Las do krzyczenia ;)

Lizbeth Rackham

A ja jutro piszę egzamin humanistyczny... Od 9.00 możecie telepatycznie wysyłać mi pomocne informacje... Very Happy

Elizabeth

Jestem z Tobą, Lizbeth...zresztą jestem jutro i pojutrze ze wszystkimi piszącymi. jeszcze raz POWODZENIA! Very Happy

Anajulia

Sprawdziłam dziś - przejechałam wczoraj rowerem prawie 25 kilometrów Shocked

. Że mnie się jeszcze dziś chciało godzinę jeździć Very Happy

. Ale jak tak jadę z tymi "Matrioszkami" w uszach, to jakoś nie czuję podłoża

.

Mari

A ja się pochwale udanymi zakupami... Mam nowiutkie jeansy Lee zakupione po okazyjnej cenie 45 zł xD uwielbiam takie okazje xD

KresKa

UAAAAAAAAA!!!!!!!!! [link widoczny dla zalogowanych] Jeśli nie skopałam durnej rozprawki (nienawidzę rozprawek!! Precz z rozprawkami!! Precz z Formą!! [eechh, wyżyłam się xD]) to wychodzi na to, że mam tylko dwa punkty w plecy Very Happy

Jutro to dopiero będzie Meksyk

Martwi mnie tylko, że się nie denerwuję.... Rolling Eyes

Ech, ale miejscówę mam świetną... Cool

Co tam, że jakieś grupy porobili... ale jakie towarzystwo Twisted Evil

Sean Bucket

aaaaaaaaa!!!!!!! mam juz 12 stron pracy inż. i to jeszcze bez zdjęć!!!!!!
Aha.... jak mi do jutra Dział Ekspertyz IMGW Oddziału Morskiego w Gdyni nie odpisze na moje maile to zrobie im tam jesień średniowiecza!!! Sam tam wpadnę, albo z moim kumplem Wanią.... Kałasznikowem!!! Albo dam zlecenie!!! Jest tu ktoś z Gdyni?? Będę miał zlecenie... trzeba posprzątać... <szyderczo&podstępnie>hihihhh
parę minut później
AHA!!! i dawać mi tu mojego promotora!!! Łajdaczy się gdzieś, cholera wie gdzie, pewnie do Egiptu razem z posłanką poleciał.... Ehhh.... dopiero po dlugim weekendzie sie ma pokazać... Wiem!!! Buja się pewnie swoim nowym Subaru Impreza WRX po Polsce, srebrnym z resztą... jak by go ktoś widział w Polsce to dawać mi go na wycieraczkę w prezencie... wdzięczny będę...

Stasia

Sean...spokojnie! Musiałam tego posta 3 razy przeczytać, żeby zrozumieć o co chodzi Wink

. Od jutra rozpoczynamy poszukiwania srebrnego Subaru Impreza!

Anajulia

Patrzcie no! Nareszcie nam jakąś stylowa reklamę wkleili! Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale ja tu przyszłam zakrzyknąć, że nie tylko wysmaruję artykuł o POTC generally - dostałam dziś rozpiskę majowych recenzji i przy "Piraci z Karaibów" jest moje nazwisko!! Very Happy

AAA! Przecież ja sobie jakieś psychotropy muszę kupić, żeby w dzień po premierze napisać profesjonalna recenzję! Very Happy

Po premierze "Skrzyni" dopiero w niedziele przestałam płakać Very Happy

.

Sean Bucket

AAAA!!! bo zlapal mnie w koncu ciąg na pisanie pracy i chcialbym go wykorzystac ale nie mam teraz z czego pisac... jak bede mial z czego to mi sie pewnie juz nie bedzie chcialo... ehhh.... zawsze tak jest...

Anajulia, spokojnie, dasz rade... w koncu nikt inny jak własnie ty jestes najbardziej upoważnioną osobą do pisania tej recenzji... nie wiem czy moge sie pokusic o takie stwierdzenie ale jestes chyba kapitanem najwiekszego polskiego forum o "Piratach..."

