Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szuwaks
Admi(n)rał
Dołączył: 28 Gru 2005
Posty: 666
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dziwnów/Krosno Płeć: pirat
|
Wysłany: Wto 23:11, 10 Kwi 2007 Temat postu: Gdzie sa nasze miliony?? Czyli At World's End ala forum! |
|
Ahhhhh jakież było me zdziwienie, jak się później okazało nie tylko me, kiedy to siedząc sobie latem 2006 roku w kinie i oglądając premierę 2 części Piratów przeżyłem lekkie Dejavu. Pierwsza myśl jaka przyszła do głowy to: „Przecież my to wymyśliliśmy!!”. Bardzo wiele faktów, małych epizodów itp. Po prostu były żywcem skradzione z naszej sagi!! Wiem, że pomysł odrodzenia sagi już wielokrotnie był odsmażany i to nie zawsze na świeżym oleju hehe. Jednak teraz tak na poważnie chciałbym żebyśmy spróbowali napisać nie III cześć ale dalsze losy. Jack pożarty przez Beastie, Barbossa Kapitanem, Elizabeth, Will, Pintel, Ragetti, Gibbs, nasze postaci jako postaci załogi obserwujące to z boku. Może Tia Dalma również popłynie ?? No nie wiem, bardzo ciekawi mnie co wymyślimy. Ja zacznę... może nieudolnie, ale zacząć jest zawsze najciężej przecież?? Zgadza się??
Strata przyjaciela dla każdego człowieka może być ciężkim przeżyciem, strata kapitana to jak utrata części siebie dla załogi. Po pamiętnym wieczorze u Tia Dalmy, cała załoga nie mogła się pozbierać. Byli zszokowani jej pomysłem rejsu na koniec świata i obecnością Barbossa. Potrzebowali paru dni na ochłonięcie. W tym czasie jednak Barbossa, ich obecny kapitan i przewodnik nie zamierzał próżnować. Trapiła go myśl skąd wziąć okręt na tak ciężki rejs, czy załoga to wytrzyma, czy zdoła utrzymać autorytet przed nimi. Okiełznanie załogi składającej się z takich indywidualności jak załoga Perły jest nie lada wyczynem.
Największym problemem nowej załogi jest zdobycie okrętu, bo przecież trzeba jakoś płynąć...
Barbossa siedział w zamyśleniu przy stole. Widać było, że szukał pomysłu. Will i Elizabeth gdzieś zaginęli, mieli wiele spraw sobie do wyjaśnienia a teraz była ku temu okazja. Tia Dalma szukała czegoś energicznie wśród czeluści swojego domu. Tym dziwnym jej działaniom przyglądała się w zaciekawieniu pozostała załoga, nagle Barbossa z wyrazem twarzy godnym odkrywcy zerwał się na równe nogi i krzyknął: Już wiem!! Zrobimy tak...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|