Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 19:38, 01 Cze 2011 Temat postu: PotC wizualnie - artystycznie i technicznie |
|
Jak Wam się widzą zdjęcia OST w porównaniu z poprzednimi?
Jestem dość zawiedziona, do Fontanny już się przyczepiłam wcześniej, zresztą zdaje się, że jestem w tym odosobniona. Brakuje mi w OST ujęć takich jak [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych] albo [link widoczny dla zalogowanych] (no, wiem że tutaj nie wyglądają jak by mogły; w oglądaniu jest trochę inaczej).
W OST są momenty z potencjałem - wóz płonącego węgla; statek Santiago na klifie; pełne plany z latarnią morską; hiszpańska flota; dżunglowa przełęcz; Fontanna wreszcie - wszystkie zmarnowane, niedostatecznie wykorzystane. Dobre jest ujęcie płomienia ogarniającego szalupę, z dołu. Stosunkowo niezły jest też szary dziedziniec z czerwonymi gwardzistami albo żagiel odsłaniający Angelikę na pokładzie sterowym. Gdzieś mi raz przemknął rewelacyjny fotos QAR w nocy, ale ten sam moment w filmie już jest słaby - spaprane światło. Fontanna - składa się głównie z mgły i sugestii, że tam jest fajnie, ale trzeba tam być osobiście, albo wpuścić dobrego fotografa z fantazją i doświadczeniem. Najlepiej zdobytym w National Geographic. Sorry Winnetou, ale trochę drogie te bilety, jak za sugestie... Własną wyobraźnię mam za darmo.
Ogółem OST jest beznadziejnie kadrowany. Albo za ciasno - sędzia Smith, część ujęć statków w pełnych planach, Fontanna - albo pod dziwnym kątem - niektóre ujęcia w scenie tańca. Razem to daje strasznie "stłoczone" wrażenie, zza każdego prawie kadru wieje studiem. A 3D to jakaś drwina - co to właściwie dało? Przez większość filmu praktycznie tego nie widać, prawie się o tym nie myśli. W OST najbardziej zauważalnym rezultatem 3D jest... niedoświetlenie. CBP ma bardziej słoneczne słońce nawet na telewizyjnym ekranie, niż OST w którymkolwiek ujęciu na kinowym. Zobaczcie choćby tak "przypadkową" scenę jak zbiórka załogi na Tortudze, z Interceptorem na redzie.
Tylko, że przecież... to wszystko jeden i ten sam Wolski. Czyli co, jednak Marshall spaprał? Niby chwalą, że się sprawdził, że reżyseria scen pojedynkowych, że pokazał, że potrafi nakręcić akcyjniak... tyle, że PotC to nie tylko akcja, a przynajmniej do tej pory dostawaliśmy więcej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 14:07, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
Kiwam nad większością tego, co piszesz
W OST najbardziej brakuje mi ogólnych i totalnych planów. Od czasu do czasu pojawia się cały QAR, ale morza widzimy niewiele, najszerszy pod tym względem jest plan, gdy okręt Barbossy mijają Hiszpanie, ale to nic w porównaniu ze zdjęciem pościgu w CBP, które podałaś. Dżungla też, jeśli zestawić ją z wyspą kanibali w DMC, nie wyszła tak, jak by mogła. Czy Londyn dostał choć jedno ujęcie z oddalenia? Widok na całą ulicę? Można pokazywać zmianę miejsca akcji poprzez dalekie plany, można i przez napisy. Ja wolę tę pierwszą metodę.
Wiem już, dlaczego za pierwszym razem nie podobał mi się Londyn. W scenie sądu dostałam uczucia klaustrofobii. Mało miejsca, a dużo ludzi, praktycznie przyklejonych do kamer. Same zbliżenia, szczególnie u Jacka. Nie potrafiłam tego ubrać w słowa, ale brakowało mi po prostu otwartej przestrzeni, odrobiny miejsca. Podobnie, choć trochę lepiej, było pod tym względem pod pokładem AQR w scenie planowania buntu. Samo miejsce narzuca pewną ciasnotę, ale ta scena składała się z samych zbliżeń i detali, co mnie, osobę, która nie patrzy na film w kontekście ruchów kamery, wyrwało nieco z rytmu.
No i światło! Piaszczyste plaże, przezroczysta woda, słońce, palmy i słońce, oświetlające te przepiękne widoki - gdzie to jest w OST? Akcja toczy się w Londynie, Hiszpanii i na Karaibach, a tamtejsze klimaty niczym się nie różnią. W CBP mamy piękny księżyc (uwielbiam ten kontrast, gdy kończy się scena z Elizabeth na Perle w nocy i wkraczamy w środek słonecznego dnia na Tortudze), w DMC deszcz i pełną kolorów i słońca wyspę Pelegostosów, w AWE wschody i zachody słońca, wielką ulewę, po której wychodzi słońce, końcową scenę... A w OST? Lampy, świece, wszystko wewnątrz. Nawet na zewnątrz było jak w pudełku. Jak w studiu. Tego nie powinno być widać.
