Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 12:05, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Kleo napisał: | KlEo - 2 lata temu, jak jeszcze się bawiłam, wymyśliłam swoje drugie ja - ten sam charakter, tylko imię Kleopatra (trochę dziwne, wiem) i inny wygląd. To nie jest najdłuższa historia, ale bywały krótsze . |
Wcale nie dziwne. Ja też mam swoje alter-ego. Często z nim rozmawiam . Ale ma lepszy charakter niż ja . A żeby nie off-topować, moje alter-ego też ma swoje imię, które jest zarazem moim nickiem (ale nie tym perłowym) .
Ostatnio zmieniony przez Anajulia dnia Czw 19:51, 12 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gochna
Piracki Lord
Dołączył: 14 Lip 2006
Posty: 1859
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tarnów Płeć: piratka
|
Wysłany: Czw 17:59, 12 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Całkiem ciekawy temat został poruszony, może go odizolować?
Ja też mam moje alter-ego, którego się radze i z którym rozmawiam xD
Moje alter-ego ma swoje imię, które (podobnie jak u Anajulii) jest moim innym nickiem Zdradzę, że moje drugie ja nie jest człowiekiem (do Stasi: ani nie wampirem!! ) jednakoż postać człowieka przyjąć umie.
Ma charakter bardzo podobny do mojego jednak jest bardziej pewna siebie. Są pewne różnice cech charakteru: ja mam pewne cechy, których ona nie ma i ona ma pewne cechy, których ja nie mam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kaileena_Farah
Piracki Lord
Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ul. Sezamkowa 17, Mars.
|
Wysłany: Sob 13:39, 14 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Moje alter ego? Ojej. Na codzień jestem Kaileena - tak nazywają mnie znajomi, przyjaciele, nawet większość rodziny (co akurat nie jest takie dziwne, bo wszyscy mają jakieś swoje przezwiska/pseudonimy). To właściwie mój zwykły, normalny charakter - uparta, ambitna, dumna pesymistka, która zawsze musi postawić na swoim. Czasami zmieniam się jednak diametralnie za sprawą osób lub wydarzeń i wtedy chyba najlepiej przypisać mi właśnie imię Farah - łagodniejsza, pogodna, choć nadal bardzo stanowcza. Łatwiej mi wówczas porozumieć się z ludźmi, bo zazwyczaj ciężko mi się z kimkolwiek dogadać...
Nigdy nie bawiłam się w "oddzielanie" swojej jednej osobowości z drugą. Sądzę, że one po prostu współistnieją i zazwyczaj trzeba znajdować między nimi przeróżne kompromisy. W zależności od sytuacji - wybieram inne drogi. To moja recepta i nie potrzeba mi do tego alter ego, którego będę się radzić... jestem Kaileena i Farah. A raczej Kaileena_Farah ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lizbeth Rackham
Artylerzysta
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Helheim Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 21:47, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Ja też mam dwie osobowości. Najłatwiej opisać je jako: pirat i czarownica.
Pirat dużo się śmieje, w szkole cały czas gada, na korytarzach wariuje, a klasa pierwsza tak dziwnie patrzy i myśli: ,,eh... to już my jesteśmy poważniejsi..." Moja koleżanka mówi w takich momentach: ,,Jesteś piratem, ale ja i tak cię kocham"
Czarownica mało mówi. Ma mroczną minę. Prawie wcale się nie uśmiecha, a jeśli już, to ludzie mówią: ,,boję się ciebie..." Ma w sobie coś z wampira...
Eh... te opisy dziwnie wyszły, ale trudno to wyrazić słowami.
Nie uważam, żebym była bardziej piratem albo bardziej czarownicą. Te dwa stany istnieją obok siebie. Czasami w krótkim czasie przechodzę od jednego do drugiego. Ale cóż... Taki już mój los...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anajulia
Kapitan
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 4438
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Drogi Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 0:26, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Czas chyba rozwinąć swoją myśl o alter-ego .
Oczywiście! Nie ma tak, że w jednej osobie są dwie (lub więcej), które zmieniają się niczym kanały w TV. One koegzystują, oddziałują na siebie tak, że stajemy się wypadkową poszczególnych aspektów osobowości.
