Las do krzyczenia ;)

Lizbeth Rackham

Mi też sie wlicza plastyka i technika... Z techniki mialam 6, ale w tym roku juz 5... 6 mam tylko z plastyki, wuefu, francuskiego i muzyki. Ale oprócz tego dwie 3... Sad

Kaileena_Farah

Ja tam mam najgorszą średnią w życiu.
Nie przejmuję się. Inteligencja i zdolności czasem muszą się gdzieś zawieruszyć.

Anajulia

A ja pękam z dumy. Serio! Z tego co czytam, większość naszej wspaniałej Załogi to świetni uczniowie, aktywni także poza jej murami. Ci co nie chwalą się tu czerwonymi paskami, nie mają powodu czuć się gorsi. Z większością miałam okazję rozmawiać i słowo daję - elita intelektualna pokolenia Smile

. I wszyscy tutaj, na Czarnej Perle. Sama nie wiem, czy bardziej dumna jestem dlatego, że to świadczy o poziomie Forum... czy dlatego, że mam przyjemność dyskutować z ludźmi, którzy ustanowili ten poziom. To działa w dwie strony. Tak czy owak - możemy być z siebie dumni Smile

.
PS Aż sobie dziś z łezką w oku zajrzałam do indeksu Very Happy

No, no!

KlEo · Gość

Hehe... Nasz kapitan jest z nas dumny (nie biore pod uwage siebie xD). Eh... ja tam jestem w V klasie i uczę się zaledwie 3-4 języków obcych (te, które mi najbardziej pasują Very Happy

). Do tego tak się mamie uparłam, że na naszej działce odbędzie się I Amatorska Wystawa Psów xD. I odbędzie się, ale jeżeli nikt więcej się nie zgłosi oprócz mnie i mojej kumpelki, to będzie na innych warunkach (tzn. dwa psy będą walczyć o Amatorski Medal Zwycięzcy xD). Jak ja sobie coś postanowię, to tak ma być Very Happy

.

jan_boruta

Mrs.Sparrow

Dzisiaj zamiast lekcji (jakich lekcji wogóle?! Very Happy

) poszliśmy do ZOO na zjęcia przygotowane przez WWF Polska. Były to zajęcia dotycząca przemytu zwierząt.
Boże... jakie to wszystko okropne. Ile te biedne żółwie przewożone w kartonach, pozaklejane taśmą klejącą, czy papużki powciskane do butelek muszą się nacierpieć Sad

Aż smutno i łzy się do oczu cisną jak się pomyśli co robią ludzie tylko po to, żeby móc poszpanować, że mają egzotycznego zwierzaka. Przecież to paranoja. Na dziesięć transportowanych zwierząt, jedno przeżywa. Przeżywa tylko po to, żeby żyć przestraszone w ciasnej klatce z dala od domu, jedynie ku uciesze bezmyślnego właściciela... Sad

PS. Gratulacje dla wszystkich paskowiczów i nie-paskowiczów Wink

PPS. Wszyscy jesteśmy dumni z naszego forum! Jest bezkonkurencyjne! Very Happy

Kaileena_Farah

Zapamiętać: uczelenie na sierść królików może być niebezpieczne... AAAA!!! Jak swędzi!!!

Savvy

AAAAAAAAAA! KOCHAM KINO Very Happy

Aayla Secura

Do mojego indeksu kolejna piąteczka wpadła, tym razem z pisania Very Happy

Niby w tym roku jest trudniej, ale oceny mam lepsze niż w poprzednim. Wciąż boję się egzaminu z literatury, mam nadzieję, że zdam. A z lektur przeczytałam bardzo niewiele. Małe jest prawdopodobieństwo, że na egzaminie będzie akurat Edgar Allan Poe, pewnie trafię na jakieś nudne coś czego nie czytałam.

KresKa

Jestem okropnym snobem, ale muszę Wam to powiedzieć:
AAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!! Miałam z części humanistycznej egzaminu 49pkt na 50!!! AAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!
A poza tym, ja już od dawna wiedziałam, że nasza Załoga jest niewyobrażalnie mądra Very Happy

Nawet, jeśli niektórzy nie mają zadowalających ocen na świadectwie, to i tak są mądrzy, bo przecież mądrość nie liczy się w średni ocen Wink

Lizbeth Rackham

Byłam na dachu mojego domu! Wszystko to stało się przypadkiem... Na początku muszę wyjaśnić, że choć mieszkam w domu jednorodzinnym, to mieszka z nami także moja ciocia i nasza znajoma. Ciocia na parterze, my na I piętrze, a ta znajoma na II. Tzn. mieszkała, bo rok temu wyjechała do Mielnika. Teraz to mieszkanie ma kupić moja babcia. Ale to nie należy do historii...
Dzwoniłam do Giselle i poszłam po coś na górę. Niestety, mama Giselle musiała zadzwonić, więc musiałyśmy przerwać rozmowę (jeśli zaraz nie zadzwonię, to chyba mnie zabije Smile