Pod względem scenografii podobało mi się wnętrze pałacu królewskiego.
Jeśli chodzi o 3D, mam przed oczami tylko jeden moment: szkielet dłoni Czarnobrodego wystający poza ekran. Wygląda to tak, jakby odpowiedzialni za 3D ludzie postanowili zrobić po prostu jeden efekt, żeby nikt się ich nie czepiał. Za trzecim razem idę na 2D i zobaczę, jak się to ogląda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 17:49, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
Patrz, a ja to napisałam, a potem się zaczęłam zastanawiać, czy jednak nie przesadzam. Ale teraz z kolei ja kiwam nad Twoimi spostrzeżeniami. Właściwie zgadzam się ze wszystkim, nawet nie ma co cytować. Tylko co do 3D - u mnie ręka Blackbearda nawet tak nie wystawała. Bardziej zauważalne były lufy Hiszpanów celujących w Jacka i Barbossę, klinga Angeliki wystająca z drzwi i pył opadający po zburzeniu Fontanny, czy co to tam było. W innych momentach oczywiście efekt też był widoczny, ale tylko jeśli się na niego celowo zwracało uwagę. Czyli był właściwie niepotrzebny. Jak sobie pomyślę, że mogli tą gotówkę przeznaczyć na coś innego, scenografię na przykład... No i najgorsze, że ile by to nie było w pieniądzach, to najgorszą ceną było stracone światło. Dobrze piszesz, Londyn stereotypowo szary, OK, ale czemu szara i mglista dżungla? Jeśli zobaczysz 2D, to powiedz, czy była jakaś różnica w świetle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 18:39, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Patrz, a ja to napisałam, a potem się zaczęłam zastanawiać, czy jednak nie przesadzam. |
Wysyłając swojego posta, też tak pomyślałam Bo wyszło w nim, że całe OST mi się pod tym względem nie podoba i ten film to jakaś katastrofa. A tak nie jest, tylko w porównaniu do wcześniejszych części widać, niestety, braki. Bo wiemy, jak mogłoby być.
Aletheia napisał: | Tylko co do 3D - u mnie ręka Blackbearda nawet tak nie wystawała. Bardziej zauważalne były lufy Hiszpanów celujących w Jacka i Barbossę, klinga Angeliki wystająca z drzwi i pył opadający po zburzeniu Fontanny, czy co to tam było. |
O, to ciekawe. Klingę Angeliki też kojarzę, reszty jakoś nie bardzo. Czyli - no właśnie
Aletheia napisał: | Jak sobie pomyślę, że mogli tą gotówkę przeznaczyć na coś innego, scenografię na przykład... |
W którymś z dodatków do CBP (chyba...) Wolski mówił, że Verbiński stara się wszystko kręcić w naturalnych plenerach, z czego on się cieszy, bo nic nie odda takiego efektu. Że warto, chociaż to jest dużo droższe i bardziej problematyczne. Od razu mi się przypomniało. Ale żeby wszystko teraz zwalać na reżysera?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 20:21, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
Marta napisał: | Bo wyszło w nim, że całe OST mi się pod tym względem nie podoba i ten film to jakaś katastrofa. A tak nie jest, tylko w porównaniu do wcześniejszych części widać, niestety, braki. Bo wiemy, jak mogłoby być. |
O, rzekłaś. Przyklaskuję. W sumie, to byłoby dobre podsumowanie OST w ogólności, nie tylko zdjęć.
A ja gdzieś czytałam, że Verbinski o Wolskim mówił, że on przy jednej świeczce dobre zdjęcia zrobi. Tym bardziej...
Marta napisał: | Ale żeby wszystko teraz zwalać na reżysera? |
...mi się to jednak wątpliwe wydaje. [kiwa] Jakby były dobre, to Oscar goes to Mr.Wolski, ale jak są złe, to Mr.Wolski nie miał nic do gadania...? Tak samo jak nie chciałabym o pewne rozczarowanie Philipowo & Syrenowe obwiniać tylko aktorów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Pią 21:43, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | W sumie, to byłoby dobre podsumowanie OST w ogólności, nie tylko zdjęć. |
W sumie to tak Tylko muzyki nie wybaczę.
Aletheia napisał: | Jakby były dobre, to Oscar goes to Mr.Wolski, ale jak są złe, to Mr.Wolski nie miał nic do gadania...? |
Właśnie. Ile z tego wszystkiego było ograniczaniem Mistrza, a ile jego własną robotą? Może z dodatków do dvd dowiemy się czegoś więcej, ale na razie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aklime
Buszujący pod pokładem
Dołączył: 03 Wrz 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 16:28, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Zgadzam się z Wami we wszystkim. Właściwie nie mam nic więcej do napisania, jak powtórzenie waszych "zarzutów" moimi słowami
OST rzeczywiście było kiepsko kadrowane. Niby technika idzie do przodu, ludzie powinni się nauczyć... szczególnie ludzie kręcący taki przebój kina!