Anajulia

Co do ostatniego - pewnie masz rację! Smile

. Co do przedostatniego - właśnie dlatego, że mało kto w tym kraju (mam na myśli ludzi piszących o kinie) jest równie kompetentny w temacie POTC, czuję ogromną presje. Bo właśnie ja nie mogę napisać słabego tekstu, właśnie ja powinnam zawrzeć w nim jakąś wielką... MYŚL! Ech, trzymajcie kciuki.

Sean! Jak to - nie masz z czego pisać? Very Happy

Czy to przez gościa z Subaru Impreza? Very Happy

A ja muszę znowu (skromnie Very Happy

) opowiedzieć o swoim "ciemnym" (niekontrolowanym, poza zasięgiem mojej świadomości i woli) geniuszu Very Happy

. Otóż, dziś przypadkowo znalazłam brakujący sterownik do karty graficznej. Nie mam pojęcia, skąd się wziął wśród moich płyt, nigdy przedtem go tam nie było Laughing

. Zainstalowałam sterownik i zaczęłam mieszać w ustawieniach, bo mi się filmy na ekranie telewizora nie wyświetlały. Pomieszałam do tego stopnia, że obraz z monitora zniknął całkowicie. Na telewizorze wprawdzie nadal był, ale tylko obraz pulpitu - z filmów nici. Wpadłam w rozpacz, bo jak to tak - pracować na kompie gdy ekran jest piętro niżej, nie mówiąc już o tym, że na ekranie telewizora za nic nie da się rozczytać napisów w czcionce Arial 10 czy Times New Roman 12. Blada ze strachu pojechałam do kawiarenki internetowej, gdzie z pomocą informatyka nauczyłam się na pamięć wyglądu okien, które mam otwierać, i miejsc, w które mam klikać, by odzyskać obraz na monitorze. Wróciłam do domu i wisząc na barierce antresoli, gdzie mam kompa (więc i mysz), obserwowałam (z moim astygmatyzmem Very Happy

) ekran telewizora i klikałam w coś. Po paru kliknięciach nie tylko wrócił obraz na monitorze, ale i wyświetlały sie filmy na ekranie telewizora. A tego to mi już informatyk nie pokazał, bo sam nie wiedział jak rozwiązać taki problem Very Happy

. Wniosek? W razie problemów z kompem - klikajcie w ciemno! Laughing

Elizabeth

AA!! Jeszcz tylko jutro i WOLNE! Cały tydzień wolnosci i luzu Smile

Wystarczy jeszcze przeżyc piatek, tylko pietek, tylko piątek, piatek, piątek...wytrzymaj Rolling Eyes

Anajulia

Łaaaaa!!! Jazda na rowerze w słoneczny dzień z "L'auberge espagnole - radio mix" w uszach to wystarczający powód do życia Very Happy

. Ale - JA CHCĘ ŚCIEŻKĘ ROWEROWĄ! Może być na wydmie Very Happy

.

Rui.Rose

Paintball. Paintball! PAINTBALL!!! Very Happy

O, jaka to przepyszna zabawa! Very Happy

Gdybym na to nie poszła, chyba bym się w sedesie utopiła Laughing

Polecam gorąco każdemu Smile

I w sumie zarobiłam tylko dwa siniole: jeden na łokciu, a drugi (ogromny, napuchnięty i o podejrzanej barwie Wink

) na udzie. Z czego ten pierwszy to z domu, walnęłam się o framugę Very Happy

więc się nie liczy. Dlatego jeśli ktoś ma zastrzeżenia co do tej zabawy dotyczące poturbowania przez śmigające i rozbryzgujące się kulki z farbką, to naprawdę nie ma powodu Smile

A Paintball jest tego warta. Niezapomniane emocje, to chowanie się za drzewami, strzelanie z ukrycia, widok ostrzeliwanego przed chwilą przez Ciebie przeciwnika, który wychodzi z podniesionym karabinkiem trafiony Very Happy

i w końcu moment, kiedy sam musisz zejść do bazy. Wyśmienite. Nawet kiedy wszystko się skończyło, jakieś 20 czy więcej osób się zrzuciło na amunicję i graliśmy jeszcze dwa razy Very Happy

Wtedy właśnie było najlepiej i najniebezpieczniej Wink

Tak więc jestem w zupełności usatysfakcjonowana Very Happy

Lizbeth Rackham

Jejku! Ja zaraz oszaleję! Za pół godziny wychodzę na ostatnie spotkanie przygotowujące do bierzmowania, a ja jeszcze imienia nie wybrałam...
Kilka mi się podoba... Ale do finału chyba przeszło Aurelia i Keira. Giselle mi pomaga... Aaa! Mało czasu!