W pewnym sensie, jest we mnie mnóstwo różnych postaci. Ale to naturalne - każdy z nas wciela sie w rozmaite role, ma w sobie swoje przeszłe i przyszłe tożsamości, i w takim ujęciu nie sposób zliczyć różnych "ego" w nas.
W uproszczeniu, jest mnie dwie, tak jak Lizbeth. Taoiści nazwaliby ten podział na pierwiastek męski i żeński. Jest we mnie postać podobna jak dwie krople wody do kapitana Sparrowa - nieobliczalna, bezkompromisowa, żywa, pogodna, szalona, odważna, pełna brawury, błyskotliwa, spragniona niezależności. Ale ten typ we mnie ma też siostrę - o podobnym poczuciu humoru czy inteligencji, ale łagodną, liryczną, nieco melancholijną, rozmarzoną, złaknioną miłości. Czasem bliższa jest mi ona, czasem on. Zwykle obojgu daje równe prawo do istnienia. Zresztą - co ja mam do gadania .
W zasadniczym rozumieniu alter-ego, istnieje we mnie "ja", z którym rozmawiam . Lepsza wersja mnie - zawsze mądra, opanowana, silna, pogodna, z dystansem do świata. Ta ja mówię do siebie słabszej, zagubionej, ulegającej chwilowym emocjom - i nie przypominam sobie, by kiedykolwiek było na odwrót . Myślę, że każdy ma w sobie taki głos. Tyle że ja go sobie wizualizuję . Ta lepsza ja ma swoje imię, swoje oczy, swój uśmiech. Bo lubię gdy patrzy na mnie, albo gdy trzyma mnie za rękę . I lubię podglądać, jak świetnie radzi sobie w życiu, jak osiąga rzeczy, o których marzę. Bo skoro jej sie udaje, to przecież mnie tez musi .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Savvy
Piracki Lord
Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 1136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: from Desolation Row Płeć: piratka
|
Wysłany: Sob 15:34, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Jeżeli miałabym iść tym tropem, który wyznaczyła Anajulia to mogę śmiało stwierdzić, że moje "alter ego" jest bytem całkiem realnym, jest moją przyjaciółką Czasem się zamieniamy rolami, ja doradzam ona słucha i właściwie taki układ sprawia, że nie potrzeba mi wewnętrznego drugiego "ja". Oczywiście, potrafię też sama podejmować decyzje Pod pojęciem "alter ego" ja rozumiem i podpinam wszystkie postacie filmowe, książkowe, historyczne, z którymi się utożsamiam, albo których marzenia i cele są mi bliskie. A swoją drogą to kwestia tożsamości jest nieco śliska Po pierwsze nie wiadomo jakie przyjąć kryterium, bo jeśli np. celu w życiu, priorytetów, albo postrzegania innych ludzi to istnieje co najmniej kilkanaście Savvy z różnych etapów mojego życia. Jeśli natomiast to, jak widzą mnie inni, to setki A to dopiero dwie możliwości...!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karottka
Zejman
Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 1239
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Lublin Płeć: piratka
|
Wysłany: Nie 22:45, 26 Cze 2011 Temat postu: |
|
Skoro już temat jest, a odkopanie go chyba sprawi mi frajdę , to Wam powiem, że jak ludzie się zmieniają, tak i alter-ego. Tylko, że teraz uwieczniam je w swoich rysunkach i dłuższych opowiadaniach. Generalnie jest bardzo podobna do mnie... Oczywiście wygląd ma nieco inny (chciałabym być naturalnie prosta, ale o tym sobie marzę ). Postaram się w kąciku artystycznym przedstawić wam moją muzę, która odnalazła się właściwie w Szkocji, która z pewnych okoliczności mi nieznanych, jest dla mnie miejscem sentymentu. Po prostu ją kocham, więc wiadomo chyba, jak powinno być. Jedyne, co mnie wkurza, to to, że mojemu alter-ego powodzi się mimo wszystko lepiej - ona przynajmniej wie, kto co o niej myśli, bo otwarcie o tym mówi. Ja nie mam pojęcia, jaki stosunek tak naprawdę ma do mnie mama. To jest temat do głębszych przemyśleń. Ale o rodzinie opowiem w odpowiednim temacie.
W każdym razie... Wyspy brytyjskie dażę wielką miłością i zastanawia mnie, czy kiedyś nie byłam z nimi związana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|