). Na górze jest taras. Nie miałam co robić, więc na niego wyszłam. Wtedy zobaczyłam drabinę przystawioną do dachu... Mój tata po coś tam wchodził, chyba 2 miesiące temu. NIe byłabym sobą, gdybym tam nie weszła... To jest taki niby zwykły dach ze spadkiem na dwie strony, szarego koloru... A jednak jest tam pięknie. Jest długi, niewysoki komin, akurat w sam raz, żeby na nim usiąść. I te widoki... Mój dom jest na obrzeżech miasta, więc z dachu widać pola i drzewa, wszystko w różnych odcieniach zieleni i niebo, niby szare, lecz z niebieskawym odcieniem. I jest też to cudowne uczucie- jest się samemu, ale to dobra samotność. Jesteś tylko ty i niebo... I ta nieopisana radość, która rozpiera cię od środka...
Byłam tam tylko kilka minut. Teraz mam coś ważniejszego do zrobienia Wink

. Ale jedna mogę powiedziec z pewnością- WRÓCĘ TAM!!!

Anajulia

Ja mam takie miejsce na końcu falochronu, w główkach portu. Kiedyś można tam było chodzić normalnie, ale od trzech lat jest zakaz. No ale przecież jestem piratem - od czego są zakazy? Very Happy

. Idę sobie na sam koniec i jak akurat nikt o równie pirackim stosunku do zakazów nie wędkuje, jestem sama - ja, morze i niebo. To dość niebezpieczne miejsce - wąsko i z trzech stron woda. Podczas sztormu jest zalewane. Ale jak pięknie! Wyobrażam sobie, że jestem na pełnym morzu...
A na dachu byłam kiedyś w centrum Łodzi. Kilkanaście pięter w górze. Niezła panorama Smile

Ale najfajniejsze było to poczucie, o którym mówisz, Lizbeth. Że jestem sama (choć byłam w towarzystwie akurat) i świat mnie nie dotyczy. Jestem jakby poza nim.

Lizbeth Rackham

Fajnie masz z tym falochronem... Ja bym pewnie coś dziwnego tam zrobiła. Nad morzem trace zdolność logicznego myślenia Very Happy

Jeśli wogóle je posiadam... Giselle coś o tym wie!

Savvy

Ha! Byłam i na (tym) falochronie i na dachu. Potwierdzam Smile

CZEMU, niech mi ktoś to wytłumaczy Sad

, nie urodziłąm się 40 lat wcześnije???!!! Crying or Very sad

Elizabeth

Savvy

Mogę nawet duszę diabłu sprzedać Wink

ale warunki są dwa: urodzić się w Europie Zachodniej koło roku 1955 - tak żeby moja młodość przypadłą na przełom 60's/70's. Boruto! Wink

Moje postulaty znasz, jaka jest twoja oferta? Razz

Kaileena_Farah

Lizbeth Rackham

Przed chwilą zrobiłam sobie sesję zdjęciową, a teraz nagle WSZYSTKIE ZDJĘCIA SIĘ SKASOWAŁY!!! To jest podłość! Siedzę i wyję... Crying or Very sad

Gochna

Dzisiaj już miesiąc! Ależ ten czas szybko leci... Crying or Very sad

Rui.Rose

AAAAAAAAAACHACHA!!! Jestem Miszczu normalnie Very Happy

Wczoraj był u nas festyn, i oczywiście jak to na takich imprezach zawsze bywa, znajdowało się też tam malutkie stoisko ze starymi książkami. I nie uwierzycie co tam wygrzebałam! Czarne żagle czterdziestu mórz, proszę ja Was, nabyłam za jedyną złotóweczkę Very Happy

PS. Wydrukiem tej książki zajęło się bardzo ciekawe wydawnictwo, mianowicie Ministerstwa Obrony Narodowej Cool

Savvy

To ja się już ustawiam w kolejce do pożyczenia Very Happy

bo nie mogę coś od Mrs.Sparrow wydębić

"Here am I floating round my tin can far above the moon"!!!!!!!! Crying or Very sad

Chlip, chlip, chyba czas na powtórkę z Velvet Goldmine zmiksowanym z C.R.A.Z.Y.

"This is ground control to major Tom"!!!!!!!!!!!!!!!!!

O jacie, ale mnie wzięło Very Happy

Mrs.Sparrow

KlEo · Gość

jan_boruta

maly_iwan

Teraz mecze sie z nauka na egzamin z Prawa rzymskiego, pozniej jeszcze 3 inne przedmioty, a ja juz niemoge...