Ja także doznałam uczucia klaustrofobii (szczególnie, że cierpię właśnie na ten rodzaj fobii). Brakowała mi morza i statków pokazanych z oddali. W końcu to piraci, a piraci = statki i morze, no nie? Najładniejsze moim skromnym zdaniem ujęcia to: dżungla (chodzi o te ujęcia z daleka), przepaść, w którą skoczył kpt. Sparrow, oraz wyspa, na której Jack zostawił Angelicę.
No i ta ciemność. Kiedy po raz trzeci (na OST byłam w kinie 2 razy) obejrzałam film na komputerze, cała scena z syrenami była praktycznie niewidoczna. Co prawda była to wersja kinowa, ale, ludzie, oglądałam wiele wersji kinowych i żadna nie była AŻ TAK zaciemniona!
Ogólnie po tym co zaserwowali nam w "Na krańcu świata" spodziewałam się większej ilości efektów specjalnych. Ok, rozumiem: obcieli im budżet, chcą być naturalni... Ale mogli się bardziej wysilić.
3D... w niektórych momentach było widoczne co nie zmienia faktu, że najbardziej wypukłe były... napisy. Najbardziej utrwaliły mi się wyżej wymienione przez Was sceny, plus jedna; ta, w której Angelica straszy wężem Jacka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 18:49, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Co do morza, to skandalicznie zmarnowana jest hiszpańska armada. Człowiek się ślini na samą koncepcję i... e, co jest, to już? Mignęło w paru kadrach w oddali, z czego połowa w lunecie i do widzenia? Żesz no...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 19:43, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Aklime napisał: | W końcu to piraci, a piraci = statki i morze, no nie? |
Dokładnie. I nie zgadzam się z tym, że w POTC akcja mogłaby toczyć się wyłącznie na lądzie i też by było dobrze, byle z Jackiem S. (wybaczcie, nie pamiętam autora tych słów.) Jack to atut wielkości Himalajów, ale zawsze wysoko ceniłam w POTC stronę wizualną, i to te dwie rzeczy (plus trzecia, scenariusz) przyciągnęły mnie do "Klątwy..." wbrew półgodzinnym reklamom.
Aletheia napisał: | Co do morza, to skandalicznie zmarnowana jest hiszpańska armada. |
Gdy to przeczytałam, najpierw było: "Jaka armada?", dopiero po chwili sobie przypomniałam, że Hiszpanie jednym stateczkiem nie płynęli, choć równie dobrze by mogli. Całkowicie się zgadzam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 20:55, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Marta napisał: | I nie zgadzam się z tym, że w POTC akcja mogłaby toczyć się wyłącznie na lądzie i też by było dobrze, byle z Jackiem S. (wybaczcie, nie pamiętam autora tych słów.) |
Mogę być zapasowym, jak sobie nie przypomnisz. [zwiewa]
Marta napisał: | dopiero po chwili sobie przypomniałam, że Hiszpanie jednym stateczkiem nie płynęli |
A ja się nie mogę opędzić od wrażenia, że Don Qoronque Los Axamitos płynął tak całą drogę, wgapiony w siną dal. Wszyscy wgapieni, a łajby zasuwały na autopilocie. Naprawdę za krótka ta migawka była, widać co z człowiekiem robi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 21:03, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Mogę być zapasowym, jak sobie nie przypomnisz. |
A ja sądziłam, że masz wyższe wymagania niż jakiś marny gazetowy recenzent, który się dziwił, że Hektor znowu żyje.
Aletheia napisał: | A ja się nie mogę opędzić od wrażenia, że Don Qoronque Los Axamitos płynął tak całą drogę, wgapiony w siną dal. |
Zombi. Wersja mniej żywa, ale przystojniejsza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 21:51, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Ja chcę tylko należycie Jackowego Jacka. To jest bardzo wysokie wymaganie!
Marta napisał: | Zombi. Wersja mniej żywa, ale przystojniejsza. |
Mrożonka? Skamielina? Na litość, dlaczego przystojniejsza?! Dla mnie on jest naj, jak zamiata piórem, a nie stoi jak kołek. Może on pozował? Zabrali ze sobą rzeźbiarza i przez cały Atlantyk stukaniem niosło i odłamki leciały za burty, żeby, jak wrócą, w Madrycie na jakimś plaza od razu stanął El Almirante z Misją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 22:14, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Aletheia napisał: | Na litość, dlaczego przystojniejsza?! |
Jak wolisz tych od Czarnobrodego, to nie było stwierdzenia.
A pomnik, to już mu pewnie postawili, po wszystkim
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aletheia
Oficer
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 4636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 22:45, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Aaa, myślałam, że biega o wersje El Almirante, a Ty o zombiwersjach. No to ja wybieram [link widoczny dla zalogowanych]. Bardzo ekonomiczna, dobrze potrząsnąć i mieścisz w pudełku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Oficer
Dołączył: 28 Lis 2007
Posty: 2975
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z własnego świata w D.G. Płeć: piratka
|
Wysłany: Śro 22:48, 07 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Karmić nie trzeba... No i odwracalna. I do ściany się nie przylepi. Najlepsza
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|