Savvy

CAMBIA LA VIDAAAAAAAAAAAAA!!!!!
Łaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!! Very Happy

Hiszpanio, przybędę!

Sean Bucket

hahahah ale nam sie kolega z grupy postarał... po dwoch bodajże latach zmontował filmik z praktyk... chcecie obejrzeć - proszę bardzo [link widoczny dla zalogowanych]

Tak sie bawi!! tak sie bawi!!
Wu!! eS!! eM!!

na filmie widać gdzieniegdzie moją mordkę (co prawda wtedy bez brody) i mojego słynnego Poloneza (i moją kwiecistą koszule Smile)... eh... poszedl już na części... a także Nawigator Tłenty Ferst Fitness Klab, widoczki z rejsu do Kilonii, prace na pokladzie, cwiczenia z ratownictwa i cala moja nienormalna grupe

Mrs.Sparrow

Wreszcie, wreszcie! Dziewięć dni wolnego Very Happy

Nareszcie nie trzeba się uczyć i odrabiać zadań domowych. Wolność! Laughing

Co prawda tylko dziewięciodniowa, ale co tam Wink

Anajulia

Dekalog rowerzysty:

1. Picie jogurtu w czasie jazdy jest ryzykowne.
2. Jeśli zjeżdżając ze stromej górki dojdziesz do wniosku, że grozi ci kolizja z drzewem, nie hamuj gwałtownie - bezpieczniej jest wjechać w drzewo.

c.d.n.

Dla odwiedzających Wolin - jezioro Martwa Dziwna jest piękne z obu stron Smile

.

Lizbeth Rackham

Jej, Anajulia... Ty chyba cały czas na rowerze jeździsz... Podziwiam! Mi się nigdy nie chce... Może dlatego, że nie lubię mojego roweru. Wolę na rolkach. Smile

A teraz muszę się pakować... Jutro rano do Warszawy i do Giselle... NIE CHCĘ SIĘ PAKOWAĆ!!!

Rui.Rose

Anajulio! Aż boję się spytać co Ci się takiego przydarzyło na tych rowerowych wycieczkach Very Happy

Ale te dwa punkty dekalogu sobie zachowam w pamięci, może mi się przydać Wink

Anajulia

Lizbeth, od niedawna staram się jeździć codziennie, zwłaszcza jak dopisuje pogoda (a teraz jest przepiękna!). To dla mnie wielka frajda. No i wypada się trochę poruszać, bo mi zaczyna ciała przybywać od tego siedzenia przed kompem Very Happy

.
Dlaczego się nie chcesz pakować? To chyba frajda, skoro jedziesz do przyjaciółki?

Rui - oj, jest z czego się pośmiać Very Happy

.

AAA! A mnie się nie chce pisać! Tak pięknie za oknem...

Rui.Rose

No ja myślę, że jest się z czego pośmiać! Laughing

Co ja bym dała, żeby Cię po takim wypadku zobaczyć Laughing

Ach! Jak pięknie jest na zewnątrz! Jeszcze pod moim oknem rosną bzy, ten odurzający zapach cały czas napływa do mnie Very Happy

Wolny tydzień, zamierzam rozruszać mój nowy rowerek Very Happy

A właśnie! Czy ja już Wam mówiłam, że mam nowy rower?! Very Happy

Nie chce mi się grać na tej gitarze!!! <beczy>

Lizbeth Rackham

eh, Rui... Mi się nie chce grać na pianinie!

Agrafka

AAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jutro muszę iść do pracy,w przyszłą sobotę też muszę iść do pracy!! A 2 maja dla odmiany też muszę iść do pracy i siedzieć od rana do 18.00 Crying or Very sad

Niech mi ktoś znajdzie lepszą pracę!!!! Crying or Very sad

Kaileena_Farah

Zabijcie mnie.
Po prostu zabijcie... czuję, że nie dam rady. I tyle.