimi umiejętnościami - mogę zrobić w indywidualnym kontakcie. No bo dzieci głodujące w Afryce nie potrzebują sensu istnienia, lecz jedzenia, leków... Gdybym mogła, rozdałabym . Ale w sensie życia jestem lepsza
Druga rzecz którą kocham i potrafię robić - piszę. Nie bardzo wierzę w swoją wielkość w tym zakresie, ale bez względu na to, czy będę dobra, czy tylko przeciętna, chcę się tym zajmować, a choćby i przez całe życie. Bo właśnie to sprawia, że czuję że żyję. Oczywiście także kino dobra muzyka, dotyk bliskiego człowieka - no ale rozmawiamy o tym, co potrafię robić Cóż, potrafię nie najgorzej i wiem, że mam wiele do powiedzenia. Od lat obiecuję sobie i wszystkim wokół, że napiszę książkę. Tak więc - obiecuję publicznie
No to pytanie powiązane - czego chciał(a)byś się nauczyć? Jakiej umiejętności Ci brak, a chciał(a)byś posiąść ją najmocniej na świecie?
Aletheia! Cieszę się, że włączyłaś się w ten wątek .
Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Czw 21:33, 21 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|